Vaporia, niebo wyzwolonych

Jedni są żądni krwi, śmierci i zniszczenia, inni z kolei chcieliby dodać trochę sensu swojemu bytowi. Oto miejsce, w którym obydwie te grupy mogą spełnić swoje zachcianki. Ta pierwsza wciela się w Mistrzów Gry i daje swobodny upust swoim najmroczniejszym potrzebom, nękając tych drugich. A oni nie mają nawet prawa narzekać. Życie jest piękne.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Tali, Sal Ghatorr, SilentGrass

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Angaroth » 9 gru 2012, o 16:32

Kuc oglądając wnętrze i przesuwając wzrokiem po ścianach rozmyślał nad tymi słowami.
- Wszystko brzmi interesująco, ale na czym konkretnie miałoby to polegać i co najważniejsze. Co ja mógłbym z tego mieć w tych okolicznościach. Bądźmy jednak szczerzy, nie chce mi się ruszać swojego szlachetnego zada taki kawał tylko po to, by pomagać jakimś wieśniakom z kontynentu.
Po tym stwierdzeniu przeciągle spojrzał na swojego rozmówcę, przez chwilę miał wrażenie, że przeleciała w tym momencie cała wieczność.
WS...BS...S...T...Per...AG...Int...FEL... WP...HP
40...22...22..30...34....64...31....21.....39....10
Angaroth
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 28 maja 2012, o 20:29
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Reetmine » 25 gru 2012, o 14:51

MG

Proudmoore rozsiadł się wygodniej i wziął łyk trunku, delektując się jego smakiem. Na chwilę się zamyślił, nie wiesz czy zastanawiał się co ci odpowiedzieć, nad delikatnością napoju czy też może po prostu spodobały mu się kafelki na jego ścianie. W końcu odłożył szkło.
- Misja dyplomatyczna, nawiązanie ponownie stosunków z krajem na kontynencie i takie tam oficjalne sprawy.- Zaśmiał się tubalnie, a biorąc pod uwagę jego wiek brzmiało to dziwnie.- Cóż, może dlatego, że rozpuściłeś swój majątek. Może też i dlatego, że twoi rodzice mieli kilku przyjaciół w kręgach władzy. A ci zauważyli, że nie do końca byli winni i ktoś mógł ich wrobić. Prędzej czy później ktoś trafi na twój trop, a wtedy sam wylądujesz w więzieniu. Albo gorzej. Tam, w Equestrii, ciebie nie dosięgną.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Angaroth » 25 gru 2012, o 15:09

Kuc spoglądając na swoje berło zaczął bawić się nim chwilę, po chwili spojrzał przeciągle na swojego rozmówcę. Tak, miał rację, wiedział o tym doskonale, a zbyt popularną osobą nie był. Nadszedł czas, żeby się wybić ponownie, by cała jego intryga opierająca się na coraz cieńszej nici nie poszła na marne.
- Widzę, że jestem dla ciebie niemal jak otwarta księga. Sam zauważyłem, że się powoli wszystko wymyka spod kontroli, to może rodzić wiele niezręcznych komplikacji dla mnie. Wyboru jak widzę nie mam dużego. - zerknął w jego oczy. - Cóż, niech zatem tak będzie. - westchnął i spuścił wzrok na swoje berło otwierając kolejną skomplikowaną konfigurację przy małych światełkach klejnotów.
WS...BS...S...T...Per...AG...Int...FEL... WP...HP
40...22...22..30...34....64...31....21.....39....10
Angaroth
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 28 maja 2012, o 20:29
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Reetmine » 25 gru 2012, o 15:15

MG

- Nie wiem o tobie wszystkiego, ale o twoich machlojkach finansowych już tak. Przez długi czas mogłeś je ukrywać, ale nie gdy zacząłeś robić w konia...- Tutaj na chwilę się zatrzymał łapiąc kontekst tego, co przed chwilą powiedział.- Wyższe warstwy arystokracji. Masz wybór, ale tutaj będzie dla ciebie ciężko chłopcze. Statek odlatuje za kilka dni, będziesz przedstawicielem Aurory, przynajmniej na początku. Nie mogę ci obiecać, że w końcu ktoś postanowi "pozbyć" ciebie z tej funkcji i w tym momencie będziesz tam sam w Equestrii. Zeppelin jest na placu, będą tam czekać na ciebie.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Angaroth » 27 gru 2012, o 22:27

Kuc zamyślił się. To prawda co mówił, ale sam wiedział, że na tym skorzystał nie raz. Szczególnie w przypadku swoich podopiecznych.

- Masz całkowitą rację! - rzucił nagle z uśmiechem. - Ale oboje wiemy, że moje gierki nie kończyły się wcale na mnie, hm... na tych wyższych warstwach arystokracji jak sam powiedziałeś. To, że będzie ciężko było wiadome od początku, defraudowanie takich kolosalnych sum pod nosem szlachty było igraniem z ogniem. Sam wiesz ilu skurczybyków tym załatwiłem, co było również w twoim interesie. Ja w tym wszystkim niestety byłem jako jedyny na widoku. Ot, nazywajmy rzeczy po imieniu. A to, że te bydlaki ściągną tam za mną, to znając moje szczęście jest niemal logiczne.

Przerwał na chwilę. Berło ponownie zmieniło konfigurację, słychać było przyjemny dźwięk tysięcy przekładni, kamienie ponownie rozbłysły odbijając światło w jego oczach.

- Ciekawy jestem kto tam na mnie będzie czekać... - rzucił i spojrzał na rozmówcę.
WS...BS...S...T...Per...AG...Int...FEL... WP...HP
40...22...22..30...34....64...31....21.....39....10
Angaroth
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 28 maja 2012, o 20:29
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Reetmine » 28 gru 2012, o 12:16

MG

- Wiem, że twoje gry dotykały każdej grupy społecznej. Jak i cieszy mnie, że ucapiłeś wielu, jak sam określiłeś, skurczybyków. Jednak nie rób z siebie takiego altruisty, chodziło ci głównie o twoją sprawę. Długo mogłem na to przymykać oczy, ale w końcu zwróciłeś na siebie uwagę zbyt wielu osób, a tego już ukryć się nie dało. Wątpię by ktokolwiek ruszał w pogoń za tobą do Equestrii, to jest jednak zbyt duża odległość, gdybyś był wrogiem państwowym to może, ale tak to wątpliwe. Co najwyżej wynajmą jakiegoś zabójcę.

Ponownie zainteresował się twoim berłem, nie dało się nie zwrócić na niego uwagi gdy samo się zmieniało wydając jeszcze głośne dźwięki, jak i odbijało światło. Wstał i skierował się do wyjścia, otwierając drzwi od swojego gabinetu.

- Tego nie wiem, ale znając ciebie pewnie szybko narobisz sobie tam wrogów. Na twoim miejscu udałbym się na statek jak najszybciej, póki jeszcze nikt nie wie, że będziesz nim leciał.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Angaroth » 28 gru 2012, o 14:18

Kuc wstał, skierował się również do wyjścia.

- Dziękuję za rozmowę. Mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy.

Po tych słowach skierował się w stronę placu, szedł tam spokojnym krokiem. Wcześniej już podjął całą sumę ze swoich kont kupując za nią kryształy. Były poręczniejsze w przemieszczaniu od pieniędzy, a wartość ich zwykle jest wszędzie wysoka. Domyślał się, że szybko tu nie wróci. Pomyślał przez chwilę o tym nieznanym mu kontynencie.

- Jeszcze tu wrócę, wtedy się zabiorę za resztę. - burknął pod nosem. Irytowała go myśl, że de facto musi stąd uciekać. Nie lubił odpuszczać, a tym bardziej takim śmieciom jak tych, których znał z tzw. "wyższych sfer". - Banda durnych ignorantów.

Stanął przed zeppelinem. Był sporej wielkości. Narzucił na siebie swój płaszcz z symbolami swojego rodu i Aurory. Robił wrażenie, ale nie to było teraz dla niego istotne. Nie do końca zależało mu na tym by każdy tu wiedział, kto konkretnie z tego rodu opuszcza to miejsce. Odruchowo rozejrzał się jeszcze przed tym na około. Wiedział, że i tak pewnie nie wypatrzy potencjalnego zabójcy, ale była szansa, że może będzie miał podejrzanego jeśli go przyuważy. Po tym wszystkim kierując się dostojnym ruchem ruszył w stronę wejścia do niego szukając jakiejś kompetentnej tu osoby.
WS...BS...S...T...Per...AG...Int...FEL... WP...HP
40...22...22..30...34....64...31....21.....39....10
Angaroth
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 28 maja 2012, o 20:29
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Reetmine » 28 gru 2012, o 21:07

MG

- I ja mam taką nadzieję, życzę udanego nowego początku życia.

Gdy wyszedłeś zamknęły się za tobą chmurzaste drzwi. Bez trudu wyciągnąłeś majątek całego życia, a raczej to co z niego pozostało, i zamieniłeś na kamienie szlachetne. Z bliska sterowiec robił jeszcze większe wrażenie, domyślasz się że kilkadziesiąt kuców z łatwością mogło by się w nim zmieścić. Bez trudu zostałeś wpuszczony do środka pojazdu, jak i dostrzegłeś kapitana. Gdy chciałeś podejść do niego ktoś ciebie minął w wejściu. Dostrzegłeś, że były to trzy pegazy z rady miasta Aurory.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Angaroth » 29 gru 2012, o 00:14

Pegaz przystanął na chwilę i wyraził w myślach swoje zdanie na ich temat obfitujące w całkiem pokaźną liczbę epitetów związanych z ich osobami, ich matkami, jak i ogólną ich egzystencją. Uspokajając myśli ruszył dalej wolnym krokiem w stronę kapitana.

- Witam, z tego co się dowiedziałem lecę również tym zeppelinem z wami. Jako również przedstawiciel jak słyszałem. - kuc zmierzył wzrokiem kapitana, nie lubił takich oficjalnych dyrdymałów. Tym bardziej, że nie uśmiechała mu się obecność tutaj tych pegazów z rady. - Oprócz tego w sumie nie zostało mi nic przedstawione na ten temat, więc można uznać, że oprócz tego, że mamy lecieć nie wiem nic. Przy okazji, ciekawi mnie jedna sprawa... Co ta trójka tu robiła?
WS...BS...S...T...Per...AG...Int...FEL... WP...HP
40...22...22..30...34....64...31....21.....39....10
Angaroth
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 28 maja 2012, o 20:29
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Reetmine » 30 gru 2012, o 17:50

MG

Zbluzgałeś ich w myślach, ku twojemu niezadowoleniu grom nie trafił żadnego z nich, jak i ich gałki oczne nie eksplodowały przy żałosnym zawodzeniu dziewic. Kapitan na twój widok splunął na bok i spojrzał spode łba.
- Z tego co wiem rzeczywiście lecisz. Nie powiem by to mi się podobało, bo ponoć mojego brata obrobiłeś na duża sumę, choć sukinkot z niego przeogromny, więc przynajmniej spotkała go sprawiedliwość dziejowa.- Spojrzał na tamtych przedstawicieli i ponownie splunął.- W ostatnim momencie dowiedziałem się o tej trójce z rady miasta, cholerne arystokraty pewnie będą się panoszyć jak jakieś pazie królowej.

Kapitan odszedł by załatwiać sprawy kapitańskie, żaden z tamtej trójki z rady nie raczył spojrzeć na ciebie okiem. Znali opinie krążące na temat twojej osoby i uważali, że to mogłoby zaszkodzić ich osobom. Zauważyłeś, że jeszcze dwie osoby z rady miasta Aurory weszły na statek, wygląda to jakby większość władz chciała spotkać się z przywódcami Equestrii. W tym momencie przez znakiem zapytania stanęła twoja funkcja w tej całej wyprawie, choć i tak lepiej, że czmychałeś z tego siedliska szarańczy. Tuż przed samym odlotem kilku załogantów z trudem wciągnęło bardzo duże drewniane pudło, położyli je obok ciebie i zaczęli obcierać sobie pot z czoła. Jeden ze szlachciców podszedł zaciekawiony i stanął obok ciebie.
- A cóż jest w tym wielkim pudle?
- Prezent od Proudmoore'a dla władczyń Celestii i Luny, podobno znalezienie tego zajęło mu kilka lat.
Chwilę później odezwała się głośna piszczałka i sterowiec wzleciał, lecąc w stronę zachodnią. Z tego co wiesz lot powinien zająć kilka dni.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Angaroth » 16 sty 2013, o 13:37

Pegaz odpuścił sobie dalsze działania tego dnia. Nie chciało mu się tym zajmować, co nie zmienia faktu, że cały czas obserwował to pudło i kombinował jak by się do niego dobrać, pozbyć trzech durnych i zniewieściałych palantów z Aurory i zrobić to w sposób najmniej widoczny. Tak, otwarte morze. Pegaziki dobrze latają, ale zdechną na nim prędzej z wycieńczenia niż dolecą do lądu. Dlatego był spokojny, czekał na moment kiedy będzie znajdować się nad samym morzem między kontynentem, a Vaporią. Kilka dni wiec już drugiego właściwie nie powinien się przejmować o szansach przeżycia potencjalnych lotników. Bez skrzydeł się i tak nie polata.
Podszedł do pudła, gdy akurat nic mu nie przeszkadzało i byli zajęci swoimi sprawami. Przyczaił się z boku, szukał jakiejś luki, by zerknąć do środka, lub otworzyć. Zauważył jedną bardziej poluzowaną deskę, pomyślał, że gdyby ją jeszcze bardziej poluzować, mógłby ją nieco przełożyć na bok co dałoby mu wgląd do środka.
WS...BS...S...T...Per...AG...Int...FEL... WP...HP
40...22...22..30...34....64...31....21.....39....10
Angaroth
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 28 maja 2012, o 20:29
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Reetmine » 16 sty 2013, o 20:19

MG

Ku twojemu zmartwieniu trójka zniewieściałych pegazów postanowiła zostać na statku. Zeppelin w końcu się wzniósł w górę, skierował się ku zachodowi, dosyć szybko znalazł się nad oceanem. Poczekałeś dwa dni, jak i na moment, gdy owe pudło będzie niepilnowane. W końcu trafiła się taka okazja, wieczór, a konkretnie pora kolacji. Znalazłeś jedną z obluzowanych desek i zajrzałeś do środka, w środku była chyba jakaś mechaniczna maszyneria, z kablami i rurami. (Test Int 48, fail). Nigdy czegoś takiego nie widziałeś, za Chiny ludowe nie wiesz co to jest.
- A co my tu mamy, odsuną się od pudła, to jest tajna sprawa!
Jeden z gwardzistów wrócił, wyraźnie niezadowolony. Domyślasz się, że pudło będzie pilnowane znacznie lepiej, możesz nie mieć tak łatwo w dostaniu się do niego. Zbliżała się noc, zbierałeś się do snu czy zrobiłeś coś innego?
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Angaroth » 16 sty 2013, o 20:40

Pegaz zrobił coś co podpowiadał mu rozsądek- mord. Gbury, chamy i prostaki, muszą zostać ukarani. Podszedł w nocy po cichu do zasobnika z wodą odlał sobie sporą jej ilość do własnych manierek, a do reszty wysypał spod kilku kryształków berła silne trucizny. Gdyby coś poszło nie tak, trochę przesypał do małego woreczka i ukrył w rzeczach jednego z tych trzech nieczystych wieprzów. Po tym wszystkim położył się spać, co jakiś czas budząc się i jęcząc przez sen. Inni pomyślą, że ma koszmary, niebawem dzięki temu będzie mieć najlepsze alibi. To nie zdziwi nikogo, że ktoś chciał go zabić, ale nie on tu zginie.
WS...BS...S...T...Per...AG...Int...FEL... WP...HP
40...22...22..30...34....64...31....21.....39....10
Angaroth
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 28 maja 2012, o 20:29
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Reetmine » 16 sty 2013, o 23:31

MG

Przygotowałeś swoje małe zamieszanie, twój jad, który miał otruć przeklętych wieśmaków był gotowy do akcji. Postanowiłeś przespać to całe zamieszanie, oczywiście przy okazji jęcząc. Być może to było prorocze, bo w istocie okazja do jęków miała za niedługo nastąpić...
Nagle usłyszałeś huk i całym sterowcem wstrząsnęło. Pierwszy wstrząs był mocny, po nim następowały następne, słabsze. Do twoich nozdrzy zaczął dochodzić swąd palenizny, korytarz przed tobą dosyć jasno się oświetlił...
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK

Re: Vaporia, niebo wyzwolonych

Postprzez Angaroth » 16 sty 2013, o 23:47

- Hahaha... Jestem pierdoIonym bogiem zagłady! - krzyknął prosto w twarz jakiemuś płonącemu pegazowi trzymając go kopytami. Odrzucił go na bok szybko i pobiegł od razu kierując się w stronę pewnego pakunku, chwytał jakiekolwiek widział po drodze kosztowności, nie zatrzymywał się przy nikim dłużej niż na tyle, by szybkim i wprawnym ruchem nie porwać jego błyskotek. Gdy dobiegł do pudła od razu zaczął je trzaskać i wyłamywać, by dostać się do wnętrza. To musiał zobaczyć. I na pewno chciał to mieć.
- Pieprzone ustrojstwo! - zaklął pod nosem nie przejmując się zupełnie nikim. Ich przeznaczeniem było płonąć. Na jego berle zmieniła się sekwencja. - Muszę uruchomić to ?ajno... Cokolwiek to jest.
WS...BS...S...T...Per...AG...Int...FEL... WP...HP
40...22...22..30...34....64...31....21.....39....10
Angaroth
Nadwrażliwy
 
Posty: 50
Dołączył(a): 28 maja 2012, o 20:29
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sesje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron