Strona 3 z 6

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 2 maja 2012, o 14:29
przez Dark Mind
Dark Mind przyby? do Karczmy dzi?ki mistycznemu (Albo magicznemu, szczegó?y) przej?ciu powsta?emu w jego gabinecie. Szary jednoro?ec zmierzy? wzrokiem ca?e zbiorowisko. No có? nie by?a to najdziwniejsza zbieranina kucy i innych stworze? w jego osobistym rankingu, ale dzi?ki obecno?ci jednego alicorna oraz jednoro?ki, która swego czasu rzuci?a nim o ?cian? kiedy by? królikiem., zbieranina ta trafi?a na miejsce 10 w kategorii "Zbieranina dziwnych stworze? z minimum jedn? osob? chc?c? go zabi?."

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 2 maja 2012, o 18:04
przez Tomas Willians
Hmmm... Zatrwa?aj?ce. Z miliona mo?liwo?ci musia?em trafi? do miejsca pobytu znajomych Tomasa. No có?... ?ycie. ?owca w grupie... Nie. Wygl?da na to, ?e czas na troch? bardziej delikatn? robot?.
U?ywj?c rezerw energii pozostawionych na "ten strza?", Istota obecnie b?d?ca Tomasem przejrza?a "archiwa" wiadomo?ci na temat ów wynalazcy.
Hmmm....jest lepiej ni? si? spodziewa?em...
Po chwili gmerania postanowi?a równie? ponownie pozwoli? sobie na zaczerpni?cie z Rzek Osnowy energii wymaganej do wprowadzenia w ?ycie kolejnego czaru. Kilka sekund pó?niej, przy u?yciu wyj?tkowo subtelnej magii, istota pobra?a z otoczenia wspomnienia zwi?zane z Tomasem, kopjuj?c je do swojej pod?wiadomo?ci.
No, i teraz mo?emy gada?.
-Witaj, Arientarze! Co prawda nie pami?tam ci? jako alikorna, ale widz?, ?e jako jedyny wype?niasz sw? funkcj? Herolda w odpowiedni sposób! Integracja, nie rze?... W ko?cu Chaos musi by? w... harmonii z Harmoni?- Tomas kontynuowa? swój wywód odrobin? zniekszta?conym g?osem- Co mnie tu sprowadza? no có?...Mo?na uzna? ?e osoba, która jak wida? babra?a si? w prawdziwym g*wnie, jakim jest mieszanie osnowy z rzeczywisto?ci? i vice versa. Chyba nie wypali? mi ten teleport... to dziwne, zwykle nie mam z tym problemów.
Po czym oczy Tomasa odrobin? si? zw?zi?y, gdy? uwiadomi? sobie, ?e w Ponyville ostatnie zdanie nie powinno pa??.
Genialnie. Kuc ziemny+magia. Wybra?em idealne przebranie.

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 2 maja 2012, o 18:16
przez Karczmarz
- ?finta Celestyno!! To mówi! Zabijcie to zanim z?o?y jajeczka! Aaaaa! - krzycza? przera?ony i kompletnie pijany Karczmarz. - Szypko, szyyypkooo! Mjet?a, cokolwik! HIK!

- Miet?a raz, jest. ZA?ADOWA?! - rzuci? Karczmarz znajduj?cy si? za lad?. D?wi?k prze?adowywania rozbrzmiewa? g?uchym chrupni?ciem.

- Za?adowana. SZAAAAAR??!!! SZAAAR??! - wydar? si? Karczmarz szar?uj?cy na Tomasa z miot?? w r?ku. - ?yfcem nas nie we?miesz, ceg?o ty jedna! Aaaaaaa!

- Nie daj siem! Pracuj biodrami! Unik, unik! Mosze by? jadofity! - dopingowa? drugi Karczmarz, trzymaj?cy ju? w pogotowiu brudn? ?cier? beczk? cydru i awaryjny zestaw kufli do miotania dalekodystansowego.

- HIK! - skwitowa? zwi??le Karczmarz le??cy pod sto?em, chc?cy doda? jakoby otuchy swemu na-wpó? trze?wemu odbiciu.

- Ubespieczoj mi?! I... gdybym nie wróci?, mi?o siem z wami pracowa?o!... CHLIP. Cholipka... Na pochyyyybeeeel! HIK! - wrzasn?? Karczmarz, który zacz?? ok?ada? Tomasa miot??...

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 3 maja 2012, o 20:01
przez Arientar
- Witaj Tomas... - zacz?? odpowiada? Kowal, ale nie doko?czy?, gdy? atak Karczmarza na ceg?? skutecznie mu w tym przeszkodzi?. Herold i Kowal przygl?dali si? tej scenie z zaciekawieniem.
- Ciekawych masz przyjació?. - rzek? ?ad
- Kiedy go pozna?em, by? jeszcze zwyk?ym kucem. No mo?e troch? szalonym. Pierwszy raz widz? go w postaci ceg?y. - odpowiedzia? Kowal.
- I oczywi?cie ciebie to nie zdziwi?o, tylko zaprosi?es go na wódk??
- Tak, chcia?em si? go o to zapyta?.

?ad opad?by z si?, gdyby nie to, ?e przyzwyczai? si? ju? do sposobu bycia Kowala. Podniós? szklank? i pola? mu do pe?na Stalliongradzk?.
- Masz, napij si? jeszcze, na zdrowie.
- Dzi?ki, Ziutek.
- powiedzia? weso?o kowal, po czym wzi?? szklank? i wypi? jej zawarto?? jednym haustem. Po czym wróci? do obserwowania stara? Karczmarza w temacie uszkodzenia ceg?y. Miot?a nie by?a jednak zbyt skuteczn? broni? przeciwko niemu.

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 12 maja 2012, o 19:37
przez Dark Mind
Dark Mind z leciutkim za?enowaniem ogl?da? sytuacje zaistnia?? w karczmie. Kiedy spojrza? na karczmarzy pastwi?cych si? nad bogu ducha winnym elmentem budowlanym czu? si? tak jakby nie zosta? zaproszony na w?asne urodziny innymi s?owy nieswojo. Nie mog?c zrozumie? tej seri zdarze? podszed? do sto?u i zabra? z niego butelke nieokre?lonwgo p?ynu i poci?gno? z niej solidny ?yk wtedy w jego g?owie przemówi? g?os mówi?cy " Udaj si? do sali inicjaci!' A Mind jako, ?e by? pos?uszny pos?ucha? g?osu i opu?ci? karczm?.


z/t

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 13 maja 2012, o 07:06
przez Arientar
W pewnym momencie w umy?le Alicorna rozbrzmia? trzeci g?os:
"Udaj si? do sali inicjaci!"
"A to co znowu/ Ziutek, mamy jeszcze jakiego? go?cia" - Kowal zapyta? Herolda z zainteresowaniem
"Nie, to kto? z tej cytadeli przes?a? nam telepatyczn? wiadomo??, Ari" - odpowiedzia? mu ?ad "Przyda?oby si? go pos?ucha?"
"Nie mam w zwyczaju s?ucha? rozkazuj?cych mi g?osów znik?d, to nie ko?czy si? dobrze"
"Zazwyczaj tak, ale teraz jest inna sytuacja. Zaufaj mi"
"Dobra, ale robimy to na twoj? odpowiedzialno??" - Kowal bardzo ?atwo zgodzi? si? na propozycj? Herolda.
"Czasami naprawd? ci??ko ci? zrozumie?, ale dobra. To idziemy." - ?ad by? troch? zaskoczony reakcjami Kowala, ale ju? si? do nich powoli przyzwyczaja?.
Po tym wszystkim Alicante podniós? si? i odszed? od baru. Podszed? do Arrow i powiedzia?:
- Wzywaj? nas na sal? inicjacji. Chyba ju? postanowili co si? b?dzie z nami dzia?o. Cho?my wi?c - powiedzia? ?ad, po czym ruszy? w stron? wyj?cia z karczmy.

[z/t]

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 14 maja 2012, o 13:57
przez Black Arrow
"Biedny Thomas. Karczmarz nie potraktowa? go zbyt mi?o"- Za?mia?a si? w my?lach i doko?czy?a swój napój. W pewnej chwili otrzyma?a telepatyczn? wiadomo??, ?e ma si? stawi? w sali inicjacji.
- Rety, ciekawe ile w tej Cytadeli maj? pomieszcze?.- Zdziwi?a si?. Gdy Arientar do niej podszed?, mia?a nadziej? us?ysze? od niego co? o tamtym miejscu. Jednak trzeba by?o pogaduszki prze?o?y? na pó?niej i ruszy?, skoro wzywaj?.
- To do zobaczenia Karczmarzu.- Po?egna?a si? z brodatym i ruszy?a za alicornem.
[z/t]

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 14 maja 2012, o 20:40
przez Uriel Flame
W zasadzie znik?d, na ?rodku sali pojawi? si? Uriel.
- ... - Pegaz zdj?? okulary z nosa i zamruga?, jakby nie wierz?c w?asnym oczom. Co si? przed chwil? sta?o...? Zosta? przeteleportowany? Ale jak to? Przez kogo? Po co? Dok?d? Wreszcie, po jak? choler? wogóle znalaz? si? w tamtym feralnym pokoju?
Uriel zmru?y? oczy i ponownie w?o?y? lustrzanki. Od notorycznego noszenia okularów przeciws?onecznych, twoje oczy naprawd? uwra?liwiaj? si? na ?wiat?o...

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 14 maja 2012, o 20:48
przez Casimir
[jaki? zwyk?y kuc, który akurat tam pi?, nazywa si?, za?ó?my, br?zowa, klacz ziemna, blondynka, ma na sobie ramonesk? i ciemne okulary, Silver]

O, Uriel. Serwus. Uprzedzano nas, ?e si? tutaj pojawisz. Podobno jeste? dosy? szalony, by do??czy? do naszej szanownej Lo?y. Zosta?e? wybrany. Ciesz si?, to jest Twój szcz??liwy dzie?. Chcesz piwo? - stawia Urielowi piwo. Krasnoludzkie s?abe - Na zdrowie, bracie. Wiesz, dla czego zosta?e? wybrany? Ja te? nie. Pojutrze za pewne b?dzie Twoja inicjacja. Nie przygotowuj si?. Podobno lubisz ogie?? - zapala papierosa. - Masz, na pami?tk?. - podaje mu zapalniczk? z symbolem Cyrkla, Kielni i Gwiazdy Chaosu, po czym znikn??a. Bez chmury dymu, ani ?adnych innych fajerwerków, po prostu tak, jakby nigdy jej nie by?o.

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 14 maja 2012, o 20:57
przez Uriel Flame
- Czy ja Pani? znam...? I... Serio, co jest? - Uriel by? wi?cej ni? skonfudowany. On nie mia? zielonego poj?cia, co si? tu dzieje. - Jaka Lo?a? Jaka inicjacja? To chyba musi by? jaka?, no nie wiem, pomy?ka... - Pegaz umilk?, gdy Silver wr?czy?a mu zapalniczk?. Widzia? taki sprz?t ju? jaki? czas temu, gdy by? m?odszy. Potrafi? roznieca? ogie? jednym pstrykni?ciem. Sam symbol te? by? ciekawy, ale fakt, ?e trzyma? w?a?nie w kopytach zapalniczk?... Wypróbowa? j? i nacisn?? guziczek. Z dziurki wylecia? niewielki p?omie?, nieco mniejszy od p?omienia ?wiecy... Ale bynajmniej nie mniej urzekaj?cy. Wpatrywa? si? w niego jak na malowane wrota, co jaki? czas kiwaj?c nieco zapalniczk?, ?eby nie blokowa? szyi.

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 14 maja 2012, o 21:55
przez Casimir
[g?osy ze ?cian]

To nie jest pomy?ka. Jeste? najodpowiedniejszym pegazem. Masz odpowiednio nie po kolei w g?owie, by w ogóle i?? za takimi g?osami do ?wi?tyni a nie do psychiatry. Brakuje nam pegazów. Przy??czysz si?? Przy??cz si?. Nic bardziej dziwacznego ju? Ci? raczej nie spotka. Chyba, ?e si? przy??czysz. Nie masz nic do stracenia. Ju? tutaj jeste?. Wyobra? sobie wielkiego Boga, który siedzi za dziwnym szklanym ekranem i steruje wszystkimi Twoimi poczynaniami. On tak zdecydowa?, dla tego tu si? znalaz?e?. Nikt inny, tylko on.

[znowu Silver]

ZAMKN?? SI?, IDIOCI. Nie chcecie chyba przestraszy? Uriela, PRAWDA?! Wybacz, Uriel, z tymi deklami zawsze s? same problemy. My?l?, ?e jak nie ?yj? od kilku stuleci, to mog? straszy?, kogo popadnie. Po prostu w tajnej naradzie zosta?e? wytypowany, jeste? najodpowiedniejszym kucem do tego. Nie mamy pegazów, to na prawd? wszystko, nie ma lepszych. Jest tylko jedna równie dobra, znasz j?. By? mo?e dostaniesz co? jeszcze, to si? zobaczy. Je?eli zdecydujesz si? odej?? - ju? nigdy nie trafisz tutaj z powrotem, zapomnisz o wszystkim. Je?eli zdecydujesz si? zosta?, czeka Ci?... ?wietlana przysz?o??. - powiedzia?a i znik?a, tym razem ju? definitywnie.

[Silver, g?osy, ZT]

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 15 maja 2012, o 16:30
przez Tomas Willians
Analiza otocz-/B??d. Procedury wej?ciowe zaburzone. aktualizacja systemów postrzegania. Rozpoznano cienie psychiczne. Stan-niematerialny.
Istota, coraz bardziej przyzwyczajona do otoczenia, kierowana instynktem bojowym uruchomi?a pola cieplne dooko?a j?dra cz?steczkowego, powoduj?c szybkie utlenianie zbitych cz?steczek w otoczeniu j?dra. w skrócie, spali?a cz??? miot?y. Unikaj?c dalszych problemów, postanowi?a zdematerializowa? cia?o, pozostawiaj?c urealistyczniony hologram.
Przemoc nie jest wymagana. Istoty pó?boskie nie stwarzaj? nam zagro?enia dopóki pozostajemy w tej formie.
Widz?c nowoprzyby?ego, Tomas odwróci? si? w jego stron? podczas gdy kolejne zawzi?te ciosy Karczmarza przelatywa?y przez nieistniej?c?w ko?cu skór? hologramu.
-Witam. Z tego co widz?, jeste? tutaj nowy, takowo? i ja. Adekwatnym do tej sytuacji podej?ciem by?oby od?o?enie potencjalnej broni i uchronienie si? przed ofensywn? reakcj? w?a?ciciela tej karczmy.Poszukuj? kompana w nieznanym.-Powiedzia? Tomas z odrobin? echa.

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 15 maja 2012, o 16:47
przez Uriel Flame
- ... - Uriel gubi? si? w sytuacji coraz bardziej. G?osy martwych zza ?cian, szklane ekrany, widma innych kucyków... Gdzie on, do cholery, trafi?? - Jeszcze raz, tylko wolniej - Poprosi?, gasz?c mimowolnie zapalniczk? i rozgl?daj?c si? na boki po raz e-nty. - Bo... Bo jestem chyba ostatni? osob?, która ma poj?cie, gdzie jest.
- I szczerze... O co chodzi z t? inicjacj?? - Zapyta?.

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 15 maja 2012, o 17:48
przez Casimir
[teraz ju? pisz? jako ja. Czy w Karczmie obowi?zuje jakakolwiek kolejka? Je?eli tak, to niech b?dzie Willians -> Uriel -> Casimir, Karczmarz pisze poza ni?]

Z lekka wstawiony jednoróg wtoczy? si? do karczmy i podszed? do Uriela, ?mi?c papierosa (kiedy ostatnio kto? go widzia? bez peta...?). Wyci?gn?? w przyjacielskim ge?cie kopyto do pegaza i rzek? budz?cym sympati? g?osem - Wi?c to Ty jeste? tym s?ynnym Urielem. Mi?o mi, jestem Admira?em Otch?ani, ale mo?esz mi mówi? Casimir. To ja Ci? tutaj ?ci?gn??em, albowiem potrzebujemy pegazów a wszystkie inne wydaj? si? by? zbyt... normalne. Witaj w Cytadeli Ob??du, miejscu gdzie nic nie jest tym, czym wydaje si? by?! Przejd?my mo?e do rzeczy... - i tutaj zrobi? dramatyczn? pauz? - ...potrzebujemy silnego korpusu pegazów a oprócz Ariego wszyscy tutaj to nieloty. Przy??czywszy si? do nas, odwiedzisz ciekawe kraje, wypijesz ciekawe napoje i ujrzysz ciekawe fajerwerki. Je?eli si? nie zgodzisz, teleportujemy Ci? z powrotem do Ponyville i wyma?emy pami?? o kilku ostatnich godzinach. To jak b?dzie? - wyci?gn?? z paczki kolejnego i jednego zaproponowa? Urielowi.

Re: Karczma "Na Uboczu"

PostNapisane: 15 maja 2012, o 19:53
przez Tomas Willians
Alfa-AGF.gfh.GHT.t.fgcc.xG.dcfg fdgfrty.ftRJhkhjk <biiii-/
CO KUTWA?
<d?wi?k zwar?>
Nie no, NIE...
<cisza>
...na prawd?? nie no, SERIO?!
<Zgrzyty i traski>

Tomasowi pad?y systemy. To miejsce by?o tak chaotyczne, ?e Tomasowi pad?y systemy. Systemy, które wed?ug praw fizyki nie mog? mie? zwar?. Nie maj? pr?du.
Chaos w czystej postaci. Szkoda, ?e negatywny.
Istota spad?a na ziemi?, orientuj?c si?, ?e ma cia?o. Jego powierzcznia delikatnie migota?a pomi?dzy materialn? skór? a hologramem.
Na Oko Chaosu...
Do??. Do?? manipulacji, do?? oszustwa. Przejmuj? kotrol?.
Umys?em istoty wstrz?sne?o co?, co mo?naby porówna? do wiru. Wspomnienia, umiej?tno?ci, wszystko...
Nale?y znowu do mnie.
Prawdziwy tomas, a raczej po??czenie obu kuców, ponownie ?y?.
Zwyk?e z?udzenie czasowe to nie do??, by powstrzyma? mnie na d?ugo.