Drzwi otworzy?y si? lekko skrzypi?c, dzwoneczek u góry zadzwoni? rado?nie, troch? zimnego powietrza i ?niegu wpad?o do pomieszczenia. Do S?odkiej Kostki Cukru wszed? pewnym krokiem ?aciaty ogier, dumnie unosz?c g?ow? u?miechaj?c si? od ucha do ucha.
Podszed? do lady. Pani Cake która w tym momencie pe?ni?a rol? sprzedawcy u?miechn??a si? do niego szeroko i zapyta?a
- W czym mog? ci s?u?y? skarbe?ku?
Ogier u?miechn?? si? szerzej. Zbli?y? si? do lady, rozejrza? si? naoko?o i cicho szepn?? jej do ucha zas?aniaj?c pyszczek kopytkiem tak by nikt inny w SCC nie s?ysza? -To bardzo wa?ne. Chcia?bym zamówi? na wtorek specjalnie du?? bombonierk? - czekoladki najlepiej w kszta?cie s?oneczek.
- Rozumiem - u?miecha?a si? dalej pani Cake notuj?c wszystko skrupulatnie w swoim zeszycie - A jakie smaki ci? interesuj?? I chyba serduszka by?yby lepsze, bo to pewnie dla twojego specjalnego kucyka - doda?a Pani Cake
-O nie nie tylko s?oneczka tylko s?oneczka. - Autumn zauwa?y?, ?e zbyt g?o?no to powiedzia?, lekko si? zarumieni? rozgl?daj?c si? po sali po czym znowu zni?y? swój g?os by by? ledwo s?yszalny.
- To kategorycznie musz? by? s?oneczka ?adne kwiatki motylki czy serduszka. A smaki hmm - zacz?? si? zastanawia? - my?l? ze Whisky, Wódka, Ajerkoniak, Wi?niówka, b?d? odpowiednie. Zreszt? ca?? gam? alkoholi poprosz?, wszystko co macie na skaldzie. - doko?czy? mru??c szcz??liwie oczka.
Pani Cake by?a lekko zszokowana, po czole sp?yn??a jej ?ezka, prawie jej d?ugopis wypad? z kopytka, ale nic nie powiedzia?a tylko wszystko zapisa?a. Ró?nych klientów go?ci? SCC, a ten nie by? jednym dziwnym.
- Dobrze skarbe?ku jeszcze jakie? ?yczenia? - Pani Cake nie by?a pewna czy dobrze zrobi?a zadaj?c kolejne pytanie ogierowi, zwa?ywszy na wcze?niejsze jego dziwne pro?by.
- Tak - doda? cichutko ogier - Niech b?d? zapakowane w pi?knym stalowym pude?eczku, czerwonym w kszta?cie serca zamkni?tym na k?ódk?. Nie musicie dorabia? kluczyka nie s?dz? by by? potrzebny.
Wi?cej kropelek pojawi?o si? na czole pani Cake - pude?ko w kszta?cie serca zamkni?te na k?ódk? - notowa?a dalej.
- Co? jeszcze? - rzek?a z lekkim j?kni?ciem, ba?a si? co teraz wymy?li ?aciaty ogier.
Autumn podrapa? si? chwil? kopytkiem po g?owie w zastanowieniu, po czym pokr?ci? g?ow? w negacji.
- Dobrze. W takim razie twoje zamówienie b?dzie gotowe na wtorek- to rzek?szy pani Cake wysz?a na zaplecze, potrzebowa?a chwilk? dla siebie by och?on??.
Autumn odwróci? si? i ju? mia? wychodzi? gdy nagle dojrza? przy stoliku w k?cie znajomego ogiera. Podszed? bli?ej by si? przywita?.
- Strza?eczka Darky - z?apa? go za kopytko i potrz?sn?? w ge?cie przyja?ni. Jednoro?ec upad? z krzes?a na tward? pod?og?. Autumn nie za bardzo si? tym przej?? jego wzrok pow?drowa? na ?licznie ubarwion? niebiesko - zó?t? klacz pegaza.
- Wow, kogo my tu mamy, ale masz wyczesan? siostr? Darky i nic nie mówi?e?. Takim skarbem powiniene? si? chwali?. - po czym zwróci? si? do klaczy - Zapewne wszystkie ogiery w tym mie?cie b?d? si? teraz o ciebie bi?y ?liczna, wi?c lepiej uwa?aj. - pu?ci? do niej oko i uca?owa? delikatnie jej kopytko u?miechaj?c si? szeroko.
- Chcia?bym z wami pogaw?dzi? moi drodzy ale niestety spiesz? si?. Mam tyle spraw na g?owie. Bywajcie do nast?pnego.
To rzek?szy wybieg? z SCC. Dzwoneczki na jego derce zadzwoni?y g?o?no.
Z/T