Pokój z zabawkami

Tutaj trafiają najgorsze przypadki, kucyki z poważnymi zaburzeniami osobowo?ci , kucyki niesprawne umysłowo.

Moderatorzy: Tali, Sal Ghatorr

Pokój z zabawkami

Postprzez Autumn Leaf » 7 mar 2012, o 21:05

Nie wiecie co tu jest i si? w ?yciu nie dowiecie < schizofreniczny ?miech>
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16

Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.

Obrazek
Avatar użytkownika
Autumn Leaf
Wieczny Optymista
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 08:43
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Celestia Slave
Uroczy Znaczek: Jesienny Liść
Lubi: pomagać innym, księżniczka Celestia
Nie Lubi: moknąć, fałszywych i dwulicowych kucy
Strach: nietoperze, las Everfree
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: wuj Steel siostry Shiver Summer Spring Winter
Rasa: Kuc Ziemny
Charakter: praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Pokój z zabawkami

Postprzez Syriusz » 22 kwi 2012, o 19:13

Syriusz niczym burza wparowa? do pokoju, zdaj?cego si? pocz?tkowo ubikacj?... "Ach tak!?" - pomy?la?, gor?czkowo rozgl?daj?c si? wokó?, jednak?e w?ród sterty najdziwniejszych, zdawa?oby si?, przedmiotów nie zdo?a? odnale?? pud?a zdobionego w gwiazdki. Czarny brz?cza? mu do ucha: "Robicie nam na z?o??, naaa z?o???!", a on doskonale rozumia? jego z?o??. Niemniej jednak, nie zaprzesta? poszukiwa?. Jego nieugi?ta wola zgasi?a ju? resztki ?ycia w migocz?cej ?ó?tym ?wiat?em ?arówce. Ciemno?? zala?a pokoik. Metafizyczne macki wystrzeli?y z pleców szale?ca, przybieraj?c posta? wij?cych si? w?gorzy o z?bach ostrych i ociekaj?cych ?lin?. Dodatkowe ko?czyny pocz??y wyrzuca? w powietrze wszelkie napotkane przedmioty. A wiele by?o tam rzeczy... Zegary, serwisy do kawy, cylindry, poziomki, hiszpa?ska inkwizycja... Wszystko. WSZYSTKO! Wszystko oprócz pude?ka z gwiazdkami. Syriusz by? w?ciek?y. A Czarny? Razem z nim! Wspólnymi si?ami dogrzebali si? w ko?cu do zapomnianej cz??ci pomieszczenia. Tej najciemniejszej i osnutej paj?czynami... Mrugni?cie. B?ysk. Syk. To... chyba to! Macki ujada?y jeszcze przez chwil?, spieraj?c si? miedzy sob?. Wyparowa?y tak pr?dko, jak pr?dko si? pojawi?y. Syriusz wys?a? sw? wol? w kierunku paj?czej sieci. Strza? w dziesi?tk?! Ciemno?? zgromadzi?a si? wokó? wyznaczonego miejsca, formuj?c szponiast? d?o?, wyrywaj?c? po?yskuj?c? skrzynk? z okowów wiekowej czelu?ci. Zaja?nia?a. Oczy szale?ca zrobi?y si? wielkie i okr?g?e. Cieszy?y si? szcz??ciem swojego w?a?ciciela, uradowanego z powodu odnalezienia dawnych przyjació?. Ciemno?? ust?pi?a, by jako malutki w??yk w?lizgn?? si? w szczeliny mechanizmu otwieraj?cego. Szcz?kn??o. Gwiezdne symbole zaja?nia?y zieleni?, ukazuj?c rozb?yski poszczególnych konstelacji. Skrzynia otworzy?a si?, prezentuj?c swe bogate wn?trze. - Berith... Abaddon...! - szepta?y jego usta. Sztylety b?yszcza?y metalicznie, otwieraj?c z wolna przymru?one ?lepia. S?ysza? je. S?ysza? ich pe?ne wyrzutu g?osiki: "Zooostaaawiiiii?eeee? naaaaas! Dlaczeeeeegooooo?!". Obieca? wyja?ni? im wszystko po drodze. - Niee maamy caaasu - sykn?? g?osem Czarnego. Pó?niej, pó?niej... Uszcz??liwiony, za?o?y? pr?dko pobrz?kuj?ce szaty, chowaj?c "zabawki" do miejsca dla? w?a?ciwego. Drewniana skrzynka tylko na to czeka?a! Za?mia?a si? i wspar?a na zawiasach, wykonuj?c zgrabnego kozio?ka.

- Och, ju? jeste?! A to strata! Nie dla ciebie, lecz dla ?wiata! Ha ha ha! - wykrzykn??o pude?ko, zmieniaj?c si? w paskudne ptaszysko. Kruk zerkn?? pytaj?cym wzrokiem i wykracza? co? w tylko sobie znajomym dialekcie.

- Wiem. D?ugo to trwa?o. Có?... Wczasy, to wczasy. Eris obieca?a nam urlop, wi?c...? Chyba nie masz powodu do marudzenia. Le?. Odnajd? j?. Powiedz... ?E WRACAMY DO GRYYY, SKAAARBIEEEE!

- Tak, tak, taak. Koniec zabawy, rozumiem, rozumiem. Podwijam kiec? i lec?. Szefie?

- Czego? - rzuci? Syriusz.

- Co? mi si? zdaje, ?e czeka nas wiele roboty... Przywróc? twierdz? do ?ycia. Powinna by? gotowa na czas twego powrotu. Có?... Nie spiesz si?. Zaszalej! Id? na miasto, wych?do? kogo?, zabij... Niekoniecznie w takiej kolejno?ci.

- Hmmm... Odnowi? znajomo?ci. Krew znów pop?ynie strumieniami!

- No... jak tam sobie chcesz. Kra! Znaczy... Lec?! - wybe?kota?o ptaszysko, przebieraj?c czarnopiórymi skrzyd?ami.

- Pozdrów Eris... T?skni?em. Niech wie. A teraz le?! I nie zapominaj kto tutaj rz?dzi. nast?pnym razem zamieni? ci? w mysz. Chyba wiesz, co b?dzie to dla ciebie oznacza?. - wyrzek? z nieukrywan? satysfakcj?.

- Ale, ale... Szefie! Nie ma spiny...! Jest luzik, tak? Ju? mnie nie ma. - wykraka? kruk, wzbijaj?cy si? w powietrze w?ród tumanów kurzu i paj?czyn. Wylecia? niczym z procy, nie ogl?daj?c si? nawet za siebie. A Syriusz?

Syriusz pokrz?ta? si? jeszcze troch?, przypominaj?c cia?u dotyk dawnego odzienia. Za?atwiwszy wszystkie niezb?dne sprawy móg? ju? spokojnie wróci? do przyjació? i wreszcie... Wydosta? si? z tego? jak?e mi?ego o?rodka wczasowego. Uwag? jego przyku? jedynie stary b?azen z pude?ka, szczerz?cy si? nienaturalnie rozwartymi szcz?kami. Odwzajemni? mu podobnym i równie psychodelicznym u?miechem, po czym ruszy? w stron? wyj?cia. Drzwi zatrzasn??y si? z hukiem, ?arówka zap?on??a ognistym blaskiem, a rzeczy... Znów ?y?y w?asnym ?yciem...
Gardz?cy ?mierci? powróci? by karmi? si? strachem ?yj?cych...
Syriusz
Nadwrażliwy
 
Posty: 529
Dołączył(a): 23 sty 2012, o 22:38
Płeć: Nieustawiona


Powrót do Oddział Zamknięty

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron