Strona 1 z 9

Królewskie korytarze

PostNapisane: 14 sty 2012, o 09:48
przez Autumn Leaf
..

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 14 sty 2012, o 13:25
przez Shade Hunt
Shade powoli sz?a królewskim korytarzem w zamku w Canterlocie. Bacznie rozgl?da?a si? na oko?o wchodz?c powli z jednego korytarza w drugi i prowadz?c obok siebie pegaza. Nikogo nie dojrza?a. Nadstawi?a uszy ale ?adnego d?wi?ku. Cisza jak makiem zasia? nawet nie by?o s?ycha? typowych d?wi?ku stukotu kopytek gwardzistów którzy zawsze poruszali si? w jeden specyficzny i wyuczony sposób. Zamek robil na niej wra?enie tyle czau min??o oczywi?cie uk?ad korytarzy który zna?a na pami?? nie zmieni? si? ale ca?a reszta tak
Nowe witra?e w czystych oknach nowe mi?kkie drogocenne dywany nowe rze?by i proporce oraz pi?knie wyszywane arrasy wisz?ce na ?cianach których nie widzia?a wcze?niej. Przystan??a przy jednym i przygl?da?a si? mu bacznie i ciekawo?ci?.
Na arrasie by?o wyhartowanych sze?? klaczy ró?nej ma?ci i rasy pokonuj?ce jakie? dziwne wygl?daj?ce d?ugie stworzenie ni to smoka ni to kuca.
- Wskaza?a kopytkiem na arrars - i rzuci?a wymowne pytaj?ce spojzrenie na Reeta.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 14 sty 2012, o 13:35
przez Reetmine
Spokój... by?o zbyt spokojnie. Gdyby by?o s?ycha? chocia?by szepty stra?nikiów, ale by?o pusto jak makiem zasia?. To nie zapowiada?o dobrze, zawsze jednak wola? czu? ten wiatr na plecach, przynajmniej nie by?o pó?niej elementu zaskoczenia. Zgromadzone tutaj bogactwa nie robi?y na nim wra?enia, czasem bywa? w zamku, szczególnie gdy przychodzi? i wraca? z misji, tutaj w ko?cu znajdowa?o si? centrum wywiadu królestwa. Shade porusza?a si? tak, jakby wiedzia?a gdzie ma i??- czyli naprawd? ten pa?ac by? kiedy? jej domem...
W ko?cu przystan??a przed jednym z witra?y, na którym uwieczniony by? moment pokonania Discorda.
- "Elementy Harmonii powstrzymuj? Discorda"... To co? to jaka? chimera, magiczna anomalia sama siebie okre?laj?ca panem chaosu. Pojawi? si? po twoim znikni?ciu, lecz ksi??niczki go pokona?y. Wróci? ponownie i banda gówniarzy go pokona?a. Zawsze go bardziej uwa?a?em za pozera ni? za prawdziwe zagro?enie, w ko?cu teraz po powrocie nikogo nie zabi?.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 14 sty 2012, o 14:30
przez Shade Hunt
- Aha- rzek?a bez emocji w g?osie Shade po czym ruszy?a dalej przed siebie - Najwa?niejsze ?e go pokona?y. Ciekawe co si? sta?o ze Spinelem tak naprawd?. za jego panowania wystrój korytarzy by? inny ?e tak powiem bardziej mroczny. Teraz si? tu bardziej rado?nie cukierkowo i ja?niej zrobi?o - rzek?a cicho do pegaza. Stan??a przy jednym arrasie ods?oni?a go. Pot??ne d?bowe drzwi lekko zakurzone ukaza?y si? obu kucom. Shade nacisn??a klamk?. Drzwi otwar?y si? ze zgrzytem.
- No to teraz mamy niewiele czasu musimy si? spieszy? zanim Tia si? pojawi. Je?li jest w zamku nied?ugo jej to zajmie je?li poza mamy wi?cej czasu. Licz? te? na to ?e jest troch? zaj?ta co powinno j? spowolni? zanim podmienimy zwój.
Przed nimi wi?y si? teraz schody a pochodnie magicznie zap?on??y na ?cianach i roz?wietli?y im drog? w dó?.
Ksi??niczka Celestia gdziekolwiek by?a poczu?a drganie magicznej mocy dobywaj?ce si? z jej pa?acu.

z/t

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 14 sty 2012, o 14:45
przez Reetmine
Spodziewa? si? jakiego? d?u?szego komentarza, ale ta w ko?cu by?a kobiet?, nie mo?na by?o od niej wiele wymaga?...
- Akurat nic sie nie mówi o rodzicach Celestii, skoro ta za nimi nie przepada?a to si? w sumie nie dziwi?. I mam nadziej?, ?e wiesz gdzie jest ten zwój.
Ruszy? za ni?, zapalenie ?wiate? nie zaskoczy?o go, w ko?cu to by? magiczny zamek i sporo rzeczy tak reagowa?o, same z siebie. Modli? si? te? o to, by ksi??niczka ich nie wyczu?a.

z/t

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 15 sty 2012, o 00:38
przez Octavia
Jedne z drzwi w królewskich korytarzach otworzy?y si? z impetem, najwyra?niej zach?cone kopniakiem. Po chwili zza tych drzwi wylecia? statyw, oraz smyczek do wiolonczeli. Za drzwiami znajdowa?a si? sala prób Orkiestry Canterlot. I cho? zwykle s?ycha? by?o stamt?d muzyk?, to tym razem najg?o?niejszy by? krzyk pewnej klaczy.
- Je?li my?lisz, ?e tak po prostu mo?esz mi zmienia? repertuar, to si? grubo mylisz! Nie po to ?wicz? godzinami, by potem us?ysze?, ?e zmieni?e? zdanie! ?eby to chocia? pierwszy raz by?o! Basta, wyje?d?am st?d, wi?cej moje kopyto tutaj nie postanie! Ju? wol? gra? dla kucyków ziemnych w Ponyville, ni? dla twoich wymuskanych go?ci, bez krztyny s?uchu muzycznego!
Po tych s?owach z pokoju wysz?a klacz. Mia?a szar? sier?? oraz czarn? grzyw? i ogon. Na szyi mia?a przewi?zan? fioletow? muszk?, pasuj?c? pod kolor jej oczu. Taszczy?a za sob? du?y futera?, w którym pewnie znajdowa? si? jej instrument, wiolonczela. Kto? chcia? wyj?? tu? za ni?, ale gdy tylko wychyli? lekko pysk, Octavia ca?kiem nieelegancko, jak na jej standardy, trzasn??a drzwiami. S?ycha? by?o chrupni?cie ko?ci i przekle?stwo. Wiolonczelistka, najwyra?niej zadowolona swoim pomys?em, ruszy?a w stron? wyj?cia z Zamku. Z Zamku, w którym mia?a nadziej? d?ugo si? nie pojawi?.


[teoretycznie zt, ale skipn? to od razu do Ponyville]

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 17 sty 2012, o 10:25
przez Shade Hunt
Shade przechodzi?a korytarzami wolnym krokiem rozgl?daj?c si? na wszystkie strony, ale gwardzistów by?o jak na lekarstwo. Co? zdecydowanie si? szykowa?o pomy?la?a. Us?ysza?a ha?as i krzyki podbieg?a jak najciszej i wyjrza?a za ?ciany w kolejny korytarz. Jaka? szara pi?kna klacz o czarnej grzywie k?óci?a si? dono?nie i gestykulowa?a. Na koniec zamkn??a brutalnie drzwi przed nosem innego kuca - Oops to musia?o bole? - zachichota?a Shade, ale nie podesz?a bli?ej. Obserwowa?a dalej jak szara klacz wynio?le z podniesion? g?ow? opuszcza Królewski Pa?ac.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 17 sty 2012, o 23:53
przez Shade Hunt
Shade sz?a dalej rozgl?dajac si? po korytarzach zamkowych i podziwiaj?c pi?kne freski arrasy oraz witra?e troch? j? niepokoi?a ta cisza naaoko?o ale bardziej to ?e nie zosta?a jeszcze wezana przez Spinela.Co? zdecydownie musia?o si? sta? - pmy?la?a z niepokojem w duszy. Spojrz?a na swoj? obr?cz na której widnia? wygraderowany z?ota czcionk? napis Razem w Canterlocie po jej policzku sp?yn??a smotna ?za.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 18 sty 2012, o 20:05
przez Autumn Leaf
W królewskich korytarzach po przej?ciu paru metrów Autumn zatrzyma? si? na chwil? i spojrza? na szarego kuca.
- Tutaj nasze drogi si? rozchodz?. Ty idziesz do ksi??niczki, która jest obecnie emmm - Autumn zaczerwieni? si? i doda? lekko speszonym cichym g?soem - w swojej sypialni w najwy?szych wie?ach. A ja musz? za?atwi? co? zgo?a innego. Po tych s?owach Autumn pokaza? mu na mapie jak najszybciej doj?? do miejsca w którym znajdowa?a si? ksi??niczka. Po czym ruszy? przed siebie i skr?ci? w korytarz w lewo.
- Trzymaj si? Word. Prawie ci zazdroszcz? ?e idziesz do jej sypialni. Zobaczymy si? w domu - rzek? na odchodne Autumn.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 18 sty 2012, o 20:16
przez QuietWord
-Sypialnia... Po prostu genialnie. Mam nadziej? ?e jej wysoko?? nie ?pi, a je?li to mnie nie ukatrupi za to ?e j? obudz?.-Powiedzia? przygl?daj?c si? temu jak Autumn pokazuje mu drog?.-Wiesz, wróc? zapewne do?? pó?no. Nie wiem nawet czy wróc? dzisiaj, bo jak dobrze pójdzie to postaram si? rzuci? robot?. W ka?dym razie trzymaj si? szwagrze.-Powiedzia? po czym zwróci? si? w stron? by i?? do komnaty Celestii. Przystan?? jeszcze na chwil? i spojrza? si? na Autumn'a.
-Je?li nie zobaczysz jak wylatuj? przez okno, to najpewniej uda?o mi si?.-Powiedzia? u?miechaj?c si? z w?asnego ?artu.

[zt]

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 19 sty 2012, o 09:43
przez Autumn Leaf
Autumn szed? powoli korytarzem staraj?c si? nie zgubi? w tym królewskim labiryncie. By? zbyt poch?oni?ty my?lami by podziwia? pi?kno nagromadzonych tu przedmiotów: witra?y, arrasów fresków i innych ozdób, które normalnemu kucykowi zapar?yby dech w piersiach.
Westchn?? g??boko mia? nadziej?, ?e plan Spinela si? ob?dzie si? bez niezb?dnych ofiar w kucykach. Gdy tak szed? powolnym krokiem z przeciwleg?ej strony wysz?a mu na spotkanie klacz gwardzistka zatrzyma?a si? w po?owie drogi i patrzy?a na niego z niedowierzaniem w oczach. Ogier równie? zatrzyma? si? w bezpiecznej odleg?o?ci i spojrza? na map? - Shade - to o tym kucyku mówi? mu Reet.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 19 sty 2012, o 16:54
przez Shade Hunt
Shade zauwa?y?a ?aciatego ros?ego ogiera o m?tnym wzroku b??kitnych oczu który wygl?da? bardzo niemrawo jakby wróci? po ostro zakrapianej imprezie albo jakby szed? na spotkanie swojego przeznaczenia. Ogier zatrzyma? si? w jednym ko?cu korytarz a ona w drugim. Przez chwil? wpatrywali si? w siebie . Shade u?miechn??a si? ?agodnie. Rozpozna?a ogiera od razu. Ten który sta? przed ni? wygl?da? prawie identycznie jak stra?nik którego ona zna?a. Te same oczy to samo u?o?enie ?at masywna postura tylko kolorystyka sier?ci inna. Blaze by? o wiele ciemniejszy bordowy. Zauwa?ywszy lekkie zmieszanie u ogiera i niepewno?? podesz?a do niego pierwsza
- Witaj Leaf chyba wiem po co tu jeste?.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 19 sty 2012, o 17:11
przez Autumn Leaf
Leaf westchn?? - Jeste? kole?ank? Reeta. Skoro znasz drog? to prowad?, ale musz? ci? ostrzec nie jeste?my tu jednak sami. Pokaza? map? i znajduj?ce si? na niej kucyki
Soara nie znam ulotni? si? niedawno z pa?acu ten Uzd czeka na zewn?trz jest jeszcze taki jeden Asdo ale nie wiem jak? ma rol?. Je?li s? od ciebie lub od Spinela wszystko jest ok je?li nie znaczy ?e te kucyki mog? sprawia? k?opot. Rzek? ruszywszy za ni? ca?y czas wpatruj?c si? na map?.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 19 sty 2012, o 18:05
przez Shade Hunt
Shade spojrza?a na ogier i powiedzia?a stanowczo twardym g?osem - Mo?na w prosty sposób za?atwi? spraw?. Wystarczy ich zniech?ci? i sprawi? by si? wycofali to nie powinno by? trudne. Zauwa?y?a na mapie ?e w korytarzu obok szed? gwardzista Silverback. Skr?ci?a w ten korytarz i prawie wpad?a na odzianego w z?ota zbroj? pegaza.
- Co jest do ... - j?kn?? gwardzista
Shade rzuci?a mu gwa?towne i piorunuj?ce pe?ne pogardy spojrzenie które mog?oby zmrozi? krew u niejednego ogiera.
- Co jest ?o?nierzu! Co to ma by? w?a?nie eskortuj? wa?n? osobisto?? do pa?acu i co widz? po pa?acu kr?c? si? obce nieznane mi kuce.
Ca?kiem frywolnie przez nikogo nie zatrzymywane bez przepustek. Zapewne nikt ich nie sprawi?. Nie wiadomo czy nie maj? przy sobie broni i czy nie planuj? zamachu na wa?ne osobisto?ci przebywaj?c w zamku. Natychmiast donie? o tym swojemu prze?o?onemu, oj co? czuj? ?e poleca g?owy je?li dojedzie to do uszu ksi??niczek,
Shade nabazgra?a co? na karteczce i poda?a ogierowi - Dostarcz t? wiadomo?? w odpowiednie miejsce.
Ca?kowicie zmieszany ogier chcia? co? rzec lecz zanim zd??y? otworzy? pyszczek by co? powiedzie? przeprosi? cokolwiek Shade przemówi?a ponownie.
- Na co czekasz le? ju?!
Pegaz ju? o nic nie pyta?. Wylecia? otwartym oknem jak wystrzelony z procy i uda? si? tylko w jego znanym mu kierunku.Ju? dawno nikt go tak nie nastraszy?. A je?li obawy by?y s?uszne móg? wylecie? z roboty ze czego? nie dopilnowa?, a tego bardzo nie chcia?.
- Tak si? za?atwia takie sprawy - rzek?a zacieraj?c kopytka. I spokojnym krokiem ruszy?a pzred siebie prowadz?c za sob? ?aciatego ogiera.

Re: Królewskie korytarze

PostNapisane: 22 sty 2012, o 20:24
przez QuietWord
Word'owi schodzenie po schodach zaj??o do?? du?o czasu. Po tym przej?ciu si? stwierdzi? ?e schody s? w porz?dku, ale nie wtedy gdy trzeba si? po nich wspina? tych kilkadziesi?t metrów w gór? i w dó?. On ju? po jednym takim kursie mia? dosy?. Preferowa? d?ug? prost?, kiedy to nie trzeba by?o zbyt wysoko podnosi? kopyt. Kiedy zszed? na parter, rozejrza? si?. By?o cicho. Nawet bardzo, co mu nie przeszkadza?o. Przynajmniej nie mia? si? co martwi? o to ?e kto? b?dzie go zaczepia?. Naprawd?, ostatnim czego teraz potrzebowa? to odrobina uwagi ze strony kucy mniej lub bardziej przez niego znanych. Zacz?? i?? w stron? wyj?cia, z zamiarem jak najszybszego opuszczenia Canterlot.


[zt]