przez Galactica » 10 lut 2012, o 23:21
Galactica przechadza?a si? cichymi korytarzami. Jej kopytka... nie, wró?. Jej ?apki, cztery psie ?apki cz?apa?y jedna za drug?. Niepozorny cocker spaniel w?drowa? kolejnymi ?cie?kami, zupe?nie ignorowany przez gwardzistów czy innych s?u??cych. Witra?e wpuszcza?y do ?rodka pi?kne, ksi??ycowe ?wiat?o. Srebrzyste promienie przebija?y kolorowe szybki i k?ad?y si? na posadzce. Krystalicznie czyste niebo usiane by?o tysi?cem gwiazd. Komu nie podoba?by si? taki cudowny spacerek? Galactica westchn??a, prawie niezauwa?alnie. Jak tu pi?knie, jak tu inaczej.... nie mog?a oprze? si? urokowi tego miejsca. Nagle, gdzie? w k?cie zauwa?y?a Lun? - nie potrzebowa?a wiele czasu, by upewni? si?, ?e to tylko klon jej kochanej córeczki. "Nie szukajcie mnie, nied?ugo wróc?" g?osi? napis przyczepiony do zaczarowanej marionetki. Ach, znajdzie j? bez wzgl?du na pro?by. Mo?e i Lunu? ma ponad kilka tysi?cy lat i kosmicznie pot??n? moc, jednak to nie wystarcza. Spinelek te? ma i co? Woli go mie? na oku, dlatego dziecko tym bardziej. Ziewn??a, bynajmniej nie ze zm?czenia, lecz z czystej ochoty. Utrzymuj?c sta?y, powolny chód min??a oko?o dwie?cie drzwi, sto kolorowych witra?y, osiemdziesi?ciu gwardzistów patroluj?cyh korytarze i czterystu zabezpieczaj?cych wrota do ró?nych komnat. A? dotar?aaaa... gdzie?! Nigdzie!
- Czy nauczy?am si? czego? t? bezcelow? podró???" - zastanowi?a si? zdenerwowana. - "Owszem, ?e nie! Ale przynajmniej sp?dzi?am mi?o t? godzin?... te dwie godziny... I spotka?am si? twarz? w twarz z moc? Luny..."
Obróci?a si? i ruszy?a truchtem w kierunku jakich? wysadzanych klejnotami drzwi. Stamt?d dosta?a si? na wy?sze pi?tra zamku. Trapi?o j? pytanie - gdzie jest Spinel? Gdzie jest jej nierozgarni?ty m??unio? Trwa noc, mo?e by? dos?ownie wsz?dzie, szczególnie Poza Czasem i Wymiarem, Tam Gdzie ?wiat?o Nie Dochodzi lub na Wyspie Rozkoszy Wszelakich. Galactica wci?? pa?a?a nieopanowan? ch?ci? ujrzenia oblicza jednej z córeczek - ale prawdziwego, nie sklonowanego i postawionego pod oknem. Luna znajduje si? poza pa?acem, mo?e i poza Canterlot... trzeba odnale?? Celesti?. Klacz przyspieszy?a kroku - pozna?a swój cel i postanowi?a go osi?gn??. Odnalezienie sypialni swojej kruszyny nie jest trudne, prawda?
[zt]