Zmierzy? wzorkiem swój nowo wybudowany dom. Wykonany by? z ceg?y, która zapewnia?a do?? niepewn? stabilno?? ca?ej konstrukcji bior?c pod uwag? skal? zniszcze?, jakich udawa?o si? dokonywa? czarodziejowi w swoim dawnym centrum badawczym. Domek by? niewielki, jednak Risen uzna? to za zalet?, gdy? by? mo?e b?dzie zwraca? mniejsz? uwag? mieszka?ców obrze?y Ponyville. Równie? dzi?ki tym niewielkim gabarytom, budowa zosta?a uko?czona w miar? szybko i bez zb?dnych problemów. Ponadto wiedzia?, ?e powinien uwa?a? na koszty. Koniecznie musia? zachowa? jeszcze troch? oszcz?dno?ci na inne sprawy.
– Pr?dzej, czy pó?niej b?d? musia? znale?? jak?? prac?. Wprawdzie znacznie ograniczy ona mój czas, który musz? po?wi?ci? na swój g?ówny cel, ale nie b?d? mia? wyboru.
Teraz zwróci? uwag? na otoczenie. Wokó? ros?o mnóstwo drzew i krzewów, które skrywa?y domek w g?stym, zielonym kamufla?u. Z pewno?ci? nikt, kto nie podszed?by bli?ej tego miejsca, nie zorientowa?by si?, ?e znajduje si? tutaj jaki? budynek. Dodatkowo nikt nie pomy?la?by, ?e kto? mia?by ochot? budowa? dom akurat tutaj.
– Na krótsz? met? wystarczy. Zdo?a utrzyma? to miejsce w ukryciu przed wi?kszo?ci? ciekawskich go?ci, ale nie pó?niej ni? jutro kto? i tak si? zorientuje, ?e ma nowego s?siada.
Risen postanowi? nie zabezpiecza? chatki zakl?ciami kamufluj?cymi. Je?li co? posz?oby nie tak i w ko?cu zauwa?ono by to domostwo, kto? móg?by sta? si? podejrzliwy, ?e jego w?a?ciciel tak bardzo stroni od innych kucyków.
Wszed? do ?rodka przez solidne, drewniane drzwi. Wprawdzie ju? wiele razy upewnia? si? czy wszystko wygl?da tak jak trzeba, ale kolejne sprawdzenie dodatkowo zmniejszy prawdopodobie?stwo wyst?pienia przykrych niespodzianek.
Przedpokój by? tak ciasny, ?e nie by?o nawet miejsca, aby powiesi? jakie? niewielkie malowid?o na ?cianie, postawi? w rogu ro?lin? doniczkow?, czy doda? tutaj jakikolwiek element ozdobny.
Parterowy dom zawiera? trzy pomieszczenia. Po lewej stronie znajdowa?a si? kuchnia zawieraj?ca jedynie to, co niezb?dne do przyrz?dzenia ciep?ego jedzenia. Pod ?cian? po prawej od wej?cia umieszczona zosta?a kuchenka gazowa, za? naprzeciwko wielki rega? z naczyniami i akcesoriami kuchennymi.
Pomieszczenie po prawej by?o jednocze?nie jadalni? i pokojem go?cinnym. Na samym jego ?rodku sta? prostok?tny, drewniany stó?, wokó? którego rozstawione by?y cztery krzes?a. Przy dwóch ?cianach po lewej i prawej stronie od wej?cia znajdowa?y si? dwie identyczne sofy. Na jednej ze ?cian wisia?o wielkie malowid?o przedstawiaj?ce nocny krajobraz Equestrii.
Ostatni pokój usytuowany na wprost od drzwi wej?ciowych stanowi? sypialni? Risena. Podobnie jak reszta tego skromnego domostwa, nie wyró?nia?a si? niczym szczególnym. ?ó?ko by?o proste i ?rednio wygodne. Jeden fotel umieszczony przy oknie, a obok niewielki rega? z ksi??kami. Szafa na ubrania, troch? wi?ksza ni? móg?by potrzebowa? ogier nie troszcz?cy si? zbytnio o elegancki wygl?d.
– Mam tylko nadziej?, ?e nikomu nie wyda si? to dziwne, ?e szafa zosta?a przymocowana do pod?ogi oraz ?ciany.
Kiedy o tym pomy?la?, przysz?o mu do g?owy, aby ponownie sprawdzi? czy wszystko dzia?a jak nale?y. Otworzy? szaf?, odgarn?? na bok kilka wieszaków z ubraniami i skupi? wzrok na jej tylnej ?cianie. Wokó? rogu Risena oraz ?cianki szafy pojawi?a si? granatowa aura. Zacz?? powoli i ostro?nie przesuwa? drewnian? desk? w lewo, do ?rodka g??bokiej szczeliny w ?cianie. W ten sposób ujawni?o si? ukryte przej?cie, a za nim kamienne schody prowadz?ce w dó?.
– Zabezpieczenia s? w miar? stabilne. ?cianki szafy nie mo?na poruszy? bez u?ycia magii, wi?c przej?cie nie zostanie ujawnione przypadkowo.
Risen przywo?a? magiczne ?wiat?o i zszed? do ca?kiem sporego pomieszczenia. Nie by?o tam pod?ogi, ani tapet. Jedynie ch?odna ziemia oraz go?e ceg?y. Na razie znajdowa?y si? tam tylko rega?y zawieraj?ce nieliczne, lekko podniszczone ksi??ki.
– Wi?kszo?? mojego sprz?tu zosta?a w starym centrum badawczym. B?d? musia? zdoby? nowe wyposa?enie. Póki co, jest tu przynajmniej do?? miejsca na eksperymenty o nieprzewidywalnych skutkach. Dobrze, ?e tym razem zdecydowa?em si? dodatkowo wzmocni? to pomieszczenie magi?. Oby to wystarczy?o. Wola?bym, ?eby to wszystko nie zawali?o mi si? na g?ow?.