Pokój Shade

To właśnie tutaj mieszkają zacne księżniczki Luna i Celestia. Ten okazały kolorowy pałac stoi tutaj od wielu stuleci. Warto również wspomnieć, że jego okna są zdobione witrażami przedstawiającymi doniosłe czyny sławnych kucyków, które stawiły czoła złu w imię Księżniczki Celestii dla całej kucykowej Equestrii a także te, które przedstawiają kucyki, które przyczyniły się dla krainy w inny wspaniały sposób.
Pałac jest miejscem odbywania się corocznej Galopującej Gali.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr

Pokój Shade

Postprzez Shade Hunt » 24 sty 2012, o 09:47

< opis w chwili wolnego czasu>

Shade wlecia?a do pa?acu bardzo zdenerwowana ze ?zami w oczach na szcz??cie nikt jej nie zauwa?y?. Wpad?a do jednej z wolnych z komnat i zamkn??a za sob? drzwi opieraj?c si? o nie. Nie mia?a ochoty podziwia? i zachwyca? si? ca?ym splendorem jakim by?y pokoje dla go?ci. Celestia zawsze o to dba?a by go?cie czuli si? wspaniale i niczego im nie zabrak?o. Ona si? wspaniale nie czu?a Rzuci?a si? na ?ó?ko i ukry?a swój pyszczek w poduszce gor?ce ?zy p?yn??y jej po policzka wsi?kaj?c w mi?kk? jedwabn? poduszk? . Po to darowano jej ?ycie by zazna?a goryczy bólu na pocz?tek z w?ciek?o?ci zagryz?a warg?. ?zy samoczynnie sp?ywa?y jej w bezsilno?ci mimo ?e chcia?a nad nimi zapanowa?, ale nie potrafi?a. W tym zawodzie nie ma miejsca na sentymenty - przypomnia?a sobie s?owa Spinela - i nigdy pod ?adnym pozorem nie zakochuj si? w ogierze. Taki to tylko rozkocha i porzuci.
Shade zamkn??a oczy i si?gn??a do torby. Wyj??a garot? ch?tnie by jej teraz u?y?a na pegazie, który sprawi? jej ból. Na pewno sprawi?o by jej rado?? patrzenie si? jak jego bezw?adne martwe cia?o opada z hukiem na pod?og?. Zosta?a wychowana na zabójce i pragnienie zabijania dawa?o o sobie zna?. Jednak?e obieca?a Celstii by? grzeczn? i si? nie wychyla? w ka?dym b?d? razie na jaki? czas. Obieca?a sobie ?e teraz Reeta zostawi w spokoju ale przy pierwszej nadarzaj?cej si? okazji gdy spotka tego skurwiela zabije go bez mniejszych oporów niezale?nie od zaistnia?ej sytuacji. Wzi??a g??boki oddech i znowu schowa?a swój umazany ?zami pyszczek w poduszkach.
Czasami nie warto prosi? o co? nawet w dobrej wierze - pomy?la?a.

[center]Such a lonely day
And it's mine
It's a day that I'm not glad I survived [/center]
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Pokój Shade

Postprzez Shade Hunt » 25 sty 2012, o 22:18

Shade obudzi?a si?. Podnios?a g?ow? spojrza?a na niezas?oni?te okno. Stwierdzi?a, ?e na dworze nadal panowa?a noc. ?wiat?a automatycznie si? w??czy?y jak tylko wsta?a z ?ó?ka. Magia - westchn??a i prze?ajdaczy?a by znów zrobi?o si? ciemno. Wola?a ten mrok i pó?ciemno?? nikt jej nie móg? zobaczy? zw?aszcza stan w jakim teraz si? znajdowa?a. A i ona sama nie musia?a ano nie chcia?a siebie ogl?da?. Wesz?a do ?azienki i min??a lustro i wesz?a pod prysznic. Gor?cy relaksuj?cy prysznic pomóg? na chwil?.
Wesz?a do pokoju owini?ta r?cznikiem i drugim r?cznikiem wyciera?a sobie grzyw?. Co jak mog?a pogratulowa? Celesti wyposa?enia tych komnat dla go?ci wszystko by?o mi?ciutkie delikatne czyste i ?wie?utkie. Ta kilkugodzinna drzemka dobrze jej zrobi?a - pomy?la?a rozgl?daj?c si? po pokoju i zastanawiaj?c si? co by tutaj zrobi?. Jeden ciekawy przedmiot przyci?gn?? jej uwag?. W??czy?a ?wiat?a i podesz?a bli?ej do czarnego przedmiotu wisz?cego na ?cianie przypominaj?cego obraz - szyb? w czarnej ramie. Przygl?da?a si? do?? d?ugo temu cudu i przeczyta?a napis. Srebrnymi literami kto? na ramie napisa? PONY - nacisn??a na ram? i nagle szyba za?wieci?a tysi?cem kolorów i na szybie pojawia?y si? poruszaj?ce kucyki a w tle sz?a dziwna melodia.

http://w63.wrzuta.pl/audio/0btxJwYjY55/moda_na_sukces [ ACTA mnie zabije za ten link]

Jaki? obcy nieznany jej g?os kucyka zapowiedzia? jak?? Mod? na Darka . Shade odskoczy?a w przera?eniu ale magiczny obraz nie zaatakowa? jej nie zrobi? nic tylko dalej w zawrotnym t?pi? przesuwa?y si? na szkie?ku obrazki i gra?a muzyka. Shade po?o?y?a si? na ?ózko otworzy?a bombonierk? jak? kupi?a w Ponyville a zabra?a z pietra Utopii i z zainteresowaniem wpatrywa?a si? jak czarna klacz jednoro?ca wda?a si? w ostr? wymian? zda? z bordowym ogierem. Ciekawe - pomy?la?a.
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Pokój Shade

Postprzez Shade Hunt » 26 sty 2012, o 19:49

Bordowy ogier opu?ci? wzrok. Prawie nic nie widzia? przez smutek zas?aniaj?cy mu oczy.
- Chyba nie potrafi? tak ?y?... Chyba nie jestem w stanie spe?ni? twoich oczekiwa? co do naszego zwi?zku... Przepraszam bardzo...-Powiedzia?a czuj?c jakby ten naszyjnik coraz wi?cej wa?y?.
- Czy Ty mnie kochasz? - zapyta? jednro?ec
- Ja...-Zacz??a po czym zamilk?a na chwil? widz?c jego oczy. Widzia?a w nich smutek, którego nie chcia?a przed?u?a?. na wszelki wypadek odwróci?a g?ow?, by nie móg? zobaczy? tych kilku ?ez które jej teraz wyp?yn??y z oczu.-... Przepraszam, ja nie wiem... Nie potrafi? powiedzie?...
- Dwa proste s?owa. My?la?em ze odpowiedz na to pytanie b?dzie dla ciebie ?atwa. Myli?em si?. Skoro mnie nie kochasz to czemu otrzymywa?a? mnie w tym z?udzeniu? To jaki? chory fetysz? Zwyk?a zabawa? Czemu mi to zrobilas? - Z jego oczu pociek?y ?zy. -Chcia?em z tob? sp?dzi? reszt? ?ycia. A Ty mnie po prostu wykorzysta?a?. Czy jeste? w stanie temu zaprzeczy??
- Ja nie chcia?am Dark by? si? tak czu?... naprawd?...-Powiedzia?a nie b?d?c w stanie wytrzyma? jego spojrzenia, by?o gorzej ni? my?la?a.
-Twoim zdaniem jestem z?a? Ta inna... Ona jest t? lepsz?... Jak zawsze.-Mówi?c to klacz wsta?a, zrobi?a niepewnie kilka kroków do ty?u.
- Nigdy nie chcia?a? bym si? tak czul? Mog?a? zrobi? jeden malutki gest. Podej??, poca?owa? i powiedzie? "Kocham Cie" A ty zamiast tego bezsensownie mnie przepraszasz. Na dodatek wspominasz o kim? kto nie ma z tym nic wspólnego. Ba?em Ci szanse. Teraz ju? nie wierze w to ze mnie kochasz. Gdyby? mnie kocha?a przytuli?aby? mnie. A Ty co? Nawet do mnie nie podejdziesz... Zaczynam si? zastanawia? co widzia?em w tak zimnej klaczy jak ty...
-Wi?c dlaczego mi tego nie powiedzia?e?? Raz a dobitnie, tak bym zrozumia?a czego chcesz?-Zapyta?a si? nagle stanowczym g?osem. - S?dzi?e? ?e sama wejd? na odpowiedni? drog?? ?e si? sama domy?l??-Nozdrza zadrga?y jej lekko.-A potem co by by?o?
- -Wyobra? sobie ze tak s?dzi?em. My?la?em ?e rozumiesz ze ja równie? potrzebuje by kto? okaza? mi mi?o?? równie? w bezpo?redni sposób. Jedyne uczucia które okazujesz mi bezpo?rednio to zal i brak zaufania. A w tej chwili nawet gniew. Gdyby? jednak domy?li?a sie o co mi chodzi zostaliby?my razem. Jako kochaj?ca si? para.
Tak?- Zapyta?a si? przeci?gaj?c to s?owo, przy czym samog?oska zadrga?a niebezpiecznie.-Wi?c samo to ?e próbowa?am, ?e to by?o dla mnie trudne nic nie znaczy? Liczy si? to ?e mia?e? jak?? fantazj?, której nie by?am w stanie sprosta??
- Jedyne czego chcia?em to ciep?o twej osoby. Jedyne czego chcia?em to poczu? ?e mnie kochasz. Jedyne czego chcia?em To... Mi?o??... Skoro jest to dla Ciebie takie trudne w?tpi? by? mnie kocha?a. Jeste? bardzo dziwn? klacz? ... Niby Ci zale?y ale nie jeste? w stanie tego okaza?. O ile w ogóle Ci zale?y...
Smutek ogiera powoli ust?powa? poczuciu szarej oboj?tno?ci. Chcia? spojrze? przez okno jednak?e by? jeden ma?y problem. Widzia? tylko snieg. Jego dom zosta? zasypany. Powiedzia? o tym oboj?tnym g?osem
- Niestety nie b?dziemy mieli jak st?d wyj??. ?nieg zasypa? mój dom...
Flame by?a z?a, na siebie, na niego, na ka?dego kuca który móg?by si? nawin??. Ale byli tylko oni, zasypani przez ?nieg w domu. Odwróci?a g?ow? by nie patrze? si? na Dark'a.
-Jeste? dla mnie bardzo wa?ny. Wa?niejszy ni? niejeden ogier którego pozna?am. Chc? by? przy tobie, ale chyba zwyczajnie nie potrafi?.
- Je?eli nie potrafisz przy mnie by? ten zwi?zek nie ma najmniejszego sensu. Nie rozumiem jednak czemu skoro jestem dla Ciebie tak wa?ny nie umiesz zosta? przy mnie? Po prostu tego nie rozumiem...
- A ja cholera wiem na jakiej zasadzie to dzia?a?! -Prawie ?e wrzasn??a w stron? Dark'a, uderzaj?c przy tym mocniej kopytem w pod?og?. Róg jej na krótk? chwil? b?ysn?? czerwieni?.-Tak po prostu jest! Nie potrafi? tego zmieni?, chocia? chc?!
- Przepraszam Ci? Flame. To na prawd? nie ma sensu... Skoro nie umiesz tego zmieni? nie widz? powodów by?my dalej byli razem.
Oczy ogiera zupe?nie utraci?y swój ró?owy kolor. Ju? nie czu? do niej mi?o?ci. Sta? si? wobec niej oboj?tny.
- To na prawd? nie ma sensu... Rób co chcesz. Nie b?d? d?u?ej twoim ci??arem.
-Nie chcesz by? moim ci??arem? W porz?dku! Ty potrzebujesz dziewczyny, a mi towarzystwo wcale niepotrzebne!-Wrzasn??a w stron? ogiera rozgl?daj?c si? za mo?liwym wyj?ciem. - Si? st?d wydostan?, cho?bym musia?a spali? twój dom, lub zala? wod? ca?e Ponyville
Ogier pokiwa? g?ow?. Wsta? otworzy? drzwi przez które wsypa?o si? od cholery ?niegu. Zamkn?? oczy i zacz?? wypala? tunel. Gdy ju? prawie sko?czy? powiedzia?
- Ja Ci? nie b?d? zatrzymywa?. Tutaj jest twoje wyj?cie.
Dzi?ki ?e mnie wyr?czy?e? w tym. Powiedzia?a przechodz?c obok niego. Na po?egnanie zdj??a z szyi naszyjnik, który rzuci?a mu pod nogi. Odwróci?a si? od niego i zacz??a i?? wzd?u? tunelu, maj?c nadziej? ?e dojdzie do swojego domu.

W Homowizji pojawi?y si? napisy ko?cowe. - Co za ... - wrzasn??a Shade rzucaj?c w obraz rzutk?. Obraz zaskwiercza? i zgas? w ?rodku pojawia?a si? dziurka -- Opps mam nadziej? ?e da si? to naprawi? - mrukn??a - Nie wiedzia?a co to by?o ale na pewno polepsza?o humor i nastrój. Wsta?a z ?ó?ka podesz?a do drzwi. Otworzy?a je wolno po czym wysz?a na puzty korytarz zamykaj?c za sob? drzwi. Sz?a w stron? biblioteki mia?a nadziej? ze biblioteka nadal znajduje si? w tym samym miejscu w pa?acu jaki ona pami?ta?a.

ZT
Ostatnio edytowano 26 sty 2012, o 19:54 przez Shade Hunt, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Pokój Shade

Postprzez BlancoVagabundo » 31 sty 2012, o 11:02

Blanco wszed? do pokoju Shade. Pegaz by? bardzo ciekawy co to za zadanie chciano mu zleci?, tak ch?tnie zgodzi? si? na to spotkanie tak?e dlatego ?e nazywanie go "puszkiem" mi?o ?echta?o jego ego.
"Fajna jest. Naprawd? fajna... Gdyby? jednak zdecydowa? ?e nie jeste?my homo to móg?by? posmali? troch? cholewek"
"I pomy?le? ?e przy Celestii by?e? taki spokojny..."
"Bo ona ju? cztery razy chcia?a mnie zabi?... ale nie zmieniaj tematu przecie? wiem co czu?e? gdy nazwa?a cie puszkiem. Siebie nie oszukasz!"
"Cholera chyba poprosz? Celestie o rozdzielno?? umys?ow?. Masz kurcze pe?n? s?uszno?? "puszek" brzmi dla mnie ?wietnie ale i tak kocham tylko Autumna. Zreszt? nie ufam klaczom s? zbyt fa?szywe"
"Taaa rozdzielno?? umys?ow?. Mówi?em ju? ?e wyczuwam kiedy ?artujesz? Albo ?e ju? pi?? minut stoisz z otwartym puskiem?" - Miser by? bardzo rozbawiony sytuacj?, Blanco oczywi?cie tak?e ale stara? si? to ukrywa?.
"Cholera ju? drugi raz mi si? to zdarza przy Shade... Teraz pewnie my?li ?e jestem opó?niony"
- Witaj Shade - powiedzia? sadowi?c si? przy stole, wyci?gaj?c bimber i podaj?c go pegazicy - Wybacz zamy?li?em si? nad tw? urod? i wdzi?kiem.
- Nie godzi si? przyjmowa? zaproszenia je?li nie ma si? prezentu dla gospodarza. Wybacz ?e ten prezent pochodzi z waszego ma?ego pokoiku ale nie ma u was sklepów. - zakpi?
- Wi?c co to za "misja" z góry mówi? ?e je?li jest to co? sprzecznego z interesami ksi??niczki C. to b?d? zmuszony odmówi?.
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Pokój Shade

Postprzez Shade Hunt » 31 sty 2012, o 13:51

Shade wesz?a do pokoju. Po paru minutach us?ysza?a pukanie do drzwi. Wpu?ci?a bia?ego pegaza lekko zaskoczona, ale i zadowolona ?e tak szybko przysta? na jej pro?b?. Podesz?a do barku nie spuszczaj?c z niego wzroku i s?uchaj?c tego co ma do powiedzenia. Otworzy?a szampana i za?mia?a si? ?agodnie - Oj ty oj ty pochlebco. Wcale nie jestem taka ?adna patrz?c na dzielniejsze klacze z tych dziwnych kolorowych pisemek sporo mi do nich brakuje. Ale to da si? naprawi? - ostanie zdanie dopowiedzia?a w my?lach. Shade kocha?a pa?ac królewski i jego wygody. By?o tutaj wszytko. Znalaz?a i otwar?a puszk? lodów waniliowych i wrzuci?a jedn? ga?k? do szampana. Ga?ka zacz??a lekko skwiercze? i rozpuszcza? si? pod wp?ywem musuj?cego wina. Shade podesz?? bli?ej i mu poda?a kieliszek.
- Misj? jak? mam dla ciebie puszku, nie godzi w interes ksi??niczek wi?c si? nie martw. - u?miechn??a si? do Blanco - Widzisz nie by?o mnie jaki? czas w Canterlocie. Teraz wróci?am i chc? odzyska? swoj? maj?tno?? jak? zgromadzi?am i ukry?am swojego czasu na obrze?ach. Mam zamiar si? osiedli? w Canterlocie.
Ale potrzebuj? kogo? kto pomo?e mi mój skarb przywie?? do Canterlotu. 1/4 tego co tam znajdziemy jest twoja. Sam wiesz ja jestem kobiet? i mam du?e potrzeby. - Shade opar?a si? seksownie o barek nalewaj?c sobie kieliszek szampana i s?cz?c powoli. Czekaj?c co jej pegaz odpowie.
- Mia?am kogo? z kim chcia?am si? podzieli? moim maj?tkiem - westchn??a smutno - ale on okaza? si? zwyk?ym chujem, nie wartym mojego zachodu. Mam nadziej? ?e na ciebie b?dzie mo?na liczy? - pu?ci?a mu uwodzicielskie oczko.
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Pokój Shade

Postprzez BlancoVagabundo » 31 sty 2012, o 16:49

- Nawet tak nie mów - szczerze oburzy? si? Blanco - Nigdy nie widzia?em pi?kniejszej klaczy! A wiedz ?e czasem wpada?y mi w kopytka wspomniane magazyny. To znaczy ten tego... ale nie o tym mieli?my rozmawia?
Blanco si? nie zarumieni? ale wola? nie ci?gn?? tego tematu. Pegaz pomimo swych "homosk?onno?ci" uwielbia? ogl?da? tak?e pikantne obrazki z klaczami a w szczególno?ci z zebrami.
- Pomóc ze skarbem? Co? czuj? ?e nie mówisz mi wszystkiego ale nie jest to istotne. Ka?dy ma swoje tajemnice rozumiem to i akceptuj? jednak musz? zapyta? o co? prosz? odpowiedz szczerze chyba ?e to te? tajemnica wtedy zadowol? si? jakim? wiarygodnym k?amstwem. Powiedz mi "kochana" czy dalej jeste? siostr? Reeta? Prócz tego ciekawi mnie kim ty tak w ogóle jeste?. Nie obra? si? ale wyczuwam ?e jeste? o wiele starsza ni? wygl?dasz. Poza tym jeste? zbyt m?dra wiesz ?e ma?o kto twierdzi ?e ?mier? jest wybawieniem? Tak mówi? tylko ci których spotka?o co? gorszego ni? ?mier? a wi?c co takiego z?ego spotka?o Ciebie?
Blanco poczu? ?e mo?e posuwa si? za daleko jednak bardzo ciekawi?a go historia Shade a skoro mia? jej pomóc uzna? ?e to dobry moment aby j? lepiej pozna?, aby pozna? i móc zaufa?.
"Gdyby by?a ogierem by?aby w moim typie" - pomy?la? u?miechaj?c si?
"Gdyby by?a ogierem nie by?by? w jej typie" - Miser dalej by? obra?ony z powodu s?u?by u Celestii.
- Przepraszam ?e o to wszystko pytam jak mówi?em zadowol? si? ka?d? odpowiedzi? i nie ponowie tych pyta?. No i oczywi?cie mo?esz na mnie liczy? ze skarbem kiedy wyruszamy i w którym kierunku?
Blanco wypi? podany trunek mimo i? mu nie smakowa?. Pegaz uwa?a? ?e picie czego? takiego jest dla ma?ych ch?opców lub kobiet ale skoro gospodarz cz?stuj? wypi? nawet si? nie krzywi?c.
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Pokój Shade

Postprzez Shade Hunt » 31 sty 2012, o 19:35

Klacz rado?nie za?mia?a si? z pochlebstw jakie prawi? jej Blanco. Mimo ?e mog?y to by? nieszczere komplementy to jednak?e by?y one jak miód na uszy klaczy. Lubi?a kiedy ogiery wypowiada?y si? o niej w ten sposób.- Taa Reet dalej jest moim kochanym braciszkiem - powiedzia?a staraj?c si? u?miechn??. Wyobrazi?a sobie g?ow? Reeta wisz?ca nad kominkiem oraz jego rozszarpane pióra na jakim? abstrakcyjnym obrazie spod p?dzla szalonego artysty i od razu u?miech jej si? rozszerzy?.
- Co do reszty twoich pyta? puszku - podesz?a do niego delikatnie miziaj?c go ogonem po policzku - Tak - zacz??a smutnie - spotka?o mnie co? gorszego ni? ?mier?. Zosta?am uwi?ziona na do?? d?ugi czas w miejscu bardzo odleg?ym, odci?tym od tego ?wiata. Jednak?e los by? dla mnie ?askawy i wróci?am. Je?li ju? jeste? gotowy do drogi we? wózek i dwa wagoniki powinno to nam wystarczy?. Pójdziemy na piechot? i nie zapomnij te? o ?opacie. Ja si? zajm? ca?? reszt?. I ubierz si? ciep?o, nie chc? by? zmarz? - pu?ci?a do niego oczko.
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Pokój Shade

Postprzez BlancoVagabundo » 31 sty 2012, o 19:43

- Rozkaz pani szefie - Blanco zasalutowa? - Zaraz b?d? gotowy, za powiedzmy 20 minut b?d? czeka? przy bramie zamku. Do zobaczenia pi?kna. No co skoro ty mo?esz nazywa? mnie "puszkiem" to dla mnie b?dziesz "pi?kn?" - Pegaz pu?ci? oczko do Shade.

"No to teraz do Celestii. Ciekawe czy spe?ni moj? pro?b?..."
"Chyba oszala?e?! Jeszcze tego nam brakuje... opanuj si? bo kiedy? przez to zostaniemy zabici. Co ja gadam jakie kiedy?... DZI?, TERAZ, ZA CHWIL? zginiemy... przemy?l to jeszcze" - Piekli? si? Miser poniewa? wiedzia? co planuje szalony pegaz.
"Fajny jest a Angel si? popsu? dawno temu...ale dobra postaram si? zrobi? to jak najbezpieczniej chocia? w?tpi? ?ebym go dzi? znalaz?."

Blanco wsta? i powoli wyszed?.

[zt]
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Pokój Shade

Postprzez Shade Hunt » 19 mar 2012, o 22:40

Shade wróci?a do swojego pokoju. Nie mia?a ochoty nawet bra? k?pieli mimo, ?e powinna. By?a wyczerpana poszukiwaniami swojego maj?tku, ale te? szcz??liwa, ?e si? uda?o skarb znale?? i zabezpieczy?. Do tego jeszcze spotka?a ogiera który jej si? o?wiadczy?, a ona od tak przyj??a jego zar?czyny. Z j?kiem leg?a na ?ózko uk??dajac ju? w g?owie plan nast?pnego dnia, musia?a si? dowiedzie? jak w tutejszych czasach wygl?daj? ?luby. No i trzeba by?o zdoby? sukienk? i jako? za?atwi? go?ci weselnych, mimo ?e nie zna?a praktycznie nikogo. Nie u?o?y?a do ko?ca, swojego genialnego planu, kiedy zmo?ona senno?ci? zasn??a g??boko.

************************************************************

S?o?ce ju? by?o wysoko pó?na pora, gdy Shade przebudzi?a si? z g??bokiego snu. Czu?a si? wyspana. Klacz przeci?gn??a si? szeroko, kopytkiem przetar?a senne oczka. Odrzuci?a po?ciel i wsta?a lekko z ?ó?ka. Pierwsze co zrobi?a to uda?a si? w stron? ?azienki. Wzi??a d?uga relaksuj?c? k?piel z b?belkami w balsamicznym waniliowym p?ynie. Spojrza?a na swoje kopytka i j?kn??a z ?alu - Ughh tzreba b?dzie co? z tym zrobi? - mimo ?e wygl?da?y ca?kiem normalnie dla kogo? takiego jak Shade, niezmiernie dbaj?cego o wygl?d i urod? - kopytka przedstawia?y obraz n?dzy i rozpaczy. Wizyta u tutejszej kosmyczki by?a wskazana w trybie natychmiastowym. I trzeba te? b?dzie zrobi? z sier?ci? - pomy?la?a Shade. Wed?ug jej mniemania te? nie by?a odpowiednio b?yszcz?ca i delikatna w dotyku. Shade wytar?a si? jedwabnym r?cznikiem. Spojrza?a za okno. ?wieci?o pi?kne s?o?ce, ptaszki ?piewa?y radosne pie?ni czu? by?o wyra?nie ?e wiosna zbli?a si? do Equestri szybkimi krokami. Klacz zjad?a szybkie ?niadanie truskawki przegryzane wafelkami. Stwierdzi?a ze nie ma sensu ubiera? p?aszcza i kozaczków bo by si? ugotowa?a. B?dzie musia?a zatem kupi? nowe wiosenne ubranko. U?miechaj?c si? szeroko i mru??c oczka, w radosnych delikatnych podskokach, opu?ci?a pa?ac i uda?a si? do miasta, by zrealizowa? wcze?niej u?o?ony doskona?y plan.

z/t
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
29.... 35.... 31... 31...35....42....33.....54.... 45....11
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK


Powrót do Królewski Pałac

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron