Strona 2 z 4

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 19:08
przez Autumn Leaf
Steel zaciska? z?by w g?uchej w?ciek?o?ci która go opanowa?a po wej?ciu Fearbane'a stara? si? opanowa?, ale w ?rodku wrza? jak wulkan. Nienawidzi? Fearbanea od nosa a? do zgni?ego ko?ca ogona tego ogiera. Jako ?e sam by? ?o?nierzem d?ugo szkolnym w wojaczce nie dawa? po sobie zna? oznak zdenerwowania chocia? kopytko a? si? prosi?o by wyci?gn?? z pochwy miecz. Jedynie ko?cówka jego pi?knego jak wst?ga ogona < spadek po matce> lekko drga?a.
- Tak generale jestem pewien - rzek? surowym tonem Steel nie spogladajac nawet na Fearbane'a. Nagle do pokoju wlecia? oknem czarny kruk pet Fearbane'a i usiad? mu na karku. Steel zmru?y? gro?nie oczy i spojrza? na genera?a - Teraz jestem pewny na sto procent. Podniós? g?ow? wysoko i zacz?? mówi? z powag? - Nie wiem generale czy ksi??niczki zosta?y poinformowane. Nie w mojej kwestii jest je informowa? lecz w pa?skiej. B?d? czeka? na rozkazy w mojej kwaterze. Moi "ludzie" mog? by? gotowi do wymarszu < lotu> natychmiast. Czekam tylko na rozkazy. Steel zasalutowa? rzuci? tylko lodowate spojrzenie pe?ne nienawi?ci Fearbanowi i wyszed? mia? ochot? mu co? jeszcze zrobi? ale opanowa?.
Id?c r?al w?ciekle przechodz?c obok br?zowego pegaza i wzniós? si? w powietrze ruszy? do swojego garnizonu w Cloudsdale. Jego "ludzie" wcale si? nie uciesz? na jego widok.

z/t

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 19:33
przez Fearbane
Major Fearbane nie zwraca? uwagi na Steela. Dla niego po prostu nie istnia?. Idiota trzeba by by?, by nie widzie?, ?e Steel szczerze poplecznika nienawidzi?... A tym bardziej, ze mimo swej pozycji w wojsku nie móg? weteranowi nic zrobi?.
Ruchy wojsk... No co mo?na innego zrobi?? Wyj?? im na przeciw rzecz jasna! Nielot podszed? do mapy i spojrza? na pozycje wojsk gryfów.
- Proponuj? przesun?? w tamte okolic? II i IV kompani? ziemn?, oraz trzy szwadrony pegazów. Oczywi?cie reszta wojsk w pogotowiu... - zacz??, z zapami?taniem analizuj?c to, co widzia?. Lecz po chwili przerwa? i spojrza? na pozosta?ych w sali - mam jedno, zasadnicze pytanie: czemu nikt nie pofatygowa? si?,by poinformowa? ksi??niczki o tym, co si? dzieje? Zw?aszcza o Lunarnej Republice? - spyta? ostro, zaznaczaj?c nazw? buntu z nienawi?ci? w g?osie. Nie przepada? za Lun?, lecz tylko dlatego, ?e jej nie zna?. Nie mia? przeciwko niej nic tak d?ugo, jak d?ugo nie oka?e si? spiskowcem.
- Poza tym... Co to ma wspólnego z kim?, kogo przesun?li?cie do szkolenia ?wiecide?ek? - spyta? niesmacznie. "?wiecide?ka" to termin od dawna nale??cy do nowych rekrutów, których zbroje b?yszcz? si? i ?wiec?. Tak ?wie?e i nieporadne.
Fearbane za z?e mia? dowództwu, które ze wzgl?du na jego kontuzj? przesta?o bra? go pod uwag? w wa?nych dla Equestria?skiej Obrony Narodowej sprawach. To, ze lata? nie potrafi?, nie oznacza?o, ?e nie nadaje si? do walki. I ka?dy móg? to potwierdzi?, kto spróbowa? stan?? z weteranem do walki.

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 19:53
przez Grinch
Do ?rodka wszed? do?? dobrze zbudowany i ros?y kuc, z mask? neoprenow? i he?mem bojowym na twarzy i kamizelk? taktyczn? na?o?on? na czarn? marynark?. Ogier popatrzy? tylko na fearbane'a i podszed? bli?ej biurka.
- Mia?em si? tu zg?osi? z polecenia Ksi??niczki Luny - Powiedzia? Grinch przez chwile patrz?c si? na pegaza obok.
- Nigdy bym nie nosi? takiego z?omy - Pomy?la? pegaz patrz?c na ?o?nierza z pogard? w oczach.
Grinch popatrzy? si? na dziwne spojrzenia i po chwili zdj?? he?m i mask?...

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 20:14
przez Celestia
Genera? spogl?da? na dowódców i domy?la? si?, ?e pewnie gdyby teraz dosz?o do k?ótni to mo?e i nawet pad?by jaki? trup. Nabi? sobie swoj? fajk? i zacz?? sobie kurzy?. Zanim Steel wyszed?, zdo?a? jeszcze dos?ysze?.
- Wiem panowie, ?e wszyscy pa?amy do siebie mi?o?ci? modliszek, ale teraz bezpiecze?stwo Equestrii jest zagro?one i niestety na bok musimy odstawi? nasze niesnaski. Wiem Fearbane, ?e je?li ciebie wy?l? na granice ziem gryfów to zako?czy si? to wojn?, dlatego przygotuj si? komandorze Leaf do udania si? tam ze swoimi kucami. Obserwujcie ich, ale sami niczego nie prowokujcie.- Przygl?da? si? jak Steel Leaf opuszcza pokój, ma?o kto w?ród kadr dowódczych nie wiedzia? o stosunkach mi?dzy komandorem i majorem, mi?o?? psa i kota. Wtedy wróci? do Fearbane'a.
- Nie mamy z nimi kontaktu. Luna sobie gdzie? wysz?a, pewnie uda?a si? do Ponyville, tam si? jaki? teatrzyk odbywa podobno. Acz z racji NRL nie wiem czy to by?by dobry pomys? jej o tym mówi?... Co do Celestii, wylecia?a jak piorun z zamku. Przes?a?a mi jedynie telepatyczn? wiadomo?? by nie wywo?a? ?adnej wojny, a tak to nie wiem gdzie ona jest i co robi. A, wracasz do czynnej s?u?by majorze, zero "?wiecide?ek". Steel leci na granice, ty zajmiesz si? poszukiwaniem tych ca?ych zdrajców wewn?trz królestwa.. Mo?e ksi??niczka mnie za to zdegradowa?, ale masz wolne kopyto. Je?li b?dziesz mia? podejrzenia co do lojalno?ci kogokolwiek, albo przynale?no?ci do NRL, mo?esz wyci?ga? z niego informacje wszelkimi metodami. Nie mo?emy dopu?ci? do rozpadu wewn?trznego.
Dopiero teraz zauwa?y? innego pegaza, tego nie kojarzy?. Postanowi? go szybko zby?.
- A wi?c po có? takiego przys?a?a ciebie tutaj ksi??niczka nocy?

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 20:59
przez Fearbane
Major niemal eksplodowa? ze z?o?ci.
- Chwila. Ja mam si? bawi? w detektywa, kiedy to beztalencie b?dzie siedzie? przy granicach? TAK! Jestem radykalny, ale nie g?upi! Nie wywo?a?bym wojny tak d?ugo, jak d?ugo na granice naszych ziem nie trafi?oby cho? jedno piórko tych pierzastych pokrak - warkn??, szybko ko?cz?c i staj?c prosto. By?o, nie by?o sta? przed genera?em - swoim prze?o?onym.
- Mam przynajmniej jakie? zaplecze? Czy musz? pyta? ka?dego kucyka, co s?dzi o Lunie i w razie potrzeby ucina? mu kopyta na ?rodku placu? - spyta? cynicznie, wyra?nie niezadowolony z roli, jaka zosta?a mu przydzielona. Po prostu cudnie! Stary wojak mia? bawi? si? w detektywa. A ludno?? b?dzie na tyle durna, by odpowiada? na jego pytania... Horror!
Nie wiedzia? nawet, od czego ma zacz??. Nie by? ?ledczym wojskowym, tylko ?o?nierzem. Najpierw dawa? w ty?ek na poligonie, potem zadawa? pytania.
Ironia losu... Z drugiej jednak strony móg? przynajmniej zaj?? si? tymi idiotami z Lunarnej Republiki. Mie? niepowtarzaln? okazj?, by kogo? przyskrzyni? i wyci?ga? informacje...
Warga drgn??a. Nie wiadomo czy chcia? si? u?miechn??, czy skrzywi?. Bior?c pod uwag? usposobienie ogiera, pewnie by kogo? zaszczyci? swoimi z?bami, wygl?daj?c, jakby si? mia? rzuci? komu? do gard?a.. Lecz z drugiej strony rado?nie u?miechn?? si? - przywrócony do s?u?by... Nie takiej, o jakiej marzy?, lecz w dalszym ci?gu.

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 21:14
przez Grinch
- Ehh, zaatakowa? pewnego gro?nego bandyt? i spali?em jego dom w Ponyville - Odpowiedzia? pegaz wyci?gaj?c cygaro i je zapalaj?c.
- Zapali pan - Doda? Grinch patrz?c wyjmuj?c jeszcze jedno i k?ad?c je na biurku genera?a. Ogier dalej ie wiedzia?, czemu Luna go tu wys?a?a...

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 21:20
przez Autumn Leaf
Do dowództwa wlecia? jastrz?b z informacj? o wyruszeniu oddzia?u Steela w kierunku gór S?onych. Genera? zabra? karteczk?. Jastrz?b z piskiem uniós? si? w powietrze i wylecia? przez okno.

jastrz?b wojskowy

z/t

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 21:35
przez Celestia
- Wiem Fearbane, ?e nie jeste? g?upi, ale porywczy ju? tak. Wola?bym unikn?? sytuacji ?e wydasz rozkaz do ataku bo jaki? gryf poka?e ci ?rodkowy pazur.- Tutaj na d?usz? chwil? zaci?gn?? si? z fajki, po czym zacz?? j? ponownie nabija?.- Jak powiedzia?em masz wolne kopyto, bierz kogo chcesz, ale nie przesadzaj. Je?li idzie o metody zdobywania informacji, jak i o twoje dzia?ania, rób jak uznasz za s?uszne i pami?taj: to nie ty bawisz si? w detektywa, ty niszczysz grup? NRL. Zreszt? ma?y pokaz si?y wewn?trz królestwa si? przyda, Steel niech si? martwi granic?, ty poka? naszym rodakom, ?e nie damy si? w kasz? dmucha?.
Tutaj si? zastanowi? chwil?, przerywaj?c palenie i pocieraj?c si? po brodzie.
- Udaj si? do Ponyville, tam ostatnio ksi??niczki si? pojawia?y, nawet Celestia raz tam musia?a si? pofatygowa? z powodu Discordowego ?miecia. By? mo?e ona tam teraz przebywa i uda ci si? j? znale??. Zreszt? to miasto jest niedaleko stolicy, znakomita baza wypadowa dla potencjalnej grupy wywrotowej. Ja zajm? si? zbadaniem osób tutaj, w zamku. Je?li jakikolwiek szlachcic; dowódca wojskowy; profesur, KTOKOLWIEK- ma zwi?zek z buntownikami- ja si? o tym dowiem. Wiem, ?e ty i Leaf z ch?ci? by?cie ich wszystkich powiesili, ale niestety tak si? nie da. Musz? te? zaj?? si? wywiadem, czemu tak pó?no si? o tym dowiadujemy....
Hardbeld wzi?? wiadomo?? od jastrz?bia i schowa? do kieszeni, Steel winien szybko tam si? pojawi?. Ale zachowanie trzeciego go?cia go poirytowa?o, na jego twarzy pojawi?a si? purpura, a fajka wypad?a z ust.
- Czy ja jestem twoim koleg?, ?e cz?stujesz mnie cygarem?! I czy da?em ci zgod? na zapalenie cygara w mojej.... znaczy si? NASZEJ OBECNO?CI!?- Fearbane te? tu si? znajdowa?, to by?o powa?ne naruszenie etykiety. - Zreszt? czemu my si? tob? zajmujemy, czemu dowództwo wojskowe ma marnowa? czas na jednego bandyt??

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 22:37
przez Grinch
Grinch u?miechn?? si? pod nosem i zgasi? swoje cygaro po czym oba schowa? do kieszeni oba.
- Ja jestem bandyt? ? To nie ja zabija?em ludzi i okrada?em banki. Ja go nie zrani?em za? przez niego nie mog? lata?. On bezpodstawnie przej?? budynek w ponyville ja za? przez przypadek wywo?a?em po?ar. Gdybym by? bandyt? to by zapewne mnie tutaj nie by?o, wi?c prosz? o troch? szacunku wed?ug mojej osoby - Powiedzia? pegaz.

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 22:42
przez Fearbane
Stary kuc chcia? westchn??, lecz obecno?? genera?a mu na to nie powala?a. Nienaganno?? w s?u?bie - Fearbane by? na to wyczulony. Nie zwróci? nawet uwagi na dziwnego kuca, do czasu, gdy genera? go ochrzani?. Wtedy dopiero zaszczyci? go swym znanym z wrogo?ci i pogardy spojrzeniem. Lecz to wszystko. Zaraz potem znów spojrza? na genera?a.
- Ma?o szczegó?ów. Czyli tak: Id? sam - nie istotne, czy incognito, czy nie. Robi? co chc? - grunt, by skutecznie. Zaplecza nie mam ?adnego - co sugeruje, ze mam z w?asnej kieszeni wynajmowa? jakie? miejsce w Ponyville... Tak? - spyta?, chc?c jakby zwróci? uwag? na komentarze.
Szanowa? genera?a, jednak ten by? zazwyczaj do?? roztargniony. Cz?sto zapomina? o podawaniu szczegó?ów misji, jakie zleca? ?o?nierzom.

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 1 sty 2012, o 23:28
przez Celestia
Najpierw postanowi? zaj?? si? majorem, genera? coraz bardziej by? zdenerwowany, ale jeszcze nad sob? panowa?. Zastanowi? si? czy nie odpowiedzie? "tak"na jego pytania, ale tamten móg?by si? unie?? honorem.
- Nie powiedzia?em, ?e sam si? tam udajesz, jak i te? nie ?e incognito. Bierz ile chcesz kasy ze skarbnicy, ale nie przesadzaj z tym. Co do kuców mo?esz wzi?? par? oddzia?ów ze sob?, ale par?- nie wi?cej. Masz wolne kopyto, rób jak uznasz za s?uszne, majorze. Je?li uznasz, ?e ?atwiej tam b?dzie ci dzia?a? incognito- b?d? taki. Je?li za? b?dziesz chcia? zrobi? ma?y pokaz si?y- zrób go. Niestety nie ma ksi??niczek i to na nas spada rola decydowania, jak i dzia?ania.
Chwil? zaj??a mu zabawa jednym ze swoich guzików, jak i zastanawianie si? czy nie straci przez to w?adzy, w ko?cu przejmowa? funkcj? Celestii... Ale ona to musia?a zrozumie?, nie mo?na by?o czeka? na nie, zw?aszcza bez wiedzy kiedy one wróc?.
- Udawaj si? gdzie chcesz, nie b?d? ciebie nia?czy?. Ale i tak lepiej postaw nog? w Ponyville, by? mo?e od razu co? si? tam uda znale??. Nie chce tam wysy?a? agentów skoro oni zawiedli z tym, pora by wojsko wzi??o spraw? w swoje kopyta.
Spojrza? na br?zowego pegaza, którego nie zna? i uzna?, ?e ten raczej nie zdob?dzie jego przyja?ni, a i mo?e wyj?? co? na odwrót. Spojrza? ponownie na Fearbane'a.
- Zawsze u ciebie szanowa?em to, ?e niewa?ne o co, lub te? kogo chodzi, potrafi?e? szybko podejmowa? trudne decyzj?. Zdecyduj co z nim zrobi?, bo mój os?d nie b?dzie obiektywny...

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 2 sty 2012, o 00:01
przez Fearbane
W ko?cu odpowied?, która by satysfakcjonowa?a ogiera.
Teraz tylko zadecydowa?, co w sprawie tego ch?ystka, który si? majorowi nie podoba?. Spojrza? na niego ukradkiem i po chwili rzek?:
- A niech posprz?ta garnizon dla przyk?adu. Ostatnio brudno si? zrobi?o w pralni i w kantynie. B?dzie mie? mnóstwo czasu, by posprz?ta? i zastanowi? si?, jak si? nale?y zachowywa? w obecno?ci oficerów - warkn??.
Ju? bez s?owa zasalutowa? genera?owi. Wolna r?ka i wachlarz mo?liwo?ci - to, co by?o potrzebne Fearbane'owi. Ju? wiedzia?, ?e potrzebuje nie z?ota, a przebrania. I dwóch pomocników. Jednego pegaza i jednego jednoro?ca. Wojskowa akcja pod przebraniem... Taaaaaak.
Odwróci? si? zgrabnie i wyszed?, za?atwiaj?c wszystkie wa?ne w tej misji sprawy.

<z/t>

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 2 sty 2012, o 00:34
przez Grinch
- Zatem to pan musi mnie os?dzi? - Westchn?? Grinch patrz?c na wychodz?cego Fearbane'a.
Ogier mia? przer?bane, wygl?da?o na to ?e zostanie na do?? d?ugi okres w Canterlot.
- Mam te? g??bok? nadzieje ?e wasza misja w Ponyville si? powiedzie - Doda? pegaz na chwile zapominaj?c o zapadni?ciu wyroku. Przecie? przodkowie jego rodziny sami piastowali stopnie oficerów w Gwardii...

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 2 sty 2012, o 08:51
przez Celestia
Genera? spojrza? na pegaza, z papierów przekazanych mu wynika?o, ?e osobnik nazywa? si? Grinch. Nie rozumia?, czemu ksi??niczka nocy przys?a?a tutaj zwyk?ego cywila, przecie? takimi sprawami winny si? zajmowa? s?dy ni?szej instancji, nie najwy?sza w?adza wojskowa w Equestrii. Ten tutaj nie by? wojskowym, nawet nie mia? najbli?szej rodziny w wojsku, co by to mog?o t?umaczy?. A Fearbane postanowi? szybko si? zmy?, pewnie b?dzie si? t?umaczy?, ?e nie dos?ysza?...
Zastanowi? si? czy nie zastosowa? swojej ulubionej metody kary, ale ile ten móg?by mie? pieni?dzy, nawet pewnie by nie starczy?o na nowy p?aszcz, albo jacuzzi z b?belkami. Zreszt? kto wie czy aby przypadkiem nie by? prowokatorem jego wrogów tylko dybi?cych na sto?ek genera?a? Móg?by go po prostu powiesi?, to by mu na t? chwil? sprawi?o najwi?ksz? rado??, ale nie chcia? dawa? NRL m?czennika, zreszt? re?im musia? teraz pokaza? mi?? twarz. Chrz?kn??, po czym powiedzia? do pegaza.
- To ci si? upiek?o, m?ody. Nie mam teraz czasu na takie pierdo?y, wi?c id? i wyczy?? te koszary, ??cznie z latrynami.
Wzi?? cygaro, które ten postawi? na stole i je zapali?. Spojrza? ponownie na Grincha i zmru?y? oczy.
- No, na co jeszcze czekasz? Maj? si? tam ?wieci? jak psie jaja. A niech no tylko us?ysz?, ?e komukolwiek powiedzia?e? co? z mojej rozmowy z nimi, osobi?cie wtedy wybior? pal dla ciebie. Spieprzaj i uwa?aj, by nast?pnym razem nie z?ama? prawa...

Re: Dowództwo wojskowe

PostNapisane: 2 sty 2012, o 15:17
przez Grinch
Rano
- Szkoda, mog?em was wyposa?y? w kusz? nowej generacji - Powiedzia? Grinch po czym powoli wyszed? z biura. Istnia?a mo?liwo?? ?e genera? bynajmniej zapyta o co chodzi.
Jednak ogier po chwili wyrwa? si? z przemy?le? i zacz?? sprz?ta? garnizon. Do ponyville jeszcze zd??y...[/b]