Strona 1 z 5

Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 15 sie 2012, o 23:17
przez Celestia
Obrazek

Sunny po przej?ciu przez portal upad? na kamienn? posadzk?, znajdowa? si? na lataj?cej platformie. Zapewne ze zdziwieniem w oczach podziwia? co?, co zaprzecza?o nie tylko prawom fizyki, ale te? i magii- konstrukcja zawieszona w powietrzu niczym lataj?ca wyspa z bajek czy legend. Lecz to nie by?a bajka, lecz rzeczywista lokacja, gdziekolwiek si? ona znajdowa?a. Najwi?ksze wra?enie robi?o olbrzymie mauzoleum znajduj?ce si? na platformie wy?ej, obok niej za? sta?y kamienne portale które zapewne nie pe?ni?y funkcji czysto dekoracyjnej.

Niebo- tylko to przychodzi?o ci do g?owy, wygl?da?o jakby? nagle znalaz? si? w raju, czu?e? przyjemne s?o?ce ogrzewaj?ce twoje cia?o. S?ysza?e? o Cloudsdale, ale to nie przypomina?o miasta w chmurach pegazów- prezentowa?o si? bardziej okazale i jeste? pewien, ?e znajduje si? znacznie wy?ej ni? ono, o ile dalej przebywasz w Equestrii.
Widzisz, ?e twoja babcia powoli idzie stopniami w gór?, po czym gdy wesz?a na sam szczyt zacz??a p?on??, ale nie by? to ogie? podpalonej osoby, lecz jaki? inny. Nie zamieni?a si? równie? w kupk? popio?u, w miejscu gdzie ona sta?a znajdowa? si? mo?e i nie za du?y, wielko?ci or?a, ale za to majestatyczny ptak jakby stworzony z cielesnych p?omieni. Odwróci? si? do ciebie u?miechni?ty.
- Có? Sunny, chyba nale?y ci si? troch? wyja?nie?...

Obrazek

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 16 sie 2012, o 20:27
przez Sunny Sky
-Ejejejejej! - Wydoby? si? okrzyk z gard?a Sunny'ego, gdy zlecia? z portalu na posadzk?, rozpaczliwiej i odruchowo machaj?c skrzyde?kami. Na pewno nie tego si? spodziewa?. Na pewno nie tego, chocia? musia? przyzna?, ?e by?o tu ?adnie... Bardzo ?adnie. Szczególnie go zaintrygowa?a ogromna budowla na której? z wy?szych platform. Gdyby nie to, ?e by? z prababci? i nie dowierza? jeszcze swoim skrzyd?om, wzlecia?by tam prawie natychmiast. Gdy si? jednak odwróci? do prababci ta wygl?da?a jako? dziwnie i dziwnia?a z ka?d? chwil?. By? prawie pewien, ?e nikt z jego rodziny nie by? ptakiem.
W tej chwili ca?a pewno?? siebie i szcz??cie ulecia?y z Sunny'ego. Zda? sobie spraw?, ?e zrobi? chyba co? nie tak...
-Co si? dzieje? - Buzia mu sie skrzywi?a, w pierwszym stadium nadchodz?cego p?aczu z strachu.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 17 sie 2012, o 00:01
przez Reetmine
Obrazek

Feniks podlecia? i wyl?dowa? obok Sunnyego, g?aszcz?c go po g?owi? swoim skrzyd?em. Jeszcze tylko tego mu brakowa?o, by dzieciak si? rozp?aka?. Otoczenie zmieni?o kolor na nieco bardziej szarawy, jak gdyby emocje na nie wp?ywa?y. Phil machn?? skrzyd?em i od niechcenia przed pegazem pojawi? si? du?y baton czekoladowy, lewituj?c tu? przed jego pyszczkiem.
- Nie jestem twoj? babci?, na pewno s?ysza?e? o ksi??niczce Celestii. Wiesz, ?e ma ona feniksa, Philomen?? To ja, ale me prawdziwe imi? brzmi Methos, a przynajmniej kiedy? tak mnie zwano.- Zauwa?y?e?, ?e feniks na chwil? zwiesi? g?ow?, g??boko spogl?da? w pod?og?. Dosy? szybko odwróci? j? do ciebie, ju? u?miechni?t?.- Ale mo?esz mi mówi? Phil. Nie jeste?my w niebie, cho? wielu mog?o by uzna? to miejsce za to. Nie zamierzam ciebie równie? skrzywdzi?, acz musia?em ciebie stamt?d zabra?. Wola?em by? poszed? za mn? z w?asnej woli, nie przepadam za stosowaniem dzia?a? si?owych. Musisz mi wybaczy? to lekkie oszustwo wzgl?dem ciebie, ale wierz mi, ?e mia?em powody by to zrobi?, nied?ugo mo?e si? wydarzy? co? z?ego i na mnie spad? obowi?zek niedopuszczenia do tego.

Znów wysz?o s?o?ce, b?d?c na górze mog?e? dostrzec ca?? budowl?. Ju? na szczycie nie prezentowa?a si? tak okazale jak z do?u, poza tym dziwnym sanktuarium i portalami nic wi?cej nie znajdowa?o si? na platformie. Poczu?e? si? dziwnie, jakby? by? w jaki? sposób po??czony z tym miejscem, móg? na nie cz??ciowo wp?ywa?.
- Znajdujemy si? w ?wiecie C, w innym wymiarze. Jest to jeden z nielicznych ?wiatów który mo?e bezpo?rednio wp?ywa? na pozosta?e, jak i równie? dzi?ki niemu mo?na dosta? si? w ka?de miejsce w ka?dym czasie. Oczywi?cie w granicach rozs?dku, tak by nie zaburza? delikatnej tkanki rzeczywisto?ci. Uda?o nam si? odkry?, ?e to miejsce ma w?a?ciwo?ci kreacyjne, acz nie wiem jak du?e, by? mo?e to jaka? "maszyneria" boga lub bogów. Zapewne niewiele z tego rozumiesz, ale mo?esz czu? si? z siebie dumny, jeste? pierwszym kucem od przesz?o milenium który mia? okazj? tutaj trafi?. Je?li masz jakie? pytania to zadawaj je, postaram ci udzieli? odpowiedzi na ka?de z nich.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 17 sie 2012, o 15:55
przez Sunny Sky
Sunny si? ba?, trzeba to przyzna?. Gdy ten dziwny ptak podlecia? bli?ej, ju? chcia? uciec, ale co? kaza?o mu si? powstrzyma?. Nieco go zaskoczy?o, ?e p?on?ce skrzyd?o ptaka nie robi mu krzywdy. Zdziwi? si? jeszcze bardziej gdy pojawi? si? przed nim baton. Pegazik uzna?, ?e, chocia? to brzmi niewiarygodnie, mo?e nikt tu nie chce dla niego ?le...? Gdy us?ysza?, ?e to feniks samej ksi??niczki, poczu? si? nagle bardzo wa?ny, skoro kto? taki si? nim zajmuje. Nawet s?owa o jakiej? "maszynerii bogów" pu?ci? mimo uszu, podniecony my?l?, ?e w baaaardzo odleg?y sposób si? powi?za? z Celesti?. Przytuli? ptaka.
-Wybaczam. - O?wiadczy? wspania?omy?lnie, w odpowiedzi na jego wzmiank? o "ma?ym oszustwie". Jedz?c batona, s?ucha? dalej i my?la?. - I... Co teraz mam zrobi?? i Czy to znaczy, ?e gdybym teraz chcia?.... Pomy?lmy... By pojawi? si? tu inny ?rebak, to by to si? sta?o? - Zapyta? zaciekawiony. Uniós? po?ówk? batona w jego stron?, jako dobrze wychowany kuc. - Chcesz?

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 17 sie 2012, o 22:07
przez Reetmine
Obrazek

- Nie dzi?kuje, nie jestem g?odny, zreszt? to i tak twój baton.- Jednak by? zadowolony, dzieciak nie zareagowa? p?aczem ani atakiem paniki jak si? spodziewa?, dosy? dobrze przyj?? t? wiadomo??. Zbyt dobrze, ale mo?e mia? po prostu mi?y charakter? Feniks ?a?owa?, ?e nie ma wi?cej takich kuców jak i tego, ?e zazwyczaj takie osoby jak Sunny s? wykorzystywane przez innych.- I to te? nie do ko?ca tak dzia?a, ja gdybym si? skupi? mo?e i móg? bym kogo? przywo?a?, ale u ciebie w?tpi? by to poskutkowa?o. Nawet Celestia nie wie jak do ko?ca dzia?a to pomieszczenie, ja tylko odkry?em cz??? jego mo?liwo?ci.

- A teraz nale?? ci si? wyja?nienia dlaczego tutaj trafi?e?. Mo?e to by? d?ugawe, wi?c postaram si? to maksymalnie skróci?. Otó? zapewne wiesz co si? sta?o z twoj? mam?, ale kiedy ona umar?a by?a w ci??y, nie zd??y?a was urodzi?. Nie wiem czy rozumiesz co to znaczy, ale chodzi mi o to, ?e ty i twój brat nie powinni?cie si? narodzi?. Nie mówi?, ?e to ?le ?e to si? sta?o, ale to wbrew prawom natury. Nie my?l te?, ?e mam jakie? zastrze?enia do ciebie Sunny, bo to nie twoja wina. Lecz kto? dopu?ci? do czego?, co ma wp?yw tak naprawd? teraz, bo wasza obecno?? tutaj mo?e wywo?ywa? paradoksy. Obecnie dosz?o do takiego i wierz mi, ?e jest bardzo ?le. Powinienem to rozwi?za? jak najszybciej, ale dam ci co?, co mo?esz uzna? za wyró?nienie: wybór. Mo?esz albo przej?? tam gdzie jest twoje miejsce, stracisz w ten sposób swoje cia?o, ale pojawisz si? w miejscu bez trosk, tam gdzie przebywa twoja mama. Albo mo?esz zosta? ?miertelnikiem, wróci? do Equestrii i dalej ?y?. Je?li jednak wybierzesz to drugie wiedz, ?e nie wrócisz tam jako dziecko, nie b?dziesz ju? t? sam? osob?. Mam nadziej?, ?e rozumiesz o co mi chodzi?

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 18 sie 2012, o 20:17
przez Sunny Sky
Sunny s?ucha? z rozdziawion? buzi?, któr? zamyka? tylko po to, by doko?czy? batona, którym wzgardzi? ptak. Nie by? pewien czy dobrze rozumie....
-Nie wiem co to paradoksy... - Powiedzia? wreszcie z nieszczególn? min?. To by?o za du?o dla jego ma?ej g?ówki. - I... I chyba wola?bym wróci? do Equestrii... Tam... Bo mamusi? i tak spotkam jak umr?, prawda? Chyba wola?bym jednak skorzysta? z ?ycia. - Powiedzia? ostro?nie.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 18 sie 2012, o 21:58
przez Reetmine
Obrazek

Phil by? pewien, ?e dzieciak wybierze w?a?nie to. Sam by to wybra?. ?wiat C zmieni? "t?o" ze s?onecznego na le?ny, ci??ko ci powiedzie? czy to na skutek swojej decyzji, woli feniksa czy te? nast?pi?o to samoczynnie. Tak czy siak by?o mi?o, nie czu?e? zagro?enia z tego miejsca.

- Oczywi?cie rozumiem i doceniam twój wybór, b?dziesz móg? wróci? do Equestrii, Jednak co by zachowa? porz?dek we wszech?wiecie nie wrócisz tam w obecnym stanie. Je?li ty i twój brat dalej b?dziecie dzie?mi to tylko b?dzie prowadzi?o do paradoksów, formalnie powinni?cie nie ?y?. Zreszt? wiem jaka b?dzie wasza przysz?o?? i mog? zagwarantowa?, ?e na pewno nie kolorowa.- Feniks wzlecia? w powietrze, przez chwil? lata? nad tob?, rozgl?daj?c si? po otoczeniu. Wygl?da to jakby na kogo? polowa? lecz bardziej ci si? zdaje, ?e w ten sposób si? skupia?, gdy? nie patrzy w dó? lecz przed siebie. Chwil? to trwa?o po czym znów usiad? obok ciebie, przygl?daj?c si? pustce.
- Oddam ci cz??? swojego ?ycia, to b?dzie tak jak gdyby? mia? w?asne, lecz za pewn? cen?. Nie mo?esz Sunny wróci? tam jako dziecko, przykro mi.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 18 sie 2012, o 22:12
przez Sunny Sky
Sunny powesela? mocno, widz?c zmian? otoczenia.
-Ooooooo, fajnie! - U?miechn?? si?, widz?c wszechogarniaj?cy wszystko las. - Ale dalej nie wiem co to s? te... Parapetodoksy. I o w takim razie b?dzie? Te? b?d? feniksem? B?d? p?on??? A zwiedzimy t? dziwn? budowl? na szczycie, t? tak? du??? - Sunny zacz?? podskakiwa? z podekscytowania i z nadmiaru cukru po spo?yciu batona, co chwila tul?c feniksa.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 18 sie 2012, o 23:46
przez Celestia
Obrazek

- Nie, nie zmienisz si? w feniksa ani nie b?dziesz p?on??. Zmienisz si? w doros?ego kuca, nie b?dziesz ju? dzieckiem. Twojego brata te? powinno to spotka?, porz?dek we wszech?wiecie musi by?. Chod? za mn?.
Razem weszli?cie na ostatni? platform?, najwi?ksz?. Budowla, cho? du?a, z bliska nie sprawia?a ju? takiego wra?enia, cho? w istocie by?a bardzo du?a. W kamiennych portalach po bokach mog?e? co? dojrze?, nie prze?witywa?o przez nie na zewn?trz. Zdawa?y si? jakby by? oknami przez które mo?na by?o dojrze? inne miejsca. Feniks stan?? na ?rodku, przed nim wysun?? si? kamienny pulpit na którym po?o?y? skrzyd?o. Z miejsca gdzie on sta? zerwa? si? ma?y wiatr, jak i przeskakiwa?y wy?adowania elektryczne.
- Mo?e to niestety troch? zaj??, musz? przygotowa? miejsce na to, co si? wydarzy. Prosi?bym ciebie aby? mi zbytnio nie przeszkadza?, musz? mie? maksymalne skupienie. Zajmij si? czym?.

Feniks zacz?? co? dzia?a?, jest ca?kowicie skupiony na swojej robocie. Otoczenie zacz??o mieni? si? wielobarwnie, jak gdyby kto? wpad? na dziwny pomys? pomalowania wszech?wiata na ?ó?to i na niebiesko. Kamienne portale dalej pokazywa?y inne miejsca, w jednym z nich nawet móg?by? przysi?c ?e kto? si? rusza?.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 19 sie 2012, o 19:29
przez Sunny Sky
Sunny wzruszy? barkami.
-Dziwnie by wygl?da?o, jakby mój bli?niak wygl?da? na m?odszego ode mnie. - Powiedzia?, gdy feniks odpowiedzia?, ?e Shadow te? musi dorosn??. Troch? go zawiod?a wiadomo??, ?e nie b?dzie p?on??, ale wida? nie mo?na mie? w ?yciu wszystkiego. Zreszt?, po d?u?szym zastanowieniu, uzna?, ?e gdyby p?on?? czekolada by mu si? topi?a w kopytach. Przez chwil? patrzy? z zainteresowaniem jak feniks k?adzie skrzyd?a na kamiennym bloku, ale rozkaz "zaj?cia si? czym" sprawi?, ?e wsta? z miejsca gdzie usiad? i zacz?? si? rozgl?da? po kamiennych portalach. Co? mu mówi?o, ?e s? bardzo ciekawe...

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 20 sie 2012, o 00:19
przez Celestia
- W rzeczy samej dziwnie by to wygl?da?o, acz nie by?aby to pierwsza dziwna rzecz jak? w ?yciu widzia?em. Dla ciebie pewnie te? nie.
Feniks znów wróci? do swojego zaj?cia, mo?e i na pocz?tku wygl?da?o to interesuj?co, ale pó?niej po prostu nudno. Co prawda przechodzi?y przez niego jakie? wy?adowania elektryczne, ale poza tym po prostu sta? i trzyma? skrzyd?o na pulpicie. Trwa?o to dla ciebie d?ugo, zbyt d?ugo, jednak jeste? m?odym, energicznym pegazem.
A to, co znajdowa?o si? w kamiennych portalach wygl?da?o na bardziej interesuj?ce, bo obrazy tam by?y ?ywe, jakby? niemal móg? do nich wej??. Jeden pokazywa? jak?? wod? i p?ywaj?ce w niej ryby, w tym te? rekiny. Drugi przedstawia? apokaliptyczn? scen? wybuchu wulkanu i zalewaj?cej wszystko lawy, p?on?ce otoczenie i czerwone niebo. By?o miejsce w którym porusza?y si? jakie? energetyczne istoty, a tak?e takie w którym po bardzo du?ym mie?cie z wysokimi budynkami przechadza?y si? jakie? humanoidy. Ca?kowicie czarny las. Mo?e to wygl?da?o interesuj?co, ale te? i niebezpiecznie. By? te? i jaki? las, który ze wszystkich miejsc prezentowa? si? najlepiej, gdy? po drugiej stronie widzia?e? normalne zwierz?ta. Obraz wygl?da? tak ?ywo, ?e a? nierealistycznie. Mia?e? to wszystko na wyci?gni?cie r?ki...

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 20 sie 2012, o 22:05
przez Sunny Sky
Sunny, jak wielokrotnie podkre?lano, by? bardzo ?ywym kucem. Tak samo zreszt? by? kucem grzecznym. Jako grzeczny kuc wiedzia? doskonale, nale?y s?ucha? starszych i stara? si? nie robi? im za wielkich problemów. W tak wielkim i dziwnym miejscu jak to czu? te?, ?e nie warto denerwowa? feniksa, dajmy na to, zbytnim podchodzeniem do portali. By zabi? czas, usiad? przed tym z humanoidami, patrz?c z zaciekawieniem na dziwne istotki.
-One... S? prawdziwe? - Nie móg? si? powstrzyma? od pytania.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 20 sie 2012, o 23:07
przez Celestia
- Tak, s? prawdziwe, przedstawiaj? realne miejsca. Stoisz przed wej?ciem do niezrozumia?ego dla nas... was ?wiata. Taki kucyk jak ty móg?by uzna? tamto miejsce za z?e, cho? jest po prostu inne i zarazem tak interesuj?ce. Uwa?aj by tam nie trafi?, chyba ?e jeste? koneserem mocnych wra?e?.
Feniks jak ma?o kto zdawa? sobie spraw? jakie zagro?enie nios?y inne wymiary, a szczególnie gdy kto? od tak je przekracza?. Cz?sto osoby pojawia?y si? nie?wiadomie i wtedy dopiero by? k?opot, bo zanim kto? by to spostrzeg? mog?y min?? ca?e miesi?ce. No chyba ?e od razu g?o?no dawano o sobie zna?, wtedy przynajmniej by?o nieco humorzasto.

Dalej siedzia?e? spokojnie i coraz bardziej ogarnia?a ciebie nuda. Feniks na chwil? sko?czy? swoje zaj?cie by ci odpowiedzie?, po czym znów do niego wróci?. A ty zosta?e? sam ze sob? w tym dziwnym miejscu. Owe humanoidy dosy? szybko si? porusza?y, dla ciebie bez wi?kszego sensu. Mieli te? dziwne maszyny, które porusza?y si? same z siebie. Mog?o to wygl?da? interesuj?co, ale i to mog?o nudzi? na d?u?sz? met?. Mimochodem spojrza?e? na inne portale, w tym lesistym zauwa?y?e? ma?? szar? klacz o blond w?osach, mo?e w twoim wieku, która przechadza?a si? po polanie.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 21 sie 2012, o 20:39
przez Sunny Sky
Ma?ego pegazika wr?cz straszliwie kusi?o, by przekroczy? który? z portali, szczególnie ten z lasem. Kto wie, co ta klaczka robi?a tam sama? Mo?e potrzebowa?a pomocy? Feniks z jednej strony mia? pecha, ?e mia? do czynienia z Sunnym a nie z Shadowem, bo ten nie by? taki aktywny. Z drugiej strony mia? szcz??cie, bo Shadow, po zobaczeniu klaczy w niebezpiecze?stwie, pod wp?ywem tych swoich ksi??ek, pewnie by od razu polecia? jej na ratunek. Sunny usiad? przed tamtym portalem.
-Phil... Mog? przej??? - Zapyta?, nie patrz?c nawet w stron? ognistego ptaka, tylko ogl?daj?c klacz.

Re: Przygoda Sunnyego i Shadowa

PostNapisane: 21 sie 2012, o 21:09
przez Reetmine
Obrazek

Feniks mo?e nie dos?ysza? twojego pytania, albo nie zwróci? na nie uwagi. Sprawia? wra?enie jakby znajdowa? si? w transie, nie przejmuj?c si? ?wiatem zewn?trznym. Sta? tylko przed pulpitem, wykonuj?c swój rytua?, którego natury nie by?e? w stanie zrozumie?. Czeka?e? na odpowied? feniksa, ale ta nie nast?powa?a.
Klacz z drugiej za? strony przez chwil? chodzi?a przed portalem, po czym przystan??a naprzeciwko ciebie, u?miechaj?c si?. By?e? pewien ?e ona te? ciebie widzi, mo?e nawet co? mówi?a, ale nie by?e? w stanie dos?ysze? jej s?ów. Mog?e? co prawda przerwa? rytua? Phila lecz nie wiesz, czy nie zdenerwowa?o by to go.