przez Celestia » 9 mar 2013, o 12:17
Przed pisaniem listu księżniczka Celestia długo spoglądała w twardy kawałek metalu który leżał przed nią na stole. Skupiła się, medytowała, aż w krzykiem w ustach uderzyła w niego kopytem. Metal nie złamał się, ona natomiast poczuła parzący ból w kopycie, szybko więc chwyciła go drugim i zaczęła dmuchać. Spoglądała zrezygnowana na obiekt "porażki".
- Nie dość, że straciłam magię, to jeszcze swoją siłę. I wytrzymałość. Moi przeciwnicy uradowali by się wiedząc, że można mnie zabić jak zwyczajną klacz.
Podeszła do drugiego stolika, na którym leżał list. Zastanawiała się co napisać, czy okłamywać siostrę, ale w razie czego lepiej by ta wiedziała co się z nią stało.
"Droga Luno, na chwilę obecną oddaje ci pełnie swojej władzy, w tym kontrolę nad słońcem. Liczę, że sobie poradzisz ze wszystkim. Mam ważne sprawy i może mnie nie być przez jakiś czas. Straciłam moce alicorna, jestem zwyczajną śmiertelniczką. Nie podawaj tej informacji publicznie, co najwyżej iż zachorowałam. Muszę odzyskać moc, nie szukaj mnie, dam sobie radę.
Celestia".
Nie zaskoczyło jej pojawienie się Chronosa, choć mógł dać wcześniej znać o tym. Westchnęła, zapieczętowała list i zostawiła go w swojej sypialni, prędzej czy później siostra tutaj zawita gdy nie poczuje obecności i mocy Celestii.
- Tak, już czas. Skoro tutaj jesteś znaczy to, że w przyszłości... twojej przeszłości straciłam swoje moce, ale je odzyskałam. Albo i nie... Tak czy siak muszę zrobić wszystko by wrócić do poprzedniego stanu.
Podeszła do szafy i ją otworzyła. Dawno jej nie otwierała, były tam jej stare rzeczy. Torba podróżna, długi szary płaszcz, broń... wybrała prosty, średni miecz, z głownią w kształcie głowy alicorna. Jej starą broń, wykutą tuż po "zniknięciu Luny". Nie była magiczna, zwyczajny średni miecz, wykonany jednak z najwyższym kunsztem. Wzięła również sakwę, do której wsypała trochę złota i kamieni szlachetnych, nie chciała mieć przy sobie całego skarbca.
Narzuciła na siebie płaszcz, chciała zakryć swój znaczek. Włosy mogła wyjaśnić tym, że chciała zrobić się na Celestię, że odpowiada jej ten styl, ale po znaczku mogliby poznać. Choć i wtedy mogłaby się wybronić- może wygląda jak ona, ale przecież nie jest alicornem, nie jest bogiem. Była wysoka? Fleur de Lis też.
- Muszę opuścić Canterlot, domyślam się, że najłatwiej będzie dowieść swojej siły i oddaniu pośród zwyczajnych kuców. Jeśli masz do mnie jakąś sprawę powiedz to lepiej teraz, później już może nie być okazji.
Ekwipunek- miecz normalny, torba podróżna, szary płaszcz, mieszek- złoto i kamienie szlachetne.
WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
32-24-31-34-34-24-44-38-34-16
Za avatar thx Poke:)