Strona 5 z 14

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 17:27
przez Fire Hell
Fire spu?ci?a g?ow?. Ca?y jej ?wiat si? zawali?. Zerwa?a ze swym wszystkimi zasadami. Jej kamienne serce zabi?o cho? nie powinno, a gdy to si? sta?o to wbito w nie sztylet. Jej powieka drga?a. Nie mia?a zamiaru p?aka?. Ca?a dr?a?a lecz powoli podesz?a do drzwi i ?ami?cym g?osem zapyta?a
-Jest tu gdzie? prysznic?

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 17:40
przez Feather
- George...
Od razu przylecia? (mini pegaz) cherubinek.
- Tak panie ?askotku... Zaraz, có? ci si? sta?o?
- Niewa?ne. Zaprowad? pani? pod prysznic. Ja id? do izby przyj??. Nawet si? o nic nie pytaj nikogo. Po prostu nie jestem w humorze.
- To niech sobie szef za?yczy bycia weso?ym!
- Sranie w banie. Id? poka? pani Fire Hell, gdzie jest ten zakichany prysznic. I us?uguj jej jak tylko mo?esz.
By? z?y i w?ciek?y na siebie. A tak?e by?o mu niezmiernie smutno. Zawsze by? uczuciowy, tote? gdy tylko usiad? przy biurku rozp?aka? si?. Brokena nie by?o. Musia? gdzie? sobie chodzi? po saloniku /?eby nie by?o potem absurdu/. Feather czeka? wi?c na Tolimir? i Nomiki. Nie umia? sobie wybaczy? tego, co zamierza? zrobi? z Fire Hell.

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 17:58
przez Fire Hell
Fire posz?a za mini pegazem a potem wesz?a pod przysznic. Dopiero gdy jego d?wi?k wype?ni? pomieszczenia, a woda zala?a jej cia?o zacze?a p?aka? i kilka razy w?ciekle uderzy?a w ?niane zostawiaj?? ?lad podkowy na ?cianie.
-cholera co si? ze mn? dzieje!-
Jak to by?o mo?liwe ?e budzi? w niej takie zaufanie, ?e tak j? kr?ci?. Dlaczego by? zaj?ty?
Chwile w jej my?lach by? pomys? by zabi? jego ukochan? ale po chwili jej przesz?o. Przecie? pr?dzej czy pó?niej by si? kapn??, a to by?o by z?e.
Zwin??a si? w k??bek na dnie brodzika i p?aka?a. Nawet coraz ch?odniejsza woda nie wygoni?a jej z tamt?d. Mimo i? marz?a nie chcia?a wychodzi? zpod wody.

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 18:39
przez Feather
Humor pegaza uleg? zepsuciu. Siedzia?i my?la? o pierdo?ach, ?eby tylko nie my?le? o tym, ?e chcia? zdradzi? jego najukocha?sz? ?onkilk?. Zdawa? sobie spraw? z tego, ?e Fire Hell tak?e teraz prze?ywa, lecz nie mia? odwagi, by i?? do niej... Po prostu ba? si?. Ba? si? tego, ?e powiedzia? jej nad jeziorkiem, a raczej zasugerowa?, ?e jest dla niego seksowna, ?e omal nie zdradzi? Nomiki. My?la? przez pewien czas nad tym, co zrobi?... Dalej jednak nie mia? odwagi na dzia?anie. Zostawienie Fire wi?za?o si? z jej wieczn? niewdzi?czno?ci?, nie zostawienie jej mog?o si? inaczej sko?czy?... Trudno. Polecia? do ??zienki. Tam le?a?a Fire Hell, w brodziku. Chcia? j? jako? pocieszy?, jednak okazywanie uczu? mog?oby si? ?le sko?czy?...
- Fire... Ja... Przepraszam, za... Za wszystko... Za to, ?e teraz cierpisz przeze mnie. Nie prosz? o wybaczenie, ale... Ja mam dwójk? dzieci... ?licznych ch?opców i klacz, któr? kocham... Któr? naprawd? kocham...
Pegaz p?aka?, mówi?c. ?ama?mu si? g?os, serce wali?o jak oszala?e, a gard?o ?ciska?o si?.
- Fire... Ja... Ja... My... My nie mo?emy by? razem...

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 19:57
przez Fire Hell
By?a twarda tak si? jej zdawa?o lecz teraz rycza?a jak dziecko. Niechcia?a by kto? j? ogl?da?. Tymbardziej on. Na domiar z?ego by?a zbyt rozbita by mrygn??. Musia?a stawi? temu czo?a
-Odpocz?tku wiedzia?am
Lecz uczuci? ponie?? si? da?am
Cho? z kamienia serce mie? winnam
To do jego bicia si? przyznam
O equestrio zakichana
Czemu fundujesz mi takie doznaia
Czemu jestem tu w mi?o?ci przegrana
Gdy ledwie wróci?am z serca wygnania
Za z?e nie mog? tobie miec tego
Bo ma mi?o?? nie mo?e mie? losu innego
-
Nie podnosi?a si? jednak z brodzika. Cierpial?a

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 20:53
przez Feather
- Fire, wejd? w moje my?li, do mojej wyobra?ni. To jedyne, co mog? zrobi?...
/je?li wejdzie, to kochaj? si? w umy?le ?askotka, ale popiszmy to sobie na skype, bo w fabule nie wolno/
- Przykro mi... A teraz lepiej id? do siebie, odpocznij. Zawsze mozesz wracac do mojego umys?u, by... Wiesz. Niestety, ale moj? jedyn? jest Nomiki. Ty jeste? moj? przyjació?k?. Przepraszam...
Znowu zacz?? p?aka?. 

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 21:43
przez Fire Hell
Mokra wysz?a zpod prysznica i go przytuli?a.
-Niech wi?c tak b?dzie. I tak jest to wi?cej ni? to na co liczy?am-
U?miech?a si? i go lekko po?askota?a.
-Lepiej ?eby ju? posz?a... Chyba ?e jest sposób by sesja ?askotek nie zmierza?a w tym kierunku...-
U?miech powontpiewania go?ci? na jej pysku.
-Wiesz jeste? jedn? z niewielu osób którym pozwoli?am dotk?? swego cia?a.-
Nagle jakby co? wymy?li?a westchn??a
-To mo?e ja ciebie po?askocze? Powinno by? bezpieczniej.

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 21:59
przez Feather
Pegaz za?mia? si?, po?askotany
- Je?li chcesz, to czemu by nie.
Przytuli? równie? klacz. 
- Tylko... Tylko... Je?li chcesz co? zrobi? z... No lepiej nie rób tego... Sob?... - pu?ci? jej oczko.
Pegaz wzi?? klacz do jednego z pomieszcze?. Na jego ?rodku by? stó? w krzta?cie litery "X" ze skórzanymi opaskami, a tak?e wiele zabawek do ?askotek i kremów. 
- Zrób ze mn? co chcesz, tylko je?li... No wiesz. Do ?askotania... Tam... U?ywaj... Znaczy... Nie rób tego... No... Nie mog? wej??... Ekhem. Nie siadaj na mnie. - zaczerwieni? sie.
Pegaz po?o?y? si? na stole i wsun?? nogi w paski, czekaj?c na klacz, a? je zapnie.

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 3 sie 2012, o 22:48
przez Fire Hell
Fire ciasno zapie?a opaski. Chwile szuka?a czego? w pó?kach i wróci?a do niego z miote?k? z piór.
-Jak sobie ?yczysz. Klijent nasz pan-
Powiedzia?a parafrazuj?c go i zacz??a ?askota?. Robi?a to sprawnie jakby pobiera?a nauki u profesjonalisty.
-Dawno tego nie robi?am to przepraszam za b??dy.

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 4 sie 2012, o 09:37
przez Feather
- Gh... Gha... HAHAHAHAHAHAHAHA!
Pegaz zacz?? ?mia? si? i miota? na tyle, na ile pozwoli?y mu paski sto?u. Trzeba by?o jednak przyzna?, ?e by? ca?kiem wygodny. Obity jedwabiem, pod którym by?, jak si? domy?la? pierz, lub inne m?kkie co?, co sprawia?o, ?e nie bola?o go, gdy miota? si? i wierci?. Oczywi?cie miote?ka by?a milutka, na pocz?tku wywo?a?a u niego g?si? skórk? i dreszcz przyjemno?ci. Fire nie ?askota?a go tak dobrze, jak Pirate Watch (a to jedyny kucyk, któremu móg?by przyzna? tytu? mistrza w tej dziedzinie), lecz równie? potrafi?a wywo?a? u niego w krótkim czasie ?miech, tak "s?abym narz?dziem". W ka?dym razie podoba?o mu si? strasznie, jak zawsze. ?askotki sprawia?y mu hmm... Wielopoziomow? przyjemno??.
- Naahahahahwet dobrze! - powiedzia? przez ?miech.
/Zwa?aj na b??dy cz?owiecze, bo jak ci dadz? 3 osty to mnie tu zablokuj? z Tob? w temacie/

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 4 sie 2012, o 10:15
przez Fire Hell
/Uwierz mi ja sobie ?y?y wypruwam ?eby ich nie by?o ale nie daje rady. W pon. Mam kopa to popoprawiam/

Fire pochwyci?a poduszk? z pierzem i zamierzy?a si? ni? w Feathera lecz nim ta go dotkn??a, poszewka gdzie? znikn??a i samo pierze otoczy?o pegaza. Róg Fire b?yszcza? magi?, a drobne pióra uformowa?y w??a który szybo oplata? i p?dzi? po ciele bia?ego.
By?a dumna ?e uda? jej si? czar i szept?a do siebie.
-No. Wysz?o.

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 4 sie 2012, o 10:26
przez Feather
Pegaz ?mia? si?, ?askotany przez w??a. O takim czym? nigdy by nie pomy?la?. W?? wi? si? wokó? jego cia?a, sam zacz?? zanosi? si? histerycznym ?miechem, czerwieniej?c. Wkrótce równie? zacz?? p?aka? ze ?miechu. Mia? ogromne ?askotki.
"To akurat pomys?owe jest, sam na to bym nie wpad?. Trzeba skombinowa? co? takiego do salonu. Tylko sk?d si? tu do chol.ery wzi??a poduszka?!" - pomy?la?.

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 4 sie 2012, o 11:20
przez Fire Hell
W?? wi? si? w oszala?ym t?pie i nagle rozpad? si?, a wzrok Fire by? nie obecny. Po chwili oboje obserwowali sceny z jej pami?ci.
Stali gdzie? przy ognisku i si? ?miali. Ona i jej towarzysz. Zamazanej postaci pegaza nie da?o si? rozpozna?. Wida? by?o ?e kochali siebie nawzajem i mimo i? robi? jej wyrzuty ?e zabi?a swych rodziców tuli? j? do siebie.
Ogie? sta? si? zielony, a jej towarzysz z?dla?. Jej wspomnienie krzykn??o.
-Wyjd? królowo C...- g?o?ny huk strzelaj?ceko drewna zag?uszy? jej s?owa, a z cienia wyszed? kucyk id?tyczny do niej.
-Tak to ja, córko siostry mej ciotecznej kuzynki. Z?ama?a? kodeks lecz dam ci wybór. Oddaj go mi i zapomnij lub cierp, a jemu daj zapomnie?.

Wizja znikn??a, a z jej oczu p?yne?y ?zy. Pasy trzymaj?ce pegaza pó?ci?y go.
-Przepraszam nie powinnam.

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 4 sie 2012, o 11:35
przez Feather
/nie mam czasu na telenowel?/
Pegaz wystraszony wizj? za?yczy? sobie, by Niebia?ska Przysta? wyteleportowa?a go?cia /tak, mam prawo od tego, bo Przysta? spe?nia zyczenia jej cz?onków. Nie, nie jeste? cz?onkiem/ Tak te? si? sta?o. Fire Hell znikn??a, on sam siedzia? znowu w "izbie przyj??". Dalej czeka? na Tolimir? i Nomiki. Nudzi? si?.
- Niech oni ju? przyjd?... - powiedzia? sam do siebie, k?ad?c si? na biurku.
[z/t dla FireHell]

Re: Salonik Łaskoteczek

PostNapisane: 4 sie 2012, o 16:44
przez Catastrophe Machine
Joe patrzy? na szarpi?c? si?, zakneblowan? klacz i drapa? si? po g?owie. Wprawdzie porwana pasowa?a do rysopisu jednak jej opór nie zgadza? si? z profilem psychologicznym. Joe wzruszy? brakiem ramion. Szefu i tak powinien si? zadowoli?.
dlaczego ci idioci z wy?szych pi?ter wpadli na ten debilny pomys? sprowadzenia przyjació?ki szefa?
- Harry, rusz wreszcie swoje parszywe dupsko i przynie?? j? tu, wreszcie! - Nadzywczaj niski g?os wydoby? si? z dzieci?cego gard?a ma?ego pegazika w pieluszce. Cherubinek nie cierpia? tego przebrania jednak co poradzi?. Firma uwa?a?a, ?e s?odki wygl?d budzi wi?ksze zaufanie wi?c trzeba by?o si? dostosowa?.
Wi?kszy pegazik z wyra?nie dobrze piel?gnowanym mi??niem piwnym podlecia? razem z Cate na ramieniu i posadzi? j? na ?ó?ku. Nast?pnie bez s?owa odwróci? si? i zadowolony z wykonanego zadania uda? si? na spoczynek. Joe prychna? i kopn?? ?ó?ko. Kopni?ta odburkn??a co? ma?emu jednak na tyle cicho by ten nie s?ysza?. Cherubinek znany by? w bran?y z wybuchów niekontrolowanego gniewu.
?ó?ko pomkn??o w gór? z zawrotn? pr?dko?ci? wraqz z Cate na pok?adzie. Po chwili by?o po wszystkim. ?ó?ko znalaz?o si? na górze za? Cate w kopytach dwóch kolejnych pegazów. Ci jednak byli o wiele lepiej wychowani od tych na dole bo natychmiast rozwi?zali Cate. Co okaza?o si? o tyle z?ym pomys?em, ?e rozw?cieczona klacz rozda?a kilka pot??nych razów otaczaj?cym j? pegazom. Jeszcze wi?kszym b??dem by?o wyj?cie jej knebla z ust.
- Zostawcie mnie Sku%#@&^ny - Niczym grom, jej s?owa potoczy?y sie po korytarzach przystani. Cate wyskoczy?a z kr?gu pegazów i pobieg?a korytarzami obiektu w którym si? znalaz?a. U?wiadomi?a sobie, ?e nie ma poj?cia gdzie si? znajduje i zaraz wpakuje si? w gorsz? kaba?e. Trudno. Niemal?e przebi?a si? jakie? drzwi i wpad?a do dziwnie wygl?daj?cego pomieszczenia. Potem ?wiat znikn? jej sprzed oczu. Mniej wi?cej w momencie w którym zderzy?a si? z czym? bia?ym, skrzydlatym ruchliwym...