Jadalnia

To tutaj organizuje się największe przyjęcia w stylu Pinkie Pie! Wszystkie słodkości i wypieki równie? powstają właśnie tutaj. Można przyjść, zamówić sobie coś słodkiego na osłodę życia. Usiąść i chwilkę i odsapnąć.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Jadalnia

Postprzez Sal Ghatorr » 21 lut 2012, o 22:40

Sal lekko zblad?a, gdy zauwa?y?a i?cie niecny czyn Toli. W?tpi?a w jakikolwiek zwi?zek przyczynowo-skutkowy mi?dzy pudrowaniem nosa, a zapraszaniem Spitfire do ich stolika. Wniosek by? prosty - nie zamierza?a nic pudrowa?! Prostota tego wniosku zapar?a jej dech w piersiach. Przynajmniej mog?a przyzna? Toli, ?e nie by?a tak tchórz.... Znaczy si?, tak taktowna jak ona i Sea.
-O s?odka Celestio. - Mrukn??a cicho pod nosem najodpowiedniejszy, przynajmniej wed?ug niej, komentarz do tej sytuacji. Nawet nie mia?a ?adnej kartki, nosi?a z sob? o?ówek, ale kartk.... Spojrza?a nagle innym wzrokiem na serwetki le??ce na stole i lekko powesela?a.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 716
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Soar » 21 lut 2012, o 22:50

Soar dopi? kakao, wsta? i spokojnym krokiem podszed? do stolika Sea. Znaj?c ?ycie zaraz b?dzie tu t?um fanów, a on wola? by tego unikn??. Poza tym chcia? poby? troch? sam.- Do zobaczenia Rybko.- Stwierdzi?, po czym odszed? w kierunku drzwi, i wyszed?. Kierowa? si? na wzgórza...


Z/T
Avatar użytkownika
Soar
Wędrowiec
 
Posty: 555
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 23:36
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Luna Slave
Uroczy Znaczek: Celownik
Lubi: Ciemność,Półmrok, noc, dzień, Księżniczki
Strach: Magiczne latające kowadła.
Stan: Zakochany...
Koneksje Rodzinne: Brak...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Praworządny Dobry/Chaotyczny dobry
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Spitfire » 21 lut 2012, o 23:24

Lotniczka w niezbyt krótkim czasie, mimo wszelkich stara? aby je?? zamówione s?odko?ci jak najwolniej aby si? nimi jak najd?u?ej delektowa?, pozby?a si? pierwszego kawa?ka jej ulubionego obecnie i oficjalnie ciasta jakiego kiedykolwiek jad?a. Z u?miechem na ustach ju? si? szykowa?a do zaatakowania drugiego, gdy do jej stolika podesz?a klacz o morskim ubarwieniu. Nieco tym zaskoczona u?miechn??a si? w jej kierunku i zacz??a uwa?nie s?ucha? jej wypowiedzi. Za?mia?a si? cicho s?ysz?c s?owa kierowane pod jej adresem, i nadal z serdecznym u?miechem odpowiedzia?a swojej rozmówczyni:
-Ale? oczywi?cie, nie mam zupe?nie nic przeciwko temu. Z ch?ci? si? dosi?d?. Bardzo dzi?kuj? za ta propozycj? i ch??... zaopiekowania si? mn?. -Spit naprawd? nie mia?a nic przeciwko takiemu rozwi?zaniu. Gdyby by?y to trzy ogiery, mia?aby pewne w?tpliwo?ci z wiadomych przyczyn. Ale sp?dzenie czasu z trzema innymi klaczami uwa?a?a za okazj? do bardzo mi?ego i sympatycznego zako?czenie jej dzisiejszego pobytu w Ponyville. Po tej wypowiedzi za?mia?a si? delikatnie, po czym wsta?a i na?o?y?a na swój grzbiet zimow? pelerynk?, aby przetransportowa? j? na nowe miejsce pobytu. Po tym, chwyci?a swój talerzyk z pozosta?ymi dwoma kawa?kami ciasta, po czym doda?a ?artobliwie:
-Pod??am za Tob?, nie chc? usi??? na czyim? miejscu...
Avatar użytkownika
Spitfire
Nadwrażliwy
 
Posty: 33
Dołączył(a): 30 sty 2012, o 23:38
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Tolimira » 21 lut 2012, o 23:37

Tolimira a? pokra?nia?a z rado?ci, dumy oraz zaskoczenia. Spodziewa?a si? odmowy lub przynajmniej niech?ci ze strony lotniczki.
"Spitfire jednak nie jest taka jak my?la?am, jednak woda sodowa nie uderzy?a jaj do g?owy. Chyba poprosz? j? tak?e o autograf" - my?la?a prowadz?c swojego "go?cia" do stolika.
- Prosz? Spitfire, siadaj, cz?stuj si? i .. dzi?kuj? ?e zechcia?a? uczyni? nam ten zaszczyt. Drogie panie - zwróci?a si? nast?pnie do Sea i Sal z u?miechem - oto Spitfire.
Tolimira po tej krótkiej i zbytecznej prezentacji usiad?a na swoim miejscu i promienia?a dum? z powodu swego osi?gni?cia. Po raz pierwszy od bardzo dawna jej pomys? nie okaza? si? ca?kowitym niewypa?em.
[scroll]Obrazek[/scroll]

Dzi?ki Nomi!
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez SeaCoast » 22 lut 2012, o 18:36

Przygl?daj?c si? z niecierpliwo?ci? temu co robi Toli k?tem oka zauwa?y?a zbli?aj?cego si? Soara. Gdy si? po?egna? lekko zestresowana odpowiedzia?a mu
- Uhm. Pa Soar.
- Ojej ojej... Co jej zajmuje tak d?ugo... Mam nadziej? ?e cokolwiek planuje uda jej si? to...
Wtedy ujrza?a jak Toli podchodzi do stolika razem ze s?ynn? pegaz. Sea przepe?ni?a jeszcze wi?ksza rado??. A? podskoczy?a.
- Uda?o Ci si?!
Krzykn??a ale gdy ponownie znalaz?a si? na miejscu zatka?a sobie pyszczek kopytkami i zarumieni?a si? ogromnie.
- Prze-przepraszam... - Wyszepta?a nie?mia?o Spojrza?a sie na Spit k?tem oka i doda?a równie cicho. - H-hej Spitfire...
Avatar użytkownika
SeaCoast
Nadwrażliwy
 
Posty: 206
Dołączył(a): 25 gru 2011, o 19:14
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Sal Ghatorr » 22 lut 2012, o 20:58

Ko?ci zosta?y rzucone, przekroczono Rubikon, podano kaw? na ?aw?, s?owo si? rzek?o - pegazica u sto?ka. Sal przywo?a?a na twarz lekki u?miech.
-Umm... Dzie? dobry. - Zacz??a... I sko?czy?a. Najzwyczajniej w ?wiecie, cho?by nawet by?a w stanie wyda? z siebie g?os, nie wiedzia?aby co powiedzie?. Spojrza?a z ukosa na Toli - kwesti? czy jej podzi?kowa? czy si? na ni? fochn?? zostawi na potem. Zdo?a?a si? wreszcie, mimo wszystkich trudno?ci, prze?ama?. - Jestem Sal, mi?o mi pani? pozna?. - Do?o?y?a kolejne kilka s?ów do konwersacji, staraj?c si? ukry? zestresowanie. Dopiero teraz w pe?ni poj??a, ?e tu? przed ni? znajduje si? jej ulubiona pegazia celebrytka, znana na ca?? Equestri?.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 716
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Spitfire » 22 lut 2012, o 21:47

Spitfire spokojnie i z sympatycznym wyrazem twarzy posz?a za klacz? o morskim umaszczeniu, ciekawa b?d?c jak przyjm? j? pozosta?e klacze przy stoliku. Ogiery to nie by?y, wi?c jakie? ekstremalne sytuacje raczej - wed?ug niej - nie b?d? mia?y miejsca. B?d?c przedstawion? niczym jaka? ksi??niczka poczu?a si? lekko dziwnie, jakby klacz u jej boku stara?a si? j? wywy?szy? ponad innych. Spitfire zna swoj? warto??, ale nic poza tym. Mimo tego postanowi?a to zignorowa?, i po?o?ywszy swój talerzyk z ciastem na stoliku, przywita?a si? przyja?nie ze wszystkimi, u?miechaj?c si? mi?o i delikatnie machaj?c kopytkiem:
-Cze?? klaczki, naprawd? mi?o mi ?e mnie tutaj zaprosi?y?cie. -Po tych s?owach, klacz powiesi?a swoj? zimow? pelerynk? na oparciu najbli?szego krzese?ka które sta?o obok miejsca siedzenia fioletowej klaczy. Zaraz po tym, u?miechn??a si? w jej kierunku i spyta?a si? retorycznie, aczkolwiek wyra?nie ?artobliwie:
-Chyba mog? usi??? tutaj obok Ciebie? -Po czym nie zwlekaj?c d?ugo, usiad?a obok owej fioletowej klaczy. Zobaczywszy dosy? spor? liczb? s?odyczy na stoliku, doda?a ?artem:
-No, chyba rzeczywi?cie potrzebujecie z tym pomocy... Ale có?, jak pomóc to pomóc! Spal? te kalorie na treningu...
Avatar użytkownika
Spitfire
Nadwrażliwy
 
Posty: 33
Dołączył(a): 30 sty 2012, o 23:38
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Tolimira » 22 lut 2012, o 21:59

Morska klacz u?miechn??a si? beztrosko widz?c rado?? jak? sprawi?a Sea, zaraz jednak us?ysza?a s?owa Sal i po raz kolejny tego dnia obla?a si? rumie?cem, zda?a sobie bowiem spraw? ?e zapomnia?a si? przedstawi?, a co gorsze zapomnia?a przedstawi? swoje kole?anki.
"Gdzie ja mam g?ow?... znowu zrobi?am ?le" - Morska klacz nienawidzi?a takich sytuacji, doprowadza?y j? one do za?amania nerwowego. Tak by?o i w tym przypadku, Tolimira mia?a ochot? p?aka? jednak powiedzia?a pewnym g?osem.
- Przepraszam, zachowa?am si? okropnie... jak mog?am was nie przedstawi?. To jest Sea, a ja jestem Tolimira.
Gdy to powiedzia?a poczu?a si? o wiele lepiej, tym bardziej, ?e zachowanie lotniczki by?o... normalne, wr?cz zwyczajne i pozbawione wynios?o?ci, Spitfire zachowywa?a si? jak zwyk?a klacz, jak klacz z któr? mo?na si? zapozna? i zaprzyja?ni?. Tolimira postanowi?a zebra? si? na odwag? i zada? jej pytanie.
- Spitfire, jak Ci si? podoba Ponyville? Urocze miasto prawda?
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez SeaCoast » 23 lut 2012, o 17:45

Klacz ze stresu zacz??a je?? babeczki jedna po drugiej. Gdy zjad?a ich 4 opami?ta?a si? wreszcie. Wzi??a serwetk? i wytar?a pyszczek g??boko zarumieniona.
- Em.. Przepraszam... To ze stresu... Jestem pani fank?...
Sea lubi?a Spitfire. Kilka razy by?a na jej pokazach gdy w?drowa?a po Equestrii. U?miechn??a si? nie?mia?o a gdy us?ysza?a swoje imi? podnios?a nagle uszy?
- Kto? mnie wo?a?? Oj... Em... Tak jestem Sea... Bardzo mi mi?o pani? pozna?. - Uszy znowu jej opad?y w ge?cie zawstydzenia i nie?mia?o?ci. Spitfire mimo wszystko wydawa?a si? by? bardzo mi?a i przyjazna. Zupe?nie jak zwyk?a pegaz która poszukuje przyjació?ek. Na t? my?l pyszczek Sea zosta? ozdobiony bardzo przyjaznym i s?odkim u?miechem.
Avatar użytkownika
SeaCoast
Nadwrażliwy
 
Posty: 206
Dołączył(a): 25 gru 2011, o 19:14
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Sal Ghatorr » 23 lut 2012, o 19:53

Przynajmniej t? ma?? wpadk?, jak? zaliczy?y jej kole?anki, omin??a. W my?lach odetchn??a z ulg? i poklepa?a si? z uznaniem po my?lowych plecach. Ostro?nie si?gn??a po kolejn? babeczk?, powracaj?c do wypróbowanego ju? w boju smaku malinowego.
-Ale? oczywi?cie.... - Odpowiedzia?a na pytanie (niestety, wygl?da?o na to, ?e retoryczne) sportsmenki, gdy ta siada?a obok niej. Zerkn??a k?tem oka na kole?anki, które zdawa?y si? by? równie zestresowane jak ona. Przypomnia?a sobie plakaty z ?ó?t? pegazic?, wisz?ce u niej w pokoju - nie oddawa?y w pe?ni jej uroku, cho?by ze wzgl?du na fakt, ?e wyst?powa?a tam w kostiumie, który zdaniem Sal ?rednio pasowa? do niej kolorystycznie. Tylko na jednym plakacie propagandowym wygl?da?a jak idea? ka?dego nastolatka i wzór do na?ladowania dla ka?dej nastolatki.- Ehm... Na d?ugo pani wpad?a do Ponyville? - Postanowi?a wzi?? si? w gar?? i zada? cho? jedno pytanie swojej idolce.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 716
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Spitfire » 23 lut 2012, o 22:16

-Bardzo mi?o mi Was pozna?, s?odziaki. Ciebie Sea, tak?e. -Odpowiedzia?a ?artobliwie po przedstawieniu si? jej wszystkich klaczy b?d?cych przy stoliku, nie naci?gaj?c jednak s?owa ''s?odziaki''. Dla niej by?o to s?odkie, jak kilka klaczy postanowi?o wspólnie z ni? sp?dzi? czas, prze?amuj?c w pewien sposób swoje l?ki czy obawy przed ni?. Widz?c du?? nie?mia?o?? klaczy o barwnych morsko-?ó?tych w?osach bezpo?rednio do niej skierowa?a ostatni cz?on swojej wypowiedzi, aby niejako prze?ama? jej wylewaj?c? si? wsz?dzie nie?mia?o??.
S?ysz?c kolejne nie?mia?e wypowiedzi wyra?nie spi?tych klaczy, Spitfire tylko si? za?mia?a, po czym odpowiedzia?a wszystkim przyjaznym i sympatycznym g?osem z nieod??cznym u?miechem na twarzy:
-Oj, moje drogie, co Wy takie spi?te, przecie? Was nie zjem! I przy okazji, b?d?my do siebie po imieniu. Przecie? jestem takim samym kucykiem jak Wy, czy? nie? A to s?owo ''Pani'' sprawia, ?e czuj? si? stara... -Za?miawszy si? delikatnie po zako?czeniu wypowiedzi, us?ysza?a kilka pyta? i wypowiedzi pod jej adresem. Po wzi?ciu kolejnego gryza swojego ostatniego kawa?ka ciasta ananasowego, prze?uciu go i po?kni?ciu, przyst?pi?a do odpowiadania spokojnie na pytania odno?nie Ponyville:
-Hmm... No có?... Jest tutaj zupe?nie inny klimat ni? w Canterlocie, gdzie sp?dzam wi?kszo?? swojego czasu... Mniej si? dzieje, ale podoba mi si? to... Jest tu du?o spokojniej, atmosfera jest bardziej... Jakby to uj??... Rodzinna, to jest dobre s?owo... Nie ma tego zgie?ku co w stolicy... A co do czasu pobytu... To przyby?am tu tylko na chwil?, aby swoi?cie sprawdzi? to miasteczko... Nie do??, ?e po drodze spotka?am nasza mi?o?ciwie nam wspó?panuj?c? Ksi??niczk? Lun?, to jeszcze teraz sp?dzam czas tutaj z wami, opychaj?c si? s?odko?ciami. Mój dietetyk mnie zabije, ale czy nie mo?e by? lepiej? -Za?mia?a si? wyra?nie na ko?cu, po czym zjad?a ostatni kawa?ek swojego ulubionego ciasta i spojrza?a si? ze smakiem na to, co by?o na stoliku.
Avatar użytkownika
Spitfire
Nadwrażliwy
 
Posty: 33
Dołączył(a): 30 sty 2012, o 23:38
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Tolimira » 24 lut 2012, o 01:16

Tolimira rozlu?ni?a si? ju? ca?kowicie i teraz chichota?a po cichu. Zachowanie Sea i Sal by?o dla niej komiczne. Fakt, sama by?a wstydliwa, nawet bardzo wstydliwa ale nie potrafi?a poj?? z jakiego powodu mo?na wstydzi? si? innej, przyja?nie nastawionej klaczy, nawet tak s?awnej klaczy.
- Spitfire, ?wietnie wygl?dasz wiesz? Chcia?abym mie? twoj? linie… nie zdradzi?aby? nam swojego sekretu? – rzuci?a gdy tylko wygra?a bitw? z rozbawieniem.
- Sal, Sea strasznie zrobi?y?cie si? ma?omówne! – zgani?a ?artobliwie kole?anki oraz pogrozi?a im kopytkiem – Przecie? dobrze wiem jak zale?y wam na wspólnym zdj?ciu z nasz? ulubion? lotniczk?… to znaczy z nasz? now? kole?an?, ci?gle nie mog? si? przestawi? ?e kto? ze mn? wytrzymuje. Tak si? sk?ada ?e akurat mam przy sobie aparat…no co wiele podró?owa?am, a przecie? wszystkie wiemy ?e wys?anie rodzicom zdj?? jest zawsze po??dane. – Wyt?umaczy?a si? Tolimira, troch? sk?ama?a ale jednak trzon historii by? prawdziwy. Aparat dosta?a bowiem od ogiera którego dalej kocha?a, to by?a jedyna rzecz któr? zabra?a ze wszystkich jego prezentów. Klacz zaczyna?a znowu pogr??a? si? w smutku jednak w por? si? otrz?sn??a i zapyta?a jaskraw? lotniczk?
-Spitfire zgodzi?aby? si? na co? takiego? Bardzo prosimy! To zajmie tylko chwilk?. – Morska klacz ba?a si? ?e to b?dzie ju? za wiele. Jednak postanowi?a zaryzykowa?. Skoro sztywno?? atmosfery by?a tak wielka trzeba by?o dzia?a?. Leciutkie pochlebstwo po??czone z prób? stworzenia wi?zi zawsze dzia?a?o na ogiery. Teraz Tolimira mia?a si? przekona? czy dzia?a na klacze.
- To znaczy przepraszam Spitfire, nie powinnam…pewnie chcia?a? odpocz?? od fanów. Zapomnij o tym… zbyt cz?sto co? chlapn? zanim zd??? pomy?le? - spu?ci?a uszy czekaj?c na odpowied? pegaza, na jej pysku go?ci? jednak przebieg?y, ledwo zauwa?alny u?miech. By?a pewna ?e je?li dobrze oceni?a pegaz, ta zgodzi si? na pami?tkowe zdj?cie, lub przynajmniej odmówi nie obra?aj?c si? zbytnio.
" Prosz?, prosz?, prosz? Spit oka? si? taka jak my?l?... " - B?aga?a w duchu Tolimira. Postawi?a wszystko na jedn? kart? teraz albo b?dzie bohaterk? albo straci przyjació?ki.
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez SeaCoast » 24 lut 2012, o 19:34

- Ojej. Ona powiedzia?a moje imi?. Yay~! - Pisn??a w my?lach klacz podekscytowana tym co si? w?a?nie sta?o.
- Dobrze ju? nie b?d?... Mog? Ci mówi? Spit prawda? - Powiedzia?a u?miechaj?c si? delikatnie klacz. Troch? wysi?ku j? kosztowa?o wypowiedzenie tych s?ów ale pegaz wydawa?a si? by? taka mi?a. - Oczywi?cie je?eli nie masz nic przeciw.
S?ucha?a jej wypowiedzi wci?? u?miechaj?c si? przyja?nie i patrz?c na ni? z podniesion? g?ówk?
- Ponyville to bardzo mi?e miejsce. Jest tutaj kilka dziwnych kucyków ale s? te? takie na których mo?na polega? i znale?? w nich prawdziwych przyjació?. - Sea spojrza?a si? na Sal a potem na Toli. - Chyba nawet tu zostan? bo te? niedawno tu przyby?am.
Us?ysza?a propozycj? Toli co wywo?a?o u niej rado?? ale te? obawy ?e Spitfire si? nie zgodzi. Spojrza?a si? na ni? b?agalnie i powiedzia?a.
- Prosz?. Bardzo by mi zale?a?o na takim zdj?ciu...
Avatar użytkownika
SeaCoast
Nadwrażliwy
 
Posty: 206
Dołączył(a): 25 gru 2011, o 19:14
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Sal Ghatorr » 24 lut 2012, o 23:16

Atmosfera wyra?nie si? rozlu?ni?a, tak samo jak Sal. Jej idolka okaza?a si? by? tak mi?ym kucem, na jakiego wygl?da?a, a z bliska wygl?da?a jeszcze bardziej epicko ni? na plakatach... Mniej wi?cej 20% bardziej epicko, to pewne. Troch? tylko pozazdro?ci?a Sea, ?e to jej imi? zosta?o wypowiedziane osobi?cie przez WIELK? SPITFIRE i..... I czu?a, jak w??cza si? w niej tryb fanki.
-Gdyby dietetyk cho?by próbowa? to zrobi?, zosta?by zlinczowany. - Lekko si? oburzy?a na sam? sugesti?, by jakakolwiek istota ?miertelna mog?a ?mie? zrobi? cokolwiek ?ó?tej pegazicy. - A poza tym, cz??? babeczek jest owocowa. W owocach s? witaminy, które s? potrzebne, czyli trzeba zje?? jak najwi?cej babeczek, by by? zdrowym. - Zawyrokowa?a ostatecznie po czym, na potwierdzenie swoich s?ów, ugryz?a swoje malinowe ciastko. - Przepraszam Toli, to przez zm?czenie. Goni? Silenta kilka godzin, rozumiesz... - Usprawiedliwi?a si? jeszcze cicho przed Toli z swojej ma?omówno?ci. Faktycznie, czu?a si? ju? nieco "padni?ta" i mia?a szczer? nadziej?, ?e szybko dopadnie tego piero?skiego ogiera, wi?c to nie by?a w stu procentach zwyk?a wymówka. Ziewn??a lekko, zakrywaj?c pyszczek kopytkiem.
Zapomnia?a o swoim lekkim zm?czeniu do ko?ca, gdy us?ysza?a propozycj? zdj?cia. O ile przed chwil? Sal broni?a prawa Spitfire do prywatno?ci, to teraz, gdy stwierdzi?a ?e pegazica jest naprawd? mi?a, spodoba?a si? jej ta idea.
-Tak, prosimy! Mia?yby?my pi?kn? pami?tk? do ko?ca ?ycia. - Popar?a kole?anki, my?l?c "I dowód, ?e faktycznie z ni? rozmawia?am, yay!". Za to ju? naprawd? do gustu nie przypad? jej nowy go??, wygl?daj?cy jak z grupy rekonstrukcyjnej... Tylko po co u?y? "jeno" przy przedstawianiu si??
-Umm.. Jestem Sal. - Przedstawi?a mu si?, mimo ?e jego uwaga skupi?a si? na Spitfire. Przekrzywi?a lekko g?ow?, chyba kojarzy?a te barwy... - Nie jeste? mo?e z canterlockiej grupy rekonstrukcyjnej "Obrane Orzechy"? - Zapyta?a, przypominaj?c sobie kilka pokazów tej grupy, na których by?a w Manehattanie. Tylko ta zabanda?owana noga nieco psu?a obraz ogólny, ale wypadki si? zdarzaj?...
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 716
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Spitfire » 25 lut 2012, o 16:36

-Oczywi?cie moja droga, ?e mo?esz do mnie mówi? po imieniu. Dla Was wszystkich jestem po imieniu. Odpowiedzia?a nie?mia?ej Sea jak i wszystkim klaczom przy stoliku z najwi?ksz? doz? serdeczno?ci. Wtem, ko?cz?? kolejne ciastko powoli wchodz?c w stan uzale?nienia s?odyczowego, us?ysza?a pochlebne s?owa na temat jej linii a tak?e jawnie humorystyczn? wypowied? Sal, która silnie rozbawi?a jaskraw? klacz, która zacz??a si? spontanicznie ?mia?, po chwili jednak ten ?miech opanowuj?c, i odpowiadaj?c z u?miechem:
-Oj Sal moja kochana, ju? widz? ?e mog? Ciebie zatrudni? na mojego osobistego ochroniarza! -Za?mia?a si? ponownie nie mówi?c ca?kowicie powa?nie, po czym kontynuowa?a odpowiadaj?c na pytania i wypowiedzi odno?nie jej sylwetki, nadal pozostawiaj?c sympatyczny i ''?miechowy'' akcent swojej wypowiedzi:
-Dzi?kuj? bardzo za te s?owa, mam zaj?cie jakie mam i nie mog? sobie pozwoli? na spadek formy... Nikt nie chcia?by zobaczy? wielkiej beki nie mieszcz?cej si? w kostiumie i maj?cej trudno?ci ze wzbiciem si? w powietrze... A dbam o swoj? lini? przy pomocy mojego dietetyka, Którego nasza Sal ju? chce tutaj zlinczowa?... Pami?tam dok?adnie to co mówi?... Z zbiega?o to wszystko si? do jednego, czyli do pi?ciu racjonalnie rozdzielonych posi?ków dziennie. Lepiej je?? mniej i cz??ciej, wtedy organizm du?o lepiej przyswaja wszystkie te sk?adniki od?ywcze... Rano ?niadanie z p?atków zbo?owych, kilka owoców i chleb razowy z jakim? chudym serkiem, ko?o po?udnia drugie niewielkie ?niadanie z?o?one z kanapki chleba razowego z dowolnie wybranym nak?adem i szklanki mleka, po po?udniu obiad zawieraj?cy przede wszystkim du?o warzyw gotowanych na parze (//ju? chcia?em napisa? bia?e mi?so, ale przecie? kucyki nie jedz? mi?sa//), bo gotowanie na parze powoduje najmniejszy ubytek wszystkich tych warto?ciowych sk?adników posi?ku... Ko?o 17 lub 18 niewielki podwieczorek z?o?ony z czego? s?odkiego aby uzupe?ni? zapasy cukrów i wieczorem kolacja maj?ca podobny sk?ad co drugie ?niadanie... Do tego du?o ruchu, ?wiczenia i ogólnie poj?ta aktywno?? fizyczna. I oto mój - a raczej moich dietetyków i trenerów - przepis na tak? a nie inn? lini?. -Sko?czywszy wypowied? z nieod??cznym u?miechem, zosta?a niejako zaskoczona przez propozycj? wspólnego zdj?cia, wytoczon? niejako przez wszystkie klacze przy stoliku. Ale to zaskoczenie nie mia?o ?adnego negatywnego wymiaru, m?oda sportsmenka nie mia?a nic przeciwko temu, aby zrobi? sobie kilka pami?tkowych zdj?? z jej nowymi kole?ankami z Ponyville:
-Czemu w ogóle si? pytacie moje drogie...? Oczywi?cie ?e chc?! Zdj?cie z Wami mocno si? ró?ni od wi?kszo?ci zdj?? jaki mo?na zobaczy? w czasopismach... A ja bardzo lubi? robi? sobie zdj?cia z lud?mi, którzy mnie lubi?. A i ja lubi? sobie kolekcjonowa? takie ''pami?tki''. -Odpowiedzia?a rado?nie i z u?miechem na ów propozycj? wspólnej sesji zdj?ciowej. Wtem do ich stolika podszed? dosy?... dziwnie ubrany ogier, który najwyra?niej znaj?c Spitfire, przywita? j? z okazaniem dla niej du?ego szacunku.
-Ymmm... Dzi?kuj? za pochlebstwa, witam tak?e pana serdecznie. Zatem... có? Pana do nas tutaj sprowadza...? -Odpowiedzia?a nadal lekko zmieszana, ale gotowa na kontakt... W przeciwie?stwie do Sal my?la?a ona, ?e jest on po prostu jednym z tych typów, którzy zrobi? wszystko, aby tylko naci?gn?? na co? Spitfire... Mia?a ju? do?wiadczenie z takimi osobnikami.


Kolejka, aby by? porz?dek: Spitfire -> Toli -> Sea -> Sal -> Galecloak
Avatar użytkownika
Spitfire
Nadwrażliwy
 
Posty: 33
Dołączył(a): 30 sty 2012, o 23:38
Płeć: Nieustawiona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sugarcube Corner

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron