Strona 1 z 1

Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 30 gru 2011, o 13:38
przez Soar
Dwóch Gwardzistów wesz?o do opuszczonej biblioteki. Zamkn?li za sob? drzwi i zdj?li he?my.
Dobra, Gist. Czyli jaka jest misja?- Zapyta? Soar rozgl?daj?c si?. Wzd?u? ?cian rozci?ga?o si? kilkaset szaf, z ksi??kami. Ksi??kami wszystkich typów.
Misja, jest prosta i dobrze p?atna. w ci?gu najbli?szych kilku dni, kto? spróbuje, ukra?? jeden, cholernie wa?ny zwój. Nie mo?e tego zrobi?!- Gist by? pe?en emocji.
Och?o?. Dobra, zrobi? to. Ale dlaczego ja? Przecie?, to ?rodek zamku. Tysi?ce gwardi. Nie mog?e? tego przekaza? Celestii?- Soar by? lekko podejrzliwy.
Nie nie mog?em. Nie ufam im. A ty jeste? Pazerny jak jasna cholera ale skuteczny jak ma?o kto.
Ehh dobra- Westchn?? soar- Wydaj rozkaz ?o?nierzom, ?eby nikt, prócz Celestii tu nie wchodzi?. Do odwo?ania. Rozstawie pu?apki. Je?li ktokolwiek tu wejdzie, to ja b?d? wiedzia?.
A teraz id?. Wydaj rozkazy.

Kiedy porucznik wyszed?, Soar wyci?gn?? Laser i kilka Lusterek. Po chwili wi?zka laserowa oplata?a, ca?? bibliotek?. Kopytkiem przeci?? j?. W jego mózgu zaskrzecza?a informacja o tym fakcie.- Doskonale! Dzia?a. No dobrze. Mog? spada?...

ZT

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 14 sty 2012, o 14:50
przez Soar
Soar siedzia? w bibliotece, i czyta? stare, dawno zapomniane zwoje.
Nagle otoczy?o go zimno, a niedaleko pojawi?a si?, pó?przezroczysta, bezkszta?tna Galaretowata masa.
-Cze?? Uzd.
Galareta zacz??a nabiera? kszta?tu kucyka. Po chwili sta? tam ros?y, Czarny Jednoro?ec.
-Cze?? Soar. Mam informacje.
Soar spojrza? na niego pytaj?cym wzrokiem.
- Po pierwsze, zwój nie jest tu.
Soar si? u?miechn??.
-Dobra nasza, zero roboty, a kaska b?dzie.- Skwitowa?
-Po drugie wiem kim jest C-27. Shade Hunt, wiemy o niej bardzo ma?o. Tylko opis wygl?du i stanowisko. A najlepsze jest to ?e to ona próbuje skra?? ten zwój. I zgadnij kto jej pomaga?
-Hmm... Z tego co wiemy, kr?ci?a si? ko?o Reeta.
-Tak, i do tego oboje s? teraz w zamku.
-?adnie. Ale wola?bym nie by? w ich skórze kiedy ich dopadnie Celestia, znaczy Ksi??niczka Celestia- Poprawi? si? Soar- A teraz id? i ich szpieguj. Jak by co informuj mnie.- Rozkaza?
Posta? Utza rozp?yn??a si? w powietrzu , a Soar wróci? do wertowania zwoju.
Po pewnym czasie zasn?? a jego ?wiadomo?? rozp?yn??a si? po okolicy

Z/T

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 19 sty 2012, o 18:27
przez Soar
Soar by? bardzo zdenerwowany.
Nie do?? ?e wszystko wymyka?o si? z pod kontroli, to gwardia zaczyna?a ich szuka?.
Ostatni cz?onek tego pi?cioosobowego oddzia?u pojawi? si? w bibliotece.
- Dobra panowie. Gwardia nas zaczyna szuka?.
- Co robimy, szefie?! Wybijamy ten oddzia? czy zwiewamy?- Zapyta? Bjorg, Który wola? raczej ich wyt?uc.
-To gwardia. Nie wybijemy ca?ej, mimo ?e jest jej do?? ma?o. Pozostaje taktyczny odwrót.
Wiem, grzmi to jak ucieczka. Ale zostajemy na zamku. Kto? chce nas si? pozby?. Operacja ju? blisko.
- Czyli co bitka?!
- Ucieszy? si? Uzd
- Nie. Wola?bym tego unikn??.
- Ale co si? dzieje Soar?!
- Kto? nas wmiesza? w jak?? wi?ksz? Afer?. Podejrzewam nawet ?e zamach na Lune, bo Celestia Wyby?a. Panowie zbiera? sprz?t......

Trzy minuty, i 34 sekundy pó?niej oddzia? rozp?yn?? si? w powietrzu.

Z/T

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 27 sty 2012, o 18:23
przez Shade Hunt
Id?c korytarzem ?liczna pegazia klacz znalaz?a w ko?cu wej?cie do biblioteki. By? wczesny poranek Celestia wznosi?a s?once i przez olbrzymie okiennice prze?witywa?y niemrawo pierwsze promienie. Pomieszczenie rozb?ys?o magicznym ?wiat?ym po czym zgas?o uznaj?c ?e ju? jest dzie? i nie ma sensu niepotrzebnie marnowa? magicznej energii.
Zacz??a przeszukiwa? ksi??ki tematycznie ale bardziej zainteresowa?y j? kolorowe t?czowe gazety lez?ce lu?no w koszyku. Podesz?a bli?ej i wyj??a jedn?. Przeczyta?a tytu? z zainteresowaniem w oczach Ponyboy. Na ok?adce le?a? roz?o?ony na d?ugo?? ?ózka bordowy ogier jednoro?ca z seksownym i zach?caj?cym do wspólnej zabawy u?miechem.
Black Fire - gwiazda serialu Moda na Darka tylko u nas w specjalnej sesji zdj?ciowej - Shade przeczyta?a tytu? ok?adki
Siad?a przy jednym stoliku i zacz??a z ciekawo?ci? przegl?da? kolorowy magazyn.

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 11 lut 2012, o 21:44
przez Dark Mind
Mind z nudów poszed? do królewskiej biblioteki. Kiedy podziwia? setki ksi?g i zwojów nasz?a go dziwnna ochota na sprawdzenie jednej rzeczy, konkretniej swojego pochodzenia. Bez zwlekania podszed? do dzia?u zawieraj?cego spisy ludno?ci. Po chwili si?gn?? po opas?y tom z liter? "M". Rozsiad? si? wygodnie w fotelu i rozpocz?? lektur?.


PO PRZECZYTANIU

Psyholog po przeczytaniu dokumentu by? co najmniej zdziwiony. Wed?ug tego dokumentu jego "puszczalska" prababcia mia?a jeszcze jednego m??a z którym za?o?y?a rodzine. Mind spostrzeg? ostatniego osobnika z listy.-Feather Blade zamieszka?y w Ponyville.- Rzek? do siebie.- Trzeba by to sprawdzi?.
z/t

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 23 lis 2012, o 22:08
przez Casimir
Casi, jak zwykle pijany i nieobecny, wszedł do królewskiej biblioteki. A nóż znajdzie tutaj cos ciekawego do poczytania...? Leczenie pewnie trochę potrwa, więc może sie trochę rozerwać. Co my tu mamy...? Zachęcony panującym w tym przybytku mądrości, delikatnym półmrokiem, skierował swe kroki w głąb labiryntu pułek, zapełnionych z wolna przykrywanymi kurzem tomiszczami. Tupot jego kopyt wypełnił echem korytarze a wzrok szarego kuca jął podążać wzdłuż rzędów ksiąg.
----------------
z/t

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 21 gru 2012, o 21:43
przez Celestia
Pani dnia przypomniała sobie o liście od Hadesa. Westchnęła, bo jak zwykle feniksa nie było i sama musiała go odcyfrować. Jej widok w bibliotece nikogo nie zaskoczył, wcześniej była tutaj częstym gościem i choć ostatnio nie miała wielu okazji do odwiedzania tego przybytku, to lubiła tutaj przesiadywać, było tak cicho. Wzięła kilka słowników, szczególnie tych dotyczących magicznych istot i wiedzy związanej ze śmiercią, i usiadła z nimi do listu. Wiedziała, że pewnie nie zajmie jej to kilku minut, ale nigdzie się jej nie spieszyło.

"Dlaczego choć raz nie może być spokoju, jak nie Tali to heroldzi, jak nie wiedźkuce to jakieś istoty wyłażące z ruin. Niech Luna się tym zajmie jak taka jest mądra! Albo rzeczywiście przekażę to Jesterowi, ale najpierw go trzeba będzie znaleźć."

Celestia zaczęła się skupiać by znaleźć Jestera, sama do niego tak nie chciała się do niego teleportować. Przy okazji posłała w myślach wiadomość do Phila, nie związaną z tematem. Po tym księżniczka uznała, że najbezpieczniej będzie wrócić do swojej sypialni i pooglądać co porabiają jej poddani w tym czasie.

z/t

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 21 cze 2013, o 18:28
przez Twilight Sparkle
Twilight wbiegła do biblioteki i wyciągnęła świstek na którym miała namalowane wzory z mieszkania Sunnyego. Interesowały ją tylko regały z magią i z deszyfracją zapisków. Twilight biegała wzdłuż regałów i zrucała z nich wszelkiego rodzaju księgi i książeczki. Stosy z kolejnymi tomami magii powiększały się i powiększały, aż były na tyle ciężkie, iż klacz postanowiła odłożyć je obok biurka, gdyż nie dała by sobie rady z dźwiganiem takiego ciężaru. Gdy usiadła już przy stoliku wzięła pierwszą książkę z góry i zaczęła odszyfrowywać zapiski które miała na swojej kartce.

//Prosiłbym o informacje na temat tych zapisków, jeśli udało mi się je odszyfrować.//

[ Niewiele się dowiedziałaś te znaki muszą być bardzo stare, lepiej idź do sali tronowej by się spotkać z panujacym tam kucykiem.]


Po obskoczeniu wszystkich książek i nie znalezieniu żadnej wzmianki o tych znakach, Twilight poodkładała wszystko na miejsce i wyszła z biblioteki w poszukiwaniu księżniczki... Jeśli ktoś mógł coś wiedzieć na ten temat, to właśnie ona.

[z/t]

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 30 cze 2013, o 13:26
przez Twilight Sparkle
Twilight wróciła do biblioteki po tym, jak zorientowała się, że nie ma bladego pojęcia gdzie jest księżniczka. W oczekiwaniu na jakikolwiek znak od strażników postanowiła zagłębić się w lektury zawierające zaklęcia ochronne przed magią ognia. Obecność Fire Hell nie była jej na rękę, a wywołanie pożaru było tylko kwestią czasu...

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 30 cze 2013, o 14:33
przez Kanashi Uta
Canterlot. Cóż za cudowna instytucja. Zamek i czar badający serca, jakim cudem udało jej się go minąć? Uśmiechnęła się, w każdym razie się dostała i poszła do działu z muzyką. Kamuflaż działał jak powinien. Czas teraz poszukać czy są jakieś wzmianki o niej we współczesnej literaturze dotyczącej muzyki. Może nawet znajdzie w dziale muzycznym jakąś swoją płytę. Liczyła na to. Liczyła że ostała się jakaś ze starych się tu ostała i będzie ją mogła Ją przynajmniej odsłuchać.
-Gdzie to może być-
Powiedziała po cichu. Była zmęczona podróżą ale była zbyt uradowana że z taką łatwością się tu dostała.

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 30 cze 2013, o 18:55
przez QuietWord
Źródła wiedzy o ogniu zalecały przede wszystkim by w razie pożaru ugasić ogień odcinając mu dopływ tlenu, lub pozbawiając go materiału do spalania. Podane zostały nawet słabe zaklęcia umożliwiające słabe manewrowanie wodą by gasić płomień, albo rozrzedzić powietrze wokół ognia.
Z bardziej interesujących porad moglib skorzystać piromanci, których to tematyki dotykało kilka niezbyt lekkich książek. W większości były to zachęty do kombinowania, by wykorzystywać swój talent do ułatwiania sobie zaklęć z innych dziedzin.
W jednej z ksiąg wspomniano o możliwości przywołaniu istot z innych wymiarów, do czego miały służyć kręgi mocy opatrzone odpowiednimi symbolami. Rozpoznałaś pośród nich kilka z tych, które udało ci się zaobserwować w domu Sunny'ego. Przetłumaczenie ich było wyjątkowo mozolne, ale tych kilka znaków które ci się udało mogłaś odczytać jako "ogień", "mrok", "przejście". Reszta pozostawała dla ciebie zagadką, a odniesienia do innych dzieł za wiele nie dawały ze względu na kiepski stan innych ksiąg.

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 1 lip 2013, o 17:50
przez Autumn Leaf
Do biblioteki nagle wpadł jak burza złoty o niebieskiej grzywie pegaz. Był to Flash Sentry. Od razu podbiegł by przywitać się z jednorżką, która zawsze kiedy znajdywała się w polu jego widzenia wprawiała w sympatyczne i ciepłe dragania jego małe ogierze serduszko.
Obrazek
- Twilight jak miło cię widzieć. Super, że do nas wpadłaś Znaczy ekhmm - odchrząknął. Zmienił tonację swojego głosu. Starał się brzmieć jakby jednak był na służbie. - Wybacz nie chciałem ci przeszkadzać, na pewno jesteś tutaj z ważną misją, ale jeśli jestem w stanie ci pomóc, to pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. O jesteś z koleżanką? Przedstawisz nas sobie. - zwrócił się do białej jednorożki.

Wtem do biblioteki wkroczył taki ogier Obrazek
Rozejrzał się po zebranych - Ach, droga Twilight Spakle najlepsza uczennica mojej córki Celesti, miło cię w końcu spotkać i poznać. - zerknął na książkę którą trzymała w kopytkach - Staw się natychmiast w sali tronowej. To pilne. Ten - wskazał kopytkiem na Utę - changeling jeśli chce też może się tam zjawić. Machnął rogiem, błysnął i zrzucił przeobrażenie z chngelinga, tak że Uta przybrała swoje naturalne barwy.
- Masz nielichy tupet by się tutaj pojawiać changelingu, ale tym razem będę łagodny, znaj łaskę pana, bo chyba nie przyszłaś tutaj w złych zamiarach.
Flash stał jak wmurowany ze spuszczona szczęką do samego dołu gapiąc się w przerażeniu na changelina.
Ciemno ubarwiony alicorn westchnął pod nosem - Czemu otaczają mnie kretyni. - następnie w kłębach czarnego dymu zniknął.

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 1 lip 2013, o 18:25
przez Twilight Sparkle
Nie przejmuj się Flash, też się cieszę że cię widzę i przestań z tymi formalnościami! Dla mnie nie musisz zachowywać się oficjalnie. Twilight uśmiechnęła się przyjaźnie do strażnika, jego widok poprawił jej nastrój diametralnie, zapomniała o tym czego szukała... Na ziemię sprowadziło ją pojawienie się astralnego ogiera, był wyjątkowy i wiedziała, że go zna. Jego głos uniemożliwił jej negowanie czegokolwiek. Twilight ukłoniła się i spojrzała na gościa
Tak panie, zaraz się tam stawię. Twilight spojrzała na changelinga który stał między półkami, zmierzyła go wzrokiem na szybko po czym wróciła do przyglądania się gościowi, który już zdążył zniknąć. -Przypilnuj jej Flash, ja idę do sali tronowej dowiedzieć się co jest grane.

[z/t]

Re: Biblioteka Królewska.

PostNapisane: 1 lip 2013, o 18:39
przez Kanashi Uta
Charling jeśli chce to niech też się zjawi... Miła forma słów "ty też przyjdź" albo "jak chcesz przeżyć to do raportu". Odłożyłam książkę na półkę i popatrzyłam na strażnika.
-Spokojnie nie ucieknę, kazano mi iść do sali tronowej więc nie mam wyjścia i muszę to zrobić-
Z uśmiechem go minęłam i poszłam do sali tronowej. Byłam nieco zdenerwowana ale to że z automatu nie wylądowałam w celi lub wyproszona z zamku, przez okno, z związanymi skrzydłami. Było jako tako dobrym znakiem.