Strona 1 z 3

Pokój herbaciany

PostNapisane: 23 kwi 2012, o 10:05
przez Syriusz
Niewielkie pomieszczenie wype?nione przestarza?ymi draperiami i równie starymi, niemodnymi ju? meblami. Na pierwszym planie dostrzec mo?na kilka foteli, zdobionych obiciem z motywami florystycznymi, niewielki stolik i stosy fili?anek... W cz??ci dalszej w oczy rzuca si? g?ównie spora ilo?? rze?b, pó?kowych bibelotów i trofeów zape?niaj?cych ?ciany. Cisza przerywana jest miarowym tykaniem wielkiego zegara wahad?owego, akompaniuj?cego gwizdowi gotuj?cej si? wody. Ca?okszta?t daje nam obraz starego i lekko zagraconego pokoiku. Jest to przytulne pomieszczenie, stanowi?ce idealne miejsce na sp?dzanie swojego popo?udniowego "tea-time"...

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 20 maja 2012, o 20:40
przez Syriusz
Lord Wstrzemi??liwy dostojnie przest?pi? progi komnaty w celu odbycia pogaw?dki ze swym bratem. Wchodz?c, rozgl?da? si? na boki, kontemplowa? wystrój wn?trza... Jest nieprzyzwyczajony do tak przytulnie urz?dzonych pomieszcze?. Skrzypienie pod?ogi pod jego kopytami obudzi?o by umar?ego a te same odg?osy z ty?u ?wiadcz?, ?e kto? w przysz?o?ci ju? t?dy przeszed?. Z ich g?o?no?ci i d?wi?ku, ?wiadcz?cym o sposobie stawiania kroków mo?na wywnioskowa?, ?e b?dzie to jednoróg... ciekawe, kto?

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 20 maja 2012, o 21:39
przez Tea Charmer
Earl wszed? do swojego dawno nieodwiedzanego pokoju, rozejrza? si? i westchn?? g??boko - Ach! Dom! Jak dobrze jest tu wróci?! A wi?c bracie, rozsi?d? si? wygodnie i poczekajmy na reszt?, to b?dzie d?uuga przerwa na herbatk?.. - powiedzia?, po czym usiad? w swoim osobistym fotelu, który sprawia? wra?enie groteskowo wygi?tego i wysokiego.by? poro?ni?ty bia?ymi ró?ami, a na pod?okietnikach wi?y si? w??e. Sam fotel wygl?da? bardziej jak tron jakiego? szalonego w?adcy, ni? fotel do picia herbaty. Earl rozejrza? si? ponownie i stwierdzi?, ?e jednak nie ma jak to w domu.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 20 maja 2012, o 22:01
przez Arientar
W pokoju herbacianym zebra?y sie dwa najpot??niejsze kucyki poza Heroldem. Jeden by? dodatkowo szefem tej organizacji. Wspaniale. W ?rodku pokoju herbaciago w oktarynowym blasku pojawi? si? Herold, po czym usiad? na jednym z fotelów przy stoliku. By?y one do?? wygodne, pomimo ?e na takie nie wygl?da?y. Alicorn nala? sobie herbaty.
- Mog? si? przy??czy?. Chcia?bym z wami troch? pogada?, je?li to nie problem. - powiedzia? i czeka? na odpowied?.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 20 maja 2012, o 22:18
przez Dark Mind
- ? - powiedzia? Mind, a raczej doko?czy?, jednak zauwa?y? ?e w jaki? magiczny sposób nie znajduje si? ju? przed chatk? swojego kuzyna, ale w jakim? dziwnym pokoju. Pachnia?o tu herbat?, a wygl?d ca?ego pomieszczenia by? dziwny i groteskowo powyginany w ró?ne strony. Nagle zauwa?y? dwa kuce siedz?ce przy stoliku i popijaj?ce herbatk?. Co si? tu u diab?a dzieje? - Gdzie ja jestem? Kim jeste?cie? I czemu zabrali?cie mnie tu w ?rodku rozmowy z moim kuzynem? - zapyta? oburzony Mind. ??da? wyja?nie?. Spróbowa? wej?? do umys?u którego? z nich - o dziwo ich umys?y okaza?y zbyt pot??ne, aby we? zajrze?. Zdezorientowany zacz?? patrze? to na jednego to na drugiego kuca, jednak móg?by przysi?c ?e tego b??kitnego sk?d? kojarzy.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 20 maja 2012, o 22:22
przez Casimir
Do pomieszczenia wst?pi? Ozz... Admira? Otch?ani a za nim spora chmura ci??kiego dymu pochodz?cego ze spalania tych wszystkich podejrzanych zió?, rosn?cych na jego korwecie. Sam Admira? wydaje si? p?yn?? par? cali nad pod?og?. W oparze formuj? si? rozmaite twarze, razem mo?na ich naliczy? dwana?cie. Admira? jest trzynastym i tym w?a?ciwym. Ale czy na pewno? Na jego szyi natomiast widnieje niewielkie lusterko, w które lepiej nie patrze?.

- Witam was, przyjaciele. Czy? to nie pora, by obudzi? g?ówna ja?? Earla? - rzek?, u?miechaj?c si? b?ogo. Z boku, w torbie, nosi spor? fajk? wodn?, której ko?cówk? trzyma w pysku. - Kto? chcia?by si? pocz?stowa?? Te zio?a oczyszczaj? cia?o i umys?... Nie kr?pujcie si?, bracie... - zaproponowa? reszcie uraczenie si? swoim specja?em. Gdyby nie nieustaj?cy potok s?ów, jedynym d?wi?kiem zdradzaj?cym obecno?? Admira?a by?o by syczenie w?gielka.

- O, Lordzie Wstrzemi??liwy, witaj! Mam co? dla Ciebie! - powiedzia?, po czym wr?czy? mu ma??, szklan? kulk? z kocim oczkiem w ?rodku.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 20 maja 2012, o 23:46
przez Tea Charmer
[WALSINGHAM]
Do Pokoju wkica? zostawiaj?c za sob? dym, oraz k?aki na posadce Walsingham. Wkica? tu po to, aby powiadomi? Pana o dobrych wie?ciach. Jednak najpierw, b?dzie musia? go przebudzi? oraz doprowadzi? do porz?dku po przemianie w Cytadeli. Spojrza? na Pokój. Zdecydowanie by?o tu wida? kopyto Pana je?li chodzi o wystrój. Spojrza? na przyby?ych. To chyba b?d? wszyscy. Wskoczy? na wyj?tkowo wysokie, lecz jednocze?nie do?? ma?e krzes?o, za ma?e dla kuca, w sam raz dla królika.
- A wi?c, skoro jeste?my ju? w komplecie, przyst?pmy do cz??ci w?a?ciwej naszego spotkania. Panie, przypomnij jak wygl?da? rytua?. - powiedzia?, po czym wypi? odrobin? herbaty, która poprawi?a nieco wygl?d jego zepsutej cz??ci.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 21 maja 2012, o 20:14
przez Syriusz
Lord Wstrzemi??liwy zaj?? miejsce na krze?le naprzeciwko Earla Greya, po czym zacz?? swój monolog, daj?c innym znak, by wygodnie si? rozsiedli i na chwil? przestali g?o?no chrupa?, gada?, tupa?, ?piewa?, gra? na instrumentach, skwiercze? i zbyt dono?nie milcze?.

- Ahhhh, jak wspaniaaaale, ?e zebrali?cie si? tutaj w tak licznym gronie..., bardzo wspaniale... - zacz?? Syriusz, znowu trac?c panowanie nad sob? na rzecz Czarnego. - Widzicie, zebrali?my si? tutaj... ZEBRALI?MY SI? tutaj, po to by omówi? par? wa?nych rzeczy, przede wszystkim z Tea w jego w?a?ciwej ja?ni. Ahhh, czuuj? zapach herbaaaaty! - rzek? Mistrz z ukontentowaniem, po czym zapyta? - Czy widzia? kto? G?os Czasu? Jest teraz nam potrzebny Mi TE? ZAPARZCIE, prosz?????... I NIE CHWALCIE SI? ELEMENTAMI, one jeszcze nie dzia?aj??????... Jeszcze nie... A nie chcecie chyba sci?gn?? na siebi? gniewu mo?nych? Mojego gniewu?! Na pewno nie...

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 21 maja 2012, o 21:38
przez Tea Charmer
Ach tak, Rytua? Przemiany. - Westchn?? Tei - Rytua?, który przywróci naszego u?pionego Tea z obj?? Morfeusza. Do?? mocnych zreszt?. Tak mocnych, ?e sam poprzedni Mistrz musia? wstawia? si? u Eris, aby ta przekona?a Morfeusza do wspó?pracy. A wi?c - powiedzia? kontynuuj?c sw? wypowied? - Do rytua?u b?dzie nam potrzebne:
- Krew ca?ej linii klanu, w tym przypadku Syriusza, Casimira i moja.
- ?zy pierworodnego syna Tea, czyli Dark Minda
- Skóra czystego i plugawego, tutaj oba warunki spe?nia Walsingham
- Li?? bia?ej herbaty
- Trybik z przedwiecznej maszyny, aby wyd?u?y? efekt dzia?ania, ale to opcjonalnie, i tak nie mamy takowego na stanie. Przynajmniej na razie.
- No i bergamotka oczywi?cie.

Po wymienieniu listy potrzebnych sk?adników do herbaty, Tei zrobi? przerw?, aby zebra? my?li. Po chwili rzek?: - Krew oraz ?zy musimy zagotowa? w Ogniu Pasji, na szcz??cie po drodze do Ponyville spotkali?my Pasj? i poprosili?my j? grzecznie o ogie?. - w tym momencie wyci?gn?? zapa?ki z napisem "Pasya Infernal Matches - Your Baby will burn!" nie by?o to zbyt chwytliwe has?o, ale zapa?ki by?y Ogniem Pasji, i to mu wystarcza?o. - Nast?pnie musimy zala? nimi reszt? sk?adników. Pó?niej, dla bezpiecze?stwa wszystkich radz? przywi?za? mnie do krzes?a, poniewa? to co si? ze mn? b?dzie dzia?o po za?yciu przeze mnie owej herbaty mo?e by? niebezpieczna dla wszystkich, nawet dla ciebie Syriuszu. - powiedzia?, po czym spojrza? powa?nym wzrokiem na brata. - Po przemianie proponuj? aby Mind by? pierwszym, który do niego przemówi. Ewentualnie Walsingham, bro? Eris Syriusz, ani Casimir! To mo?e doprowadzi? do wzi?cia ca?ego planu w ?eb! - Podkre?li? dobitnie - A teraz, przejd?my do rzeczy - powiedzia?, po czym wzi?? swój cylinder, wyci?gn?? z niego d?ug?, czarn?, zako?czon? g?ow? w??a lask?, po czym dzi?ki znanemu tylko sobie sposobowi wyci?gn?? z niej ukryty w niej rapier i d?gn?? si? w kopyto z którego zacz??a natychmiast s?czy? si? krew. Wyci?gn?? ze swojego cylindra fiolki i nala? odpowiedni? ilo?? swojej krwi do jednej z nich. Nast?pnie zrobi? co?, co wymaga?o od niego naprawd? wielkiego po?wi?cenia. Po?o?y? swój rapier na stole. - Wasza kolej - powiedzia?, staraj?c si? nie zdradza? jak wielk? wag? przywi?zuje do tego kawa?ka metalu.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 21 maja 2012, o 22:49
przez Arientar
Herold wyczu?, ?e szary jednoro?ec mo?e czyta? w my?lach. Nie podoba?o mu si? to, ?ad ceni? sobie swoj? prywatno??. Postanowi? sprawdzi?, o czym ?ni Kowal. Po chwili projekcja sny pokaza?a mu jednoro?k? Black Arrow, która najwyra?niej by?a na ??ce i zbiera?a kwiaty.
"Có?, wida? ?e jest zakochany" pomy?la? Herold, po czym spojrza? na Minda. Nagle do g?owy wpad? mu genialny pomys?. Róg Alicorna za?wieci? si?, od tego momentu gdyby Mind spróbowa? odczyta? my?li Herolda, zobaczy?by sen Kowala o swojej ukochanej. Genialne.
?ad dok?adnie przys?ucha? si? opisowi rytua?u. Wydawa? si? mo?liwy do wykonania. Nie powinni mie? z tym problemów. Co przy tych kucach oznacza?o, ?e mo?e nawet wszyscy prze?yj?.
- A wi?c nasz wielo?wiadomy Tea ma problem i trzeba to naprawi?? Nie ma problemu. Moja magia jest do?? silna, mog? go przywi?za? do krzes?a gdy zrobi si? gor?co. Mam ten atut, ?e moja magia jest niewra?liwa na chaos, w przeciwie?stwie do Admira?a Otch?ani. - powiedzia? do wszystkich.
Po chwili rytua? si? rozpocz??. Earl Grey zrobi? co do niego nale?a?o, teraz wszystko zale?a?o od reszty tej zwariowanej rodzinki. Herold niemal ?a?owa?, ?e Kowal ?pi. Pewnie umia?by to ?miesznie skomentowa?. Z drugiej strony stra?nie by dekoncentrowa? Herolda. Skoro ?pi, to na razie niech ?pi. Podczas przebudzania ?wiadomo?ci Earla bedzie potrzebowa? maksymalnego skupienia, by utrzyma? bezpiecze?stwo.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 22 maja 2012, o 14:20
przez Dark Mind
Pierworodnego syna, Dark Minda.
Te s?owa odbi?y si? echem w g?owie jednoroga.
A-a-ale... jakto...
Zacz?? p?aka?, ni to ze wzruszenia, ni to ze smutku, ni to ze z?o?ci.
- Dlaczego mi nic nie powiedzia?e??! - rzek? do Tea Charmera.
Nie wiedzia?, co ma pocz??. Psychiatra, który po prostu si? rozklei?.
Jak ja mog?em nic nie wiedzie??! Co to ma wszystko znaczy??! To chyba kpiny! Albo... nie, sam nie wiem...

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 22 maja 2012, o 15:25
przez Casimir
Admira? Otch?a,ni spojrza? wzrokiem pe?nym zrozumienia na Minda (czego nie by?o wida? zza okularów) potem na Tea, znowu na Minda i g??boko si? zamy?li?... -Czyli Elementy nie wybiera?y na ?lepo swoich szafarzy... - Przylewitowa? ostrze do siebie, i upu?ci? sobie odrobin? krwi do czary.

Po tej chwili refleksji podszed? do pierworodnego syna Tea i podstawi? fiolk? pod jego oczy, by zebra? cenne ?zy jego szczero?ci. Krystaliczny p?yn wype?ni? naczynko, które nast?pnie wr?czy? jego ojcu.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 22 maja 2012, o 15:40
przez Chrono Trigger
Do pokoju jak nigdy nic wszed? jednoro?ec. Rozejrza? si?. Tak, tutaj by? Lord Wstrzemi??liwy. Jak zwykle trafi? za pierwszym razem. Dobrze, ?e jest tutaj kto? taki jak on. Osoba b?d?ca zawsze o czasie i we w?a?ciwym miejscu. Podszed? do Syriusza i przekaza?? mu list:

List napisał(a):„Drogi szefie bractwa chaosu,
Piszemy do Ciebie poniewa? nasze cele wydaj? si? podobne. My, podobnie jak i wasza „sekta” chcemy utrzymania równowagi na terenie naszego, wspania?ego pa?stwa. Je?li zgodzicie si? z nami wspó?dzia?a? jeste?my gotowi zaoferowa? wam u?askawienie oraz puszczenie w wybaczenie grzechów przeciw harmonii. W zamian oczekujemy z?o?enia przez was ho?du naszemu majestatowi, porzucenia waszej herezji oraz uczestnictwa w obradach w domu Feathera Blade’a na których to obradach b?dziemy mogli ustali? szczegó?owe warunki wspó?pracy. Nie chcemy bowiem dopu?ci? do sytuacji w której przez pewne „niesprecyzowane szczegó?y” mogliby?my wchodzi? sobie w drog? (tak jak podczas naszej poprzedniej „wspó?pracy”). Oczekujemy waszej trzyosobowej delegacji w wy?ej wymienionym, neutralnym domostwie tu? po otrzymaniu naszej wiadomo?ci.

Celestia i Luna w imieniu Equestrii „

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 22 maja 2012, o 16:11
przez Tea Charmer
[WALSINGHAM]
Walsingham bez s?owa wzi?? rapier, po czym odci?? sobie kawa?ek podwójnej skóry na mostku, nie cierpi?c przy tym bardziej, ni? podczas swej jak?e bolesnej egzystencji.
-Chrono! Nie masz mo?e przypadkiem jakiego? trybiku z jakiej? przedwiecznej maszyny? Bardzo by nam w tej chwili pomóg?. A i Mind, ten co tutaj siedzi to nie jest Tea, twój ojciec, tylko jedna z jego 5 ja?ni, Tei. Wyt?umacz? ci to pó?niej ja, albo twój ojciec a mój pan Tea, teraz nie ma na to czasu. - Powiedzia?, po czym zwróci? si? do Herolda - Oczywi?cie! Twoja pomoc bardzo nam si? przyda.

Re: Pokój herbaciany

PostNapisane: 22 maja 2012, o 16:38
przez Syriusz
Lord Wstrzemi??liwy uj?? szpad? mack? i napu?ci? sobie odrobin? krwi do czary po czym podj?? - Dzi?kuj? Ci, G?osie Czasuuu. Có? ot za list? Od Ksi??niiiczek! Hmmm... Czemu napisany tak niedyplomatycznie? Kto?... co? Wi?c w domuu Feathera, ?askooootka! A w jego pinwnicy? Szykuje si? dooobra zabawa! - na twarzy czarnego kuca wykwit? szczery u?miech, zdradzaj?cy, ?e mo?e mie? jakie? ciekawe... wspomnienia. - Musimy niezw?ocznie przebudzi? Tea i si? zorganizooowa?... Panowie? Ta sprawa wymaga rych?ego wyja?nieeeenia, Admirale, wyja?nisz mi to?! - pokaza? kopytem na Admira?a. ?adzie, wyja?nisz mi to? - skin?? mack? na Arientara. - Czy ktokolwiek wyjaaaa?ni mi, czym jest ta jasno??, którrrej teraz brakuje? Czy ktokolwiek...? Wi?cej ?wiat?a! - kandelabry zap?on??y jasnym, b??kitnym p?omieniem, podobnie jak szmaragdowy trunek w czaszy, z której by? on s?czony przez Wielkiego Mistrza.