Strona 1 z 3

Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 20:34
przez Autumn Leaf
....

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 20:57
przez Reetmine
Jest to przyjemne miejsce, coś dla amatorów mocnych wrażeń. Cele nie są zbyt duże, za to brudne, zimne, często mokre i zaśmierdziałe. Jedzenie zazwyczaj składa się z twardego chleba i wody, czasem gdy straże są miłe i dają jeszcze spleśniały ser, niesprzedane w sklepach mięso i sok jabłkowy( to w związku z umową z pewnym sadem jabłkowym z Ponyville). Straże składają się ze wszystkich przedstawicieli kuców, jak i noszą cały czas broń przy sobie( której mogą używać zgodnie z własną wolą, choć nie przesadzają z jej używaniem). Nie są nietolerancyjni, do wszystkich podchodzą z takim samym podejściem: pogardą i niechęcią, bardzo rzadko z małą dozą życzliwości.

Przebywają tutaj zarówno ogiery jak i klacze, ale te ostatnie są traktowane lepiej od mężczyzn- dostają nieco więcej jedzenia i w przeciwieństwie do co poniektórych miejsc nie próbuje się ich wykorzystywać do pewnych... celów. Zarządcą tego przybytku jest niejaki Baldhead- zgodnie ze swoim imieniem jest łysy( jego uroczy znaczek przedstawia nożyczki), ale bynajmniej nie jest fryzjerem, za to klnie jak szewc. Kiedyś był sierżantem ale na skutek wypadku stracił obie lewe nogi, teraz porusza się na drewnianych protezach i przez co poniektórych bywa nazywany "chodzikiem"( choć zazwyczaj to się mówi gdy on sam tego nie słyszy). Tak, oto miejsce godne prawdziwego kucyka...

Nie można rzecz jasna zapomnieć o osobach przebywających w celach. Są tutaj różne osobistości- drobni złodziejaszkowie( ci tutaj przebywają tylko chwilę, nie dręczy się ich zbytnio), oszuści podatkowi, mordercy, gwałciciele i wszelaki element godny pogardy. Ci najgorsi zazwyczaj przebywają tutaj chwilę, w oczekiwaniu na karę ostateczną czy przeniesienie do innej placówki, ale paru delikwentów jest już tutaj dłuższą chwilę, jeden nawet dostał wielokrotne dożywocie. Dwa dodatkowe dostał już po zamknięciu...

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 21:24
przez Dark Mind
Psychiatra pojawi? si? w normalnej postaci wewn?trz jednej z cel . By?a ona porz?dnie zaniedbana wsz?dzie by?o i pe?no mchu oraz jakiego? bli?ej nieokre?lonego grzybu barwy czarnej . Sprawdzi? ile zosta?o mu mocy . - Niewiele , ale wystarczy na kontrole oczu koszmaru i wys?anie wiadomo?ci telepatycznej . - Dobrze do kogo to wys?a? ? Wiem Soar mi pomo?e . - Mind wys?a? reszt? mocy jedn? wiadomo?? do jednoro?ca by? jego ostatni? nadziej? .

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 22:03
przez Reetmine
Dwa kuce ziemne, tutejsi gwardzi?ci, robili standardowy obchód po korytarzach lochów. ?miali si? g?o?no opowiadaj?c sobie rasistowskie dowcipy.
- Znasz ten? "Id? dwa jednoro?ce i widz? na wysypisku ?mieci zebr?. Jeden z nich mówi „porusz kopytem”. No i rusza kopytem. „A teraz porusz g?ow?”. No i zebra rusza g?ow?”. Powiedz „Aaaa”. No i zebra mówi „Aaaa”. Wreszcie zdumiony jednoro?ec patrzy na kompana i za?amuje kopyta. „Nie rozumiem tego, dobr? zebr? odda? na wysypisko?”.- Po czym zatrzymali si? przy celi w której ty si? znajdujesz i jeden z nich uderzy? pa?k? w kraty.- No no, a wi?c pi?tnastka znalaz?a wreszcie swojego go?cia, ciekawe za co tutaj ?mieciu trafi?e?? Zreszt? to i tak niewa?ne pieprzony jednorogu, pr?dzej czy pó?niej zaczniesz krzycze? o lito??.
- Troch? spokojniej Stone, pierwszy raz go tutaj widz? i mo?e trafi? tutaj za molestowanie dzieci? Albo za podpalanie szpitali? Oj bratku, nie b?dziesz mia? tutaj ?atwego ?ycia, mog? ci? zapewni?.

Po czym zacz?li kierowa? si? dalej korytarzem, a ty zauwa?y?e? jak jaki? bursztynowy pegaz z celi obok skoczy? w kierunku krat i wyci?ga? kopyto w twoim kierunku.
- Dorw? ci? ?mieciu, s?yszysz?! Dorw? ci? ?mieciu!

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 22:28
przez Dark Mind
Mind patrzy? na bursztynowego pegaza z lekkim zdziwieniem .
- Co ja Ci zrobi?em? Masz na to jakie? dowody ? Pierwszy raz Ci? widz? . S?uchaj naprawd? nie mam ochoty na k?ótnie .- Powiedzia? psychiatra którego uwag? zwróci? czarny grzyb , który po prostu przeszed? przez krat? celi .

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 22:41
przez Reetmine
( Nie dopowiedzia?em jak widz? w ostatnim po?cie, ten pegaz jest w celi naprzeciwko ciebie ;-) )

Pegaz- wi?zie?, który zamieszkiwa? pokój naprzeciwko twojego tylko za?mia? si? ob??ka?czo, da?o si? widzie? piane tocz?c? si? z jego ust, jak i podrapane do krwi kopytka.
- Ty kupo ko?skiego ?ajna, jak ciebie wezm? w obroty to tutejsze kuce nie raz us?ysz? o "dzikim Hiczkoku", po?amie ci r?ce, wyrw? je ze stawów i po?r? twoje ko?ci...

Jeden z tych stra?ników( ten drugi, od oskar?e?) wróci? pod twoj? cel?, wyra?nie rozbawiony.
- O, widz? ?e uda?o ci si? zawrze? ju? nowe znajomo?ci. Ten bydlak.- Wskaza? na pegaza.- Zosta? zamkni?ty za zabicie swojej rodziny, ca?ej, wliczaj?c w to dziadków i wujkostwo, mieli akurat jakie? spotkanie rodzinne czy co? w tym stylu. Na pewno si? zaprzyja?nicie.

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 23:17
przez Dark Mind
Mind popatrzy? na szale?ca w celi naprzeciwko. By?o mu go szkoda .
- Biedak musia? to bardzo prze?y? . W sumie skoro mam tu sp?dzi? kilka nast?pnych lat to wypada?o bym si? przedstawi? . Jestem Dark Mind , a ty ? - Powiedzia? przyja?nie wyci?gaj?c kopytko do stra?nika w ge?cie przyja?ni .

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 23:23
przez Reetmine
Pegaz spojrza? to na wyci?gni?te kopyto, to na jednoro?ca je wyci?gaj?ce, po czym pokr?ci? zrezygnowanie g?ow?.
- Oj m?ody musisz si? jeszcze wiele tutaj nauczy?. Po pierwsze uwa?aj jakiemu stra?nikowi wyci?gasz kopyto, bo ten w ramach przyja?ni jest gotów ci je poprzetr?ca?. Po drugie je?li wi??niowie zauwa??, ?e jeste? w jakiej? g??bszej komitywie z w?adz? to oni sami ci poprzetr?caj? ko?czyny, no bo w ko?cu wezm? ciebie za sprzedawczyka czy innego donosiciela. Po trzecie je?li kiedykolwiek b?dziesz w tutejszym prysznicu nigdy, ale to nigdy, nie schylaj si? po myd?o, lepiej we? sobie te rady naprawd? do serca. A teraz masz obiad, bo? pewno g?odny jest.
Wyci?gn?? do ciebie misk? na której zauwa?y?e? kilkudniowy chleb oraz drewniany kufel z wod? w ?rodku.

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 23:42
przez Dark Mind
- Szkoda . Tyle problemów ,a nikt na nie niezwraca uwagi . Próbowali?cie mo?e z nimi rozmawia? ?
Psycholog spostrzeg? tac? z jedzeniem nic nie jad? od wielu godzin . Jego brzuch burczeniem oznajmi? mu czego chc? . Mind wzi?? zawarto?? tacy i poch?on?? j? natychmiastowo . Kiedy zjad? ju? wszystko grzecznie podzi?kowa? stra?nikowi . W tej chwili do umys?u Minda doszed? impuls uaktywnienia oka ze skrzyni . * Czyli Soarowi si? uda?o *. Zamy?lony Mind usiad? w k?cie i rozpocz??p przemy?lenia .

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 23:50
przez Reetmine
- A na choler? z nim próbowa? rozmawia?, przeklnie jeszcze albo popluje, wtedy w ruch b?d? musia?y pój?? argumenty si?owe. Zreszt? i tak jemu stryczek pisany, du...k nie prze?yje do nast?pnego miesi?ca.
Stra?nik zauwa?y? jak ten ??pczywie po?era? to, co mu da?. Zawsze si? dziwi? jak oni mog? je?? taki syf, sam by to omija? szerokim ?ukiem. Odszed? dalej, robi?c standardowy obchód.
- Psss, jest tam kto?- da?o si? s?ysze? szept z celi obok.

Re: Lochy

PostNapisane: 3 lut 2012, o 23:55
przez Dark Mind
Mind po wys?niu wiadomo?ci do Soara . Usiad? w zamy?leniu analizuj?c wszystkie,dos?ownie wszystkie rodzaje grzyba . Doszed? do hubki czarnej kiedy us?ysza? taj?mniczy szep dochodz?cy z za ?ciany o któr? si? opiera? .

-Tak. Jestem tu .- Odpowiedzia? szeptem .

Re: Lochy

PostNapisane: 4 lut 2012, o 00:04
przez Reetmine
- Powiedz mi, jeste? mo?e jednoro?cem? Klacz? w senie, dawno ?adnej nie widzia?em i nie mia?em styczno?ci z tak?. Chocia? je?li jeste? ?adnym ogierkiem to te? dobrze, ch?opaczkiem te? nie pogardz?.
To ju? mówi? normalnym swoim g?osem- g??bokim basem. Dark Mind wreszcie móg? pozna? na w?asnej skórze wszelakie luksusy i atrakcje wi?zie? nie tylko królewskich, ale i wszelakich.

Re: Lochy

PostNapisane: 4 lut 2012, o 00:10
przez Dark Mind
- Eee ? A ni to a ni to wi?c si? ?askawie oddwal . Dzi?kuje to tyle . #

Mind wróci? do swojego niezwykl? produktywnego zaj?cia jakim jest nazywanie wszystkich grzybów z nazwy . * Dobrze mamy tu Ple?niak B??kitny , Ple?niak Zielony , Ple?niak Bia?y ... i tak mija? czas,a? w ko?cu Mind postanowi? uaktywni? oko w sypialni Celesti .

( je?li co? chcia?e? zrobi? w sypialni Celestii to ci si? nie uda?o, pomieszczenie jest antymagiczne, ty sam jeste? g??boko pod ziemi?, a dalej nie masz na tyle mocy by to zrobi?. Thx and goodluck ;-) )

Re: Lochy

PostNapisane: 4 lut 2012, o 10:21
przez Soar
Soar otworzy? drzwi korytarza. Dziwi?o go, ?e nikt go nie zatrzyma? a? do celi pierdo... znaczy Minda. Spojrza? ze znudzeniem na jednoro?ca.
Czego chcesz, pierdo?o? My?lisz ?e teraz ci b?d? pomaga?? Jak dla mnie to jeszcze wyst?pi? do Luny z pro?b? o do?ywocie, Sadysto.- Stwierdzi? patrz?c na Psychologa. Mia? ochot? go zabi?. Zas?u?y? sobie. Ale tego nie zrobi. Na razie.

Re: Lochy

PostNapisane: 4 lut 2012, o 10:37
przez Dark Mind
-Wutaj Soar ! - Jednoro?ec podszed? do krat celi z u?miechem na twarzy - Nie wiesz nawet jak dobrze Ci? tu widzie? . Widz? ?e zobaczy?e? co by?o w kufrze . Cho? nie rozumiem czemu odrazu sadaysto . Nie chcia?em skrzywdzi? tego ma?ego czerwonego jednoro?ka i tej b??kitnej klaczy z no?em . To wszystko wina tego jamnika,który za.bardzo lubi?k bawi? si? w bochatera . A je?li chodzi o dziadka to powinniene? pozna? ca?? jego histori?.