przez Bright Dawn » 27 lut 2012, o 23:07
Bright zrobi?a pytaj?c? min?, gdy Dark wypowiedzia? pierwsze zdanie swojej wypowiedzi. Analizuj?c ton wypowiedzi dosz?a do wniosku ?e b?dzie to powa?na konwersacja. Bior?c pod uwag? poprzednie wydarzenia zapewne b?dzie dotyczy? bezpo?rednich kontaktów mi?dzy oboma kucami i rozgraniczeniu stref biznesowej i prywatnej. Po tej szybkiej analizie, Bright przyst?pi?a do uwa?nego wys?uchania s?ów ogiera, przy okazji sobie na bie??co przygotowuj?c w umy?le odpowiedzi na ka?de zagadnienie przez niego poruszone. Nie reagowa?a w ?aden sposób na jego pocz?tkowe mi?e s?owa, w tej chwili by?a ca?kowicie skupiona na problemie który si? najwidoczniej pojawi?. A ka?dy problem nale?y rozwi?za?. S?ysz?c jednak drug?, krótsz? cz??? jego wypowiedzi, zmartwi?a si? nieco... bo... nie wiedzia?a co odpowiedzie? na to... Gdy ogier sko?czy? mówi?, klacz westchn??a i tak?e si? do niego przybli?y?a, po czym czu?ym i ?agodnym wzrokiem spojrza?a mu g??boko w oczy, po czym równie ?agodnym g?osem, zacz??a odpowiada?...:
-Dobrze... Po kolei... A raczej prosto z mostu... Istniej? dwa rodzaje kontaktów mi?dzy nami... prywatna i biznesowa, pracownicza... W tej drugiej, czyli pracowniczej, s? mi?dzy nami kontakty ?ci?le hierarchiczne.. czyli ja jestem szefem który zatrudni? Ciebie na ?ci?le okre?lone stanowisko... I jako mój pracownik, w sprawach zwi?zanych z pracowni?, z nasz? prac?, jeste? tylko jako mój magiczny asystent, podporz?dkowany moim dzia?aniom i poleceniom... -Po tych s?owach, jeszcze bardziej przybli?y?a si? do Darka, i ci?gle, bez ustanku wpatruj?c si? w jego ?lepia, obj??a go, i stykaj?c si? z nim noskami, kontynuowa?a wypowied?, g?osem przesi?kni?tym czu?o?ci?, wra?liwo?ci? i du?? dawk? empatii...:
-A... w tej sprawie... sercowej... Ju? teraz mi jeste? bardzo bliski, i chc? aby to si? dalej rozwia?o... Ale ze wzgl?du na to co wydarzy?o si? z Diamondem, czasem b?d? si? dystansowa?... Bo z nim pope?ni?am najwi?kszy b??d swojego ?ycia... Odda?am mu cz??ciowo kontrol?... Nad moim wn?trzem, nad emocjami... By? to swoisty eksperyment, który do teraz czuj? w sercu... Nie okazuj? tego, bo u mnie serce zawsze pe?ni rol? podrz?dn? do rozumu... Dzi?ki temu jestem silna i zdecydowana... Ale tak?e, to samo zranione serce dzi?ki któremu odda?am si? Diamondowi, pcha mnie do Ciebie... W twe ciep?e obj?cia... Ale musz? utrzyma? nad tym kontrol?... Musz? utrzyma? nad sob? kontrol?... Co nie oznacza, ?e Ciebie nie chc?... Bo chc?, i to mocno... -Po tych... spokojnej aczkolwiek wiele mówi?cej wypowiedzi... Bright zmru?y?a oczy, po czym powoli zacz??a zbli?a? swoje usta do ust Darka, przed?u?aj?c w ten sposób t? chwil? pe?n? emocji... Jej u?cisk si? zacie?ni?, gdy po kilku sekundach w ko?cu nast?pi?o spotkanie, i klacz, powoli czuje poca?owa?a ogiera p?ytko, aczkolwiek d?ugo, przekazuj?c mu w ten sposób uczucia drzemi?ce w jej sercu... Uwi?zionym sercu...