Tajna baza. Nikt nie wie gdzie ona jest. Nawet mieszkający w niej rezydenci których było właściwie tylko dwóch. Pewna już dość stara lama, oraz pewien królik. Był to królik dość nietypowy, a to ze względu na swoją aparycję o której za chwilę. Najpierw nieco o samej bazie. Planowana na planie okręgu, z kształtu przypominała nawet trochę filiżankę. Tyle że mocno zbrojoną, z dużą ilością dziwnych przycisków, przełączników, światełek w różnych kolorach oraz białą różą umieszczoną w samym centrum tajnej bazy. Znajduje się ona pod szklanym kloszem z świecącymi na niebiesko florystycznymi wzorami. Nad ową różą znajdowała się ogromna cewka elektryczna która prawdopodobnie była niebezpieczna i jednocześnie sprawowała tu dość ważną funkcję. Znajdowała się tu też średniej wielkości szafa która była w stylu secesyjnym który w ogóle nie pasował do ogólnego wystroju Tajnej bazy gdyż ogólny wystrój Tajnej bazy był w stylu art déco, głównie metalowy z drewnianymi i sodalitowymi wstawkami co sprawiało że miejsce to było bardzo stylowe mimo swojego przeznaczenia.
-------------------
Znajdujesz się między szafką którą pilnuje stara lama a różą której przygląda się wpół zgniły królik. Skądś go kojarzysz. Boli cię głowa i czujesz się jakbyś był nieprzytomny przez wieki, nawet masz centymetrowy zarost. Światło z cewki cię oślepia sprawiając że widzisz tylko sylwetkę wyżej wspomnianego gryzonia. Nie czujesz się też zbytnio na siłach.
- Witaj Casimirze. Słyszałem że masz jakieś pytania. Ale zanim dostaniesz na nie odpowiedzi powiedz mi, jak ci się tu podoba? - zapytał nagle dalej odwrócony do ciebie plecami królik.