Strona 1 z 1
Dom Piona

Napisane:
23 gru 2011, o 23:38
przez Pion
Dom znajduje si? nieopodal centrum miasta. Ni wyró?nia si? spo?ród innych kamieniczek. ?ciany pomalowane s? be?owe, a dach czym? pomi?dzy br?zowym a czerwonym. Dom ma 2 pi?tra. Na parterze znajduje si? co? odpowiadaj?ce pracowni. Wsz?dzie stoj? rega?y z przeró?nymi ksi??kami pomi?dzy nimi sztalugi i dwa stoliki. Drewniana pod?oga z d?bowej zmieni?a si? na t?czow?, a to wszystko wype?nia jeszcze jeden obrazek wisz?cy na ?cianie z napisem :"pami?taj ju? gorzej by? nie mo?e". Na pi?tro mo?na dosta? si? poprzez drewniane schody. Pierwsze pi?tro mo?na nazwa? jedn? z czy?ciejszych cz??ci domu. Wszystkie ?ciany pomalowano na bia?o, chocia? miejscami zostawiono surow? ceg??. Tutaj nie ma ?adnych ?cian jest pusta przestrze?, która ma spe?nia? trzy funkcje: kuchni?, salon i jadalni?. W kuchni poza ciemnymi szafkami, lodówk? i kuchenk? nie ma nic. Jadalnia to tak naprawd? stolik postawiony tu? przy oknach prowadz?cych na balkon. Tak wi?c podczas ?niadania mo?na przy okazji ogl?da? co si? dzieje za oknem. Salon to tak naprawd? kanapa ,stolik, komoda i stoj?cy na nim telewizor. W pokoju do?? nietypow? rzecz? jest ?ciana, która chwilowo jest pusta. Na drugim pi?trze d?ugi korytarz prowadzi do ?azienki, sypialni oraz pokoju w którym równie? chwilowo znajduje si? ?ó?ko, lampka i jaki? obrazek.
Re: Dom Piona

Napisane:
24 gru 2011, o 00:37
przez Pion
W ko?cu doszli do tego miejsca. On starannie otworzy? drzwi przy okazji puszczaj?c j? pierwsz?.
- przepraszam za ba?agan, jako? nie mia?em kiedy posprz?ta? - powiedzia? tak aby co? powiedzie?. Potem podszed? do jednego ze stolików i tam rzuci? farby.Potem spojrza? na Sherie
Re: Dom Piona

Napisane:
24 gru 2011, o 00:43
przez Sherie Winter
Rozejrza?a si? po miejscu, w którym si? znalaz?a. Sztalugi i farby potwierdzi?y jej przekonanie. U?miechn??a si?. By?o tu ca?kiem przytulnie. - Wi?c... gdzie jest ten wolny pokój? - spyta?a. Nie chcia?a dodawa? 'O ile jaki? jest'. To by j?... przerazi?o. Po czym odpowiedzia?a na jego sentencj? powiedzian? jeszcze n targowisku - Codziennie spotykam si? ze zbrodni?, niebezpiecze?stwo to dla mnie nic. - po wypowiedzeniu tych s?ów zacz??a bezcelowo chodzi? po pokoju.
Ugh, weny brak.
Re: Dom Piona

Napisane:
24 gru 2011, o 00:48
przez Pion
- na drugim pi?trze, drzwi po prawej- powiedzia? przy okazji szukaj?c czego? w jednym z rega?ów.Na drug? odpowiedzie? na chwil? przesta? szuka?, spojrza? na ni? i z takim u?miechem powiedzia? w ko?cu
- czyli mam poczynienia z pani? detektyw czy policjantk?-potem znowu wróci? do szukania czego? .
Re: Dom Piona

Napisane:
24 gru 2011, o 00:51
przez Sherie Winter
Ju? mia?a i?? na schody kiedy us?ysza?a znowu g?os. Zatrzyma?a si?, z pocz?tku nie patrz?c na niego. Potem jednak odwróci?a si? i znów zacz??a spacerowa? - W policji na pewno nie. Musia?abym by? silna, i szybka... i takie tam ró?ne zb?dne rzeczy. Detektyw. Z Canterlotu - Powiedzia?a dumna z siebie. Bo mia?a z czego - by?a dobrym detektywem prywatnym, przez wielu cenionym. Czego jeszcze chcie?, ni? dobrej pracy w której jest si? spe?nionym. - Je?li pozwolisz... pójd? ju? spa?. Jestem zm?czona, nie spa?am ze trzy noce... - ziewn??a na dowód tego, po czym skierowa?a si? na schody.
Re: Dom Piona

Napisane:
26 gru 2011, o 16:06
przez Pion
Potem znów na chwil? przerwa? swoje poszukiwania.- Czyli masz bardzo ciekaw? prac?- powiedzia? tak naprawd? tylko po to by znów zacz?? rozmow?. Mimo to tym razem nie przerwa? swoich poszukiwa?. Lec?c przez krain? niepotrzebnych pude?ek z zawrotn? pr?dko?ci?. Pomimo i? wszystkie by?y czarne on wiedzia?, co w której jest. Gdy ju? przelecia? dok?adnie wszystkie pó?ki i pude?ka spojrza? na szuflad? w regale. By?a nadzieja ?e znajdzie to co szuka?, powoli j? otworzy?. Nawet pojawi? si? u niego u?miech, ten u?miech, w?a?nie ten. U?miech zwyci?zcy. Gdy ju? otworzy? j? do po?owy, nachyli? si? nad ni?. Wygl?da?o to tak jakby pyta?... dlaczego?. By?o tak blisko, mimo to cel i tak nie zosta? osi?gni?ty. Znalezienie tego cennego przedmiotu w tej szufladzie Augiasza by?o wr?cz rzecz? niewykonaln?. Potem zamkn?? j? w ciszy i spojrza? na schody na których sta?a Sherie.
Re: Dom Piona

Napisane:
26 gru 2011, o 16:35
przez Sherie Winter
Sherie w?a?nie schodzi?a po schodach, o dziwo ju? ogarni?ta. ?niadanie tak?e mia?a ju? za sob? - wytrenowane cia?o i umys? potrafi?.
Spojrza?a si? z u?miechem na gospodarza. No, mo?e nie ca?kiem idealnym u?miechem. By? odleg?y, mo?na by powiedzie?, ?e z przyzwoito?ci. Mo?e i troch? zimny. Krótki u?miech, który zaraz znikn?? z jej twarzy i by da? miejsce jej zwyk?ej minie pe?nej skupienia. Musi si? kiedy? znowu napi?, by zapomnie? o swoich manierach i znów cieszy? si? ?yciem.
Potem zacz??a w zwyczaju dla niej kr?ci? si? po pokoju, przelotnym acz ch?onnym spojrzeniem go?ci? wszystkie przedmioty si? tutaj znajduj?ce, jakby by?o to miejsce zbrodni. - Jak mówi?am, ju? wi?cej nie b?d? Ci zawraca? g?owy. Niedaleko jest pub, mo?na wynaj?? pokój, pewnie tam sp?dz? par? nast?pnych nocy. - powiedzia?a g?osem do?? zasadniczym, i na nowo spojrza?a na pegaza.
Re: Dom Piona

Napisane:
26 gru 2011, o 16:51
przez Pion
Gdy schodzi?a ze schodów, w pewien sposób go obudzi?a. Rozwa?ania na temat posprz?tania w szufladzie znowu zesz?y na dalszy plan.Z pewno?ci? le?y gdzie? pomi?dzy kubkami, b?d? te? w stercie rzeczy niepotrzebnych- tak zwanym biurkiem. Przez kilka minut nad tym my?la?. Potem gdy zacz??a kr?ci? si? po pokoju on ?ledzi? j? wzrokiem.
- dobra tylko pami?taj ?e jakby co? zawsze mo?esz przyj?? tutaj, jako? nie chc? mie? ci? na sumieniu ?e gdzie? zamarz?a?- odpowiedzia?. Patrz?c tak na ni? zauwa?y? co? co przypomina?o w?a?nie to co szuka?. Przypatrywa? si? temu bardzo dok?adnie, co dla Sherii mog?o wygl?da? troch? dziwnie.