Strona 8 z 12

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 28 lut 2012, o 20:41
przez Galactica
Galactica westchn??a.
- "Uwa?aj córeczko, dobrze? Bardzo ci? prosz?..." - alicorn nie zd??y? nawet doko?czy?, gdy? za chwil? sta?o si? co? nies?ychanego. Za oknem rozegra? si? przepi?kny, romantyczny spektakl... w wykonaniu jej m??a. Owszem, kocha?a go i ten prezent mimo dziwacznych elementów jak rozanieleni stra?nicy by? fantastyczny. Nie wiedzia?a - denerwowa? si?, czy mo?e skaka? z rado?ci? Postanowi?a na pewno nie czy?ci? pami?ci mieszka?com Canterlot, ?wi?to Hearts and Hooves odby?o si? nie tak dawno temu. Prawdopodobnie wszystko pozostanie potraktowane jak kolejny prezencik od Celestii. Wbi?a wzrok w li?cik... ju? wiedzia?a, w jakim miejscu zastanie Spinela.
- "Wybacz, kochana. Zosta?am zmuszona porozmawia? z twoim ojcem" - ton Galactici by? powa?ny i, o dziwo, nieco figlarny. - "Jestem pewna, ?e sobie poradzisz. Tym czasem kto? na mnie czeka" - zachichota?a - Do zobaczenia, jeszcze wróc?! Gdyby Luna wróci?a nic jej nie mów, ucieszy si? z niespodzianki" - po tych s?owach Galactica zwinnym, kocim ruchem opu?ci?a pa?ac.

[zt]

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 7 mar 2012, o 20:44
przez Buck
Buck znowu si? zgubi?. Nie pierwszy i nie ostatni raz, jak zwykle. Zreszt? jak zawsze w wi?kszych miastach czy w du?ych budynkach ogier mia? problemy z nawigacj?. A? dziw, ?e tak dobrze radzi? sobie w trasie, ale w zaprz?gu to nie on by? liderem tylko Borys, który mia? od niego wi?ksz? wiedz? i zna? wszystkie szlaki i skróty. Kolorowo ubarwiony ?aciaty ogier szed? sobie przez nikogo nie zatrzymywany (bo nie spotka? ?adnego gwardzisty Luny po drodze) cichymi, nocnymi korytarzami. Nie ba? si? ciemno?ci ani te? w?asnego cienia odbijaj?cego si? teraz na ?cianie od ?wiate? jakie o?wietla?y kuca, a dawa?y je latarnie za okienkami. Cie?, który teraz by? jedynym jego szarym cichym towarzyszem. Szed? szed? i szed? przed siebie po schodach w gór? a? doszed? w ko?cu do ko?ca korytarza. Stan?? w milczeniu, zszokowa?o po lewej stronie na ?cianie widnia?a wielka dziura. Ciekawo??, to pierwszy stopie? do piek?a jak mniema? ale tym razem to ona zwyci??y?a. Wstawi? g?ow? i j?kn?? z wra?enia, analizuj?c wielko?? i rozmiary dziury. Ciekawe czy robi? jaki? remont czy co? Nagle jego wzrok pow?drowa? na ?rodek pomieszczenia. W delikatnie o?wietlonym blasku kominka poniszczenia na ?ó?ku le?a?a wielka olbrzymia klacz jednoro?ca o zgrozo z pot??nymi skrzyd?ami.
Klacz by?a zaj?ta pisaniem jakiego? li?ciku. Na widok intruza przerwa?a pisanie i lekko zakl??a z wra?enia, bo w?a?nie zrobi?a b??d ortograficzny Wrzuci?a kartk? papieru do kominka. Buck co? wewn?trz podpowiedzia?o ?e przyda?by si? ewakuowa? bo wlaz? nieopatrznie do jaskini lwa, ale na ucieczk? by?o ju? za pó?no. Zreszt? Buck nie by? tchórzem. Pomy?la?, ?e wypad?oby co? powiedzie?.
- Dobry wiecier. Ja zab?udzi?se. Kto wy?- nie by?o to najinteligentniejsze, ale Buck by? wyra?nie zm?czony ca?ym dniem pe?nym przygód.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 7 mar 2012, o 21:25
przez Celestia
Ksi??niczka Celestia by?a zaj?ta tak wa?n? i przyjemn? rzecz? jak podpisywanie protoko?ów dyplomatycznych, zadanie by?o d?ugie, nudne i cholernie denerwuj?ce. Pisanie przerwa?o jej pojawienie si? jakiego? ogiera w dziwnych barwach, pewno jego rodzice musieli by? w paletach t?czy. Z tego wszystkiego zrobi?a byka na papierze, który ju? by? na wyko?czeniu. Spojrza?a jeszcze raz na przybysz i zrobi?a zdziwion? min?, gdy? ten nie wygl?da? jej na jakiego? stra?nika.
- Otaczaj? mnie debile!- Rzuci?a piórem w kierunku drzwi, które roztrzaska?o si? uderzaj?c o nie. Jej stra? musia?a by? zupe?nie niekompetentna skoro wpu?cili go tutaj, jak i wcze?niej t? ca?? Derpy.- Stra?, s?u?ba, wszyscy to niekompetentni partacze!
Chcia?a si? skontaktowa? z Blanco, ale nie by?a w stanie. Nie do??, ?e gwardzi?ci jej siostry byli po?alcie si? bogowie, to jeszcze jej w?asny by? niewiele wart. Siostra która zamiast pomaga? jej zajmowa?a si? zwi?kszaniem w?asnej popularno?ci; jej rodzice którzy nie wiedzie? po co wrócili do królestwa i zajmowali si? JEJ sprawami; te wszystkie kuce zarzucaj?ce jej ró?ne rzeczy i wyzwyaj?ce j? ostatnimi czasy... W ko?cu si? uspokoi?a, opar?a g?ow? na kopycie i zrobi?a nieco wymuszony u?miech.
- Jestem Celestia, w?adczyni tych ziem, dziwi? si?, ?e o mnie nie s?ysza?e?. Co robisz w tym zamku?

***

Gwardzi?ci którzy nie zauwa?yli wej?cia Bucka zastanawiali si? czy aby teraz nie wej??, ale uznali, ?e nie ma po co nara?a? swojego ?ycia. Jeden z owej dwójki nieco si? przestraszy?, na co kompan, starszy sta?em, zapali? tylko papierosa.
- Tak jest co miesi?c przez jaki? czas. To normalne.
- Ale o co z tym chodzi?
- Okres...

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 7 mar 2012, o 21:38
przez Buck
- [Witam zatem Celesti? - w?adczyni? tych ziem - odpowiedzia? spokojnym i z mocnym stalliongradzkim akcentem ogier, kompletnie si? nie przejmuj?c gdy? nie mia? zielonego poj?cia przed kim stoi i z kim rozmawia - [Zgubi?em si? ot co. Pomaga?em pi?knej klaczy i niestety zapomnia?em któr?dy do wyj?cia. Wi?c troch? pob??dzi?em po korytarzach a? dotar?em tutaj i spotka?em ciebie w?adczyni tych ziem. Przepraszam, ale czy wskaza?by? mi drog? do wyj?cia? - zapyta? si? bardzo powa?nie ogier.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 7 mar 2012, o 21:47
przez Celestia
- Wskaza? ci nie wska?e zbytnio, pewno kto? ze s?u?by ci mo?e pomóc z tym. Ale pewno od tak nie wypuszcz? ciebie z zamku, masz tutaj to.- Szybko wypisa?a mu pozwoolenie na wyj?cie z zamku, nie mia?a ochoty go dr?czy?, gdy? zna?a przynajmniej par? kuców które bardziej na to zas?ugiwa?y. A je?li ten jeszcze pomaga? Shade, czego nie mog?a wykluczy?, to nie by? niczemu winien. Ksi??niczka wyczu?a, ?e co? chc? od niej w Ponyville, w szpitalu. Zastanawia?a si? czy aby nie pos?a? tam stra?y, ale...
- Je?li chcesz zrobi? co? dobrze, zrób to sam.- Po czym wyskoczy?a przez dziur? zrobion? przez Derpy i skierowa?a si? ku miastu.

z/t

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 7 mar 2012, o 21:59
przez Autumn Leaf
Niedu?y potworek chowaj?cy si? w g??bokim cieniu, mruga? ze zdziwienia widz?c dziwnego go?cia, który pojawi? si? nagle w dziurze w nienaprawionej jeszcze ?cianie. Kompletnie go nie interesowa?o czym Celestia si? zajmowa?a, ale ten b??d ortograficzny jaki pope?nia, prawie sprawi?, ?e oko mu zacz??o krwawi?. Widz?c, ?e ksi??niczka gdzie? sobie idzie beholder rzuci? na siebie niewidzialno?? i polecia? za ni?, trzymaj?c si? w niedalekiej odleg?o?ci i próbuj?c jej dotrzyma? kroku.

z/t

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 1 kwi 2012, o 12:24
przez Shade Hunt
Shade nie mia?a problemu by dotrze? do Canterlotu do królewskiego pa?acu. Gwardzi?ci w szoku zmiany p?ci biegali chaotycznie jak kurczaki z odci?tymi g?owami nie mog?c si? pozbiera? i zrozumie? co si? sta?o. Nie zatrzymywana przez nikogo szara klacz pegaza a w?a?ciwie szary ogier pegaza wlecia? prze dziur? w ?cianie zrobion? wcze?niej przez Derpy Hooves. Shade rozejrza?a si? naoko?o i dojrza?a Celesti? - Wasza wysoko?? co sie sta?o z ..- chcia?a si? zapyta?, ale urwa?a w pó? s?owa. Jej oczom bowiem ukaza? si? nie delikatnej postury alicorn a pot??ny budz?cy strach bia?y gryf.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 3 kwi 2012, o 10:36
przez Celestia
Ksi??niczka w?a?nie zajada?a udka kurczaka, doprawiaj?c je do smaku sosem barbecue. Le?a?a na swoim olbrzymim ?o?u, niczym kot od czasu do czasu wbijaj?c pazury w po?ciel.
- I niech kto? powie, ?e bycie mi?so?erc? jest z?e, to ca?kiem dobrze smakuje. O, witaj Shade.- Powiedzia?a Gryphlestia i przeci?g?a si?, odsuwaj?c kube?ek kurczaków na bok. Pewno by j? pocz?stowa?a ale w?tpi?a, by ta by?a skora do zjedzenia tego. Nie zdumia?a jej zmiana klaczy w ogiera, bo jej stra?nicy te? zmienili p?e?. Zdziwi?o j? najbardziej to, ?e ona nie zmieni?a p?ci tylko gatunek, ciekawi?a j? przyczyna zamieszania.
- Domy?lam si?, ?e przysz?a? tutaj w sprawie tej dziwnej zmiany. Jak wida? nie ograniczy?o si? to tylko do kuców, a mog? ci? zapewni?, ?e to samo dzieje si? i poza Canterlot. Nie znam przyczyny tego fenomenu, prawdopodobnie stoi za tym Discord albo moja siostra.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 5 kwi 2012, o 22:13
przez Shade Hunt
- Chyba trzeba zacz?? jak najszybciej dzia?a? wasza wysoko?? - ogier, który równie dobrze móg?by? uwa?any za geja poniewa? by? niesamowicie pi?kny zadbany, o delikatnej i smuk?ej budowie zwróci? si? do pot??nej ksi??niczki b?d?cej obecnie pod postaci? gryfa. - O ile taka sytuacja mo?e na pocz?tku mog?a wywo?a? szok i co po niektórych salw? ?miechu to potem mo?e mie? dramatyczne skutki w przysz?o?ci je?li, b?dzie taki stan rzeczy si? d?u?nej utrzymywa? S?dz? ?e psychika kucyków te? zosta?a naruszona - analizowa?a sytuacj? Shade. - Uwa?am zatem, ?e osoba odpowiedzialna za to powinna zosta? jak najszybciej zatrzymana i ukarana. Niezale?nie jakie pobudki ni? kierowa?y to co si? sta?o wprowadzi?o tylko zamieszanie i zb?dny chaos. Shade czeka?a cierpliwie na odpowied? ksi??niczki.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 7 kwi 2012, o 17:24
przez Soar
Soar jak by nigdy nic, przechodzi? na jednym z najwy?szych pi?ter zamku. W jego g?owie rodzi? si? plan - Prosty, cichy i skuteczny.
___________________________________________________________________________
W jednej szaf najwy?szej ksi??niczki, z sterty pomara?czowo bia?ych skarpet znikn??y cztery sztuki. Niby nic, a jednak do misji by?y niezb?dne. Te kawa?ki materia?u mia?y uratowa? ?ycie Lunie, wi?c dla Soara by?y cenniejsze ni? tony z?ota...
___________________________________________________________________________
Na dachu Sypialni Ksi??niczki flaga na chwil? sta?a si? czarna, by pochwili polecie? wraz z wiatrem, a na jej miejsce pojawi?y si? cztery pomara?czowo bia?e skarpety z wizerunkiem s?o?ca. Soar przez kilka sekund przygl?da? si? swojemu dzie?u. - Oberwie mi si?... - Stwierdzi? i poszed? do swojego pokoju.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 8 kwi 2012, o 20:17
przez Luna
Luna spad?a nagle z sufitu, odbi?a si? od ?ó?ka i wyl?dowa?a na czterech nogach.
-Siostro, mamy problem. W mojej komnacie jest...em... herold chaosu.- powiedzia?a jakby nie wierzy?a sama ?e to mówi. W ko?cu heroldzi byli legend?, chocia? by?a chwil? kiedy? jednym z nich. Jako Nightmare Moon by?a heroldem ?adu. Ale jej "koledzy" zostali pokonani a ona wys?ana na ksi?zyc. A tam by?o tak... nudno. Spojrzala na Celesti? b?agalnym, przera?onym wzrokiem. Chcia?a si? jak najszybciej pozby? intruza z pokoju. Bo co jak przyjdzie gdy bedzie spa?a i j? znów zmieni w Nightmare? A potem siostra znów wygna j? na ksi??yc.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 14 kwi 2012, o 23:39
przez Tali
-Ave Discordia!- rozleg? si? g?os za oknem. Po sekundzie pomieszczenie obsypalo sie odlamkami szkla z okna. Spod nich wygrzebalo sie male tygryfiatko z toporem wiekszym od niego. Tali wstala, otrzepala sie i wymierzyla toporem naprzod, ku Celestii. Zacz??o sie. Dzi? swiat mia? lec u jej stop. Zawsze o tym marzyla, a jak widac, marzenia sie spe?niaj?. Z setek tysiecy wspanialych tekstów o przejmowaniu wladzy, jeden przecisnal si? przez jej dziób
-Rewolucja.- powiedzia?a Herold Krwi do Celestii jedwabiscie spokojnym tonem. Czarne ostrze topora wciaz mierzylo w ksiezniczke, a lekka niebieskawa poswiata ignorowala wszystkie czary rzucane przez straz. Tak samo jak blokowala ich nogi. Tali skrycie rzucila spojrzenie na portal, jesli jej wspó?pracownicy teraz sie nie zjawi?, bedzie trzeba wykorzystac plan B i bra? nogi za pas. Albo walczyc sama.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 15 kwi 2012, o 13:25
przez Arientar
Po chwili za tygryfic? przez portal wszed? Alicorn i rozejrza? si? po pomieszczeniu. Zauwa?y? obydwie ksi??niczki oraz kilka innych kucyków. Po chwili stra?nicy atakuj?cy do tej pory Tali zwrócili si? tak?e przeciwko kolejnemu przybyszowi.
Herold ?adu szybko rzuci? na siebie czar ochronny, który bez problemów neutralizowa? wszelkie ataki stra?ników, po czym spokojnie zastanowi? si? nad kolejnymi krokami.

Po krótkiej chwili róg Alicorna zal?ni?, a pomieszczenie okry?a bariera uniemo?liwiaj?ca przej?cie dla ka?dego. Jedynym nieobj?tym ni? punktem pomieszczenia by? portal umo?liwiaj?cy wej?cie reszcie heroldów. Mia? nadziej?, ?e Tali zamknie portal, gdy reszta Heroldów ju? si? tutaj zjawi. Na wszelki wypadek jednak Alicorn przygotowa? si?, by obj?? barier? przestrze? tu? przed portalem.

Fajna sztuczka.
Yyy... Dzi?ki.
Ci stra?nicy troch? irytuj?... Skoro ju? bawisz si? magi? to równie dobrze mo?esz ich jako? uspokoi?.
Przynajmniej czasem masz dobry pomys?. Oni pozostawieni luzem mog? narobi? bajzlu.


Alicorn za pomoc? magi zebra? wszystkich stra?ników w zasi?gu wzroku i przeniós? w jedno miejsce w rogu pokoju. Po chwili otoczy? ich kolejn? barier?, która uniemo?liwia?a im jak?kolwiek interwencje w rozwój wydarze?.

Potem przeniós? si? blisko portalu prowadz?cego z kaplicy chaosu do tego pomieszczenia i obserwowa? rozwój wydarze?, pilnuj?c i zasilaj?c obie bariery swoj? magi?.

//Wyje?d?am na wycieczk? i nie b?dzie mnie do czwartku, chcia?em tak to rozegra?, ?eby w razie czego mogliby?cie mnie przez chwil? pomija? i posun?? t? fabu?? chocia? troch? do przodu.//

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 16 kwi 2012, o 08:38
przez Black_Gallant
Nagle sufit sklepionego pomieszczenia rozb?ys? b??kitnym ?wiat?em i z góry spad? lotem drapie?nika Magia. Wyda? z siebie krzyk niczym ?owczy Ptak i opad? na Ksi??niczk? Lun?. Przygniót? ja ca?ym swym ci??arem i si?? do ziemi i schwyci? w jedn? ze swych szponiastych d?oni jej grzyw? i poci?gn?? silnie.

- Na co czekacie, ?apa? Celesti?!!!

Krzykn?? w stron? zebranych heroldów. Nie pasowa?o mu, i? nie wszyscy jeszcze si? tutaj zjawili. Plan musia? by? spe?niony co do JOTY, a nie po?owicznie.

Re: Sypialnia Celestii

PostNapisane: 16 kwi 2012, o 09:21
przez Raging Flame
-Zero czci i szacunku.-Powiedzia?a kr?c?c g?ow?, gdy wesz?a w ko?cu do pomieszczenia. Spojrza?a si? po obecnych, nie do ko?ca wierz?c, ?e to jednak przesz?o. S?dzi?a raczej ?e dotarcie tutaj b?dzie trudniejsze, wi?c za bardzo jej to wygl?da?o na zwyk?? podpuch?. A tymczasem po prostu weszli. Arientar niby swoje zrobi?, Tali co? pokrzycza?a, kurczak przysiad? na Celestii...
-?wiat si? ko?czy, naprawd?.-Powiedzia?a z lekkim niedowierzaniem w g?osie i rzuci?a wzrokiem po komnacie. Stwierdzi? musia?a, ?e nawet ?adnie tutaj jest.-Spodziewamy si? jeszcze czego?, czy tym razem ju? spokój?


Na LUNIE!