Jaskinie pod Canterlot

Jedni są żądni krwi, śmierci i zniszczenia, inni z kolei chcieliby dodać trochę sensu swojemu bytowi. Oto miejsce, w którym obydwie te grupy mogą spełnić swoje zachcianki. Ta pierwsza wciela się w Mistrzów Gry i daje swobodny upust swoim najmroczniejszym potrzebom, nękając tych drugich. A oni nie mają nawet prawa narzekać. Życie jest piękne.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Tali, Sal Ghatorr, SilentGrass

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Reetmine » 14 cze 2013, o 14:19

MG

Shadow 9 na WS, trafienie.3+4+3=10. 70, nie ma krwawienia.

Shade 11 i 62, 1 trafienie, 1 fail. 6+5=11. Bomba objęła 2 osoby. Ten co dostał kunaiem padł.

Reet 78, fail.


Walka zaczęła się na całego, Shadow uderzył jednego z mieczem tak silno jak mógł, robiąc dużą krwawiącą ranę na jego boku.
Shade zaś rzuciła 2 kunaiami z bombami, jeden wbił się prosto we wroga rozsadzając go i poważnie raniąc jego kompana. Drugi zaś poleciał i wbił się w ścianę, wysadzając jej część i powodując małe trzęsienie ziemi. Klacz poczuła uderzenie w tył głowy od Sombry( ale za 0 obrażeń). Ten co padł miał broń wręcz, drugi został ranny z łukiem.
- Chcesz nas idiotko wysadzić?

Reet wystrzelił z kuszy, ale płonąca strzała poleciała w dal...

Woje. 98,58,59,43,63.

Wybuch jednak dał swoje, łucznicy nie trafili( jeden z trudem już trzymał łuk), pozostali też niewiele pokazali. Jedynym któremu się udało był ten co go trafił Shadow.

3+3=6, zadał ci 3 obrażenia( -3 WT). Masz 6 HP.

Woje:3 full HP.
Łucznik 4 HP
Miecznik 5 HP.


Woje: WS 41 US 25 S 3 WT 4 ŻW 11 I 30
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Reetmine » 15 cze 2013, o 23:51

Dobra, jeśli do dzisiaj( niedzieli) nie będzie odpisu to kończę to, wasze postacie wracają na lokacje początkowe, sytuacja nie nastąpiła tzn. wyprawa do tych jaskiń, zero expa za to i ew. plusów.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shade Hunt » 16 cze 2013, o 08:40

[Właściwie powinien być teraz Shadow, więc czekałam cały czas z odpisem na niego, ale niech będzie wejdę na chama]

Shade splunęła i odkrzyknęła w złośliwym śmiechu jednorożcowi - Nie truj dipy, sam się lepiej zabierz do roboty, i załatw swoich przeciwników, a nie martw się o pierdoły.- krzyknęła nie tracąc koncentracji i wzroku z celu. Sięgnęła prawym kopytkiem wyjęła kunai, lewym kopytkiem wyjęła kulkę dymną. Najpierw z całej siły rzuciła kunai by trafić w przeciwnika zaraz potem kulkę dymną. Niezależnie od tego czy kunai dosięgnął celu, kulka dymna mogła spowodować, małe zamieszanie i że przeciwnik straci na chwilę koncentracje i pole widzenia. W tym czasie Shade zamieniła miejsce położenia wzywając lotu i ustawiając się tym razem z tyłu za przeciwnikiem.

[ Ta kulka dymna nie ma jakiegoś dużego obszaru działania maksymalnie obejmie 2 kucyki, jeśli stoją blisko siebie i na chwilę spowoduje duszenie, krztuszenie - jeśli trafi. Nie wiem gdzie jest Shadow ale mam nadzieję że go to nie obejmie i że mu nie zawadzi w jego potyczce]
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
29.... 35.... 31... 31...35....42....33.....54.... 45....11
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shadow Sky » 16 cze 2013, o 09:37

Jakie te kuce potrafią być wytrzymałe. Shadow był pewien, że po tym cięciu przeciwnik efektownie zdechnie, a ten nie dość że miał siłę ustać na nogach, to jeszcze zaatakować. Zabolało. Przynajmniej reszta zdawała się być w dobrym stanie...
Kolejnym razem Shadow nie miał zamiaru ryzykować. Po coś ma tą łzę Celestii, a nie przyda się na wyprawie, jeśli umrze zaraz na początku.
Zaatakował znowu, tego samego przeciwnika, by go dobić. Tym razem jednak starał się utrzymać jak największe skupienie, by w razie czego zdążyć wykonać unik.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Reetmine » 16 cze 2013, o 11:18

MG

Shadow: WS 45, trafienie. 5(miecz)+4+3=12. 72, nie ma krwawienia.

Shade: BS 22, 52, oba udane. (Kunai)1+3+3=7. Bomba dymna nieudana, ale nieco odwróciła uwagę tamtych.

Reet: 17 BS, udany. 5+2=7. Wróg test WT 63, nieudany. 5 dodatkowych obrażeń, łącznie 12.


Shade rzuciła naraz bronią i bombą dymną, ale bomba poleciała daleko za łucznika czy wojów. Mimo to Kunai trafiło kuca w kopyto, ten puścił łuk i upadł, żył jeszcze, ale nie był zdolny w żaden sposób do walki.( zostało mu 1 HP).

Shadow ponownie zaatakował wroga, zadał potężne cięcie drugiemu kucowi, który atakował to cepem, poważnie raniąc jego brzuch. (Weszło 8 DMG), tamtego odrzuciło to nieco do tyłu. W tego samego strzelił pegaz, bełt trafił go w głowę i zaczął płonąc, po chwili na ziemię upadł korpus z ognistą czaszką. (dead).

Wrogowie: 2 woje full HP, 1 woj z 4HP, 1 łucznik z 1 HP( niezdolny się ruszać).

To co zaszło było czymś zbyt dużym dla atakujących was kuców, w ciągu niecałej pół minuty stracili więcej niż połowę osobników, dodatkowo tylko dwóch tak naprawdę było z nich w stanie walczyć, gdyż jeden praktycznie się słaniał, nie licząc łucznika. Spojrzeli na siebie i rzucili się do tyłu, biegnąc w głąb jaskini, za nimi słaniał się ich krwawiący osobnik ( ten którego pierwszego zaatakował Shadow ). Pozostał łucznik który leżał na ziemi i trzymał się za krwawiące kopyto.
- Jak widać nawet nie musiałem się zabierać, sami ich załatwiliście. - Sombra spojrzał na uchodzących wrogów. - Co prawda mogą powiedzieć, że idziemy, ale kolejna grupa nas nie zaatakuje po tej masakrze. Chyba możemy iść dalej.
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shadow Sky » 16 cze 2013, o 12:50

No, kolejne wielkie zwycięstwo. Shadow chwycił się za zraniony bok i syknął z bólu. Spojrzał na Reeta.
- Dobra, to co robimy z tym tu? - Wskazał na leżącego łucznika. - I czy ktoś z was ma opatrunki? Dziabnęli mnie, cholera... - Wytarł oblężyciela w sierść jednego z trupów i schował go do pochwy. Ten miecz był zbyt cenny, by się walał we krwi byle najemników. - No... i teraz mogą nam przygotować bardzo gorące powitanie. - Zerknął w głąb tunelu.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shade Hunt » 16 cze 2013, o 13:34

- Hm - uśmiechnęła się Shade złośliwie, podeszła do kucyka wyjęła z plecaka kunai i błyskawicznym ruchem mordercy poderżnęła mu gardło. Chwilę czekała aż jego serce przestanie bić trzymając kopytko na jego ciele wczuwając się z zamkniętymi oczami w jego gasnące bicie. Kiedy ustało klacz zdjęła kopytko z jego ciała i oblizała z krwi kunai. W końcu mogła być sobą. - I tak by nam nic nie powiedział - zaśmiała się nie było sensu go zostawiać przy życiu. Chwilę odczekała aż jej gniew i żądza mordu opadnie. Otarła resztę krwi z pyszczka. Czuła się świetnie po tej uczcie z krwi. Delikatnie uśmiechając się i kiwając bioderkami podeszła do Shadowa który chyba nie wiedział czego się spodziewać. Spojrzała na jego ranę i westchnęła głęboko. Wyjęła z plecaka i odfoliowałą, zamknięty zastrzyk. Podniosła mu ogon do góry i chwilę się przyglądała, w które miejsce na zadzie najlepiej wbić by otrzymać jak najlepszy efekt. - Jak na pegaza masz całkiem spore klejnoty. - rzuciła mimochodem. - Chociaż z drugiej strony nie cieszyłabym się tak z tego. W królestwie gryfów cynaderki kucyków w sosie to prawdziwy przysmak. - uderzyła igłą w tyłek pegaza. Ukuło, ale działanie było natychmiastowe, pegaz od razu począł ulgę. [ Zastrzyk z morfiny nie spowoduje minusowych bonusów do ataku, bo nie czujesz bólu przez najbliższy czas]. Następnie wyjęła bandaż i opatrzyła ciasno ranę. - Gotowe, zatamowane więc się nie wykrwawisz. Będziesz żył. - klepnęła go kopytkiem po zadzie, ale że był pod działaniem leku nic nie poczuł. Podeszła do Somby i stając z nim pyszczek w pyszczek zapytała - I co teraz. Tamci na pewno o nas doniosą, więc powinniśmy się spieszyć. Wyczuwasz coś niepokojącego swoją magią. - zmrużyła oczy cały czas nie spuszczając z niego wzroku.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
29.... 35.... 31... 31...35....42....33.....54.... 45....11
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Reetmine » 16 cze 2013, o 22:03

Obrazek

Król już chciał dodać, że najlepiej byłoby go zabić, ale Shade poderżnęła mu gardło.
- On mógł coś jeszcze powiedzieć... - Westchnął Reetmine i dał następny bełt na kusze, wolał ją mieć już przy sobie bardziej. Splunął w bok i zaczął przeszukiwać zwłoki, ale nie znalazł nic go interesującego. Nie chodziło mu o kosztowności tylko jakieś plany kopalni, mapę, cokolwiek. Gdy ta zaczęła kokietować Shadowa zmrużył oczy i poprawił swoją kuszę.

Sombra poczekał aż klacz zajęła się Shadowem, po czym bezceremonialnie podszedł do niego i dotknął go rogiem.
- Proszę. - Kuc czuł jakby był w pełni sił, pewnie jednorożec go wyleczył. Po czym spojrzał na Shade. - Chodźmy dalej, jak coś się będzie działo dam wam znać.

********

Alicorn stał na wzniesieniu, obok niego był ogromny kryształ, spoglądał niego przeszywającym wzrokiem. Wreszcie opuścił głowę w dół i spojrzał na kuce tam się znajdujące.
- Gdy owce są wysyłane by złapać wilki pewne jest to, że dojdzie do rozlewu krwi. Nie ma sensu posyłać następnych, na was przyszła pora.
Dwa kuce skłoniły się i ruszyły przed siebie, wgłąb jaskini...

*******

Szliście dalej, niepokojeni przez nikogo. Nagle Sombra się zatrzymał, rozglądając się na boki. W końcu spoglądał tylko przed siebie, czekając na to kto się zjawi. Nie musieliście długo czekać, w końcu pojawiły się dwie osoby. Pierwszym była mroczna pegazica, dalej ubrana w strój gwardzisty lunarnego. Drugim był jednorożec, ale za to z muskulaturą której mógł mu pozazdrościć niejeden ziemniak, ubrany w ciężką kurtkę i kominiarkę na głowie.

Obrazek - Wyobraźcie sobie przypakowanego jednorożca w takim stroju.
Obrazek

- A więc spotykamy się ponownie, pegazie. - Firefly rzucił wyraźnie zadowolony w stronę Shadowa. Miał na kopytach coś jak długie pazury ( ala Wolverine lub te z Braterstwa Wilków)
Fate z kolei spoglądała na Shade z lekką wyższością w oczach. Klacz mogła dostrzec przy jej boku coś wyglądającego jak... rurę z kryształem?
Do waszych uszu doszedł dźwięk napinanej kuszy. Gdy odwróciliście lekko głowy zauważyliście, że Reetmine celuje w niej do Sombry, na twarzy pegaza było wymalowane zobojętnienie.
- Podejrzewałem że zdradzisz.
- Więc czemu? - Spytał się lekko zaskoczony Reet.
- Potrzebowałem dostać się tutaj za wszelką cenę. - Król dalej nie odwracał głowy tylko spoglądał to na klacz kiedyś pracującą dla wywiadu, to na zabójcę którego kiedyś wynajął.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shadow Sky » 16 cze 2013, o 22:52

Zachowanie Shade było... Ekhm... Ciekawe. Shadow uniósł brwi w wyrazie zdumienia, gdy ta skomentowała rozmiar jego jąder. Nie spodziewał się tego.
- No cóż, gryfy niech lepiej od tych smakołyków trzymają się z dala. - Parsknął cicho, ale przynajmniej od razu się poczuł lepiej. Potem jeszcze Sombra go wyleczył, świetnie. Oblężyciel czysty, on zdrowy, mogli iść...
Gdy nagle, oczywiście, musiał znowu ten %#! wyleźć! No nie no, czy on nie wiedział po prostu kiedy się poddać? Albo zdechnąć?
- Ostatni raz miałem przy sobie tylko nóż. - Odpowiedział poważnym tonem, wyjmując powoli miecz. Ucieszyło go za to, że Fate jest w miarę nieruszona... W miarę. Martwiła go tylko ta rura... Ale wyglądało na to, że na razie najgroźniejszy jest Reet, byłoby źle, gdyby coś zrobił Sombrze. Gotów do aktywowania łzy Celestii, rzucił się nagle mocno w bok, by uderzyć szarego pegaza z kopyta i wytrącić go z równowagi.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shade Hunt » 17 cze 2013, o 19:53

Motyw Walki Shade

Shade rozszerzyła złośliwy uśmiech usłyszawszy, za sobą dźwięk napinanej znajomej cięciwy nawet nie przejmując się tą dwójką która się pojawiła przed nią. Nie oglądając się za siebie rzekła - Chyba nastąpiła drobna roszada, ehh a cały czas byłam przekona, że to ty Sombra jesteś zdrajcą w naszej grupie. Cóż za rozczarowanie, jestem zniesmaczona. Po każdym mogłam się tego spodziewać, ale nie po tobie Reetmine. - splunęła w bok - No ,ale na każdego w końcu przychodzi kolej i każdy w końcu pokazuje swoje prawdziwe oblicze i stacza się na samo dno. Shade zwęziła oczy, gdy pegaz zaatakował. Zatem Shadow zaczął od Reeta, jaka szkoda sama chciałam się nim zając - Tnij w pęciny pegazie pobawisz go możliwości ruchu, a przy twoim wodnym mieczu kompletnie straci szansę na na jakikolwiek atak. - powiedziała beznamiętnie. Splunęła i westchnęła - Czemu ja zawsze dostaje śmiecie jeśli chodzi o walkę. Ej Sombra, użyj tych swoich magicznych sztuczek i załatw tą napakowaną pokrakę Teraz jej oczy skierowały się w stronę fioletowej klaczy, i zrównały się. Chwilę mierzyła ją wzrokiem, w końcu skoczyła na fioletową klacz - Shine*!!! - krzyknęła, rzucając się w jej kierunku ale co ciekawe biegnąc, a nie wzbijając się do lotu. Pomogła sobie skrzydłami, by tuż przy niej nabrać trochę więcej prędkości, przy uniknięciu ciosu jeśli by chciała tamta klacz chciałby ją zakatować. Pojawiwszy się z boku i wyciągnęła chakram i z całej siły uderzyła w bok, w podbrzusze klaczy. Niezależnie od tego czy się wbiło czy nie Shade krzyknęła - Raikiri ! - okrąg rozbłysnął tysiącem błyskawic napierających na ciało fioletowej klaczy.

[ Test na percepcje -> wykrycie czułych strategicznych punktów na ciele przeciwnika
Jeśli ostrze się wbiło -> to bardzo trudny test wyciągnięcia dla Fate, jeśli klacz zostawi ostrze w sobie będzie dostawać od błyskawic co turę ilość obrażeń, jeśli wyciągnie dostanie po raz kolejny potężny damage, ale pozbędzie się okręgu
Jeśli ta laska kryształowa, czy co to tam jest Jeśli ona tam am pochłania błyskawice to w tym momencie jej nie pomoże.
nie robią bo atak kierowany jest z dołu po drugiej stronie a nie z góry z której mogla pochłonąć. Błyskawice czakramu nie robią krzywdy Shade]

Shine - oznacza giń po japońsku dla tych co nie oglądają anime, ja ostatnio się naoglądałam.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
29.... 35.... 31... 31...35....42....33.....54.... 45....11
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Reetmine » 17 cze 2013, o 21:54

Firefly: WS:65, BS 30 S 40 T 40 AG 50 INT 40 WP 50 FEL 20 HP 16
Fate: WS 33 BS 43 S 30 T 30 PER 30 AG 39 INT 30 FEL 45 WP 30 HP 12
Sombra: WS 31 BS 25 S 32 T 26 PER 29 AG 48 INT 37 FEL 27 WP 39 HP 10

MG

- Ostatnim razem ja nie miałem zabawek, nie tych. - Firefly przygotował się do akcji, spoglądając cały czas na Sombrę. Jego uznawał za największe zagrożenie. Szary pegaz uśmiechnął się gdy jego znajoma się zwróciła do niego.
- Moje imię pochodzi ze smoczego, w ichnim oznacza ono "zdradę". I to nie ja zdradziłem, tylko państwo mnie. - Więcej nie zdołał dokończyć gdyż akcja się zaczęła, Shadow skierował się na niego, z kolei Shade zaatakowała druga klacz.

Test na inicjatywę: Shadow 7 Shade 8 Sombra 1 Reet 6 Fate 8 Firefly 5. Shadow>Shade>Fate>Firefly>Reet>Sombra

Shadow WS 28, udane. 4+3=7, łącznie zadałeś 4 obrażenia.
Shade WS 33, udane. 4+3+2=9, łącznie zadałaś jej 6 obrażeń. Per 100, wiesz że jesteś.
Fate WS 78, test WT udany, 19, nie zestunowana.
Reet WS 70, nietrafienie.
Firefly WS 43, trafienie. Sombra AG 73 fail. 5+4+2=11, łącznie zadał mu 9 obrażeń. Sombra 93 WS...


Pierwszy zaatakował się Shadow, Reet nie spodziewał się tak szybkiej reakcji, nie miał nawet szans na obronę. Trafił go kopytem w bok, ten stęknął; ustał, ale nie miał jak wystrzelić w Sombrę, sam próbował oddać, ale z marnym skutkiem.

Shade rzuciła się na Fate, może nie udało jej się wyłapać słabych stron klaczy, ale za to zadać cios już tak. Cięła tuż pod szyją, aż klacz splunęła krwią, z powodu ran nie udało jej się trafić. Mimo to mordercza elektryczność nie zadziałała, gdyż uderzenie było zbyt szybkie by wbić się w ciało, tylko cięcie.

Firefly skoczył w kierunku Sombry, którego uważał za największe zagrożenie, i jednym silnym( a raczej dwoma, gdyż ciął go obydwoma ostrzami) powalił króla na ziemię, ten nie miał nawet jak uskoczyć. Domyślacie się już, że to nie jest ten stary, straszny Sombra, skoro byle jeden kuc mógł go tak załatwić. Jak i widzicie, że naprawdę porządnie ciął rywala.

Reet- zostało 7 HP.
Fate- zostało 6 HP.
Sombra- zostało 1 HP.
Reszta full HP
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shadow Sky » 17 cze 2013, o 22:09

Że co... Niech to szlag, to nie było możliwe! Nie Sombra!
- To twoja ostatnia szansa, Reet, odejdź albo zginiesz! - Ryknął wściekle, rzucając się na Firefly'a by dokończyć to co kiedyś zaczął i by ochronić ciężko rannego władzę. Nie bawił się w jakieś wielkie subtelności, po prostu chciał ciąć Oblężycielem jak najmocniej wrogiego kuca, najlepiej w głowę, nie przejmując się nawet takimi rzeczami jak ewentualne uniki. Od tego miał, jednorazowo, Łzę Celestii. Na razie liczył się tylko władza Kryształowego Imperium.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shade Hunt » 18 cze 2013, o 07:12

Kolejne fajne theme do walki

Shade odskoczyła szybko w bok zaraz po zadanym ciosie miała na tyle szczęścia, że sama nie oberwała, ale zraniła klacz, ostzre jednak nie wbiło się w ciało. Zatem pręt albo stanowił rodzaju pochłaniacz elektryczności, albo sam z siebie ją chronił i wzmacniał. Umocowała chakram z powrotem na pasie i sięgnęła po kunaia do torby i kulkę dymną. Zauważyła kątem oka, że sytuacja na polu walki była nieciekawa. Sombra oberwał sromotnie i ledwie trzymał się na nogach no i w końcu Shadow ochłonął na tyle by, ruszyć w kierunku prawdziwego przeciwnika. Szara klacz wzbiła się w powietrze, krzycząc jakby do Reeta, ale nie mając w zasięgu wzroku - Daj spokój Reet, i obudź w końcu. To nie my jesteśmy twoimi wrogami. Wiele razy walczyliśmy razem ramię w ramię. A ten tutaj przydupas wcale nie jest lepszy od księżniczek, zdradzi cię, wykorzysta, zabije przy najbliższej nadarzającej się okazji. i wierz mi nie będzie z tym zwlekał. Decyduj czy wolisz stanąć po stronie przyjaciół czy po stronie wrogów.
Następnie rzuciła kunaiem, w fioletową klacz, a kulką dymną w Reeta uniemożliwiając mu atak kuszą - jeśli trafi.

[Rzuty
1.Percepcja - szukanie słabych punktów u fioletowej klaczy.
2 Fel - test na Reetmine'a może coś da.
3.Atak na klacz, kunaiem.
4 Kulka na Reeta - ze zwiększonym stopniem trudności bo cały atak skoncentrowany jest w klacz.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
29.... 35.... 31... 31...35....42....33.....54.... 45....11
Avatar użytkownika
Shade Hunt
Niewiniątko
 
Posty: 264
Dołączył(a): 28 gru 2011, o 20:04
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Famme Fatale
Uroczy Znaczek: zakrwawiony sztylet przebijający słońce
Lubi: truskawki, czekoladę, budyń czekoladowy, broń egzotyczną, papierosy i alkohol zwłaszcza wina
Nie Lubi: gdy coś nie idzie zgodnie z planem, manipulacji, głupich kucyków
Strach: zakochać się, złamać skrzydło
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: pegazik
Charakter: chaotyczny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Reetmine » 18 cze 2013, o 11:56

MG

Shadow WS 53, udane( bo łącznie WS 55). 53, nie ma krwawienia. 5+4+4=13, łącznie mu zadałeś 9 dmg.
Shade Per 94, nieudany. Fel 40, udany. Reet WP 48, udany. BS 27, trafienie. 2+3+3( Kunai+k6+Siła), łącznie 8 dmg. Weszło 5 obrażeń, został jej 1 HP. Kulka BS 66, nietrafienie, kulka poleciała dalej.
Fate= Wyłączona.
Firefly- 38 WS, Łza Celestii- nie trafił.
Reet- BS 17, udane. 3+4=7, weszły 3. obrażenia w Shadowa. Test na WT Shadowa 9, udany.
Sombra= Wyłączona.


Walka dalej trwała, Shadow rzucił się z mieczem i mocarnie ciął przypakowanego jednorożca po piersi, ten próbował uniknąć ale mu się nie udało i krew rozlała się na posadzkę.

Shade wzleciała w powietrze i starała się przekonać swego kompana do zmiany stron, ale ten dalej trwał przy swej zdradzie. Starała się też wyszukać słabsze strony u Fate, po czym rzuciła kunaiem. Choć nie znalazła słabych stron to broń wbiła się tamtej w bark, fioletowy pegaz padł do tyłu i złapał się za to kopytami. Prawdopodobnie została wyłączona już z walki. Shade drugim kopytem rzuciła bombką dymną w stronę Reeta, ale bomba dymna poleciała hen daleko...

Reet szybko zebrał się do siebie po uderzeniu, podniósł kusze i strzelił Shadowowi w plecy. Ten nie był gotowy na atak, bełt wbił mu się lekko nad skrzydłami, choć atak nie był tak silny to bardzo bolesny.

Fate i Sombra wyłączeni z walki.
Shade full HP
Shadow 6 HP
Reet 7 HP.
Firefly 7 HP.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Jaskinie pod Canterlot

Postprzez Shadow Sky » 18 cze 2013, o 16:33

Aaaaaaaaach szlag! To bolało! Jeszcze Sombra chyba odpadł aż do końca... za to przynajmniej wyeliminowano Fate. Miał nadzieję że przeżyje, swoją drogą. Teraz się musiał skupić... Zmysły, zręczność, siła - wszystko musiało współgrać, zabawa się skończyła, a zaczęły się schody. Ponownie zaatakował Firefly'a mieczem, teraz jednak prawie od razu odskoczył w bok, gdy zdawało mu się, że Shade rzuca czymś w wrogiego jednorożca.

Rzuty: na atak, na percepcję (słabe punkty u wroga), w razie czego na unik
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sesje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron