Celestia miała już dzisiaj dość wszystkiego, nie dano jej chwili spokoju. Chciała odpocząć od wszystkiego, pojawiła się więc w swojej sypialni już w łóżku. Kiedy szykowała swoje posłanie do sypialni wszedł jeden z wyżej rangę gwardzistów.
- Pani, jakiś kuc chciałby się z panią spotkać...
- Nie, nie da rady. Powiedzcie, że nie przyjmuje, że mnie nie ma, cokolwiek! Mam już dość, ciągle wszyscy czegoś ode mnie chcą. Jeśli ktokolwiek zbliży się na bliżej niż pięć metrów od drzwi mojej sypialni- zabić bez pytania.
Gwardzista odszedł zostawiając samą księżniczki słońca. Wiedziała, że co jak co ale ona rzadko rzucała słowa na wiatr, a jeśli nie chciała by ktokolwiek jej przeszkadzał, to nie można było na to pozwolić plebsowi. Przy okazji nie raczyć zwrócić uwagi księżniczce, że spała w ruinie- nie zdążono naprawić jej sypialni. Widocznie była tak zmęczona, że nie robiło to już jej różnicy. Jak się obudzi to szybko wyremontuj? pomieszczenie, zatrudni się jakąś tanią ekipę budowlaną z Ponlandii.