A wiec tutaj b?dziemy wspomina? to, co by?o na forum kiedy?
_____
Na dobry pocz?tek oto post, w którym Rarco udaje si? na wypraw? po kwiat, który by? konieczny do odtrucia Luny po wypiciu nalewki Blaze'a...
,,Rarco ?piesznym krokiem wszed? do lasu. Zerkn?? na kartk? z rysunkiem kwiatu. Zszed? ze ?cie?ki i zacz?? przedziera? si? przez chaszcze. zanotowa? sobie w pami?ci, by na przysz?o?? skombinowa? sobie maczet?. Nagle co? go szarpn??o, przewróci? si?. By?o to pn?cze. Rozerwa? je, po czym pru? dalej. Pru?, a raczej wlók? si?, bo m?odnik nie pozwala? na sprawne poruszanie si?. Ale nagle ujrza? co?, czego nie spodziewa? si? ujrze?; kanion szeroki na 7 metrów kanion. Raczej nie przeskoczy. Ale nagle wpad? na pomys?. Do strza?y z masywnym, z?bkowanym grotem przywi?za? lin?. Na?o?y? strza?? na ?uk i strzeli?. strza?a wbi?a si? g?ucho w pie?. Rarco chwyci? si? liny i powoli zacz?? si? przeci?ga? na drug? stron?. Nagle lina zacz??a p?ka?! Rarco przyspieszy?, ale liczba w?ókien liny coraz bardziej si? pomniejsza?a. Gdy by? 3 metry od celulina p?k?a! Kuc zd??y? si? z?apa? jej ko?ca, ale uderzy? do?? mocno w nog?. Poczu? gor?ce krople krople na nodze. Krew, skaleczy? si? na ostrej skale. Ale mimo to, dzi?ki adrenalinie wci?gn?? si? na gór?. Obejrza? ran?. Na ?ydce mia? 10 cm rozci?cie. Nie by?o tak ?le, pomy?la? i wyci?gn?? z sakwy banda?, którym obwi?za? cobie ciasno ran?. Lekko kulej?c ruszy? dalej. Marsz by? coraz wolniejszy, ale w ko?cu ujrza? ma?e, seledynowo-niebieskie kwiatki z bordowym ?rodkiem. U?miechn?? si? i zerwa? ich spor? ilo?? zwi?za? sznurkiem i spakowa? do sakwy. Zacz?? wraca? inn? drog?. B??ka? si? przez dobre pó? godziny, ogarnia?o go zm?czenie, rana zaczyna?a doskwiera?. Straci? troch? krwi. Ale w ko?cu ujrza? wyjscie z lasu. Wyszed? obok Akrów S?odkich Jab?ek. nie zauwa?y?, ?e by?o to to samo miejsce, w którym wy?oni? si? po raz pierwszy. Na tyle szybko, na ile pozwala?a mu noga uda? si? do domu Darka.
/zt/
''
To by?o po prostu zar?biste ^^