Re: Rynek miasta Tramplevania
Napisane: 11 lut 2013, o 18:32
*Kuc przyglądał się lewitującej chusteczce bez najmniejszego sygnału strachu. Szare oczy wodziły za białym duchem, a uszy wsłuchiwały się w "uuooouuu" wydawane przez klacz o zielnej maści. Brakowało tu tylko pobrzękiwania łańcuchów oraz wszechobecnej ciemności. Przedstawienie dawało jednak do myślenia. Skoro one czują się tak bezpiecznie z symbolem oraz podręcznikiem, to czemu i on nie miał by się czuć bezpieczny. Musiał jednak przyznać, że takie wierzenia nie przekonywały go zbytnio, zwłaszcza, że w żadnym podręczniku nie było udowodnione iż taki symbol w ogóle działa. Nie zdążył jednak wypowiedzieć się na ten temat bo Silver Glow przerwała mu swym pełnym energii i optymizmu głosem.*
- Tak, cóż różowy to zupełnie nie mój kolor, a po za tym...- *nabrał powietrza wypinajac dumnie pierś* - Jako zwiadowca niczego się nie boję, po prostu jestem ostrożny I wolał bym uniknąć wszelakich sytuacji narażających nas na krzywdę.- *skinął łbem, przymknął oczy i uśmiechnął się pewnie.* - W końcu jestem waszym przewodnikiem, ktoś musi wasz strzec abyście wyszły z tej wyprawy cało -
- Tak, cóż różowy to zupełnie nie mój kolor, a po za tym...- *nabrał powietrza wypinajac dumnie pierś* - Jako zwiadowca niczego się nie boję, po prostu jestem ostrożny I wolał bym uniknąć wszelakich sytuacji narażających nas na krzywdę.- *skinął łbem, przymknął oczy i uśmiechnął się pewnie.* - W końcu jestem waszym przewodnikiem, ktoś musi wasz strzec abyście wyszły z tej wyprawy cało -