Klacz zarumieni?a si? s?ysz?c kolejny komplement. U?miechn??a si? dalej maj?c zamkni?te oczy.
- Tak... To na pewno to... On jest tak mi?y... Najwi?kszy d?entelmen jakiego spotka?am. Jest s?odki i przystojny... Jest po prostu idealny... Kocham go...
- To nie jest sen. A ja... - Westchn??a lekko - Zakocha?am si?...
Spojrza?a si? mu w oczy
- W Tobie.
Po tych s?owach poca?owa?a go w usta jednak?e by? to krótki poca?unek Mo?e i wyzna?a mu mi?o?? ale woli i?? najwolniej jak si? da. Najwolniej jak b?dzie w stanie.
- Bardzo ch?tnie pójd?. Dawno nie jad?am ?adnego ciasta.