Brama zamkowa

To właśnie tutaj mieszkają zacne księżniczki Luna i Celestia. Ten okazały kolorowy pałac stoi tutaj od wielu stuleci. Warto również wspomnieć, że jego okna są zdobione witrażami przedstawiającymi doniosłe czyny sławnych kucyków, które stawiły czoła złu w imię Księżniczki Celestii dla całej kucykowej Equestrii a także te, które przedstawiają kucyki, które przyczyniły się dla krainy w inny wspaniały sposób.
Pałac jest miejscem odbywania się corocznej Galopującej Gali.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr

Re: Brama zamkowa

Postprzez BlancoVagabundo » 1 lut 2012, o 17:50

Blanco le?a? w mi?ciutkim ?nie?ku. Pegaz pami?ta? wszystko dok?adnie jego nowy pupil bawi? si? z nim w "przytulanki" kiedy nagle przez przypadek podci?? pegaza swym ogonem, bardzo si? tym zmartwi? i pobieg? po pomoc. Blanco bardzo podoba?a si? jego empatia i czu?o??.
- Nic mi nie jest. Nie martw si? o mnie - krzykn?? w pustk? licz?c ?e psychiatra go us?yszy - i b?d? grzeczny to dostaniesz kosteczk?!
"Blanco do siana opami?taj si? TO CO? NIE WRÓCI! TO CO? by?o z?e, brzydkie, zmutowane, ca?y czas nas obra?a?o a ty chcesz si? nim opiekowa??!?"
"Nic takiego nie zauwa?y?em... zawsze chcia?em mie? zwierz?tko"
"Szukanie partnera jeszcze zrozumiem ale potrzeba posiadania czego? takiego? Heh najwa?niejsze ?e nas nie zjad?..."
Blanco le?a? dalej na ?niegu rozmy?laj?c nad tym co si? wydarzy?o, nie wiedzia? czy ufa? Miserowi ale co je?li ten duch mia? racje i Blanco po raz kolejny odda? swe serce niew?a?ciwej osobie? Pegaz postanowi? najpierw pomóc Shade a potem na spokojnie pouk?ada? sobie w g?owie stosunki z Mohuedrytokusem Piewszym Wielkim. ?nieg prószy? coraz mocniej a Blanco le?a? i czeka? na Shade co jaki? czas tylko zerkaj?c w okno kantyny oficerskiej.

***

Nagle wsta?, otrzepa? si? szybko naskroba? par? liter na kartce któr? po chwili poda? stra?nikowi przy bramie prosz?c go o przekazanie jej Shade.
- Jak ja mog?em zapomnie? o prezencie dla Shade! Mo?e to nie randka ale pi?kna klacz zas?uguj? na kwiaty...
Pegaz nie pomy?la? ?e Shade zapewne lepiej odebra?aby brak kwiatów (szczególnie w zimie...) ni? konieczno?? czekania na mrozie. Jednak Blanco jaki jest ka?dy widzi wzlecia? wi?c w powietrze i pogna? w stron? Ponyville z zamiarem ogo?ocenia czyjego? ogródka. Pomimo zimy pegaz wierzy? ?e znajdzie niepotrzebne nikomu kwiaty.

[zt]
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Brama zamkowa

Postprzez BlancoVagabundo » 2 lut 2012, o 03:12

Pegaz wróci? zm?czony z bukietem herbacianych ró?. Niestety w kwiaciarni u Babci ?mierdziuszki zosta? tylko taki kolor tych kwiatów. Blanco mia? pecha babcia sprzeda?a ca?e swoje zapasy kwiatów na jaki? wielki ?lub.

- Liczy si? gest... mam nadziej? ?e to jej nie urazi. Dziwne jeszcze jej nie ma?
"Albo znudzi?a si? czekaniem albo czeka w innym miejscu przele? i jej poszukaj ... ?askotkowy kochasiu"
Blanco pos?ucha? Misera, nawet pomimo tego ?e powoli mia? do?? jego dogryza? i spó?nionych nauk. Lubi? bardzo tego duszka ale z powodu ostatnich przygód by? zm?czony i zawstydzony swoimi b??dami a s?uchanie o nich jeszcze bardziej go irytowa?o.
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Brama zamkowa

Postprzez Shade Hunt » 2 lut 2012, o 09:38

Shade w ko?cu po ?adnych paru godzinach pojawi?a si? przy zamkowej bramie. Czysta, schludna i pachn?ca delikatnymi perfumami. Ubrana w mi?ciutki podbijany bia?ym jedwabny szalem p?aszcz. Na nó?kach mia?a delikatne jasnego koloru kozaczki z bia?ym sztucznym futerkiem na brzegach. Oczywi?cie wyposa?ona równie? w szalik oraz czapk? odpowiednio dobran? do koloru obuwia. Na sobie nios?a zapinan? na pasek torb?.
- Cze?? puszku - rzek?a zbli?aj?c si? w radosnych podskokach do bia?ego pegaza - Ale mróz dzisiaj, nie? Mam nadziej?, ?e nie czeka?e? za d?ugo - rzek?a u?miechaj?c si? szeroko w jego stron? .
- We? wózek i mo?emy rusza?. Im pr?dzej tam dotrzemy tym pr?dzej wrócimy.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
29.... 35.... 31... 31...35....42....33.....54.... 45....11
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Brama zamkowa

Postprzez BlancoVagabundo » 2 lut 2012, o 10:51

- Witaj pi?kna, nie, nie czeka?em zbyt d?ugo. Czas oczekiwania przeznaczy?em na to na co ka?dy ogier przeznaczy?by wolne chwil? gdyby mia? spotka? si? z tak pi?kn? istot? - pegaz u?miechn?? si? szeroko wyci?gaj?c zza pleców bukiet ?ó?tych ró?. Ró?e ?le znios?y trzydziestostopniowe mrozy, by?y ca?kowicie zamarzni?te - Wybacz kolor i ich stan, i przyjmij ode mnie jedyne kwiaty w tej okolicy, w porównaniu z tob? s? szkaradne jednak to wci?? kwiaty! Taka pi?kna klacz jak Ty powinna by? nimi ci?gle obsypywana - Blanco sam si? dziwi? jakim cudem da? rad? wyg?osi? tak? przemow?. Widocznie jego szlachecka krew w?a?nie w tej chwli da?a o sobie zna?. Ba? si? tak?e o reakcje Shade. Kwiaty mog?y jej si? nie spodoba? lub co by?oby jeszcze gorsze mog?a uzna? ?e Blanco próbuje j? bezczelnie adorowa?.

- Poza tym by?o warto czeka?. ?licznie wygl?dasz no i ... ?adnie pachniesz. Jasne ruszajmy! Prowad? bo jeszcze mi nie powiedzia?a? gdzie idziemy.
Blanco by? w ?wietnym humorze od wst?pienia na s?u?b? Celestii spotyka?y go same mi?e rzeczy.
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Brama zamkowa

Postprzez Shade Hunt » 2 lut 2012, o 17:24

Shade za?mia?a si? zas?aniaj?c swój pyszczek kopytkiem. Podesz?a do niego wzi??a od niego bukiet i da?a mu delikatnego ca?usa - dos?ownie mu?ni?cie. Pog?aska?a go za uszkiem i spojrza?a mu g??boko w oczy - Dzi?kuje Blanco za twój prezent. To naprawd? mi?e z twojej strony. Co do miejsca do którego si? udajemy to obrze?a Ponyville, teren wykopalisk, mam nadziej? ?e nie boisz si? diamentowych psów które zamieszkuj? tamte okolice. Mo?e samo Ponyville zmieni?o si? od ostatniego czasu jaki tu by?am ale my?l? ?e tamte tereny nie zmieni?y si? znacznie góry, wzgórza i pagórki powinny by? takie same. Na wypadek wzi??am map? kompas i przyrz?dy. To co mo?emy ju? i?? powiedzia?a?? - chowaj?c ró?e - daj?c mu ?opat? i wskazuj?c na wózek.
Ruszy?a seksownym k?usem przed siebie, wysoko podnosz?c kopytka, machaj?c ogonkiem delikatnie ko?cówk? zamiataj?c ?nieg.

z/t
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Brama zamkowa

Postprzez BlancoVagabundo » 2 lut 2012, o 17:43

Pegaz tak jak si? spodziewa? nie poczu? nic wielkiego gdy Shade go poca?owa?a.
"Widocznie taki mój los ?e klacze mnie nie poci?gaj?...Troch? szkoda... Zaraz, zaraz o czym ja my?l?? Przecie? dalej kocham Autumna!"
"Blanco wiesz... Powiem otwarcie, nie wiem czy to przypadkiem nie by?o tylko ... zauroczenie. On by? dla Ciebie mi?y, Ty by?e? dla niego mi?y ale czy jeste? PEWNY ?e to naprawd? mi?o??? Co do klaczy to mo?e naprawd? taki twój los... Nie martw si? kiedy? kogo? znajdziesz i niepowiedziane ?e to nie b?dzie jednak klacz."
Pegaz nie by? pewny odpowiedzi, czu? si? dziwnie skonfundowany. Blanco sam ju? nie wiedzia? co ma my?le?. Miser by? przecie? w jego g?owie wi?c móg? lepiej i trze?wiej oceni? prawdziwe uczucia Blanca. Z zamy?lenia wyrwa?y go dopiero s?owa Shade.
- Jasne Pi?kna ju? id?
Pegaz jednak dalej nie móg? przesta? si? zastanawia? nad swoj? orientacj?. Bieg? wi?c milcz?cy ci?gn?c wózek. Nie zwraca? nawet uwagi na pi?kno spadaj?cego ?niegu, zabawy ?rebi?t ani nawet na weso?e ?piewy dobiegaj?ce z najwa?niejszego miejskiego przybytku, karczmy. W tamtej chwili liczy?o si? dla niego tylko jedno. Odpowied? na pewne proste a jak?e trudne pytanie.

[zt]
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Brama zamkowa

Postprzez Bright Dawn » 2 lut 2012, o 21:39

Bright, po d?ugim locie sp?dzonym g?ównie na rozmy?laniu, co ma powiedzie? stra?nikom przy wej?ciu tak, aby j? wpu?cili do ?rodka, w ko?cu znalaz?a si? nad Canterlotem. Widok miasta zawsze j? zachwyca?, ale nie mia?a czasu si? teraz nim napawa?. W oddali widzia?a ogromny zamek królewski...
-Dzie? dobry panowie... Nie panowie... Dzie? dobry szanowni ?o?nierze, przepraszam, ale mam piln? spraw? do Ksi??niczki Celestii... tak, tak chyba b?dzie dobrze zacz?? rozmow?... Potem si? spytaj? po co tu jest i w ogóle, poka?e dokumenty moje... Jako? to b?dzie... -My?la?a nad rozmow? z gwardzistami przy wej?ciu, gdy w ko?cu przed nim si? znalaz?a. Czas na rozmy?laniu mija szybciej ni? na nic nie robieniu... Wyl?dowa?a par?dziesi?t metrów od sporej bramy zamkowej, i powoli podesz?a do niej. Bramy chroni?o dwóch pegazich stra?ników, z których jeden, gdy tylko Bright si? zbli?y?a, spyta? si? stanowczym g?osem:
-Kim jeste? i czego szukasz w okolicach Pa?acu Królewskiego, m?oda damo?
Bright, nico speszona, odpowiedzia?a:
-Ymm... Jestem Bright Dawn, z rodu Peacemaker... Przyby?am tu, gdy? chcia?am prosi? o audiencj? u Ksi??niczki Celestii dotycz?c? mojego skromnego wk?adu w pomoc naszemu królestwu...
-Ród Peacemaker? Prosz? pokaza? dokument ?wiadcz?cy o Twoim pochodzeniu. -Doda? stanowczo stra?nik.
Bright wyj??a z plecaczka dokumenty zawieraj?ce wszelkie informacje o niej i jej rodzicach. Stra?nik, dok?adnie je obejrzawszy, odda? je klaczy i powiedzia?:
-Twoja to?samo?? jest wiarygodna. Po co Ci ta kusza na plecach, w jakim celu przyby?a? tu z broni?? Co jest w tych plecakach? -Wypytywa? si? stra?nik, który mimo potwierdzenia to?samo?ci przez Bright, pozostawa? czujny.
-To jest w?a?nie zwi?zane z moj? pomoc?... Prowadz? niewielk? pracowni? technologiczn? na obrze?ach miejscowo?ci Ponyville. Konstruuj? tam ró?ne wynalazki, i chcia?am si? w ten sposób jako? przys?u?y? królestwu... ta kusza to moje pierwsze dzie?o. Jest samopowtarzalna, umo?liwia wystrzelenie 120 be?tów na minut?, a jest zasilana magazynkami po 30 be?tów ka?dy. W plecakach mam schematy konstrukcji, które chcia?abym sprzeda? organom pa?stwowym, które w ten sposób uzyska?yby licencj? na produkcj?... Chcia?abym równie? zawi?za? sta?y kontrakt z pa?stwem na dostaw? i kolejnych prototypów... -Powiedzia?a, po czym pokaza?a wn?trze jednego plecaka, który zawiera? ów schematy i magazynek do kuszy.
-A, i jeszcze ten magazynek. Na wypadek, gdybym mia?a zademonstrowa? dzia?anie i skuteczno?? mojego wynalazku... -Doda?a.
Stra?nik uwa?nie s?ucha? klaczy, i obejrzawszy wszystko dok?adnie, zagwizda?. Po tym, za Bright pojawi?o si? kolejnych dwóch pegazich gwardzistów.
-W porz?dku, zezwalam na ograniczony pobyt na terenie królewskiego pa?acu. Gdyby? nie pochodzi?a z rodziny uhonorowanej przez sam? Ksi??niczk?, zosta?aby? wyrzucona, masz szcz??cie. Udasz si? na audiencj? pod eskort? gwardzistów, którzy Ci? zaprowadz? do komnaty Ksi??niczki. Nie próbuj robi? nic g?upiego. -Powiedzia? ch?odno stra?nik, po czym brama zamkowa powoli si? otworzy?a.
-Dzi?kuj? za mo?liwo?? wej?cia, serdecznie dzi?kuj?. -Odpowiedzia?a z ulg? Bright, wchodz?c powoli z gwardzistami Celestii po obu swoich bokach na teren Pa?acu. Brama za nimi si? zamkn??a.

[z/t]
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 628
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Brama zamkowa

Postprzez Grinch » 27 lut 2012, o 01:23

- Banda debili, dali?cie si? omota? pieprznemu ZIEMNIAKOWI i pegazicy. Pegaza zrozumiem, ale ziemniaka.
Macie szcz??cie ?e jeszcze nie wyszli, poczekam sobie z wami tylko pójd? po reszt?.
Gwardzist? niezbyt "podoba?a" si? praca na posterunku z Grinchem. Szczególnie ?e by? wy?szy rang?, jednak jeszcze gorsza i straszniejsza by?a jego "grupka", która uformowa?a si? ledwie kilka dni temu.
Po mniej wi?cej 15 minutach pod bram? sta? ten sam pegaz tylko troch? inaczej ubrany.
Marynark? i koszule, zast?pi?a czarna ci??ka stalowa zbroja zakrywaj?ca ca?y grzbiet i korpus z ma?ym, ledwie widocznym bia?ym ksi??ycem w prawej górnej cz??ci zbroi. Wcze?niej "go?e" kopyta zast?pi?y te? ci??kie i stalowe buty wysoko?ci? si?gaj?ce do zbroi. Za? g?ow? kuca zakrywa? stalowy czarny he?m z du?ym krwisto-czerwonym pióropuszem. Dodatkowo prócz katany ogier mia? przypi?t? do pancerze kusz?.
W porównaniu ze zwyk?ym pancerzem Gwardzisty Lunarnego, ten wybija? si? o wiele wy?ej. W Dodatku nosi? go mog?y tylko ros?e, wysokie, dobrze zbudowane i cholernie silne kuce. Cia?o nosz?cego prócz ogona i kawa?ka g?owy by?o ca?kowicie zakryte.
- Macie szcz??cie niedo??gi ?e Kanibal i Cie? pe?ni? s?u?b? w innych cz??ciach zamku. Gdyby tu razem ze mn? byli nie by?o by opieprzania, tylko pompki. Teraz wraca? na miejsca.
Po wydaniu rozkazu sam Grinch stan?? na ?rodku bramy czekaj?c a? przybysze wyjd? z zamku.
W ko?cu i przy bramie pojawi? si? Kanibal i Cie?. Prócz Grincha tylko ci mieli taki sam "ubiór" i or??.
- ?wietnie ?e jeste?cie ch?opaki, teraz udam si? do ponyville a wy popilnujecie bramy.
- Powiedzia? pegaz przy tym do?? g?o?no rechotaj?c. Po chwili cie? o kanibal zaj?? miejsce Grincha a on sam ruszy? w stron? ponyvile.
i Grinch- zt. Oficjalnie to ja nimi steruje gdy? mi s? potrzebni mi w fabule.
//Niestety ale je?li Buck chce wyj?? musi napisa? posta w bramie i skonfrontowa? si? ze mn?. WHAHAHa
Avatar użytkownika
Grinch
Bitter - Sweet
 
Posty: 437
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 23:22
Płeć: Ogier
Stan: Beep Boop
Multikonto: NIE

Re: Brama zamkowa

Postprzez Buck » 10 mar 2012, o 23:20

Buck podzi?kowa? bia?ej klaczy, która tytu?owa?a si? mianem w?adczyni tych ziem i ruszy? gdzie? przed siebie, nadal nie mia? poj?cia gdzie jest wyj?cie i gdzie tak naprawd? zmierza . Po kilku minutach b??dzenia w labiryncie pa?acowych korytarzy w ko?cu natar? si? na jakiego? samotnego pe?ni?cego stra? gwardzist? Luny. Tamten nie by? zadowolony z obecno?ci kucyka samotnie szwendaj?cego si? po pa?acu, ale gdy Buck pokaza? mu papierek od Celesti och?on? i odprowadzi? go do pa?acowej bramy. Gwardzista Luny pokaza? przepustk? od Celstii i nakaza? stra?nikom przy bramie, bez s?owa wypu?ci? ogiera. ?aciaty kuc nic nie mówi?, ale w g?ebi serca nienawidzi? wojskowych. Nie chcia? jednak wszczyna? burdy, by?o ich zbyt wielu i mieli przewag? liczebn? a on mia? w zanadrzu inne plany. W innych sprzyjaj?cych okoliczno?ciach z pewno?ci? sprowokowa? walk?. Bez s?owa z uniesion? dumnie g?ow? ruszy? w stron? ?wiate? - zapewne miasta Ponyville, miasta które nie zasypia?o nigdy.

Z/T
Stray!
No regrets 'cause I got nothin to lose
Ever stray!
So I'm gonna live my life as I choose
Until I fall..

WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
39.....20....40....40....35...35....22.....25.....21.....15
Avatar użytkownika
Buck
Wędrowiec
 
Posty: 21
Dołączył(a): 31 sty 2012, o 10:12
Lokalizacja: Stalliongrad
Płeć: Nieustawiona

Re: Brama zamkowa

Postprzez BlancoVagabundo » 2 kwi 2012, o 01:39

Bia?a pegaz dotar?a wreszcie pod bramy zamku, który wydawa? si? opuszczony. Nigdzie nie by?o wida? stra?y co mog?o oznacza? albo wojn?, albo jak?? olbrzymi? kl?sk?. Nie wiedze? czemu Blanca zak?ada?q, i? to ona spowodowa?a t? kl?sk? za co zosta?a zamieniona w klacz.
"Biedna Shade.... co ja jej teraz powiem" - Biadoli?a pegaz.
"Cze?? s?oneczko, straci?em jaja ale zosta?my przyjació?kami. B?dziemy mog?y zrobi? sobie babski wieczór. ?IIIII"-
Blanco zidentyfikowa? ten g?os. By?a to jego ?e?ska strona, paskudna ?e?ska strona która przejmowa?a nad ogierem kontrol?. Blanco przerazi? si? ?e za jaki? czas b?dzie ju? sam siebie nazywa? "Blanc?"
"Co ja Blanca powinnam teraz zrobi?....my?l Blanco...my?l..." - Tak oto Blanca sta?a si? ostatecznie Blanc?, a biedny Blanco zosta? uwi?ziony w clopnym obszarze w?asnego mózgu. Podoba?o mu si? to...obecno?? napastowanej przez ma?py Celestii i pingwinów by?a wystarczaj?ca aby zapomnie? o w?asnej m?sko?ci.
- Jest tu kto?? Prosz?....Celestio to ja twoja gwardzistka! - wykrzycza?a w kierunku wie?. Równie dobrze mog?aby wykona? pantomim?. Niestety Blanca gdy by?a Blancem za cz?sto obrywa?a po g?owie ?eby to rozumie? tote? krzycza?a swym piskliwym g?osikiem i krzycza?a i krzycza?a i krz... a? zasn??a.

***
To by? dziwny sen. Blanca p?aka?a w nim, a? nagle z nieba spad?a jaka? kaczka która w chwil? potem odezwa?a si? d?wi?cznym, grubym g?osem do zaskoczonej pegaz.
- Wiem czego chcesz, pod??aj za krow?...za krow?...za krow?...
Po czym zamieni?a si? w krow? i wesz?a do karczmy. Blanca nic z tego nie rozumia?a ale postanowi?a wykona? osobliwe polecenie! Kap?anka przecie? nigdy si? nie myli! Pegazica nie by?a pewna czy to prawdziwa kap?anka jednak wola?a dla ?wi?tego spokoju wykona? polecenie.
Po przebudzeniu Blanca otrzepa?a si? i ruszy?a w kierunku "Utopii" co jaki? czas dotykaj?c si? w wiadomym miejscu. Pegazica bowiem mia?a nadziej? ?e to jej ostatnie chwile jako klaczy, nie chcia?a ich jednak zmarnowa?.
[zt]
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Brama zamkowa

Postprzez Fleur de Lis » 29 kwi 2012, o 00:32

Fleur prawie dobieg?a do bramy. Prawie, bo zatrzyma?a si? kilka metrów przed ni?. I os?upia?a. Naprzeciwko sta?o kilka tycch... tych wynaturze?, od których ucieka?a. To jest ich wi?cej? Wycelowa?a w siepaczy rogiem i zacz??a ostro?nie si? wycofywa?. Uderzy?a o co? ty?em. To znowu oni! Rozejrza?a si?... Z lewej, z prawej... Dwóch z nich nawet nad ni?! Wystrzeli?aby odruchowo sawl? pocisków, lecz brakowa?o jej mocy. Róg b?ysn?? tylko, jakby chcia? u?miechn?? si? szyderczo i zaraz zgas?.
- Czego chcecie?! - zap?aka?a zrozpaczona Fleur. - Chc? zobaczy? si? z któr?? z ksi??niczek... Ja... ??dam - warkn??a, rozgl?daj?c si? na boki. To wszystko by?o dziwne. Mia?a nadziej?, ?e te chore poczwary to tylko sen. Wtem us?ysza?a pla?ni?cie i poczu?a ból, a pó?niej zorientowa?a si?, ?e co? zimnego i lepkiego le?y na jej grzbiecie. Spad? na ni?... kawa?ek pewnego stra?nika. Modeka natychmiast zemdla?a.


***

Fleur otworzy?a oczy i podnios?a si? z zimnej ziemi. Z pocz?tku nie wiedzia?a, gdzie jest i co tu robi, ale wspomnienia zaraz wróci?y. Odskoczy?a w ty? i rozejrza?a si? woko?o, celuj?c we wszystko rogiem. Nigdzie nikogo nie by?o, nawet stra?ników. Ci obrzydliwcy... Znikn?li, po prostu znikn?li. Jednoro?ec podniós? wzrok na zamek, na jego najwy?sze wie?e. "Ciekawe czy s? tam ksi??niczki" - przemkn??o mu przez g?ow?. Otrzepa? si? i zwinnym krokiem ruszy? przez miasto, na szcz??cie dopiero ?wita?o. NIKT nie móg? zobaczy? jej w TAKIM stanie! Straci?aby reputacj?! Okolica wygl?da?a spokojnie i schludnie. Od czasu do czasu Fleur mija?a to rusztowania, to jakie? place budowy... Canterlot zdawa? si? by? odrobin? uszkodzony, ale widocznie zacz?to przywraca? mu dawny blask... Widzia?a tak?e ró?ne plakaty, których celem by?o zach?cenie m?odych do zaci?gni?cia si?. Najwyra?niej brakowa?o stra?ników... W?a?nie, a? dziwne, ?e nikt nie zebra? jej spod tej bramy. Nagle w pysk modelki waln??a gazeta. Hm, ?wie?utka... Pozna?a j?! Kto nie pozna?by "[i]Equestria Daily"?! Kucyk zacz?? czyta?... Wszyscy cieszyli si? z powodu unicestwienia jakich? Heroldów, zako?czenia rz?dów Chaosu... Zaraz, zaraz - co? wa?nego j? omin??o? Przeczyta?a ca?? gazet?, od deski do deski i w?ciek?a pu?ci?a si? biegiem przez rozja?nione ?wiat?em wschodz?cego S?o?ca uliczki Canterlotu. Ju? wiedzia?a, dok?d si? uda? - do Ponyville.

[zt]
Avatar użytkownika
Fleur de Lis
Nadwrażliwy
 
Posty: 11
Dołączył(a): 15 sty 2012, o 13:39
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona

Re: Brama zamkowa

Postprzez Fire Hell » 4 sie 2012, o 13:03

Co? jakby iskra kilkukrotnie obi?o si? o magiczn? os?one nim z wielkim hukiem uderzy?o w ziemi. W miejscu uderzenia zmaterializowa?a si? Fire. Kr?ci?o jej si? w g?owie lecz sta?a pewnie.
W my?lach uk?adaj?c sobie przebiek kilku ostatnich godzin. No tak pocz?tkowo to w?a?nie tu chcia?a trafi? ale...
-Przeczulone zakl?cia obronne-
Skierowa?a swe kroki do najbli?szego stra?nika. To dziwne ale torby i p?aszcz by?y na niej cho? nie mia?a ich w mom?cie teleportacji. Widocznie pod?wiadomie je ?ci?gn??a. Gdy podesz?a do stra?nika ?ci?gn??a kaptur i powiedzia?a:
-Chcia?am co? podarowa? ksi??niczce...-
D?uga chwila milczenia by?a czasem gdy w pami?ci szuka?a odpowiedniego s?owa które przejdzie przez jej gard?o, a nie b?dzie obraz? i takowe znalaz?a
-Ksi??niczce w?adaj?cej dniem. Mam te? do tego krótki list.-
"Mam nadziej? ?e mnie przepu?ci lub bez gadania odbierze odemnie". Doda?a w my?li. Nie mia?a z?ych zamiarów, co by?o dziwne lecz napi?te nerwy mog?y pó?ci? w ka?dej chwili.
Celestia podczas tej krótkiej chwili gdy rozmawia?y zaciekawi?a j?. Fire mia?a wiele jeszcze wiele pyta? i zda? które pragn??a z ni? skonfr?towa?. To te? napisa?a zaproszenie do rozmowy i w darze w ozdobnej butli mia?a biber miodowy w?asnej roboty.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 524
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Brama zamkowa

Postprzez Celestia » 4 sie 2012, o 22:45

<stra?nicy>

Przed bram? sta?o dwóch gwardzistów, jeden bia?y pegaz ubrany w z?ot? zbroj? i jeden ciemno-szary jednoro?ec w zbroi koloru mrocznego b??kitu. W?a?nie opowiadali sobie spro?ne dowcipy gdy nie tylko co? us?yszeli, ale i poczuli. Pegaz przygotowa? bro?, a jednoro?ec swoje ofensywne czary. Ich oczom ukaza?a si? klacz jednoro?ca, jednak ci dalej byli w gotowo?ci do walki- b?d? co b?d? ich panie zosta?y swego czasu pokonane przez dzieci?c? zebr?. Przybysz nie sprawia? wra?enia kogo? o z?ych zamiarach, ale pozory potrafi?y myli?. Pos?uchali jej pro?by, po czym gwardzista nocy pokr?ci? g?ow?.
- Ksi??niczka Celestia ju? dzi? nie przyjmuje, je?li chcesz mog? jej przekaza? twój list i twój podarunek. Ale nie licz na to, ?e obecnie si? z ni? spotkasz.
Nie wiedzieli gdzie ona jest jak i tego, czy w ogóle jest w pa?acu, ale o tym ona nie musia?a wiedzie?. Przygl?dali si? jej uwa?nie, szukaj?c jaki? oznak agresji. Jednak po wojnie z heroldami wszyscy gwardzi?ci byli wyczuleni na jakiekolwiek oznaki chaosu.
Ostatnio edytowano 4 sie 2012, o 23:05 przez Celestia, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Celestia
Księżniczka
 
Posty: 359
Dołączył(a): 13 gru 2011, o 18:14
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Tyrant
Uroczy Znaczek: Słońce/ obecnie Słonecznik
Lubi: Władzę, harmonię, Twilight Sparkle, Lunę( czasami).
Nie Lubi: Luny( czasami), Nightmare Moon, Discorda, Chrysalis, Tali kiedy ta postanawia być chaotyczna. Król Sombra pracuje dla mnie trololo!
Strach: Oczywiście, że nikogo się nie boje.
Stan: Oczywiście, że nikt nie jest mnie godzien.
Koneksje Rodzinne: Siostra Luna, bratanek Blueblood, siostrzenica Cadance, Shining Armor( siostrzeniec poprzez ślub)
Rasa: Alicorn
Charakter: Praworządny zły
Multikonto: NIE

Re: Brama zamkowa

Postprzez Fire Hell » 5 sie 2012, o 03:30

U?miech wyszed? na jej pysk.
-To mo?e nawet lepiej.-
Wyci?g?a list i butelke.
-To niewiele ale tylko tak mog? jej za "?apówke" i rozmowe podzi?kowa?.-
Spokuj klaczy by? tajemniczy, a jej oczy nie wodzi?y po strarznikach tylko szuka?y gdzie magia bramy jest najs?absza.
-Ten czar powinien chyba zosta? skorygowany i bada? int?cje. Chyba ?e tak jest i tylko w mryganiu przeszkadza...-
Fire si? zastaniawia?a i wzie?a na chwile jeszcze butelke tylko po to by dla pewno?ci za?o?y? na jej gór? piecz??.
-no teraz gotowe. Celcia... Tfu ksi??nicza dnia musie jej dotkn?? albo otwieranie sko?czy si? poparzeniem.-
By?a z?a na siebie. Musi pilnowa? j?zyka. Przynajmniej tu.
Cofn??a si? kilka kroków i czeka?a. Jej bro? cho? fizycznie nie obecna przy niej by?a w potowo?ci. Tak samo jak ?wiece, cho? te by?y w torbie.
-Powinna wiedzie? gdzie znale?? takiego pijaka jak ja-
Ostatnie zdanie by?o prób? roz?adowania atmosfery
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 524
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Brama zamkowa

Postprzez Celestia » 5 sie 2012, o 11:55

stra?nicy

Jednoro?ec ostro?nie wyci?gn?? kopyta po butelk? i list, sprawdzaj?c jednocze?nie czy nie jest na nie na?o?ona ?adna kl?twa, ?aden zdradziecki czar. Domy?lasz si?, ?e gdyby? co? rzuci?a na owe przedmioty ów gwardzista nocy szybko by to wyczu?. Jak i zacz?? ci si? bacznie przygl?da? gdy pocz??a? mówi? ró?ne rzeczy. Domy?lasz si?, ?e lepiej by?o zachowa? te przemy?lenia dla siebie, a ju? na pewno nie mówi? ich na g?os. Pegaz chcia? wyci?gn?? miecz, ale jego kompan go powstrzyma?.
- Magia zamku jest wystarczaj?co silna do ochrony, i tak wi?kszo?? kuców o z?ych zamiarach przez ni? si? nie przedostanie. I ksi??niczka raczej powinna wiedzie? jak to si? otwiera. Zreszt? nie wiem czego, jak to sama okre?li?a? "pijak" od niej chce...
Ekwipunek- miecz normalny, torba podróżna, szary płaszcz, mieszek- złoto i kamienie szlachetne.
WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
32-24-31-34-34-24-44-38-34-16
Za avatar thx Poke:)
Avatar użytkownika
Celestia
Księżniczka
 
Posty: 359
Dołączył(a): 13 gru 2011, o 18:14
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Tyrant
Uroczy Znaczek: Słońce/ obecnie Słonecznik
Lubi: Władzę, harmonię, Twilight Sparkle, Lunę( czasami).
Nie Lubi: Luny( czasami), Nightmare Moon, Discorda, Chrysalis, Tali kiedy ta postanawia być chaotyczna. Król Sombra pracuje dla mnie trololo!
Strach: Oczywiście, że nikogo się nie boje.
Stan: Oczywiście, że nikt nie jest mnie godzien.
Koneksje Rodzinne: Siostra Luna, bratanek Blueblood, siostrzenica Cadance, Shining Armor( siostrzeniec poprzez ślub)
Rasa: Alicorn
Charakter: Praworządny zły
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Królewski Pałac

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron