SESJE CZAS ZACZĄĆ!
-Kolejka nr1 -> Sunny Sky> Iron Rose> Pirate Watch> MG-
Cherubek zabrał was na dół. Jeszcze niżej, niż Feather był z Mindem. Było ciemno, betonowe ściany biły chłodem, a tylko pojedyncze lampy piwniczne oświetlały drogę bladym blaskiem. Biegliście powoli, coraz niżej, po spiralnej rampie. Po jakiś pięciu minutach dotarliście do pomieszczenia z windą, przypominającą górniczy szyb (albo szola, jak kto woli). W dole słychać huczący wiatr. George stanął przed windą i rozpoczął krótki monolog.
- No dobra... - dyszał ciężko, co chwilę przerywał - No więc jako rodzina Szefa, musicie wiedzieć, że złe rzeczy się dzieją. Szef nie wie, bo po co mu to wiedzieć. Ale wy mu pomożecie, bo rodzinie się pomaga. Inaczej, będzie musiał zamknąć Salon. No więc grupa cherubinków... No tak z kilkuset zbuntowała się... One ten teges w Salonie pracowały... Łaskotały klientów i te pe, i te de... Ale był taki jeden, co stwierdził, że powinni dostawać kase... Ale przecież Przystań im dawała wszystko. Ale ten nie... On chciał się buntować. No i za nim potem poszło wielu. I muszą one łaskotać... Więc porywają z miasta kucyki... I inne cherubki. Poza tym to już nie są zbuntowane cherubinki, a chochliki. Ech... Ciekawie tam na dole... Baze se zrobiły. Zamknięta część Salonu tam jest. Znaczy była otwarta, ale że są tam oni, to jest zamknięta... Ech. Musicie iść tam i znaleźć ich dowódcę. No i go pokonać, to może uda wam się nawrócić resztę. No bo on czarować umi. I nauczył parunastu innych. I takie zaklęcie zrobił, co nie pozwala im odejść od niego... Dlatego musicie go pokonać...
Cherubek przerwał na momen.
- No tak... Mają lochy na dole. Postarajcie nie dać się złapać, bo będziecie łaskotani na wieki. Poza tym tam sie zgubić łatwo jest... Patrole są. Krążą słuchy, że mają tam jakieś stwory... One same to stwory. Czarne całe, oczy czerwone, nietopezie skrzydełka... Kiełki i nieowłosione, długie, małpie ogony z piórkami na końcu...
Pegazik odsunął się i wskazał wam, byście weszli do windy. Potem stanął przy dźwigni.
- W Ponyville o porwaniach głośno już... Spieszcie się.
Gdy po krótkiej wymianie spostrzeń i konwersacji weszliście do windy, George zaczął was opuszczać na dół. Winda jedzie wolno, jest ciemno, bo nie ma oświetlenia. Możecie porozmawiać sobie dwie kolejki.
- Kolejka nr2 -> Cold Air> MG-
Budzisz się w celi. Ściany ceglane, ciepło dosyć. Prycza jest, masz współwięźnia, który cuci cię ciągle, poprzez potrząsanie za brak ramion.
- Obudź się, szybko! Mamy mało czasu, a mogę nas stąd wydostać!
Słyszysz w oddali śmiech i prośby zaprzestania jakiejś czynności. Cela ma zamiast jednej ze ścian kratę z furtką. Wygląda na to, że następny więzień jest 3 cele dalej.