przez QuietWord » 1 lis 2011, o 19:12
-To?my na siebie trafili, ty jeste? s?uchaczem a ja wcale nie najgorszym opowiadaczem.-Powiedzia? nie spuszczaj?c wzroku z gwiazd, teraz obserwowa? jedn? konkretn?.
-Dobra, kilka miesi?cy drogi st?d jest pewna urocza mie?cina w której si? zatrzyma?em by uzupe?ni? zapasy. To raczej mie?cina podobno do Ponyville je?li chodzi o zamieszkanie. By?y kuce ziemne, jednoro?ce, czasem wpada?y pegazy... Przyznam si? ?e zosta?em tam na d?u?ej bo urzek?a mnie pewna para chabrowych oczu, z jak na z?o?? rogiem nad nimi.-U?miechn?? si? nieco, zmieniaj?c gwiazd? któr? obserwowa?.
-Mi?a, uprzejma, wiecznie u?miechni?ta. Do tego wszystkiego ?adna, tylko gdyby nie ta jej wredna matka... By?a zbyt uleg?a wobec tej starej prukwy, która szczerze mówi?c dba?a tylko o interes. Prowadzi?a co? na kszta?t zak?adu rzemie?lniczego, specjalno?ci? rodziny by?y ?adne ozdóbki... Wredna starucha nie chcia?a nawet my?le? o tym bym chocia?by mija? jej córk? na ulicy nie posiadaj?c odpowiedniego zaplecza finansowego.-Tu si? u?miechn?? szeroko i pokr?ci? g?ow?.-Uwierzysz ?e sta?em si? w ten sposób wspó?w?a?cicielem jakiej? kampanii handlowej? Bo moja wiedza u?atwi?a im transport towaru...
WS - BS - S - T - Per - Int - Ag - FEL - WP - HP
40 - 28 - 27 - 32 - 43 - 33 - 45 - 35 - 28 - 13