Źle się dzieje w państwie Equestriańskim - czyli łyżka dziegciu od dorosłego fana na temat ostatniego odcinka trzeciego sezonu.
Cóż się okazało bowiem, że alicornem może zostać każdy jednorożec, który napisze własną, nową silną magię - byleby tylko miało przyjaźń. Gloryfikacja i nadmierna egzaltacja idzie jednorożców pełną parą, pegazy i kucyki ziemne okazał się nic nie wartym plebsem. Ode mnie + 20 do nienawiści jednorożców.
Piosenki sorry Daniel Ingram ale moim skromnym zdaniem on albo się wypalił albo spoczął na laurach. Piosenek było dużo i były dobre naprawdę świetne momentami, zwłaszcza usłyszeliśmy śpiewającą Celestię ,ale nie wcisnęły mnie ani na chwilę w fotel i nie powaliły jak Aria Chrysalis z końcówki drugiego sezonu. Chyba Daniel Igram doszedł do pewnej granicy, której jak na razie nie udaje mu się i nie uda mu się przekroczyć.
Ogólnie odcinek zapowiadał się rewelacyjnie motyw z podmianą znaczków był ciekawy, ale ostanie 10 min to tragedia, < zwłaszcza kłaniająca się jej Celestia> okazuje się, że Twilight osiągnęła już wszystko co mogla w Ponyville doszła do perfekcji w znajomości magii przyjaźni i została odpowiednio nagradzana.Moim skromnym zdaniem seria już jest zakończona bo Twilight już nie ma się czego nauczyć więc nie ma już po co kontynuować MLP, reszta to będzie słabe odcinanie od kuponów. Twilight dorosła. I jest wybrańcem z plebsu - dlatego dostała skrzydła i została księżniczką.
Czemu Starswirlowi się nie udało. Odpowiedz jest prosta nie dlatego, że nie znał się na magi przyjaźni, tylko dlatego że nie miał dziurki między nogami. Ogier alicornem i do tego księżniczką to by był skandal na skalę światową w feministycznej Equestrii < uff dobrze, że świat Utopii taki nie jest>
Strasznie mnie zdenerwował i zirytował Shinng Armor i te jego "liquid pride", prawie nie zwymiotowałam - kurde ten ogier zachowuje się gorzej niż większość klaczy w serialu. No i pytanie za sto punktów, gdzie się podziali rodzice Twilight by jej pogratulować "awansu". Zjadły ich rybki?
Czemu nie pojawiła się Octavia skoro podobno dostała głos, nie było zapowiedzianej Tinker, nie było gryfów. Szkoda :(
Z MLP zrobił się drugi Dragon Ball - Twilight niczym bohaterski Goku ratuje wszystkich, a mimo że jej przyjaciółki i inne kucyki ją w tym wiernie wspomagały są odstawione na boczny tor i tak naprawdę tylko się Twilight i jej działania się liczą.
Ale chyba takim prawem rządzi się prawie każdy film animowany i nie ma co z tym walczyć.
Co przyniesie nowy czwarty sezon czas pokaże, zobaczymy, mój optymizm umarł w każdym bądź razie.