Miejsce zamieszkania: Ponyville
Pochodzenie: Fillydelphia
Ranga: Buntownik
Wygląd: Error
- * Oczy: Zielone
*Włosy: Ruda grzywa i ogon
*Wiek: 19 lata
*Ubranie: Zazwyczaj brak
*Sylwetka:
Charakter: Klacz indywidualistka o zapędach artystycznych. Często ucieka w świat marzeń, bywa czasem że "odpływa" w rozmowie. Umie się śmiać, płakać i złościć, czasem nawet przeżywa kilka emocji jednocześnie. Rzadko kto potrafi ją zrozumieć. Zawsze na boku, nie zaznała prawdziwej przyjaźni. Kucyki w jej rodzinnym mieście uważały Risky za nieco pokręconą. Dużo rozmyśla o swoim życiu i celu w nim. Mimo że jest buntownikiem z konieczności, bywa też romantyczna. Kilka razy rzucała się w wir namiętności, ale zawsze kończyło się to złamanym sercem. Łatwo ją zranić, ale równie szybko wybacza. Kocha czytać. Lubi biblioteki i antykwariaty. Zawsze jest szczęśliwa, jeśli uda jej się znaleźć coś wyjątkowego.
Krótka historia: Fillydelphia - miasto rodzinne Risky Dolly było dla niej obce. Miała kilku znajomych, ale do nikogo się szczególnie nie przywiązywała. Spotykała się z nimi w różnych miejscach, lecz najchętniej na dobrym koncercie. Najbardziej lubi tak zwaną ciężką muzykę, ale nie zamyka uszu na inne gatunki. Jej rodzice tak jak ona, byli kucykami ziemskimi. Całe dzieciństwo lawirowała między nadopiekuńczą miłością mamy a szorstkim wychowaniem ojca. Po ukończeniu szkoły obowiązkowej, nie wykazywała chęci do podjęcia dalszej nauki. Nawet w kierunku swojego talentu. Nadal mieszkając w domu z rodzicami udzielała lekcji rysunku, oraz malowała na zamówienie. Pieniądze były niewielkie, ale wystarczały na drobne przyjemności. Umiejętność malowania nie jest u niej jednak cechą dominującą. Podczas jednej z nocnych eskapad poza miasto odkryła swój cutie mark. Jej wyjątkowy charakter podkreśla czarny kot z nastroszoną sierścią na boku. Swoim charakterem przypomina właśnie kota, kroczącą własnymi ścieżkami indywidualność.
Coraz częstsze kłótnie z domownikami spowodowały że w jej dorosłej już głowie zakiełkował kolejny dziwny pomysł. Postanowiła wyruszyć w podróż. Za cel obrała stolicę kucykowego kraju.
Decyzja podjęta tak nagle wprawiła w osłupienie jej rodziców. Ale wiedzieli oni że jeśli sobie coś wykreuje, to nic jej nie powstrzyma. Po kilku dniach już spakowana, wsiadła w pociąg.
Ale do Canterlot'u nie dojechała. Postanowiła się zatrzymać w małym miasteczku Ponyville, gdyż był to jeden z przystanków w podróży. Spodobało jej się malownicza miejscowość. Mieszkańcy również wydali jej się malowniczy...
Kolejny raz zaufała swojemu sercu.
Dodatkowe: Lubi nosić tasiemki w grzywie i na ogonie. Nie rozstaje się też biżuterią odpowiednią dla jej stylu.
