przez Sal Ghatorr » 17 lut 2012, o 15:24
Wchodz?c za Toli i Willow do szpitala Sal nie mog?a - najzwyczajniej w ?wiecie nie mog?a - si? powstrzyma? od podej?cia do recepcji na pó? minutki. Trzeba dmucha? na zimne!
-Przeprasza, czy do szpitala nie trafi? mo?e znowu SilentGrass? Taki zielony ogier, 49 lat... - Zapyta?a recepcjonistki, wygl?daj?cej jak stereotypowa, wredna urz?dniczka. Nawet mia?a rogowe okularki o ostrych zako?czeniach, wredny wzrok, ca?kiem sporo lat na karku i rozwichrzone w?osy. Ta ?ypn??a na ni?.
-Jak nie z rodziny to nie powiem! - Postawi?a spraw? jasno, parskaj?c gniewnie. Sytuacj? uratowa? ten sam piel?gniarz, który przyniós? "balkonik" do pokoju, gdzie nie tak dawno le?a? Silent. Zlustrowa? j? wzrokiem i oznajmi? rado?nie.
-Pani Halinko, to jego córka. Mo?na jej powiedzie?. - Sal niezbyt mia?a czasu czy ch?ci na prostowanie tej, w gruncie rzeczy na chwil? obecn? bardzo przydatnej, pomy?ki i tylko u?miechn??a si? do niego mi?o. Piel?gniarz pokra?nia? jak dzieweczka. Recepcjonistka, nie widz?c ju? innego wyj?cia, zerkn??a do jakiego? tajemnego dokumentu, którego znaczenie i funkcj? zna?a pewnie tylko ona.
-Nie by?o. - Powiedzia?a krótko. Sal pozosta?o tylko podzi?kowa? i podbiec do stoj?cych spory kawa?ek od niej towarzyszek. W ciszy stan??a za nimi.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/
WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41