Strona 2 z 2

Re: Wspó?czesne niewolnictwo

PostNapisane: 31 lip 2012, o 22:21
przez Casimir
Gniewomir napisał(a):Mówi?c wprost - cz?owiek ?yje, by je??, wypró?nia? si?, spa?, polepsza? swoje warunki bytowe, ewentualnie rozmno?y? si? i w ostateczno?ci pilnowa? swojego terytorium.


A nie na odwrót przypadkiem? O to tak?e mi chodzi.

Gniewomir napisał(a):jego g?ówny tak naprawd? cel


I tak dalej, i tak dalej... Quatch. Cz?owiek jest istot? obdarzon? rozumem, co oznacza, ?e ju? dawno (przynajmniej w teorii) wyszed? poza ten tor - teraz prokreacja jest dla istoty ludzkiej jedn? zm o?liwo?ci, nie konieczno?ci?. Dowodem tego jest istnienie na przyk?ad zakonów, których regu?? wyklucza seks, uznaj?c go za oddalaj?cy od osi?gni?cia wy?szych, ciekawszych celów ni? przed?u?enie gatunku.

Gniewomir napisał(a):Nie ma czego? takiego jak konsumpcjonizm


Jest - ja definiuj? go jako wspó?czesny hedonizm. Alternatyw? dla niego jest epikureizm. Te? b?d?cy de facto d??eniem do przyjemno?ci, ale tej lepszej.

Gniewomir napisał(a):Korporacjonizm i tak pr?dzej czy pó?niej nast?pi. Niestety ludzie s? zbyt g?upi, by mogli ?y? w pe?ni wolni, nie oszukujmy si? ^^ I zbyt ?lepi te?, by nie zauwa?y?, ?e to ju? powoli nast?puje :3 Our business is life itself.


Albo wcze?niej nast?pi eschaton. Miejmy nadziej?.

Re: Wspó?czesne niewolnictwo

PostNapisane: 2 sie 2012, o 09:13
przez Gniewomir
Casimir napisał(a):
A nie na odwrót przypadkiem? O to tak?e mi chodzi.



Casimir napisał(a):I tak dalej, i tak dalej... Quatch. Cz?owiek jest istot? obdarzon? rozumem, co oznacza, ?e ju? dawno (przynajmniej w teorii) wyszed? poza ten tor - teraz prokreacja jest dla istoty ludzkiej jedn? zm o?liwo?ci, nie konieczno?ci?. Dowodem tego jest istnienie na przyk?ad zakonów, których regu?? wyklucza seks, uznaj?c go za oddalaj?cy od osi?gni?cia wy?szych, ciekawszych celów ni? przed?u?enie gatunku.



Nie do ko?ca, bez tych niby nieistotnych rzeczy i typowo zwierz?cych nie rozwija?a by si? cywilizacja, ludzi by?oby zbyt ma?o etc etc etc. Nie mówi? tu a jakich? g?upich prorodzinnych hase?kach tylko o fakcie, ?e w du?ym stopniu jest to potrzebne. Je?li chodzi o te zakony... wy?sze, ciekawsze cele? Mo?e, ale dla jednostki, która oprócz nik?ej satysfakcji sama z tego nic nie ma. Gdyby takich osób by?a wi?kszo?? to ludzie, by ju? dawno wyzdychali na tej ziemi :) Prawda jest taka, ?e wi?kszo?? siedzi w tych zakonach, bo taki przyk?adowy ja ich m.in. tam utrzymuje ;]


Casimir napisał(a):Jest - ja definiuj? go jako wspó?czesny hedonizm. Alternatyw? dla niego jest epikureizm. Te? b?d?cy de facto d??eniem do przyjemno?ci, ale tej lepszej.


Hm kwestia podej?cia. Poza tym nikt nie powiedzia? co jest lepsze a co gorsze ^^ To bardzo subiektywna kwestia.

Re: Wspó?czesne niewolnictwo

PostNapisane: 2 sie 2012, o 22:08
przez Casimir
Gniewomir napisał(a):Nie do ko?ca, bez tych niby nieistotnych rzeczy i typowo zwierz?cych nie rozwija?a by si? cywilizacja


Co nie zmienia faktu, ?e o ile konsumpcjonizm bez konsumpcji istnie? nie mo?e, to konsumpcja bez konsumpcjonizmu tak. Nie podoba mi si? to, ?e istnieje przyzwolenie do nak?aniania mas do marnotrawienia owoców swojej pracy na rzeczy, których nie potrzebuj?, lub po prostu nie chc?. Polecam ksi??k? "Nowy, wspania?y ?wiat" Huxleya. Rz?d ?wiatowy w niej nakaza? wprowadzi? w procesie warunkowania niech?? do natury, gdy? wyjazdy na wie?, wcze?niej uznane za dobry pomys? na wakacje dla ni?szych ?wiat, obni?y?y si? na zmniejszeniu konsumpcji - w ogóle w tym ?wiecie zakazane by?y rozrywki, które nie wymaga?y kosztownego sprz?tu itp. W sumie totalnie bezsensowny ustrój, który nie wiem, do czego mia?by prowadzi? - ale jednak ludzko?? do tego d??y, przed czym geniusz pióra nas ostrzega?.

A wi?kszo?? zakonów utrzymuje si? sama, w my?l zasady ora at labora

Re: Wspó?czesne niewolnictwo

PostNapisane: 5 sie 2012, o 22:04
przez Gniewomir
Casimir napisał(a):A wi?kszo?? zakonów utrzymuje si? sama, w my?l zasady ora at labora


Chyba mamy zatem sprzeczne informacje :)

Re: Wspó?czesne niewolnictwo

PostNapisane: 6 sie 2012, o 06:35
przez Casimir
W porz?dku, zakony ?ebracze te? istniej?... I takie tam... Ale jednak spójrzmy na benedyktynów. Albo mnichów buddyjskich. Albo jezuitów. Zakonów ?e?skich nie lubi?, zreszt?zakonnice mnie przera?aj?. Nie wiem czemu, one s? po prostu straszne. To wiecznie na?pane spojrzenie... Ale schodzimy z tematu.

Re: Wspó?czesne niewolnictwo

PostNapisane: 6 sie 2012, o 06:42
przez Black_Gallant
Casimir... Nawet chrzanieni Franciszkanie s? utrzymywani przez ko?ció? bo sami NIE BYLIBY W STANIE utrzyma? klasztoru. To ju? nie czasy gdzie duchowie?stwo by?o zwolnione z podatków et cetera.