Dom DarkFire

[Raging Flame]

-Czyli jednak ciebie do mnie ci?gnie.-Powiedzia?a tryumfalnym g?osem, po czym zaraz si? speszy?a.-Szlag, powiedzia?am to na g?os. No có?, chyba jak wiele klaczy mam d?ugi j?zyk.-Westchn??a i podesz?a do niego.
-Powiedz mi, ale szczerze. Czy ja jestem dla ciebie tylko balsamem na bol?ce serce?

[DarkFire]

- Szczerze? Gdy Ci? spotka?em od razu co? do Ciebie poczu?em. My?la?em ?e to zwyk?a ch?? zaprzyja?nienia si?. Potem To si? rozwin??o. Ale dalej by?em w zwi?zku z Nomi. Traktowa?em Ci? jak przyjació?k?. Ale to si? zmieni?o. Mog? z ca?? pewno?ci? odpowiedzie?...
U?miechn?? si? i spojrza? jej prosto w oczy
- ...?e nie jeste? tylko balsamem na zbola?e serce. Czuj? ?e jeste?my sobie przeznaczeni. Jak ju? kiedy? mówi?em dope?niamy si?. Wydaje mi si? ?e Ty te? co? takiego czujesz.

[Raging Flame]

-Ja... Nie jestem pewna...-Powiedzia?a lekko zaskoczona odpowiedzi?, chocia? si? jej spodziewa?a. Cofn??a si? o krok i rozejrza?a si? po pomieszczeniu.
-Emmm, mi si? zdaje czy my troch? za d?ugo ju? siedzimy w sypialni? Nie boisz si? co powiedz? twoi przyjaciele gdy nas zobacz? tak rozmawiaj?cych?

[DarkFire]

- Nie jeste? pewna. Rozumiem. Nie mog? od Ciebie wymaga? natychmiastowej odpowiedzi.
U?miechn?? si? delikatnie
- Wydaje mi si? ?e po prostu boisz si? sta?ego zwi?zku. Nie mog? ci? za to wini?. A co do sypialni... Ten pokój dobry jak ka?dy inny do rozmowy. A przyjaciele nie b?d? nam przeszkadza? bo drzwi s? zamkni?te.

[Raging Flame]

-Cholera, nie mówmy ju? o tym. Jakbym mia?a si? u?ala? nad ka?da prób? sta?ego zwi?zku to by nam to zesz?o do nocy... Szlag! Po co ja ci to w ogóle mówi??-By?o wida? ?e nie jest pewna co ma mówi?. Trudno by?o w nie teraz odnale?? t? Raging Flame któr? zdawa?a si? by? jeszcze kilka dni wcze?niej.
-Cholera, potrzebuj? co? podpali?. Od razu b?dzie mi lepiej.

[DarkFire]

- Jak sobie ?yczysz. Nie chcesz mówi? nie b?d? zmusza?. Powiesz jak b?dziesz gotowa. Wcale nie musisz niczego podpala?. Zapanuj nad t? my?l?. znajd? inny sposób.

[Raging Flame]

Usiad?a plecami do ?ciany i westchn??a ci??ko. Opu?ci?a g?ow? i ca?kiem nagle, z impetem uderzy?a ty?em g?owy o ?cian?.
-Czy ty musisz by? ci?gle taki mi?y? W?ciek?by? si? kiedy?, skrzycza? kogo?, chocia?by? powiedzia? co? bardziej wrednego. Bo tak to nie wiem czy mówi? z kucykiem czy z jak?? kuk?? co si? tylko szczerzy.-Po zako?czeniu wywodu ponownie uderzy?a g?ow? o ?cian?, mocniej ni? poprzednio. Oprócz przymkni?ciu oczu nie wygl?da?o jakby szczególnie ucierpia?a na spotkaniu ze ?cian?.

[DarkFire]

- wsciec si?? Ostatni raz gdy to zrobi?em nie wysz?o mi to na dobre. Jestem jaki jestem bo chce panowa? nad swoj? moc?. Gniew sprawia ?e trac? nad sob? kontrol?. Nie jestem jak?? kuk??. Jestem z natury dobry. Dlatego staram si? by? mi?y. Jak chcesz mog? za chwil? straci? cierpliwo?? i wydrze? si? na Ciebie za twój styl bycia. Ale co by to da?o?

[Raging Flame]

-Nie wiem, ale na pewno bym si? nie czu?a tak dziwnie jak teraz.-Powiedzia?a po czym ponownie uderzy?a ty?em g?owy o ?cian?.
-Eh, takie s? z tob? rozmowy. Mi?y, uprzejmy, i nawet dogada? nie chce. I co twoim zdaniem powinno by? teraz? Bo ja poj?cia nie mam -uderzenie- co -uderzenie- zrobi?.- kolejne uderzenie. Westchn??a ci??ko.-W ogóle nie jest tak ?atwo jak my?la?am ?e b?dzie.

[DarkFire]

- Walnij jeszcze jeden raz a po?a?ujesz. ?cian? mi za chwil? rozwalisz.
Wygl?da? na z?ego ale da?o si? dostrzec lekki u?miech pod tym grymasem agresji.

[Raging Flame]

-Nie rozwal?, za s?abo uderzam. Widzisz?-Powiedzia?a po czym ponownie uderzy?a ty?em g?owy o ?cian?. ?ciana o dziwo dalej sta?a. Wypu?ci?a g?o?no powietrze z p?uc i opu?ci?a g?ow?.

[DarkFire]

- Mówi?em ?e po?a?ujesz.
Zasmial si? lekko ale po chwili przesta?o go to bawi?. Podszed? do klaczy.
- Flamy wszystko ok?

[Raging Flame]

-Nie, nie wszystko w porz?dku.-Mrukn??a nie podnosz?c g?owy. W tej pozycji jej grzywa ca?kiem dobrze zakrywa?a jej twarz.
-Cholera... nigdy nie b?dzie tak ?e wszystko b?dzie w porz?dku...

[DarkFire]

- Ale mnie wystraszy?a?. Ju? my?la?em ?e co? ci si? sta?o.
Ogier odetchn?? z ulg?.
- Narzekasz i narzekasz... Nigdy ci nie b?dzie dobrze co?

[Raging Flame]

-Od dawna nie jest, to dlaczego nagle teraz by mia?o by?. Jestem w takim punkcie ?e si? nie mog? cofn?? by co? naprawi?, nawet gdybym chcia?a.-Mówi?a nie podnosz?c g?owy. Wykona?a kilka zauwa?alnie g??bszych wdechów.
-Tyle lat, niby nic nie powinnam ?a?owa? bo w ko?cu wci?? jestem m?oda... Ci?g?y bunt jest jednak m?cz?cy.