przez Shiny Masquerade » 16 paź 2011, o 15:12
- Co mnie sprowadza? Sprowadza mnie Twilight, prosto z Canterlot. Skoro wyjecha?a do Ponyville i chce wróci? to niech si? o to postara, a nie robi g?upie kawa?y! Ach, troch? m?tnie to wyt?umaczy?em. Chodzi o to, ?e od najm?odszych lat moj? nauczycielk? magii i pod nieobecno?? rodziców opiekunk? by?a Twilight. W ko?cu z nieznanych mi powodów wyjecha?a do Ponyville. Korespondowali?my za po?rednictwem Cappuccino - tu wskaza? kopytkiem na sówk? ?pi?c? na parapecie, po czym za?mia? si?. - Tak, mo?liwe ?e jej nie zauwa?y?e?, ale taka ju? jest. Wracaj?c do tematu, pewnego dnia Twilight wys?a?a mi bilet do Ponyville, oczywi?cie z powrotnym. Pisa?a, ?e to pilne. ?e musz? by? punktualnie, chocia? nie dotyczy to do ko?ca jej. Ale skoro pilne, to pilne. Przyje?d?am, i okazuje si? ?e bilet powrotny to atrapa a jej tu nie ma! Próbowa?em si? z ni? po??czy? dzi?, ale nie odpowiada. Za kogo ona mnie uwa?a? Nie mam czasu na rozmowy i podró?e. W Canterlot wci?? mam przedstawienia a w wolnych chwilach ?wicz? magi?. Nie mam czasu na nic, a ona mnie tu wystawia i nie daje ?adnych wskazówek. Teraz musz? zdoby? pieni?dze na bilet do Canterlot i wraca?.