przez Reetmine » 28 paź 2012, o 23:05
MG
Dobra, kolejka obowiązuje taka jak tutaj się pojawiła, czyli Feat-Shade-Malk-Freki-Locust-Shadow-MG.
Czasem jeśli trzeba będzie wcześniej zareagować to wejdę przed kimś, kolejka się nie zmienia.
Teraz napisze po Featherze, później zaś po Shadowie.
- Ten las zawsze taki w nocy jest, choć teraz wyjątkowo, nawet ta noc dziwnie działa na naturę. Uważaj z pochodnią, wolelibyśmy raczej nie być tak widoczni, przynajmniej na razie. Wbrew pozorom jest bardziej żywy niż martwy.- Poczekał aż zebrała się cała ekipa, nie widział sensu w odpowiadaniu każdemu po kolei. Dawno takiej hałastry nie widział: wilk, szaleniec, jakaś gejsza, klacz w ciąży, młodzieniec i ojciec w jego wieku i on. Żyć nie umierać. Wypił jeszcze raz z manierki i wstał z kamienia.- Miło mi widzieć, że jednak postanowiliście przyjść. I miło słyszeć wreszcie jakieś konkretne pytanie.- Uśmiechnął się do Flame, jednak kogoś interesowało coś więcej niż czas wymarszu.- Plan jest dosyć prosty. Wchodzimy do lasu, głęboko w jego środku są duże ruiny, a przynajmniej powinny być jak byłem tam ostatnim razem. Jeśli ktoś miałby w nim przebywać to raczej tam, na pewno w przypadku jakiejś sekty jeśli jakaś za tym stoi. Jeśli zaś to potwór to pewnie wcześniej na niego natrafimy. Jesteśmy na tyle dużą grupą, że i tak nas odkryją, na tyle jednak małą by kogoś to nie skusiło. Nazywa się to "świadome wchodzenie w pułapkę gdy ma się pewność, że można to obrócić na swoją korzyść". Pewnie ktoś tam nie spodziewa się, że ofiara sama do niego przyjdzie, i to już jest zaskoczenie. Może być ciężko ale jeśli przeżyjecie czeka was nagroda od rodzin kilku zaginionych, zebrała się już niezła sumka. Jak i wszystko co znajdziecie po drodze interesującego jest wasze. Pozwolicie zatem, że już teraz wyruszymy, nie ma co czekać.
Jednorożec wstał i skierował się w stronę lasu, wy ruszyliście za nim. Musieliście przyznać, że pomimo humorystycznej oprawy Nightmare Night las nie był taki wesoły, a już zwłaszcza gdy się w nim bardziej zagłębiło. Panowała w nim martwa atmosfera, w samym środku lasu nie odzywały się zwierzęta, przekonaliście się też, że jedyne co słyszycie to wasze kroki.
Ty Featherze, Shadowie i Shade odczuwaliście dziwny stan, jakby pomimo tego mroku coś cały czas was obserwowało, choć nikogo sami nie widzieliście.
Tobie Freki twoja natura podpowiadała byś uważał lub opuścił to miejsce. Jako wilk miałeś bardziej wyostrzone zmysły, które same ciebie ostrzegały. A zwierzęta pochowały się do swoich norek, nawet drapieżniki.
Byłeś sam Locuście, sam z grupą uzbrojonych kuców i na dodatek w ciemnym lesie. Widziałeś wszystko normalnie, owadzie oczy z łatwością przejrzewały mrok. Przywykłeś do ciszy będąc zmiennokształtnym i musząc się czasem ukrywać, jednakże ta cisza działała deprymująco.
Natomiast Malkavian czuł się jak w domu, przynajmniej jedna z jego jaźni tak czuła.
Cicho wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie... Jednorożec podczas podróży milczał, sam niewiele mówił chyba, że któryś z was go zaczepił. Oglądał otoczenie i jakby szukał śladów. A więc idziecie sobie razem wydeptaną ścieżką zmierzając gdzieś tam...
OD MG- JEŚLI CHCECIE TEST WYKONAĆ NA COŚ( BY NP. SAMEMU POSZUKAĆ JAKIŚ ŚLADÓW) TO PISAĆ TO W POŚCIE.
Kolejka: Feat-Shade-Malk-Freki-Locust-Shadow-MG
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11