Ruby Masquerade

Karta Postaci jest istotną częścią gry i konieczną, jeśli chce się zacząć pisanie w fabule. Zanim przystąpisz do wypełniania szablonu kp, zapoznaj si? z panującymi zasadami.
Uprasza sie o bezwzględne pamiętanie, że należy czekać aż Admin lub Mistrz Gry zaakceptuje KP.
Uprasza się również o to, by nie wykraczać poza postawione wymagania i nie zmienianie struktury szablonu KP.

Moderatorzy: Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr

Ruby Masquerade

Postprzez Ruby Masquerade » 8 lip 2012, o 23:00

Imi? i Nazwisko: Ruby Masquerade
Miejsce zamieszkania: Brak
Pochodzenie: Canterlot
Ranga: Wielo?wiadomy
Wygl?d:
    * Oczy:?ó?te
    *W?osy: Blond z pomara?czowymi pasemkami
    *Wiek: 21
    *Ubranie: Brak
    *Sylwetka: Do?? standardowa dla kucyka. Jest nieco pot??niej zbudowany od wi?kszo?ci, ale tylko troszk?
    *Uroczy znaczek: Czarna waga szalkowa w stanie odchylenia od równowagi

Charakter: Przede wszystkim - jest bardzo, ale to bardzo nieprzewidywalny, nawet dla niego samego. Czasem potrafi robi? rzeczy kompletnie nieprzemy?lane, daj?c si? ponie?? p?dowi instynktu. Czasem jednak jednak wpada w taki wir my?li, ?e przez d?u?sz? chwil? potrafi na przyk?ad sta? na przednich kopytach i wpatrywa? si? w mrowisko... by ostatecznie podsun?? listek pod któr?? z jej ?cian i uzna?, ?e w?a?nie uratowa? koloni? mrówek w ?wietle d?ugofalowej przysz?o?ci. Uwielbia wypatrywa? osoby, które czym? si? wyró?niaj?. S? przesadnie smutne? Trzeba im pomóc! Zamy?lone? P?dzimy uwolni? ich od tego brzemienia! Pok?óci?y si? z kim?? Pogodzimy... zbyt zakochani? Sk?ócimy! Kto? obrazi? si? na swoj? matk?? Oj, przypadkiem spad? na ni? taki du?y kamie?... teraz ju? ja kochasz? Wiedzia?em! Smutna? Popatrz, s?odziutka, masz lizaka! To na pewno poprawi Ci humor... nie? Na pewno! Tylko jeszcze nie zauwa?y?a?!
Tak mniej wi?cej idzie jego tok przyczynowo-skutkowy. Czasami. Robi to, co akurat w danej chwili uwa?a za odpowiednie. Czasem jest to mniej, czasem bardziej radykalne, w zale?no?ci od jego uznania. Kocha wykonywa? swoj? misj? - prowadzenie równowagi. Gdy? nawet chaos rz?dzi si? swoimi prawami! Czym by?by wtedy ?wiat? Tam gdzie jest ?wiat?o musi by? cie?. Ciep?o jest dlatego bo gdzie? go nie ma. Powietrze dok?d? musia?o sobie pój??, bo inaczej ten kucyk by si? nie dusi?! Niestety, kucyki swoj? dzia?alno?ci? lubi? burzy? ten idealny stan.Tam, gdzie jest dysharmonia musi by? te? porz?dek. Tak jak u niego - wszystko wokó? niego i w nim wiruje, ale wszystko jest naraz - wypadkowa si? jego umys?u jest równa zero! Jest on idealnym przyk?adem tego, jak wszystko powinno dzia?a?. Wszystko kontroluje si? samo... a jego powo?aniem jest wprowadzenie rado?ci b?d? smutku, ?ycia lub ?mierci, m?dro?ci oraz g?upoty tam (bla bla bla) tam, gdzie której? z nich brakuje!
Brakuje mu jakichkolwiek hamulców moralnych. Robi to, co uwa?a za stosowne, nawet je?eli ko?czy si? t? czyj?? krzywd?. Ale robi to dla dobra innych! Czasem trzeba... malutkiego wstrz?su by kto? zrozumia?, ?e jego sposób my?lenia jest niew?a?ciwy, albo ?e z czym? przesadza? On? Przesadza?! Oh nienienie, z nim jest wszystko w porz?dku... on jest normalny. Co najwy?ej... z Tob? jest co? nie tak. Ale on to naprawi! Chocia? jego pogl?dy s? bardzo p?ynne i nie trzymaj? si? kupy... ale to zrobi! S?owo!
Innymi s?owy, chaotyczny neutralny.
Krótka historia: Niegdy? Ruby inaczej si? nazywa?. Inaczej tez wygl?da?. W ogóle by? inny. Szary. Nieciekawy. Nudny. Skromny. Cichy. Ale obiektywnie patrz?c mia? jaki? talent do magii (Jak to jednoro?ec), ponadto jego rodzina by?a ca?kiem nie?le usytuowana gdy? by?a to rodzina kupiecka. Co za tym idzie? Spotyka? ró?ne typy kucyków. W wi?kszo?ci przypadków zauwa?a?, jak bardzo nieciekawy wydawa? si? w porównaniu do nich. Wi?kszo?? z nich wygl?da?a kolorowo, wr?cz osza?amiaj?co, zw?aszcza w ró?nych strojach. On natomiast... ciemne krótkie w?osy. Szara sier??. I brak s?odkiego znaczka. Kompletnie si? niczym nie wyró?nia?, co go bardzo mocno bola?o. W dodatku nie mia? tak naprawd? ?adnej pasji. Ile razy to on s?ysza? co to inne kucyki nie robi?! Nawet gdy ich zainteresowania wydawa?y si? kompletnie bez sensu... zazdro?ci? im. Dlatego postanowi?, ?e dostanie si? do szko?y magii, by pokaza?, ?e tak naprawd? w ?rodku jest wyj?tkowy... wi?c si? stara?. Bardzo. Aczkolwiek by?o to do?? trudne, gdy? musia? pomaga? swoim rodzicom. A przygotowywa? si? tez musia?... by? to dla niego bardzo ci??ki okres. By? dorastaj?cym kucykiem, który dwoi? si? i troi?, by spe?ni? przede wszystkim swoje oczekiwania.
W magii bardzo wa?ne jest kreatywne my?lenie. Jego powstrzymywa?y jego w?asne obawy. A co, je?eli co? pójdzie nie tak? Je?eli co? popsuje? Albo kogo? skrzywdz?? Przez to musia? by? absolutnie pewny, ?e to co zrobi na pewno wyjdzie. Przez to za pierwszym razem go nie przyj?li, gdy? absolutnie nic nie móg? zrobi?. Po prostu... stres. I si? biedulek za?ama?... ale ale! Nie wszystko by?o zupe?nie inne ni? teraz. By? uparty, zawzi?ty, a przede wszystkim zdeterminowany. Sta? si? zabiegany... ale i nabiera? si?y, zarówno psychicznej jak i fizycznej. W dzie? pomaga? swoim rodzicom w sklepie. W nocy - ?wiczy? swoje zdolno?ci magiczne.
A? w ko?cu go przyj?li. Jego rodzice pozwolili mu si? uczy? w nadziei, ?e w ko?cu znajdzie swoje powo?anie i w przysz?o?ci pomo?e im w prowadzeniu sklepu. Jak si? jednak okaza?o, by? to pocz?tek tego, co widzimy dzisiaj.
Ku zdumieniu naszego m?odego bohatera w szkole magii by?o jeszcze wi?cej osobliwo?ci, cz?sto jeszcze bardziej utalentowanych od niego. Z magi? potrafili robi? takie rzeczy, o których mu si? nawet nie ?ni?o. A jego ograniczenia pozosta?y... wi?c nie radzi? sobie najlepiej na tle innych. A by? ambitny... nawet bardzo... by? rozdarty pomi?dzy swoj? wrodzon? nie?mia?o?ci? i niepewno?ci?, a ch?ci? zrobienia czego? wielkiego. Wyró?nienia si?...
Punktem prze?omowym w jego ?yciu by?y zaj?cia z transmutacji. Mieli spowodowa?, by p?aszcz z bia?ego zamieni? si? na p?aszcz w czerwone paski. Jemu, ku jego zdziwieniu wyszed? w zielone grochy. Wielokrotnie wychodzi?y mu ró?ne pomy?ki z powodu stresu, ale jako? ta... wyj?tkowo ugodzi?a go w serce. W sumie bez wi?kszej przyczyny. Mo?e to przez nakumulowanie emocji? "No tak, w ko?cu beznaczkowiec..." "Jak kto? taki dosta? si? do akademii" To w ko?cu nie by?o trudne zakl?cie... nie by?o... ale mu nie wysz?o...
Przez d?ugi czas dochodzi? do siebie. Analizowa? to, co si? sta?o. Swój stan. My?li p?dzi?y jak szalone. Chcia? co? osi?gn??, ale nie móg?. By? ambitny, ale ba? si? robi? wi?kszo?ci rzeczy. Mia? podobno talent... ale nic mu nie wychodzi?o. Sprzeczno?ci, wsz?dzie sprzeczno?ci... ale to si? trzyma?o kupy. Nielogiczne, ale by?o. I jako? si? ze sob? trzyma?o...
Chodzi? na zaj?cia, ale by? nieobecny. Nikt tego specjalnie nie zauwa?y?, gdy? ogólnie by? do?? niemrawy. A on analizowa?. Przypatrywa? si?. Wypatrywa? coraz to nowe skrajno?ci i je t?umaczy?. Najcz??ciej w zachowaniu innych kucyków. Przyja?ni?y si?, ale obgadywa?y. Nauczyciele nauczali, ale to uczniowie si? uczyli w swoim zakresie, a belfrowie wskazywali drog?. Wska?yciele? Bez sensu. Ale by pasowa?o...
W ten oto sposób coraz bardziej pogr??a? si? w szale?stwie. Coraz wi?kszej ilo?ci rzeczy nie rozumia?, gdy? do siebie nie pasowa?o... oczywi?cie w jego obecnym stanie my?lenia. Aczkolwiek gdy podchodzi? do tego... inaczej, to wszystko mia?o sens. Tylko trzeba by?o pomy?le?... inaczej...
Tak oto stopniowo pogr??a? si? w swoim szale?stwie. I, dla kontrastu, jego przemiana w to co teraz sob? prezentuje by?a nag?a. By? samotnikiem. Ale uczy si? dla innych. JEST DLA INNYCH. W bezsensie jest jaki? sens. I to jest bez sensu.Jest sens i bezsens. I one s? w równowadze...
...my?l ta by?a dla niego genialna, tak samo jak wiele innych... wi?c... to jego przeznaczenie... skoro on na to wpad?, i nikt inny przed nim si? z tym nie ujawni?... MUSIA? by? wybra?cem! W ko?cu! Odnalaz? swe przeznaczenie!
...na to wszystko wpad? po zaj?ciach w swoim pokoju. Po prostu le?a?... za?mia? si?. Zdarza?o mu si? to, ale nie z takim impetem. Ju? wiedzia?, co ma zrobi?... musi zaprowadzi? równowag?. Tam, gdzie inne kucyki ze sob? walcz?... ze swoim JA, musz? zosta? naprowadzone na odpowiedni? ?cie?k?. Jak on. Albo i nie. Ka?dy jest inny. Ale równowaga. Musi. By?. Zachowana.
Tak oto uciek? ze szko?y. Dzi?ki zakl?ciom zmieni? siebie, swój wygl?d. W ko?cu zerwa? z siebie ?a?cuchy strachu przed tym co mo?e si? sta?... i nagle okaza?o si?, ?e nie by? taki g?upi za jakiego go uwa?ano, gdy? wszystko posz?o tak, jak zaplanowa?... a jaka by?a jego dzika rado??, gdy na odludzi w czasie jego zabaw ze sob? i magi? zosta? obdarzony darem znaczka! To by? znak - waga, czarna, odchylona. To znaczy... bieguny, przeciwleg?e bieguny! Góra i dó?, a mimo wszystko to jest w równowadze! Powiedzmy. Bo w ca?o?ci, jakby si? przesypa?o z jednego do drugiego, to b?dzie! Wi?c równowaga istnieje, nawet tak!
... jakkolwiek bezsensownie by to nie brzmia?o, to tak w?a?nie on rozumowa?. Oszala? ze zgryzoty, smutku, i przerostu ambicji. Ale ju? tego nie ma, sta? si? kim? nowym. I on to wiedzia?... dlatego siebie zmieni?. Nawet przybra? nowe imi?. Ruby Masquerade. Jego cel? Zmienia? ?wiat. I podró?owa?... mo?e jego sen stanie si? prawd?? A jaki on jest? By zapanowa?a równowaga! A czym jest wed?ug niego równowaga?
...lepiej nie pyta?. I tak pewnie ma?o kto co? z tego zrozumie.
Dodatkowe: Bardziej standardowy wygl?d postaci, bez udziwnionych póz: http://img341.imageshack.us/img341/9300/jester2h.png
Jest uosobieniem sprzeczno?ci, co te? objawia si? w jego sposobach u?ywania magii - szczególnie jednak jest zafascynowany po??czeniem magii ?wiat?a i cienia i tym, co dzi?ki nim mo?na stworzy?. Czasem nie tylko potrzebne s? s?owa - trzeba tez odpowiednio pokaza? pewnie sprawy. Drugim jego hobby jest natomiast farmaceutyka. W ko?cu leki w nadmiarze s? truciznami, a trucizny w niewielkich ilo?ciach potrafi? by? lekarstwami. Czy? to nie typowy przyk?ad równowagi?!
Ekhem, w skrócie - zajmuje si? magi? ?wiat?a i cienia z nastawieniem na tworzenie iluzji, oraz troch? wytwarzaniem leków i trucizn. Swoj? wiedz? opiera? g?ównie na informacjach wyci?gni?tych ze szko?y, ale rozwija? je g?ównie przez eksperymenty ró?nego rodzaju. Ale to opowie?? na inny raz.
Potrafi porusza? si? na przednich ko?czynach. W ko?cu - uosobienie równowagi!

(A, i by?bym zapomnia?. error. Mam nadzieje, ?e wystarczaj?co si? to trzyma kupy i w niczym nie przesadzi?em. Tworzy?em w afekcie :x)
Avatar użytkownika
Ruby Masquerade
Nadwrażliwy
 
Posty: 18
Dołączył(a): 8 lip 2012, o 20:49
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Nieustawiona

Re: Ruby Masquerade

Postprzez Reetmine » 8 lip 2012, o 23:24

Akcept, zamykam.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....43....21....33....38....33....30.....48....50....11

Obrazek
Avatar użytkownika
Reetmine
Bitter - Sweet
 
Posty: 1945
Dołączył(a): 18 paź 2011, o 21:01
Lokalizacja: Kraków
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Luneta
Lubi: Pieniądze, używki, intrygi.
Nie Lubi: Braku kontroli, braku pieniędzy, pyszałków.
Strach: Utonięcie, psy.
Stan: Kawaler
Koneksje Rodzinne: Bhmmmm
Rasa: Pegaz
Charakter: Neutralny zły
Multikonto: TAK


Powrót do Karty Postaci

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron