Strona 5 z 5

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 28 sie 2012, o 23:06
przez Reetmine
MG

- Oczywi?cie, dla ciebie na pewno tak b?dzie bezpieczniej. Mo?e to zreszt? lepiej, czas nie zostanie zmieniony, a nie wiem czy bym tak chcia? sprz?ta? ewentualne nast?pstwa.

Feniks powiedzia? par? s?ów, po czym znów znale?li?cie si? w dziwnej budowli zawieszonej w powietrzu. Jednak?e ju? nie by?o tak s?onecznie, dominowa?a szaro??. Domy?lasz si?, ?e twoje niezbyt pozytywne emocje mog?y tak wp?yn?? na otoczenie. Phil podlecia? i usiad? na jednym z kamiennych pulpitów, przygl?daj?c ci si? bacznie.

- Wszystko jest ju? gotowe Sunny, powiedz tylko s?owo a za?atwi? definitywnie spraw?. Nie wrócisz do domu jako dziecko, ale b?dziesz móg? normalnie ?y? i funkcjonowa?.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 28 sie 2012, o 23:09
przez Sunny Sky
Sunny przymkn?? oczy, chc?c si? zastanowi? i nie maj?c ochoty na podziwianie tej szaro?ci dooko?a. By?a straszna...
-Zgadzam si?.... Prosz?, rób co chcesz. A... Co ze mn?? Znaczy.... no bo jest cia?o i to drugie no.... B?d? doros?y i tak i tak? - Pegazik nie umia? si? wys?owi?.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 28 sie 2012, o 23:28
przez Reetmine
Obrazek

- Tak, b?dziesz doros?y, w b?yskawicznym tempie postarzejesz si? o ?adne kilka lat. Nie martw si?, nie staniesz si? staruszkiem, dojdziesz do kuca w kwiecie wieku. Psychicznie te? si? zmienisz, nie b?dziesz dzieckiem... a raczej nie powiniene? by?. Jedno tylko ci nie przyb?dzie- uroczy znak, o jego zdobycie b?dziesz musia? zatroszczy? si? sam. No to mo?emy zaczyna?, sta? przede mn?.

Pos?usznie to zrobi?e? zastanawiaj?c si? jak to jest by? doros?ym. Marzenie ka?dego dziecka o tym, ?eby i?? spa? kiedy chcesz, je?? to co sam zdecydujesz, wraca? do domu o dowolnej porze- niezale?no??. Ale i wiesz, ?e jednak stracisz bezpowrotnie naprawd? kawa? czasu, nie b?dzie chodzenia do szko?y i spotykania si? z kolegami, zabaw na placu, samo s?uchanie bajek te? b?dzie czym? innym. Jednak nawet gdyby? chcia? to cofn?? to jest na to za pó?no. Otoczenie zmieni?o barw? na czerwonaw?, zerwa? si? mocniejszy wiatr. Od strony feniksa lecia?a bia?a, g?sta mg?a, która ciebie otoczy?a. Nie by?e? w stanie si? wyrwa?, przenikn??a przez ca?e twoje cia?o. Przez chwil? czu?e? intensywny ból, który zdawa? si? rozsadza? twoj? g?ow?. Mo?e to by?y chwil?, ale czu?e? si? jakby to trwa?o godziny. Wreszcie nast?pi? koj?cy koniec, ty za? le?a?e? na posadzce. Pierwsz? rzecz? by?o spojrzenie si? na w?asne kopyta i by?y one wi?ksze nim ostatnim razem pami?ta?e?...

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 29 sie 2012, o 13:13
przez Sunny Sky
Doros?y ju? Sunny odchrz?kn?? kilka razy, maj?c wra?enie, ?e w gardle siedzi mu co najmniej stos pi?ek. Splun?? na posadzk? jak?? g?st? mazi?, chrz?kn?? jeszcze raz i wreszcie wydoby? z siebie g?os.
-buy some apples!.... - Ku jego ogromnemu zdziwieniu i zniesmaczeniu, jego doros?y mózg jako pierwsze s?owo wyprodukowa? przekle?stwo. G?os mia? znacznie ni?szy ni? jeszcze przed chwil?, ale niezbyt go to dziwi?o. Pod?wign?? si? na cztery nogi i przeci?gn?? si?. - Straci?em... Jakie? sze?? lat ?ycia po postarzeniu mnie przez lekarzy. Straci?em teraz kolejne kilkana?cie. ?ycie jest pi?kne. - Westchn??. Nagle na twarzy pojawi? mu si? szelmowski u?mieszek, gdy zda? sobie spraw?, ?e mo?e nieco wypróbowa? nowe cia?o. Podszed? do feniksa i sprzeda? mu porz?dny u?cisk, staraj?c si? porówna?, o ile mocniej tuli. - Co z moja edukacj?? I... powiedzmy... kwestiami finansowymi? - Zapyta? go, gdy ju? go pu?ci?.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 29 sie 2012, o 21:38
przez Reetmine
Obrazek

Feniks zastanawia? si? czy psychicznie Sunny te? dorós?, ale gdy us?ysza? dziarskie "ku rwa" przekona? si?, ?e jednak tak. To dobrze, nie b?dzie musia? go przyucza? w tych sprawach. Jak i pegaz by? silniejszy ni? wcze?niej, by? w kwiecie wieku. Ale operacja przesz?a udanie, zmiana wieku nie wywo?a?a ?adnych uszczerbków na pegazie, jak i nie dokona?a zmian w rzeczywisto?ci.
- ?ycie jest zaskakuj?ce. Co do kwestii finansowych to w Ponyville jest ju? domek dla ciebie, jak i troch? pieni?dzy z osobistego skarbca jej wysoko?ci. Wiedza... zbli? si?.- Dotkn?? skrzyd?ami twojej g?owy, poczu?e? w niej pulsowanie. Czu?e?.... nie, wr?cz wiedzia?e? wi?cej. Jakby? przeszed? szko??, medyczn? konkretnie.- Przekaza?em ci tyle, ile powinno ci starczy?, do ciebie chyba medycyna i leczenie powinno pasowa?.

Wzbi? si? w powietrze, na dó? spada?y z niego p?omienie, które uformowa?y co? na kszta?t portalu. Za nim jednak znajdowa? si? znajomy widok ulicy Ponyville, z ?atwo?ci? mog?e? rozpozna? domy i kuce podró?uj?ce po mie?cie. Twoje miejsce i czasy. Phil odchrz?kn??.
- A, jeszcze co?. Formalnie si? nie spotkali?my, to nie ja odpowiadam za twój nag?y rozwój. My feniksy nie przepadamy za d?ugimi j?zykami i sprzedawczykami i wola?bym nie us?ysze?, ?e osobiste "zwierz?tko" ksi??niczki dzia?a?o co? na tak? skal? w mie?cie. Nie wiem co wymy?lisz, ale wiesz, "strze? si? gniewu Phila" i takie tam.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 29 sie 2012, o 21:46
przez Sunny Sky
Sunny zamruga? raz i drugi, gdy nagle w g?owie pojawi? mu si? materia? godny studenta medycyny. Wygl?da?o na to, ?e byt ma zabezpieczony....
-Tysi?ce uczniów by tak chcia?o. - Powiedzia? ju? weselszym tonem. Tak, wygl?da?o na to, ?e poza straconymi latami jest ?ycie nie b?dzie z?e. Popatrzy? na portal, który si? pojawi? obok nich. - Spoko, zrozumiano. Ju? prawi? zapomnia?em ?e ci? widzia?em, spotka?em prababci?, wzi??a mnie do nieba, ?y?em tam kilkana?cie lat i teraz sobie wracam. A, i przy okazji... - Spojrza? na niego jeszcze .- Wiele dla mnie zrobi?e?... Ale móg?by? jeszcze za?atwi? mi jaki? dyplom? Nie przyjm? mnie jako lekarza bez za?wiadczenia uko?czenia edukacji w dziedzinie medycyny, chyba ?e tutejszy szpital jest jaki? dziwny.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 29 sie 2012, o 22:10
przez Reetmine
Obrazek

-Tysi?ce uczniów przez ten czas chcia?o by prze?y? pierwsze piwo, stosunek i fajk?. Ale racja, przydatna umiej?tno??. Jak i kolejna rzecz któr? zbytnio nie powiniene? si? chwali?. I mi?o wiedzie?, ?e jeste? tak rozgarni?ty, to si? u ciebie chwali Sunny. Cho?by sama Celestia si? ciebie pyta?a trzymaj si? tej wersji. Na dobr? spraw? powinienem wys?a? ciebie i twojego brata dalej, to nie wasze miejsce...- Podrapa? si? po dziobi?, zastanawiaj?c si? chwil?. W ko?cu spojrza? na ciebie przeszywaj?cym wzrokiem.- Przyjd? do Canterlot i powo?aj si? na ksi??niczk?, ona ju? za?atwi odpowiednie papiery. Szko?a i takie tam, to nie moja broszka. D?ugo portalu nie utrzymam, pora odej??.

-No... To bardzo ci dzi?kuj?. Za wszystko. - Sunny u?cisn?? jeszcze raz feniksa, po czym spojrza? portalowi prosto w to, co mia? zamiast oczu. - ?wiecie, nadchodz?! - Wyda? swój okrzyk bojowy i wróci? do Ponyville.

Wyszed?e? przez portal, zostawiaj?c za sob? dziwny ?wiat, inne wymiary i feniksa. Przej?cie b?yskawicznie si? zamkn??o, nie pozosta? po nim ?aden ?lad, jakby nigdy nie istnia?o. Pewno uzna?by? to za sen, ale dzieckiem ju? nie by?e?. Nie wiedzia?e? jak to wyja?ni? rodzinie do ko?ca ale mia?e? nadziej?, ?e ojciec przez to nie odwróci si? od ciebie. Tak wi?c w kilka godzin prze?y?e? z dekad? ?ycia, nie?le jak na kilkumiesi?cznego kucyka. Nie wiesz czy to twoje ostatnie spotkanie z Philem, a jeste? jego d?u?nikiem. Pewnie pr?dzej czy pó?niej b?dzie chcia? sp?aty d?ugu. Jak i nie wiesz równie? czy rzeczy z przesz?o?ci b?d? si? za tob? ci?gn??...

Ostatni i zamykaj?cy temat post. Shadow nie uczestniczy?, bo Coy to ?winia, Sunny za? dosta? swoje PD.