Shade widząc, że jej przeciwniczka upadła po ostatnim zadanym ciosie, zastanawiała się co dalej robić. Spojrzała to na przepakowane coś na które rzucił się Shadow i jego atak odniósł skutek, to na Reetmine. - Rzeczywiście jesteś taki wielki Reeciu strzelając komuś w plecy, a nie umiejąc z nim stanąć i walczyć twarzą w twarz. Kompletnie brak ci jaj, mniej niż zero.- splunęła z pogardą w bok. - Nie bądź taki do przodu bo cię z tylu zabraknie. Na ciebie też przyjdzie kolej. Zaraz po nim. - wskazała na wielgachnego przepakowanego kucyka. - Króla, zostawię sobie na potem, najpierw trzeba się zająć pionkami. - powiedziała cicho sama do siebie. Prychnęła i zwróciła się przeciwko przeciwnikowi z którym walczył pegaz. Kompletnie olewając szarego pegaza [ Reet czuj się olany ] sięgnęła po obręcz i wprowadziła ją w ruch wirowy. Shadow zdążył już wyprowadzić swoje cięcie, ale na wszelki wypadek... strzeżonego Celestia strzeże. Rzuciła ją w stronę przeciwnika krzycząc jednocześnie - Shadow zsuń się !!! - W połowie drogi obręczy krzyknęła - Raikiri!!!- obręcz pokryła się błyskawicami i zaczęła głośno świszczeć. Wiedziała, że odwrócona tyłem do Reeta zaraz pewnie sama oberwie, ale musiała podjąć ryzyko jeśli chcieli pokonać to napakowane monstrum. Na Reeta miała przyjść kolej już niedługo.
[ Poproszę rzuty:
Fel - wjazd na dumę Reetowi, który został pozbawiony jaj :P
Per - słabe punkty u tego monstrum
Atak - jeśli wyjdzie jakiś fajny wynik, proszę o trafienie w głowę między oczy dla efektu końcowego :P, jeśli jakiś gorszy wynik to trafię gdziekolwiek.