przez Casimir » 30 lip 2012, o 22:13
Reet, istnieje ró?nica pomi?dzy rozs?dnym dysponowanie swoimi ?rodkami i korzystaniem z udogodnie? oferowanych przez wspó?czesna technik? a ?lepym konsumpcjonizmem. Nie jestem cynikiem i nie uwa?am, ?e nale?y si? wyzby? wszystkiego, co jest materialne i nie jest niezb?dne do prze?ycia, ja po prostu uwa?am, ?e nie nale?y chcie? za du?o, bo w efekcie zostanie sie z niczym. Irytuj? mnie ludzie o postawie gad?eciarzy, którzy uznaj? stan posiadania za wyznacznik warto?ci jednostki. A dzisiaj system promuje tak? postaw?. Postaw? babilonu, zmusza do oddania pok?onu bestii. No?em tn? jej portret, mocz oddaj? na strz?py.
Rzuci? w diab?y mo?na, co si? chce. Internety s? fajne, nie widz? koniecznosci ich bojkotu. Ale branie kredytu na cele konsumpcyjne uwa?am za z?e. Powinno by? zakazane, dla tego w ankiecie o ?wiatopogl?da nie zaznaczy?em leseferyzmu. Inaczej bym zaznaczy?. Osobi?cie proponowa? bym anarchoindywidualizm, jako najlepsze mo?liwe rozwi?zanie.
System cz?sto zmusza ludzi do zad?u?ania si? - istnieje wiele odgórnie, celowo wywo?anych zagro?e? dla zdrowia itp, które zmuszaj? ludzi do kupowania nierzadko drogich lekó (niemaj?cych zamienników ze wzgl?du na dzia?alno?? lobby farmaceutycznego). Ludzie zad?u?aj? si?, by kupi? lekarstwa przed?u?aj?ce ich ?ycie, wype?nione prac? tak, by mogli sp?aci? te d?ugi i w chwil? potem umrze?. To jest jak z gwarancjami na ró?ne elektroniczne gad?ety. S? tak ustalone te terminy, ?e urz?dzenie psuje si? tu? po ich przekroczeniu.
Era konsumpcjonizmu sko?czy?? by si? wraz ze spadkiem cen drukarek trójwymiarowych i innych urz?dze? umo?liwiaj?cych produkcj? skomplikowanych urz?dze? bez konieczno?ci budowania w tym celu ca?ych kombinatów - wyobra?cie sobi? na przyk?ad maszyn? wielko?ci gara?u, mog?c? wyprodukowa? samochód, komputer, czy cokolwiek b?d?. Szlag by trafi? korporacje, wi?c do tego nie dopuszcz?. A to po ma?u ju? si? staje mo?liwe i gdyby nie lobbyng w???nie, to podejrzewam, ?e mog?o by stanowi? drug? rewolucj? przemys?ow?, która zmieni?a by oblicze gospodarki w przeci?gu najwy?ej dekady. O energetyce nawet nie wspomn?... Searlowi spalili dom i warsztat, gdy zacz??o mu wychodzi? z diod? magnetyczn?.
Co do mojego stwierdzenia, ?e wolny rynek nie powinien by? zbyt szybki - nie chc? nikomu nic narzuca?, ale wszystko jest zbyt szybkie. Stresuj?ce, anga?uj?ce, wyczerpuj?ce, eksploatuj?ce pok?ady si? witalnych. A po co...? Ludzie to lemmingi.
WS:21 BS:32 S:32 T:16 Per:38 Ag:32 Int:44 Fe:33 WP:48
+ 5 do wp za sesję Luny
There is no fun about making sence.