Sala tronowa

To właśnie tutaj mieszkają zacne księżniczki Luna i Celestia. Ten okazały kolorowy pałac stoi tutaj od wielu stuleci. Warto również wspomnieć, że jego okna są zdobione witrażami przedstawiającymi doniosłe czyny sławnych kucyków, które stawiły czoła złu w imię Księżniczki Celestii dla całej kucykowej Equestrii a także te, które przedstawiają kucyki, które przyczyniły się dla krainy w inny wspaniały sposób.
Pałac jest miejscem odbywania się corocznej Galopującej Gali.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr

Re: Sala tronowa

Postprzez Soar » 6 maja 2012, o 00:35

Soar leciutko j?kn??, gdy jego kolano zosta?o wyrwane. Powoli wsta? na pozosta?e nogi - Dlaczego... Zrobi?em, to co kaza?a?... - Powiedzia?, podnosz?c g?ow?. Jego róg, zaiskrzy?, A wszystko zosta?o odepchni?te od niego. Z G?owy jednoro?ca, powoli wynurzy?o si? powi?kszaj?c si? widmo. Widmo, wygl?da?o z grubsza jak górna cz??? p?aszcza, z którego wylewa? si? czarny dym wi?c nie by?o zbyt oryginalnym widmem. - WITAJ, TALI, CHWALEBNA CESARZOWO, EQUESTRII. JESTEM TU, BY OCHRONI? MOJEGO PRZYJACIELA. NAJ?ATWIEJSZYM TEGO SPOSOBEM, BY?O BY ZABICIE CIEBIE, ALE!!!- Wyszepta?o widmo, zbli?aj?c si? do Tali. Szept by? o tyle zaskakuj?cy, ?e mimo tego, ?e by? on bardzo cichy, by? on doskonale s?yszalny i zrozumia?y - S?U?YSZ DISCORDOWI. NIE JESTE? TEGO GODNA, ALE TO ON WYBRA? CI? NA SWOJEGO HEROLDA. JA S?U??, A RACZEJ S?U?Y?EM, WSZECHPOT??NEJ ERIS. NIE JESTE?MY WROGAMI. A SOAR, CZY TEGO CHCE CZY NIE, JEST MOIM S?UG?. MÓJ UMYS? JEST ZNACZNIE POT??NIEJSZY OD NIEGO. A Z RACJI, ?E TY NIE MO?ESZ MI NIC ZROBI?, A JA DALEJ MAM SWOJ? MAGI?, MOG? CI? ZNISZCZY?. NIE ZROBI? TEGO NIE TYLKO DLATEGO, ?E S?U?YSZ DISCORDOWI, ALE NIE W MOJEJ WOLI LE?? WASZE PRZEPYCHANKI. NIE B?D? INGEROWA?, W WASZE SPRAWY. JEDNAK TEN TAM, Z ROZWALON? NOG? JEST DLA MNIE DO?? CENNY, A W?A?CIWIE NIE JEGO CIA?O, LECZ UMYS?. NIESTETY, JEST ON ZBYT S?ABY, BY ?Y? BEZ CIA?A. PROSZ? CI? WI?C, BY? POZOSTAWI?A GO DO?? ZDROWYM NA CIELE, A O DUCHA, TO ZADBAM OSOBI?CIE - Powiedzia?, prosto w tali - Nie jestem twoim niewolnikiem! - Krzykn?? soar zza tarczy. Widmo podnios?o lekko lew? górn? nogawk?. Soar natychmiast usiad?, i zamilkn??. - GRZECZNY KUCYK. A TERAZ LE?E?, MILCZ, I NIE PRZESZKADZAJ, KIEDY, JA, WALCZ? O TWOJE ?YCIE - Stwierdzi?. Jego g?os brzmia? do?? metalicznie, jak d?wi?k przechodz?cy przez d?ug?, stalow?, rur?. Soar za?, po?o?y? si? na posadzce. Jego umys? wcale tego nie chcia?, ale cia?o, nie s?ucha?o si? go.
Avatar użytkownika
Soar
Wędrowiec
 
Posty: 594
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 23:36
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Luna Slave
Uroczy Znaczek: Celownik
Lubi: Ciemność,Półmrok, noc, dzień, Księżniczki
Strach: Magiczne latające kowadła.
Stan: Zakochany...
Koneksje Rodzinne: Brak...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Praworządny Dobry/Chaotyczny dobry
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Tali » 6 maja 2012, o 01:34

Tali patrzy?a na t? „szopk?” z rosn?cym zaciekawieniem. Tygryfi?tko mia?o tylko jedn? rzecz, która zaprz?ta?a jej ma?? g?ówk?, a mianowicie „czy celowa? w oko, a mo?e w drugie kolano?”.
- Tak, tak ciekawe. Masz zupe?n? s?uszno?? panie widmo. – rzek?a nie kryj?c zobawiania.
- Niestety masz te? strasznego pecha. Zreszt? zobacz.
Wystrzelony be?t trafi? Soara prosto w kolano, kolejny tak samo nast?pny dla odmiany trafi? w kolano.
- Uciekaj. – powiedzia?a Cesarzowa, gdy jednak Soar nie zrobi? niczego co wskazywa?oby na jego ch?? do ratowania ty?ka Tali zapyta?a widma
- No dalej panie „WIDMO” rób co musisz. Tylko b?agam oka? mi ?ask? i szybko dobij! B?AAAAGAAAAMMMM! – za?ka?a Tali kryj?c dziób w szponach. Tali by?a przera?ona…ogromnie przera?ona g?upot? tego kuca, a jeszcze mocniej brakiem rozs?dku widma.
- Nic? Có?…?a?osne. Wi?c teraz mój ruch? Mój? Tak? Prosz? bardzo! O PANIE CHAOSU PRZYJMIJ T? OFIAR?! – zawy?a, a sufit nad sal? tronow? zrzuci? oficjalny nocnik Celestii w który po chwili Tali, dope?niaj?c rytua?u przetransportowa?a Asdo
- No wi?c panie nawiedzony nocniczku co teraz? Wszystko p?ynie jak choremu po rycynie? – Zapyta?a filozoficznie Asdo, robi?c Soarowi od niechcenia pami?tkow? i jak?e stylow? szram? przez lewe oko. Pewien najemnik b?dzie mia? tyciutkie problemy ze wzrokiem ale to akurat nie powinno by? jego najwi?kszym zmartwieniem. Tali bowiem pstrykn??a szponami czym przetransportowa?a Soara prosto na ksi??yc.
Avatar użytkownika
Tali
Ślepa Sprawiedliwość
 
Posty: 904
Dołączył(a): 26 paź 2011, o 20:47
Lokalizacja: Zebricia
Płeć: Klacz
Stan: Dunno, chyba w związku z Rarcem.
Koneksje Rodzinne: Silent Grass- ojciec
Rasa: Zebra
Charakter: Chaotyczny Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Tali » 26 cze 2012, o 23:59

Tali przeczesala pióra na g?owie szponem i potrzasnela g?ow?. W odbiciu blyszczacego topora wci?? widziala ?e jest do?? majestatyczna, ale jednak szampon do piór by jej nie zaszkodzi?. To ze jest boska w znaczeniu pot?gi znaczy ?e powinna by? boska z wygl?du. Przecie? to takie oczywiste. Krew przyjrzala si? ponownie swojemu obliczu i cmoknela. Jednak odbicie nie odwzajemnilo cmkoniecia. Mierzylo j? gro?nym spojrzeniem z pod przymruzonych powiek. Tygryfiatko ?e zdziwieniem postukalo w ostrze topora. W ko?cu, refleksy si? czasem zacinaja. Wiadomo, ??cze nie sluga. Jedyne co zmieni?o si? w odbiciu to krzywy u?miech na dziobie cesarzoej mimo ?e pierwowzor raczej wyra?a? zdziwienie.
-Krwio, z ?aski swojej, do jasnej cholery zostaw w spokoju moje pieprzone cia?o, je?li ci ?ycie mi?e.- powiedzia?o odbicie. Herold spojrza? ze zdziwieniem na tygryfa na ostrzu topora. Ale nie by?o juz tam tygryfa. By?a tam do?? drobna, ale pewnie stoj?ca zebra. Krew odruchowo sprawdzi?a czy przypadkiem nie straci?a skrzyde?, ale jak si? okaza?o, zebra istnia?a jedynie jako refleks na ostrzu broni.
-Jeste? jedynie wytworem mojej wyobra?ni. Odpu?c sobie.- powiedzia? znuzony herold. Odbicie jedynie prychnelo.
-A czy wytwory wyobra?ni potrafi? tak?- zapytalo odbicie i tupnelo pasiastym kopytkiem. Ziemia w realnym ?wiecie zatrzesla si?, a na najblizeszj ?cianie pojawi?o si? p?kni?cie niewiadomego pochodzenia. P?kni?cie zamiast pokazywa? czerwone ?wiat?o wieczornego s?o?ca, pokazywalo niebiesk? przestrze?. Nico??.

P?kni?cie rozwieralo si?, rozwieralo i nagle pa?acem zatrzasl bardzo g?o?ny d?wi?k bekniecia Bestii z Nik?d. Zaraz po d?wi?ku z p?kni?cia wystrzeli? kszta?t przypominaj?cy kucyka i wyl?dowa? na cesarzowej. Wszechwladczyni z nieskrywanym niezrozumieniem spojrza?a w fioletowe oczy le??cej na niej zebry po czym wybuch?a demonicznym ?miechem.
-JESTEM WOOOOLNAAA!- wykrzykn??a Krew. Oczy z fioletowych zmieni?y si? w czarne, a ca?? posta? oblekly cienie. Zebra tymczasem powolnym krokiem wycofywala si?.
-NIE MA UCIECZKI PRZED KRWI?!-wykrzyczal tygryf na zebre zatrzymujaca si? tu? przed witra?em. Tali te? nareszcie czu?a si? wolna, woln? od rzadzy mordu, czy ch?ci picia krwi. Wci?? czu?a wi?? z heroldem w swojej g?owie, ale nareszcie ten nie sterowal ni? w ?aden sposób. Ale teraz nie by?o czasu na rozmy?lania. Z jednej strony mia?a uosobienie z?a, odwróci?a si? i spostrzeg?a witra?. Cwany u?miech wst?pi? na jej pyszczek. Podnios?a kopytka w ge?cie poddania sie
-Gratuluje, masz mnie- przyzna?a dawna zywicielka herolda. Krew jedynie zasmiala sie i zacz??a i?? w jej stron? z wyciagnietym szponem do przodu. Kiedy by?a ju? naprawd? blisko...
-ALE NIE DZISIAJ, DZIWKO!- wykrzynela Tali i rzucila si? do tylu plecami rozbijajac witra?. Krew podbiegla do kraw?dzi i spojrza?a w dol przyslaniajac s?o?ce szponem. Niestety, zebry nigdzie nie bylo wida?. Herold wzruszy? ramionami, zalatal p?kni?cie osnowy ?wiata i zasiad? znów na tronie.

-Uff-odetchn??a Tali i podciagnela si? na korzeniu zwisajacym nad przepa?ci? ko?cz?ca sie ostrymi kamieniami. Kiedy ju? stan??a czterema nogami na ziemi spojrza?a w stron? Pomyville i ruszy?a szybkim krokiem.

[Zt, od teraz herold krwi to moj npc]
Avatar użytkownika
Tali
Ślepa Sprawiedliwość
 
Posty: 904
Dołączył(a): 26 paź 2011, o 20:47
Lokalizacja: Zebricia
Płeć: Klacz
Stan: Dunno, chyba w związku z Rarcem.
Koneksje Rodzinne: Silent Grass- ojciec
Rasa: Zebra
Charakter: Chaotyczny Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Black_Gallant » 10 lip 2012, o 21:33

POST KO?CZ?CY EVENT



Obrazek

Herold Krwi czu?, ?e jego moc s?ab?a. Wci?? by? najpot??niejszy, i posiada? moc p?yn?c? z widm pokonanych braci, jednak co? by?o nie tak. Cz??? tej mocy pow?drowa?a do ostatniego wolnego brata. Do ?adu… ?AD… Znowu on.
?wiat powoli kurczy? si? przed nim. Bariera upad?a. Mia?o si? zacz??. Ale poprzednim razem potrzeba by?o Celestii i Luny by go pokona?. Co te n?dzne kucyki mog?y zrobi?? CO?! Zasiad? na swym czaszkowym tronie i spojrza? na zebranych przed sob? siepaczy. By?a szansa, by jeszcze wzmocni? si? ostatecznie przed ostatni? walk?.

KREW
- Wierni s?udzy! Wasz Pan wzywa was do ostatniego aktu lojalno?ci! Oddajcie Mi sw? krew! Sta?cie si? ze mn? jedno?ci? w nowym porz?dku rzeczy. Razem wywrzemy zemst? za mych braci tak straszliw?, ?e ze strachu zakwil? pokolenia jeszcze nie sp?odzone! Któ? z was stchórzy i nie odda mi si?!?

Nikt nie stchórzy?. Siepacze kolejno powyjmowali z pochew ostrza nakopytne i ustawili si? parami. Trwa?o to krótko, bez ?adnych zb?dnych efektów specjalnych. Ka?da para jednocze?nie ugodzi?a si? mieczami w pier? i zwi?za?a w przed?miertnych u?ciskach. Czerwony p?yn pop?yn?? wartk? strug? na posadzk?, gdy pary wyszarpn??y z powrotem swoje ostrza i ugodzi?y si? po raz drugi, w drug? stron? piersi. Wkrótce opadli bez ?ycia.
Herold z nieskrywanym zadowoleniem zatoczy? swym ramieniem i wtedy czerwona waluta ?ycia zacz??a formowa? jakie? kszta?ty. Struga wystrzeli?a prosto w niego i zacz??a wnika? w jego cia?o, sprawiaj?c i? jego uszy zap?on??y ponurym p?omieniem.

KREW
- Gotowy… W sam? por?.

* * * * *

Obrazek
Obrazek

Time Storm przekroczy?a portal wraz z Shiver Leaf. Pe?na nadziei i pewno?ci siebie poprowadzi?? atak. Za ni? zza portalu przesz?y i inne kuce. Oficer Grinch, ?ad okupuj?cy cia?o niejakiej Arrow, oraz Casimir, pierwszy po?ród wyznawców nieistniej?cego bo?ka. Ruszyli zgrabn? szar?? poprzez odkryte przed nimi korytarze pa?acu. Nie by?y one bynajmniej puste. Cz??? wrogich gwardzistów nie by?a obecna przy ostatnim rytuale Herolda Krwi i to oni stan?li im na drodze.
Szar?owali bezlito?nie, skupiaj?c si? na swym ostatecznym celu. Na Sali tronowej. Siepacze padali pod nap?ywem ich szar?y, a co silniejsze punkty oporu likwidowano magi? Time Storm oraz Herolda ?adu. Nie by?o przed nimi ucieczki i nic nie mog?o ich powstrzyma?. Niezliczeni siepacze padli przed nimi na ziemi?, i cho? starali si? ich og?usza?, ka?dy z nich ko?czy? przez samobójcze przeszycie si? mieczem a ich krew szybko wyparowywa?a.
Niestety nie oby?o si? bez ofiar. Shiver utraci?a po?ow? w?osia z ogona unikaj?c ataku jednego z siepaczy, podczas kiedy Time straci?a niemal ca?e ucho od ciosu mieczem. Grinch, ca?y uchlapany posok? wrogów ca?y czas stara? si? pomaga? klaczom. Casimir natomiast pomimo usilnych prób, nie potrafi? oszukiwa? heroldów swoimi iluzjami i musia? ucieka? si? do podst?pów takich jak trucizna i strza?ki z dmuchawki, które zdoby? niewiadomo sk?d. Wreszcie przed nimi stan??y drzwi od Sali tronowej. Nie posta?y d?ugo.
Ca?a kompania wpad?a do ?rodka i przyjrza?a si? bezlito?nie istocie siedz?cej na swym czaszkowym tronie. Jej sama obecno?? wprawia?a w przera?enie.

TIME STORM
- Heroldzie! Przybyli?my, by ukróci? twe krwawe rz?dy! Twoi bracia upadli, a ostatni zwróci? si? przeciwko tobie! Upadniesz!

Krzykn??a. Herold zacz?? si? ?mia? i powstawszy ze swego tronu podlecia? na ?rodek ogromnej Sali, po czym zacz?? rosn?? w oczach, a? przybra? na wielko?ci Ursy Mniejszej. By? pot??ny, a jego d?onie ociekaly krwi?.

KREW
I TO ZE MN? CHCECIE SI? MIERZY?? MARNE KUCYKI!?

Jego g?os dudni? i odbija? si? od sklepienia i ?cian. Nie by?o dobrze.

?ad jako jedyny móg? si? z nim równa? w walce, cho? Grinch równie? stara? si? jak móg?. Pomimo swego wzrostu zwyk?ego Allicorna, ?ad unika? jego ciosów i stara? si? zwraca? na siebie jego ca?? uwag?. Co jaki? czas z oczu Krwi strzela?y magiczne promienie. I takie oto promienie zdo?a?y ugodzi? wszystkie naziemne kucyki. Poch?on??y ich czerwone kolory i ?wiat zawirowa?. Skryte za gruzowym kamieniem, Time i Shiver przytuli?y si? w przestrachu, podczas gdy Casimir stara? si? jako? doj?? do siebie. Grinch przerwa? swój atak i podlecia? do obu klaczy, pragn?? im pomóc, ale w panice nie wiedzia? nawet od czego zacz??.
I wtedy rozleg?a si? muzyka. Z nieba, w ?wietle zachodz?cego s?o?ca, spad?y dwa pegazy nosz?ce na szyjach elementy harmonii.

COLD AIR
- NADCHODZIMY!

SHOWY STAGE
- TAM DARA DAM DAM! TAM DARA DAM DAM!

Przy akompaniamencie Rajdu Walkirii a capella, dwa pegazy przypu?ci?y atak i przebi?y si? przez oszklone witra?e do ?rodka. Niczym dwa anio?y stró?e, odci?gn??y uwag? herolda, a ich elementy rozb?ys?y niesamowit? si?? i uderzy?y w Herolda. Jednak nawet to nie pomog?o i nie przebi?o osobistej bariery, jak? Herold roztoczy? wokó? swego monstrualnego cia?a. Pobudzone i natchnione now? nadziej?, poranione Time i Shiver wsta?y i do??czy?y do ataku swoimi elementami, tak samo jak i Herold ?adu swoj? magi?, jednak to te? na nic si? nie zda?o. Unieruchomi?o tylko Herolda.
I wtem, sta? si? cud tak dziwny, ?e nikt si? tego nie spodziewa?. Herold zacz?? si? ?mia?. Najpierw cicho chichota?, potem zacz?? g?o?no rechota?, a na sam koniec z?apa? si? pod boki i zacz?? si? tarza? po ziemi. Zmala? o po?ow? i wtedy jego bariera leg?a.

TIME STORM
- TERAZ! WSZYSCY RAZEM! ATAKOWA?!

Po??czone elementy, cho? os?abione o nieobecno?? jednego, wraz z moc? herolda da?y rad?. Herold Krwi przesta? si? ?mia?, a jego rechot przeszed? w wrzask bólu. Rozpad? si? na kawa?ki a w jego miejscu pojawi?a si? ma?a, dzieci?ca zebra z blizn? na oku i o ?wiec?cej na zielono ?renicy, tego? to zranionego oka. Dr?ala z bólu. I z przera?enia.

TIME STORM
- Nareszcie koniec… Pokonana… uff…

Mówi?c to otwar?a kolejny portal i stra?nicy-zbroje jednoro?ców zakuli j? w najwi?kszy mo?liwy zestaw obezw?adnienia. Metalowy stela? usztywniaj?cy i ograniczaj?cy jej ruchy, kajdany na przednie i tylne kopytka, ledwo pozwalaj?ce na jakikolwiek ruch, oraz specjalny kaganiec, pozwalaj?cy ledwo tylko mówi? i pewnie utrudniaj?cy jedzenie i picie. Nast?pnie brutalnie zaci?gn??y j? przez portal i wtr?ci?y od razu do celi. Time Storm zamkn??a portal tu? za nimi i opad?a z si?.

TIME STORM
- Niech kto? zawiadomi ksi??niczki… S?d odb?dzie Si? nad aren? w Ponyville. Heroldzi s? w stworzonej przeze mnie celi pod aren?. S? gotowi do przes?ucha?. Powiedzcie, ?e wydam ich tylko je?eli otrzymaj? sprawiedliwy os?d. B?d? czeka? na Arenie.

Po czym wyteleportowa?a si? i przenios?a tym samym wszystkich pozosta?ych na rynek w Ponyville.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

I tak oto dobiega koniec Event. Ca?a magia Heroldów zosta?a pokonana. Arrow ma do wyboru pozosta? Heroldem ?adu, lub rozdzieli? si?. Mo?e z niego uczyni? swoje multi, lub mo?e go ca?kowicie zarzuci?, ale mam nadziej?, ?e jednak pozwoli mu si? wypowiedzie? na s?dzie.

Gracza Celestii wyznaczam na Mistrza S?du i to on powinien poprowadzi? ten mini-event. Chcia?bym zobaczy? oskar?ycieli i prokuratorów i obro?ców, przedmow? i mow? na koniec, wyst?pienia ?wiadków i ?awy przysi?g?ych. S?owem: S?dzia Anna Maria Celestynowska.

Dzi?kuj? wam za po?wi?cony czas. Za to jak go wykorzysta?em, nie przepraszam. Wybaczcie, ale d?ugo?c trwania Eventu nie by?a moj? win? jak niektórzy próbuj? to przedstaw?, i nie mam zamiaru przeprasza? za nie swoje przewinienia.
Incompetence, breeds even more incompetence
- Megatron


WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....46....47...39......25....38....33....42.... 28....13
Avatar użytkownika
Black_Gallant
Upadły Anioł
 
Posty: 914
Dołączył(a): 22 paź 2011, o 08:58
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pierwszy Elegant
Uroczy Znaczek: Cylinder
Lubi: Modę, Swoje mankiety
Nie Lubi: Rażącego braku higieny, złego wychowania.
Strach: Wielki Magiel
Stan: W związku z Bright Beer
Koneksje Rodzinne: Shiny Masquarade - Brat
Tali - Siostra
Silent Grass - Biologiczny Ojciec.
Vermouth - Syn.
Haramu - Córka
Bright Beer - Przyszła żona.
Poza tym, wychowany jako sierota.
Rasa: Ziemny
Charakter: Własny
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Grinch » 7 wrz 2012, o 22:23

Młody pegaz przechadzał się po korytarzach zamkowych, mając na celu dotrzeć do Sali Tronowej gdzie zwykle "rezydowała" Celestia. Cóż teraz wydawało się to raczej niemożliwe, bo przed wejściem stał niemal stumetrowy tłum, też chcący się z nią spotkać. Byli myśliciele pragnący usłyszeć co księżniczka sądzi na dany temat, ogierze oraz klacze chcące się poradzić, szlachcice, czy też kompletne bezmózgi i mięśniaki które chcą powiedzieć coś fatalnego w skutkach - dla swojego życia oczywiście. Na Samym końcu stało właśnie trzech takich umięśnionych ziemniaków, i Grinch będący na "ostatniej pozycji". Brązowy Ogier wyjął z swojej marynarki papierosa, zapalił go i obszedł wcześniej opisaną trójkę, na co ci zwrócili uwagę, i od razy go zaczepili.....
Ty, frajer ! Wpie*dolu byś nie chciał ? Spier*alaj zanim się wku*wimy i połamiemy wszystkie kośc.i - Powiedział donośnie jeden z nich, przystawiając swoje kopyto do głowy i robiąc przy tym groźną minę. "Zaatakowany" Tylko się uśmiechnął i nie wyjmując peta z ust splunął na twarz karka, doprowadzając jego i pozostałych jego towarzyszy do wściekłości..
Teraz to pożałujesz kutafonie - Warknął, i wyciągnął z kieszenie skórzanej kurtki coś na wzór finki. Jego towarzyszy też przybrali groźne miny. Mieli już zaatakować, jednak zaczepiło ich 4 żołnierzy, z odbiezpieczonymi kuszami. Ci, zresztą jak zwykle odpuścili i stanęli na swoich miejscach, a Pegaz po dokończeniu papierosa wezwał jeszcze kilku swoich, i wzleciał w górę tak, by cały tłum go widział.
- Zatem, jeszcze ktoś ma problem z przepuszczeniem mnie przez kolejkę ?! Tak myślałem - Zawołał, i po wylądowaniu na podłodze, ruszył spokojnie środkiem dywanu w asyście 10 żołnierzy, których był dowódcą. Po kilku minutach w końcu dotarł do drzwi, które zostały przed nim otworzone. Wszedł przez nie i od razu widząc Celestie lekko się ukłonił.
- Witaj Księżniczko, czy jako oficer wojskowy, i przyboczny gwardzista twojej siostry, mógłbym porozmawiać z tobą na osobności. - Zapytał dość głośno i lekko się uśmiechnął, zmierzając w stronę tronu. Ciekawy był jak ta zareaguje na jego przyjście. Przy okazji przypominał sobie, jak niedawno pomagał w obaleniu herolda krwi, zabijając jego kilku najlepszych żołnierzy...Ahh te miłe wspomnienia...
Avatar użytkownika
Grinch
Bitter - Sweet
 
Posty: 437
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 23:22
Płeć: Ogier
Stan: Beep Boop
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Celestia » 7 wrz 2012, o 22:56

Celestia była znudzona, znów było kolejne nic nie wnoszące i znaczące spotkanie, na którym wysłuchiwała kuców. W większości dotyczyło napraw szkód po heroldach, nic co by ją naprawdę interesowało. Co naprawiła to naprawiła, kuce same mogłyby ruszyć troki. Nie chciało walczyć się z Tali, to niech płacą. Zauważyła poruszenie w tłumie, ktoś zwracał na siebie uwagę, jak i zdecydowanie szybko chciał się z nią skontaktować. Już chciała rozkazać swoim gwardzistom by się tym zajęli, ale dostrzegła, że stał za tym strażnik jej siostry. Dosyć nieeleganckie zachowanie, ale przynajmniej jakaś odskocznia od ciągłego wysłuchiwania narzekań.
- Witaj Grinch, możesz powstać. Oczywiście, nie mam nic przeciwko temu.- Machnęła kopytem w powietrzu, wszyscy nagle zamarli, zarówno straże, jak i normalne kuce. Jedynym który zachowywał się normalnie był Grinch. Mała zabawa w masową telepatię i tymczasowe ich "wyłączenie".- Teraz możesz mówić.
Ekwipunek- miecz normalny, torba podróżna, szary płaszcz, mieszek- złoto i kamienie szlachetne.
WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
32-24-31-34-34-24-44-38-34-16
Za avatar thx Poke:)
Avatar użytkownika
Celestia
Księżniczka
 
Posty: 359
Dołączył(a): 13 gru 2011, o 18:14
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Tyrant
Uroczy Znaczek: Słońce/ obecnie Słonecznik
Lubi: Władzę, harmonię, Twilight Sparkle, Lunę( czasami).
Nie Lubi: Luny( czasami), Nightmare Moon, Discorda, Chrysalis, Tali kiedy ta postanawia być chaotyczna. Król Sombra pracuje dla mnie trololo!
Strach: Oczywiście, że nikogo się nie boje.
Stan: Oczywiście, że nikt nie jest mnie godzien.
Koneksje Rodzinne: Siostra Luna, bratanek Blueblood, siostrzenica Cadance, Shining Armor( siostrzeniec poprzez ślub)
Rasa: Alicorn
Charakter: Praworządny zły
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Tali » 26 wrz 2012, o 22:05

Ciszę w sali tronowej zmącił cichy stukot kopytek. Powolny, i rytmiczny. Charakterystyczny dla pewnego kroku, a jednak za cichy jak na ogiera. Uważny obserwator z słuchem absolutnym zapewne usłyszałby też długi ogon zamiatający lekko ziemię. Z tłumu wyłoniła się klacz, dość mocno odcinała się na tle pozostałych. W Canterlocie panował powszechny zwyczaj ubierania zmyslnych i złozonych ubrań, ta tutaj była niemal naga, jak kuce ze wsi, jedyne co nosiła to pojedyncza skórzana kopytniczka (rękawiczka) na prawym przednim kopytku. Ale tym co wyróżniało ją jeszcze bardziej było umaszczenie, białe w czarne paski. Zebry nie były częstym widokiem w Equestrii, szczerze mówiąc nie widywało się ich prawie wogóle. Kolejnym dość istotnym szczegółem były oczy, jedno głęboko fioletowe, drugie jadowicie zielone. Wielbiciele kontaktu wzrokowego bywali doprowadzani do szaleństwa. Mimo iż szła korytarzami pałacu swego kata, Tali nie bała się. Equestria nie przywitała jej powrotu wesoło. Wszyscy jej przyjaciele gdzieś wybyli, nie była pewna czy jeszcze żyją. Mimo to, mimo wszystko, postanowiła pokazać że nawet setki kilometrów nie potrafią jej powstrzymać. Rytualny teleport mógł ją tu jeszcze utrzymać jakąś godzinę. Godzina by oczyścić swój honor. Zebra stanęła przed księżniczką i ukłoniła się teatralnie. Wstała i spojrzała uśmiechnięta do Celestii. Chciała zobaczyć jej reakcję. Nie miała nic do stracenia, wszyscy przyjaciele zapewnie zostali wybici przez jej własnych siepaczy.
-Wróciłam Wasza Wysokość, wybacz proszę że przerywam rozmowę...- zaczęła po chwili nie wytrzymała i stęknęła pod nosem, ale przez ciszę w sali wszystko było słychać.
-Nie wygnawaj mnie znowu...- zamrugała szybko oczami żeby się ogarnąć i znów przeszła do mówczego tonu
-Mogę Waszej Słoneczności zająć chwilę?
Avatar użytkownika
Tali
Ślepa Sprawiedliwość
 
Posty: 904
Dołączył(a): 26 paź 2011, o 20:47
Lokalizacja: Zebricia
Płeć: Klacz
Stan: Dunno, chyba w związku z Rarcem.
Koneksje Rodzinne: Silent Grass- ojciec
Rasa: Zebra
Charakter: Chaotyczny Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Celestia » 26 wrz 2012, o 22:34

Celestia czekała, czekała i doczekac się nie mogła, spodziewała się, że dzień będzie w pełni stracony gdy coś się stało w sali tronowej, nastąpiło zamieszanie. Podniosła głowę do góry zaciekawiona co się dzieje, dostrzegła jakąś zebrę- sprawczynie upodlenia, swego czasu obiekt jej zemsty. Kuce spoglądały na Tali to z nienawiścią, to z pogardą, jak i też strachem, nieliczne nie były tak negatywnie usposobione. Jedna osoba uśmiechała się, lecz czy to był miły uśmiech?

Obrazek

Gwardziści otoczyli cię ze wszystkich stron, ale jeden jej gest cofnął ich. Oparła kopyto o oparcie tronu, głowę zaś o same kopyto i spojrzała na ciebie z zainteresowaniem. Zwracała uwagę w szczególności na twoje oczy, tak inne od tych jakie pamiętała. Nie bawiła się w zatrzymywanie czasu, telepatię czy coś, ot rozmowa przy wszystkich.
- Oczywiście Tali. Widzę, że czas i przestrzeń nie mogły ciebie powstrzymać, "gdy pokonasz samego siebie nikt inny już tego nie zrobi". Nie wiedziałam gdzie i kiedy ciebie wysłałam, zaryzykowałam. Tak samo jak ty z Discordem. Widzę, że wróciłaś silniejsza i... zmieniona. Przedtem jednak zadam pytanie: czy w przyszłości zamierzasz wchodzić w dalsze konszachty z panem chaosu?
Ostatnio edytowano 26 wrz 2012, o 22:42 przez Celestia, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Celestia
Księżniczka
 
Posty: 359
Dołączył(a): 13 gru 2011, o 18:14
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Tyrant
Uroczy Znaczek: Słońce/ obecnie Słonecznik
Lubi: Władzę, harmonię, Twilight Sparkle, Lunę( czasami).
Nie Lubi: Luny( czasami), Nightmare Moon, Discorda, Chrysalis, Tali kiedy ta postanawia być chaotyczna. Król Sombra pracuje dla mnie trololo!
Strach: Oczywiście, że nikogo się nie boje.
Stan: Oczywiście, że nikt nie jest mnie godzien.
Koneksje Rodzinne: Siostra Luna, bratanek Blueblood, siostrzenica Cadance, Shining Armor( siostrzeniec poprzez ślub)
Rasa: Alicorn
Charakter: Praworządny zły
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Mistrz Gry » 26 wrz 2012, o 22:57

MAGIA

Herold znów był w swoim żywiole. Wciąż jeszcze nie zdobył nowego nosiciela, ale mógł spokojnie zażywać kontroli nad niezliczonymi kucykami, nad które roztoczył swą klątwę za czasu sweh władzy. Zemsta za zdradę musiała się stać.

Nie zjawił się osobiście, o nie, ale infiltrował obrady i audiencje poprzez swe zahipnotyzowane i wierne sługi. Nie wyczuwał też obecności dziwnego agenta Chronusa. Mógł działać.

- SPALIĆ DZIWKĘ!

Krzyknął pod adresem zebry, ustami jakiejś jednoróżki.

- To wszystko jej wina! Na stos z nią!

Użył ust jednego z pomniejszych, szeregowych Wonderbolts.

- PASIASTY DIABEŁ!

Krzyknął jakiś ziemny kuc, już nie będący pod jego kontrolą. Dołączyli do nich cywile, kompletnie nie majacy nic wspólnego z Heroldem Magii, Panem Planów. Tak łatwo podburzać tłumy.
Avatar użytkownika
Mistrz Gry
Nadwrażliwy
 
Posty: 120
Dołączył(a): 30 gru 2011, o 00:07
Lokalizacja: ZEWSZĄD
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Bóg
Uroczy Znaczek: KAŻDY
Lubi: WSZYSTKO
Nie Lubi: WSZYSTKIEGO
Strach: NICZEGO
Stan: W TRÓJCY
Koneksje Rodzinne: JEDEN MESJASZ
Rasa: BOSKA
Charakter: BOSKI
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Tali » 27 wrz 2012, o 07:29

Tali drgnęła. Tłum dość niefajnie na nią zareagował. Ciekawe było skąd niby wiedział ze teraz jest zebra. Pewnie wina Blacka, chedozony zniewiescialy plotkarz. Zebra powstrzymała się przed wyskoczeniem i pobiciem co drugiego kuca w tłumie. Zignorowała ich i postanowiła skupić sie na księżniczce.
-Chaos? Błe. Już nigdy. Dowiedziałam się że to co kiedyś zrobiłam... nie dalo stałych dobrych skutków. I dla mnie, i Zebricy. Zbyt się przez niego nacierpia...-zaczęła. Tłum zaczynał ja coraz bardziej denerwować. "Zawrzeć mordy albo przeklne ci dzieci!" Chciało się jej do nich krzyknąć.
-Emm... wasza skrzydłorożność... możesz najpierw coś z tym tłumem zrobić... bo nie wypada mi się denerwować przy takiej rozmowie...-poprosiła
Avatar użytkownika
Tali
Ślepa Sprawiedliwość
 
Posty: 904
Dołączył(a): 26 paź 2011, o 20:47
Lokalizacja: Zebricia
Płeć: Klacz
Stan: Dunno, chyba w związku z Rarcem.
Koneksje Rodzinne: Silent Grass- ojciec
Rasa: Zebra
Charakter: Chaotyczny Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Celestia » 27 wrz 2012, o 07:40

Księżniczka nie spodziewała się takiej reakcji tłumu. Brała pod uwagę to, że na pewno nie będą zadowoleni z pojawienia się tutaj byłego przywódcy heroldów, ale ich reakcja przekroczyła jej najśmielsze oczekiwania. Starała się wyczuć czy ktoś nie miesza im w głowach, ale niczego takiego nie poczuła. Inna sprawa, że zebra władając Canterlotem nie owijała w bawełnę i miała "parę" kuców na swoim koncie. Wliczając w to dzieła pozostałych awatarów Discorda... Dała znać gwardzistom by pilnowali tłumu, nie chciała by doszło tutaj do samosądu albo by sprawy wymknęły jej się spod kontroli. Zwróciła oblicze na zdenerwowaną zebrę, której widocznie nie przypadła do gustu nowa sława.
- Miło mi to słyszeć, jednak podróż czegoś ciebie nauczyła. Mam nadzieję, że mówisz w istocie prawdę. I musisz wypić piwo Tali które nawarzyłaś, może to niezbyt miłe, ale w pełni sobie zasłużyłaś na ich "szacunek". Wiedz, że twoim byłym towarzyszom też nie jest tak lekko, wierzę jednak, że dasz sobie z tym radę. Chciałabyś mi coś jeszcze przekazać?
Ekwipunek- miecz normalny, torba podróżna, szary płaszcz, mieszek- złoto i kamienie szlachetne.
WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
32-24-31-34-34-24-44-38-34-16
Za avatar thx Poke:)
Avatar użytkownika
Celestia
Księżniczka
 
Posty: 359
Dołączył(a): 13 gru 2011, o 18:14
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Tyrant
Uroczy Znaczek: Słońce/ obecnie Słonecznik
Lubi: Władzę, harmonię, Twilight Sparkle, Lunę( czasami).
Nie Lubi: Luny( czasami), Nightmare Moon, Discorda, Chrysalis, Tali kiedy ta postanawia być chaotyczna. Król Sombra pracuje dla mnie trololo!
Strach: Oczywiście, że nikogo się nie boje.
Stan: Oczywiście, że nikt nie jest mnie godzien.
Koneksje Rodzinne: Siostra Luna, bratanek Blueblood, siostrzenica Cadance, Shining Armor( siostrzeniec poprzez ślub)
Rasa: Alicorn
Charakter: Praworządny zły
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Tali » 27 wrz 2012, o 07:55

Zebra otworzyła usta jakby chciała coś powiedzieć po czym zamknęła je. Spojrzała smutno na wściekły tłum, na ksieziczke i pociągnęła nosem. "Powiedz to"
-Kara brzmiała "wieczne wygnanie". Przychodzę prosić o ułaskawienie.- oświadczyła
-Błagam, zrób coś z tym tłumem... tamci nie byli podani z nazwiska, a ja boję się ulicą przejść... Nie jestem heroldem... nigdy nie byłam... jakbym mogła coś zmienić... naprawić... a tak to przez opetanie od Discorda mam przechlapana resztę życia...-wystekala cichutko łamiącym się głosem do księżniczki.
-Dziesięć lat... dziesięć lat w ciężkim zebrickim klimacie, zdążyli już ze mnie zrobić nawet niewolnika... cudem uniknelam śmierci, kalectwa czy gwałtu... Proszę...- klacz cudem powstrzymywala się od płaczu. Nie chciała tego, chciała zachować twarz, a jednak, perspektywa wiecznej nienawiści była przerażająca
Avatar użytkownika
Tali
Ślepa Sprawiedliwość
 
Posty: 904
Dołączył(a): 26 paź 2011, o 20:47
Lokalizacja: Zebricia
Płeć: Klacz
Stan: Dunno, chyba w związku z Rarcem.
Koneksje Rodzinne: Silent Grass- ojciec
Rasa: Zebra
Charakter: Chaotyczny Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Mistrz Gry » 27 wrz 2012, o 08:10

Magia

Magia nie mógł się już opanować. Niszczono mu plany! Sprawił, że przed szereg wystąpił jednorożec z wywiadu, otoczył go swą ochronną magią i kazał mu wystrzelić pocisk zapalający prosto w zebrę

- ŚMIERĆ ZEBRICE! ZERO LITOŚCI DLA ZBRODNI CANTERLOCKIEJ!

Krzyknąłi wystrzelił. Po chwili część oszołomionego tłumu dołączyła do strzelającego kucyka i naparła na gwardzistów chcąc zlinczować Tali. Druga połowa stchórzyła i uciekła z sali.

- ŚMIERĆ BLACK GALLANTOWI! SMIERC SHINY MASQUARADE'OWI! SMIERC RAGING FLAME! SMIERC TALI
Avatar użytkownika
Mistrz Gry
Nadwrażliwy
 
Posty: 120
Dołączył(a): 30 gru 2011, o 00:07
Lokalizacja: ZEWSZĄD
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Bóg
Uroczy Znaczek: KAŻDY
Lubi: WSZYSTKO
Nie Lubi: WSZYSTKIEGO
Strach: NICZEGO
Stan: W TRÓJCY
Koneksje Rodzinne: JEDEN MESJASZ
Rasa: BOSKA
Charakter: BOSKI
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Celestia » 27 wrz 2012, o 12:25

Księżniczka spoglądała z coraz większym niepokojem na zachowanie tłumu, siedzieli na coraz większej beczce prochu. Z jednej strony interesująco to wyglądało, z drugiej zaś jednak strasznie. "Gdzie jest Philomena? Co ten durny feniks porabia gdy powinien mi pomagać? I gdzie jest moja siostra gdy jej potrzebuje?". Mimo wszystko postanowiła nie przerywać, to by mogło zaognić sytuacje.
- Anuluje karę "wiecznego wygnania.
Słuchała jej, ale sytuacja stała się nie do wytrzymania. Jej prośby zostały zagłuszone przez krzyki, po czym nastąpił atak. Magiczny pocisk przeleciał obok głowy zebry, ale tłum napierał. Księżniczka podeszłą do dowódcy gwardii.
- Zapanować nad nimi, ale nie zabijać.- Po czym podeszła do zebry, chwyciła ją kopytem i opuściła salę.

z/t Tali i Celestia
Ekwipunek- miecz normalny, torba podróżna, szary płaszcz, mieszek- złoto i kamienie szlachetne.
WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
32-24-31-34-34-24-44-38-34-16
Za avatar thx Poke:)
Avatar użytkownika
Celestia
Księżniczka
 
Posty: 359
Dołączył(a): 13 gru 2011, o 18:14
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Tyrant
Uroczy Znaczek: Słońce/ obecnie Słonecznik
Lubi: Władzę, harmonię, Twilight Sparkle, Lunę( czasami).
Nie Lubi: Luny( czasami), Nightmare Moon, Discorda, Chrysalis, Tali kiedy ta postanawia być chaotyczna. Król Sombra pracuje dla mnie trololo!
Strach: Oczywiście, że nikogo się nie boje.
Stan: Oczywiście, że nikt nie jest mnie godzien.
Koneksje Rodzinne: Siostra Luna, bratanek Blueblood, siostrzenica Cadance, Shining Armor( siostrzeniec poprzez ślub)
Rasa: Alicorn
Charakter: Praworządny zły
Multikonto: NIE

Re: Sala tronowa

Postprzez Grinch » 6 paź 2012, o 01:36

- Mogłem się tego spodziewać, jak zwykle ktoś mi przerwał tyle że to tym razem była tali. O czym to ja wcześniej wspominałem. Ah tak że będę "pilnował nosicieli heroldów". Cóż, raczej nie wywiąże się z tej "obietnicy" - Powiedział do siebie, wyciągając przy tym paczkę papierosów z marynarki, i zapaleniu jednego. Pegaz zaciągnął się błogo dymem, i po chwili dość spokojnym krokiem wyszedł z Sali Tronowej, kierując się długim korytarzem. Jako że było późno w nocy nie było tu nikogo prócz strażników. Po wyjściu do zwrócił się do niego jeden z żołnierzy którymi dowodził.
Jakie są rozkazy, kapitanie - Zapytał ruszając z swoim dowódcą. Brązowy ogier popatrzył się na niego i po chwili sam zaczął mówić.
Tak więc, wszyscy mają pozostać w Canterlocie. Zarządzam przerwę w działalności do odwołania, i nie chce też słyszeć że chlejecie po nocach koło zamku. Znajdźcie jakiś Bar i po kłopocie. - Odpowiedział spokojnym głosem dalej kierując się drogą wyznaczaną czerwonym długim dywanem. Po wyjściu przy okazji odwiedził swoją komnatę gdzie przebrał się w koszule i marynarkę o kolorze czarnym. Nie oznaczało to że zostawił też swoją broń.
- Cholera, kończą mi się fajki. Trzeba kupić nową paczkę po drodze do Ponyville - Dodał do siebie zapalając przedostatniego peta i po chwili wylatując z zamku, mając na celu pewne bardzo znane małe miasteczko...
zt
Avatar użytkownika
Grinch
Bitter - Sweet
 
Posty: 437
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 23:22
Płeć: Ogier
Stan: Beep Boop
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Królewski Pałac

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron