Heavy Duty wyjęła z Verse'a Srebrzystego Pukacza. Nie wyłączyła go i wciąż miał wysunięte wypustki gdy go wyrwała z jego odbytu. Obserwowała dyszącego i wstrzymującego łzy Jednorożca i uśmiechnęła się wrednie. Spojrzała pytająco na komisarza.
- Dobrze, Duty... Weź Platynowego Dzięcioła.
Heavy Duty wzięła spod biurka jeszcze jedną pałkę. Ta miała wypustki od razu na zewnątrz i były kwadratowo, tępo zakończone, tak jakby miała sprawić najwięcej bólu. Zamachnęłą się i zgruchotała Verse'owi drugie przednie kopyto.
- Mmmmm... Widzisz?
Nacisnęła przycisk na uchwycie pałki i ta zabłyszczała się od wyładowań elektrycznych i wydłużyła swoje wypustki, obracając je wokół ich osi.
- Wiesz co się stanie, jeżeli nie wyśpiewasz przyznania się do podpalenia, dlaczego, po co i dla kogo to zrobiłeś. Zrozumiałeś?