Strona 1 z 1

Violet Art

PostNapisane: 9 cze 2013, o 00:49
przez Violet Art
Imię i Nazwisko:Violet Art
Miejsce zamieszkania:Ponyville
Pochodzenie:Manehattan
Ranga:Upadły Anioł
Wygląd:Obrazek
    * Oczy:Zielone
    *Włosy:Ciemno-niebieskie z fioletowymi pasemkami
    *Wiek:18
    *Ubranie:Kuce nie noszą ubrań
    *Sylwetka:Typowa, niczym sie nie wyróżniająca sylwetka klaczy
Charakter:Inteligentna, dość nieśmiała, ma realistyczne spojrzenie na świat
Krótka historia: Violet urodził sie w jednej z Manehattańskich rodzin. Jako że prawie cały Manehattan to arystokracja to i on od małego musiał sie uczyć jak być arystokratą. Pomimo tego że mu sie to ani trochę nie podobało, przystosował sie do sytuacji ukrywając swoje problemy...Pewnego razu na jednej z pierwszych lekcji plastyki odkrył swój Cutie mark, był nim pędzel. Jego rodzice zauważając to wysłali go do jednej z lepszych szkół plastycznych w Manehattanie, którą ukończył ze średnimi ocenami (3, 4 ) i z kiepskim zachowaniem, za co często miał problemy rodzinne, lecz w końcu ustawili go do pionu...Gdy ukończył szkołę dostał olśnienia - przez całe swoje życie zamiast postawić sie rodzicom pozwolił sobie stać sie takim kucykiem, jakim nie chciał być. Lecz na zmiany było już za późno... Gdyby mógł zacząć to wszystko od nowa...
Całe szczęście dla niego, taka szansa istniała. W księgach można było przeczytać o magicznym jeziorku znajdującym sie w najgłębszych zakątkach lasu Everfree, te spełniało jedno życzenie raz na tysiąc lat. Nie mając niczego do stracenia wyruszył w poszukiwaniu tego jeziora...Pół roku mu to zajęło, ale w końcu odnalazł to magiczne jezioro...
- Przez całe swoje życie udawałem kogoś kim wcale nie jestem...Chciałbym zacząć to wszystko od nowa.
Jedyne co poczuł to obezwładniający ból który pozbawił go przytomności.
Gdy obudził sie był w jednej z uliczek pobliskiego miasteczka, ponyville. Niby nic sie nie zmieniło ale czuł się jakoś... Nieswojo, jakby był sobą a nim nie był. Wysokość miał normalną więc zmiana w źrebaka została wykluczona, nagle zauważył że jego grzywa jest dłuższa niż wcześniej, a gdy spojrzał pod ogon nie mógł powstrzymać sie od krzyku, czy raczej pisku... Był klaczą. W sumie, dzięki temu miał możliwość rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Tak też postanowił, albo postanowiła (jak kto woli) ...

Dodatkowe:
alicorn

Re: Violet Art

PostNapisane: 9 cze 2013, o 10:59
przez ReflexivoArco
Akcept, zamykam i życzę miłej gry :-)

(Drobna uwaga, skarpety są ubraniem ;-) )