-----------Zasada 24-------------------
Za zebranymi mo?na by?o poczu? powiew pot?gi. Lekki wiaterek mówi?cy "Kto? pot??ny tu idzie". Kawa?ek krzaka przetoczy? si? przed wami niczym w Appleloosie, a fala energii epicko?ci wywo?a?a wam dreszcze na plecach. Nigdy nie spodziewali?cie si? ?e kiedykolwiek zostaniecie zaszczyceni JEGO obecno?ci?.
In the eyes of the ranger,
The unsuspecting stranger,
Had better know the truth of wrong from right.
Gdy odwrócili?cie g?owy waszym oczom ukaza? si? widok pot?gi. Br?zowa grzywa spoczywa?a pod kowbojskim kapeluszem kuca ziemnego. Mia? on brod? przebijaj?c? epicko?ci? wszystkie brody, a jego wzrok nie znosi? sprzeciwu. Wzrok który pono? przesuwa? góry, zabija? smoki. Kopytka sta?y pewnie na ziemi, a o tych kopytkach kr??y?y legendy, szczególnie o ich umiej?tno?ciach bojowych.
Cause the eyes of the ranger are upon you.
Any wrong you, he's gonna see...
When you're in Texas, look behind you.
Wszystkim wam umys?y podpowiada?y tylko jedno, przed wami sta? legendarny Chuck Hoofris. Stra?nik Appleloosy. Jedyny, i niepokonany. Kr??y?y o nim setki tysi?cy kawa?ów i opowie?ci. Darzony by? szacunkiem nawet przez ksi??niczk? Celesti?. Obawiali si? go wszyscy z?oczy?cy, a wy wida? w?a?nie stali?cie si? jego celem.
-Jeste?cie aresztowani pod zarzutem spiskowania przeciw ksi??niczkom- zakrzykn?? ziemniak. Nie móg? powiedzie? "Spiskowanie przeciwko w?adzy", poniewa? wszyscy wiedz? ?e to Chuck Hoofris jest w?adz?, jedyna i niepodzieln?. We wszystkich wymiarach...a nawet kilku innych.
Cause that's where the rangers gonna be.
Zanim zd??yli?cie cokolwiek powiedzie? kucyk podbieg? do was. Podniós? si? na przednich kopytkach i zasadzi? kopniaka z pó?obrotu Crisisowi. Jednoróg wystrzeli? jak z kuszy i rozbi? si? dwa metry dalej.
(Jak kto? nie wie co to za piosenka:
http://www.youtube.com/watch?v=SJdYsUb2 ... re=related )