Strona 2 z 3

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 26 gru 2012, o 22:31
przez Tea Charmer
[SZYNSZYL TOMEK]
Obrazek
-Okie dokie lokie seniorita. - Powiedział szynszyl po czym wziął porcelanowy dzbanek i rozbił go pod kopytami Some która zniknęła w odchłaniach Cylindra..
[Some Pony z/t na Rynek główny w Canterlot ^^]

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 9 maja 2013, o 17:14
przez Tea Charmer
W Łonie Przetrzymywanych pojawiła się ponownie biało-czarna klacz. Tym razem nie było nic dookoła niej poza sodalitową drogą która prowadziła na wprost. Na końcu tej drogi było widać jakieś wrota, jednak z tej odległości trudno było powiedzieć co to były za wrota.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 9 maja 2013, o 17:21
przez SomePony
Some znalazła się w znajomej przestrzeni, jednak od ostatniego jej pobytu wiele się zmieniło. Pusta droga, brak szynszyla, nawet portretu Tea nie było..
-Huh, wrota? Hem, może to wyobrażenie jako 'wejście do historii'? Tea i jego cylinder, nie wiem co ćpie, ale też chcę..-pomyślała i ruszyła ku drzwiom, dreptając spokojnie.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 11:34
przez Tea Charmer
Gdy Some dotarła do wrót, okazały się to być solidne, spiżowe wrota, których nie było za bardzo jak otworzyć bo nigdzie nie było nawet żadnych uchwytów. Poza tym Wrota miały ok. 20 metrów wysokości i były w stylu gotyckim więc pewnie nawet gdyby posiadały jakiekolwiek uchwyty, trzeba by naprawdę wielkiej siły by je otworzyć. Mimo panującej wokół niej pustki, Some czuła się dziwnie obserwowana..

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 11:47
przez SomePony
Klacz zmierzyła wzrokiem drzwi po czym stłukła w nie kopytkiem.
-Nigdy nic nie bedzie proste prawda?... Ehhh.. Mogłam się domyśleć. -powiedziała sama do siebie i usiadła opierając się o wrota, rozejrzała się w około, przeszyło ją dziwne wrażenie czyjegoś wzroku.
-Jest tu kto?.. -powiedziała ku pustej przestrzeni.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 12:01
przez Tea Charmer
Jej słowa rozeszły się dalekim echem zmieniając tonację i głośność. Po chwili ucichły i na moment zapanowała cisza. Jednak po kilku sekundach ciszy zabrzmiały potężnie jak grzmoty słowa:
- TAK, JEST TU KTO. ZAWOŁAĆ? - Zapytał z pełną powagą potężny głos pochodzący z bliżej nieznanego kierunku.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 12:09
przez SomePony
-Shimatta, nie dobrze, ten głos mnie przeraża, ale w sumie nic więcej tu nie ma, a wrota same się nie otworzą...- pomyślała i drżąc ze strachu wstała.
-Jeśli można.. - powiedziała jak najdelikatniej umiała, nie chciała by ktoś/coś było na nią zdenerwowane.
-Proszę, niech to nie bedzie wielki stwór który mnie zje.. Chciałabym jeszcze pożyć.. -pomyślała.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 12:32
przez Tea Charmer
- KTOOOOOOOOOOOOOO! DO CIEBIE! - ryknął ogłuszająco głośno głos. Nagle za klaczą pojawił się dziwny, wysoki stwór wyglądający mniej więcej jakby miał za długie włosy. Ale takie bardzo za długie. Stwór chyba patrzył się przez dłuższą chwilę w stronę Some. Chyba, ponieważ oczy miał zasłonięte włosami i w miejscu gdzie powinny owe być były okulary. Po chwili jednak odezwał się piskliwym głosikiem:

[KTO]
Obrazek
- Mzyc ęogm ćżłyus? - zapytał grzecznie swym śmiesznym piskliwym głosikiem.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 12:39
przez SomePony
Klacz pisnęła i podskoczyła gdy stworzenie się pojawiło, po chwil jednak się opanowała i starała zrozumieć co mówi stworzenie.
-Wiesz jak otworzyć drzwi? To znaczy.. Uhh.. Zseiw kaj ćyzrowto iwzrd? Ęjubezrtop ycomop. - powiedziała po chwili, pisząc kopytkiem w powietrzu słowa by móc je powiedzieć od tyłu.
-Huh.. jeszcze do myślenia mnie zmuszają.. Zasada numer jeden: NIGDY nie będzie łatwo... -powiedziała sama do siebie.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 13:02
przez Tea Charmer
Kto wydał z siebie serię wysokich pisków przypominającą śmiech.

[KTO]
Obrazek
- Kja yt ensiśizem zióswm! - powiedział Kto śmiejąc się dalej. - Lae kta, miew kja ćzotyrwo et izdwr. - odpowiedział spokojnie wysoki włochaty stwór.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 13:19
przez SomePony
-Śbygółm ej ćryztowo? Ęroszp..- powiedziała, smutnym głosem.
-To jest serio trudne, Cylinder powoli mnie przeraża.. Własny język, jeszcze może jeszcze własna polityka, co? Pozatym zauważyłam, że często gadam sama do siebie. Te rozmowy nawet nie mają najmniejszego sensu, ale i tak to robię..

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 13:53
przez Tea Charmer
[KTO]
Obrazek
- A ot yeażkz ezgid zehscc ęsi ćtoasd. - Odparł uprzejmie Kto prawdopodobnie się uśmiechając. Lecz, kto wie, może robił co innego? Jednak Some nie miała chwili się nad tym zastanowić ponieważ usłyszała głos mówiący: - Dzięki tym rozmowom jeszcze nie oszalałaś.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 10 maja 2013, o 14:27
przez SomePony
-Macihłc ćnzoap ąowjs ęoirtsih.- odpowiedziała i dotknęła kopytkiem swojego wisiorka. Zdmuchnęła niesforny kosmyk włosów i uśmiechnęła się lekko.
-A podobno tylko szaleńcy są coś warci.. Nie chciałabym być normalna.. -odpowiedziała tajemniczemu głosowi.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 17 maja 2013, o 13:03
przez Casimir
Casimir dopiero zorientował się, że się tutaj znalazł i że w ogóle istnieje. Zaczął sie zastanawiać, czy tak na prawdę to nie Cylider znajduje sie w Equestrii, tylko w jakimś pudełku, zawartym w cylindrze. Przeuroczy paradoks, czyż nie? Mając niejasne wrażenie, że chyba nadal nie powinien palić i jednocześnie straszliwą na to ochotę, wydobył z kieszeni porcelanową fajkę i nabiwszy ją tytoniem, zgasił ją, zanim kiedykolwiek mogła by się rozpalić, dzięki czemu dane mu było zaciągnąć się negatywem dymu (rózniącym się od zwykłego dymu tytoniowego tym, że jest to pusta przestrzeń, której elementy ukłądają się tak, jakby jakiś dym tam był), po czym wydmuchał negatyw kuła i wydał z siebie negatyw kaszlu (gdyż najpewniej jego zniszczonym do cna płucom obojątnym było, czy to jest tym, czy jego brak w tym samym kształcie i o de facto tych samych włąściwościahc chemicznych).
- Ikm yt w goleó ejtsśe i oc ot az imjeecs? - zapytał, starając się mówić powoli i niewyraźnie.

Re: Łono Przetrzymywanych

PostNapisane: 24 maja 2013, o 22:56
przez Tea Charmer
Szary jednorożec nie otrzymał odpowiedzi ponieważ Kto zniknął tak szybko jak się pojawił. Jednak wrota były lekko uchylone. Na tyle że dało się przez nie wejść. Ze środka biło jasnoniebieskie ostre światło oraz wylatywał biały dym. Dało się też słyszeć lekkie syczenie.. - Heh, i dlatego jesteś moją żoną - usłyszała Some w swojej głowie - No, ale chyba coś się otworzyło, może to sprawdzisz? - zapytał radośnie głos.