przez Shadow Destyny » 30 sty 2012, o 14:54
-Bij ?mia?o m?ody, i tak jestem ju? martwy.- szepn?? duch do Grincha po czym za?mia? si? wywo?uj?c dreszcze u ka?dego s?ysz?cego.
-Mów mi Shadow albo Komandorze, ksi??niczko. Pytasz...czemu? to sta?em si? tym kim jestem...heh. Ciekawa historia.- rzek? duch. Rozejrza? si?, sprawdzi? kopytkiem dmuchawk? i strza?ki przy pasie po czym rozpocz?? opowie??.
-Otó?...duchem zosta?em dzi?ki uprzejmo?ci mojego dobrego znajomego. Ma bardzo mi?e dla ucha imi? ?mier?. Taak, umiera?em, przyszed? po mnie.
-Ju? czas Shadow.- sykn?? kuc w czarnym p?aszczu opieraj?c si? na kosie.
-Nie! Prosze! Mam jeszcze tyle spraw do za?atwienia!- krzykn?? niebieski kuc w zbroi padaj?c na kolana i zdejmuj?c he?m.- zlituj si?....Prosz?- z jego zielonych oczu pociek?y ?zy. ?mier? zbil?y? si? powoli i poklepa? kuca po grzbiecie.
-Nie zamartwiaj si?, po drugiej stronie te? jest zycie. Mo?esz zosta? kim chcesz! By?e? dobrym kucem, chcesz to zaprzepa?ci??- zapyta? pomagaj?c Shadow'owi wsta?.
-Ja nie mia?em zgin??! To nie jest moje przeznaczenie!
-Przeznaczenie? Wierzysz w przeznaczenie?- zapyta? ?mier? rzucaj?c kucowi spojrzenie spod kaptura.
-Wierz? ca?ym sercem, i wiem jakie jest moje. Tyle ju? zdzia?a?em...to wszystko ma pój?c na marne?
-Takie s? uroki ?mierci. Tracisz wszystko zyskujesz wi?cej.
-Ale ja nie chce! Rozumiesz!? Ja chce tu zosta? i oczy?ci? t? krain? z tego s?onecznego plugastwa!
-Wiesz ?e mówisz o bogu?
-W dipie mam bogów! Je?li taki bóg posy?a setki kucy na pewn? ?mier? to do piachu z takim bogiem! Bóg ma dba? o swe twory, piel?gnowa? je, odpowiada? na ich pro?by...a nie niszczy? i traktowa? jak zabawki.-wywrzeszcza? Shadow ?mierci w twarz. Smier? tylko zrobi? zdziwion? min? i ju? wygl?da? jakby mia? co? powiedzie?, a jednak zamilk?. Po chwili odezwa? si?.
-Zapytam tak jak mawiaj? w opowie?ciach; W?ócznia przeznaczenia ma dwa ko?ce komandorze. Jednym z nich jeste? ty...co jest drugim ko?cem?
-?mier?, krocz?ca za mn? krok w krok, ramie w ramie, niszcz?ca wszystko czego si? tkn? mym mieczem.
-Dobra odpowied?- odpowiedzia? mu kuc w kapturze po czym zapyta? ostatni raz.
-Czy chcesz zosta? moim s?ug? i pozosta? na ziemi?
-"Tak" odpowiedzia?em mu. W ten oto sposób jestem kim jestem.- zako?czy?o widmo.