Strona 3 z 5

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 18:52
przez Tomas Willians
Tomas znalaz? w ko?cu animowego dawc? ?y?ew. Za?o?y? ciep?e skarpety, nasun?? ?y?wy i chybotliwym krokiem wszed? na ring. Po chwili prób poruszania si? poprzez dreptanie w miejscu upad? na lOd. Gdy wsta? potruchta? ?a?o?nie do strefy dla nowicjuszy. Po kilku ?wiartkach zacz?? sobie przypomina? podstawy jazdy. Wygi?? grzbiet dla utrzymania równowagi i opu?ci? "brodzik".Po chwili zauwa?y? lec?c? w jego kierunku Swifty.
-Witaj. Znowu si? spotykamy. Widz?, ?e za?atwi?a? nagl?ce ci? srawy, skoro tu jeste?.
~Nie ma to jak dobry tekst na powitanie...~
No co, troch? formalno?ci nie zaszkodzi.

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 18:57
przez Sweetie Belle
- No ju?, spokojnie - u?miechn??a si? Sweetie i przytuli?a zamartwiaj?c? si? Spring, po czym odjecha?a nieco do ty?u, opar?a si? o balustrad? i spojrza?a na siostry z wyrzutem. - Pami?tam, co mówi?a nam pani Cherilee, ale spójrzcie: tu jest mnóstwo, mnóstwo kucyków! Je?li co? by si? dzia?o wystarczy, ?e krzykn?. Zreszt? ten ogier zna moje imi? i zachowuje si? bardzo uprzejmie, nie widz? przeszkód, by nawi?za? z nim kontakt. Spokojnie, nie bójc... au?!
Sweetie wyl?dowa?a na pupie i wyjecha?a na ?rodek lodowiska.
-Argh, g?upie ?y?wy - burkn??a pod nosem i spróbowa?a si? podnie??. Nie nale?a?a do zr?czniejszych kucyków, by?a raczej niezdarna. Powoli sun??a w kierunku sióstr nuc?c "Winter Wonderland".

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 19:13
przez Shiver Leaf
Shiver podjecha?a lekko i z gracj? do Sweetie i pomog?a jej wsta?.
- Dobrze Sweetie, my ju? idziemy do domu baw si? dobrze i pilnuj si?. Co jak co to obcy. Mo?e zna? twoje imi? ale zamiary zawsze s? nie jasne. Wi?c b?d? ostro?na , dobrze? - pog?aska?a klaczk? po g?owie.
- Chod?my - podjecha?a do Worda i zatoczy?a wokó? niego ko?o i potem jedno bez problemu utrzymuj?c si? na lodzie - Czas si? zbiera? - u?miechn?? si? do niego szeroko podjecha?a w stron? wyj?cia i czeka?a a? Word podejdzie trzymaj?c si? bandy. Czeka?a na niego cierpliwie. Odda?a ?y?wy swoje, jego i jej sióstr. Zawo?a?a Kabanosa, który z ciekawo?ci? przygl?da? si? kucykom je?d??cym po zamarzni?tym owalu. I podbieg? do kucyków gdy zawo?ano go po imieniu.
Shiver ruszy?a w stron? domu - Musze chyba wymy?la? inne zabawy by? z nich wychodzi? mniej pokiereszowany i poobijany - za?mia?a si? i da?a mu rozgrzewaj?cego ca?usa w policzek . Jej siostry stoj?ce za nimi zachichota?y jedna przez drug?.
Z lodowiska pop?yn??a piosenka

Niechaj kto chce wierzy lub nie,
Warto tu sp?dzi? mile cho?by chwil? lub dwie!
Wi?c czekam, przybywaj tu z kim? czy te? sam.
Tu w?a?nie ma?y skrawek nieba mam.
Odnajdziesz wygod?
O tak, g?ow? dam!
Bo ja przecie? ma?y skrawek nieba mam..

Kucyki ruszy?y przed siebie w stron? farmy rodziny Leaf z nieb zacz??y pada? mocniejsze p?atki ?niegu, zbiera?o si? na ?nie?n? burz?.

z/t

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 20:01
przez swiftyheat
Witaj Tomasie jak si? masz?, mo?e przejdziemy do mnie do domu zbiera si? na ?nie?n? burze? - Swifty zapyta?a z czu?o?ci? patrz?c na wyginaj?cego si? na kilka stron kuca - Wszystko dobrze? To co idziemy? Jednak chyba jest ju? za pó?no nie zd??ymy - Nagle burza rozszala?a si? na dobre - Cho? na poczt?. Mam klucze. - odpowiedzia?a Swifty - Idziesz?

z/t

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 20:41
przez QuietWord
Word kiedy jakim? cudem zszed? z lodu i zdj?? ?y?wy nie odezwa? si? ani s?owem. Milcza? jak to przysta?o na kucyka o takim mianie jakie posiada?. Bez s?owa poszed? równie? z Shiver, zastanawiaj?c si? co mo?e wyj?? z tej ?nie?ycy na któr? widocznie si? coraz bardziej zapowiada?o. Wzdrygn?? si? mimowolnie zdaj?c sobie spraw? ?e jego w?asny dom teraz stoi pusty i zimny. Zdawa? sobie spraw? z tego ?e trzeba b?dzie kiedy? tam wróci?.

[zt]

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 21:02
przez Tomas Willians
Tomas po dwóch kó?kach zatrzyma? si? i spojrza? w niebo.
Rzeczywi?cie, zbiera si? na burz?. Do domu mam daleko, powinienem zkorzysta? z go?ciny.
~Stary, tak wszystko si? zaczyna! Zaprasza si? do domu, kieliszek, dwa... I masz bachory!~
Tomas zniesmaczony my?lami zebry po raz drugi dzisiaj zerwa? po??czenie. Gdy zszed? z ringu i zdj?? ?y?wy, w pe?ni odczu? konsekwencje swojego specyficznego u?o?enia pleców podczas jazdy.
-AAARGH! MÓJ KRZY?!
Po chwili opar? si? na bandzie i odpowiedzia?:
-D-dobra, id?... Tylko daj mi chwil?...

[z/t]

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 22:31
przez Black_Gallant
Gallant spokojnie sun?? przez lodowisko, po?wi?caj?c uwagi tylko tyle, by na kogo? nie wpa??. Jednak?e niezdarna jazda m?odej klaczki bardzo szybko przyku?a z powrotem jego uwag?. Przypomnia?o mu sie jak to on pierwszy raz wszed? na lodowisko.

Podjecha? z gracj? do ma?ej i pomóg? jej wsta? po kolejnym upadku.

- Wiem co robisz ?le. Musisz odpycha? si? zawsze jedna stron?. Najpierw przednia i tylna po lewej stronie, a potem po prawej stronie. O tak.

Zademonstrowa? zataczaj?c wokó? niej ko?o.

- Przy okazji, mam nadziej?, ?e nie dajesz wiary temu co mówi?a twoja znajoma. Mo?e i wygl?dam podejrzanie, ale serce mam po w?a?ciwej stronie.

Zakr?ci? si? jeszcze raz i stan?? w miejscu.

- Spróbuj teraz ty.

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 23:00
przez Sweetie Belle
- Do zobaczenia! - odkrzykn??a kole?ankom Sweetie i podj??a prób? utrzymania si? na nogach, ale wci?? upada?a. Niespodziewanie podjecha? do niej ten czarny, uprzejmy ogier i pomóg? jej wsta?. Ba, nawet postanowi? da? lekcj? jazdy na ?y?wach. Zanim klaczka za?apa?a co t?umaczy ogier min??a pewna chwilka, nied?uga, lecz cicha i pusta. Takie te? by?o spojrzenie Sweetie Belle - wyczyszczone z emocji, a? do znacz?cego mrugni?cia.
"Zawsze jedn? stron?, w porz?dku" - przygotowa?a si? i wykona?a niezdarne kó?ko - lub raczej figur? przypominaj?c? kó?ko - wokó? prywatnego instruktora. Gdy ko?czy?a swój taniec prawie si? przewróci?a, jednak w por? z?apa?a Blacka.
- I jak? - spyta?a nie?mia?o.

Re: Lodowisko

PostNapisane: 1 lut 2012, o 23:46
przez Black_Gallant
- Bardzo dobrze. Przy odrobinie wprawy jeszcze dzi? b?dziesz si? ?ciga?a z wyjadaczami. Musisz tylko pami?ta? ze je?eli b?dziesz chcia?a truchta? po lodzie, to uciekn? ci kopytka. Musisz po prostu sun??.

Spokojnie odepchn?? si? od lodu i powoli wykona? obrót wokó? w?asnej osi.

- To bardzo proste. Trzeba tylko podej?? do tego na spokojnie. Je?eli chcesz, spróbuj powtarza? za mn? moje ruchy.

Powoli ruszy? przed siebie, tempem ?atwym do opanowania przez dziecko o krótszych nó?kach ni? te które on, doros?y, posiada?. Wykonywa? powolne, proste ruchy kopytami, przek?adaj?c za ka?dym ?rodek ci??ko?ci tak, by równowa?y? uniesione do ty?u kopyta.

- Widzisz, jakie to proste?

W ka?dej chwili by? gotów chwyci? Sweetie gdyby mia?a upa??, ale z tego co widzia?, ma?a by?a bardzo poj?tna.

Re: Lodowisko

PostNapisane: 2 lut 2012, o 15:08
przez Sweetie Belle
Sweetie spróbowa?a powtórzy? ruchy czarnego ogiera. Najpierw sun??a powoli, potem nieco szybciej. O ma?o si? nie przewróci?a, jednak w por? ustabilizowa?a si?. Szybciej, wolniej... ta-da! Jedzie! Mimo s?abego tempa klaczka i tak uradowa?a si?, spróbowa?a podskoczy? i fik!... fajtn??a w stron? Gallatna...
- Aaa - zd??y?a zawo?a?, lecz zosta?a przechwycona i bezpiecznie postawiona na powierzchni. Podzi?kowa?a i spróbowa?a pojecha? z asekuratorem na drugi koniec lodowiska. Na razie sz?o jej ca?kiem nie?le mimo chwi w których na krótko traci?a równowag?, jednak nie wywraca?a si?.

Re: Lodowisko

PostNapisane: 2 lut 2012, o 15:29
przez Black_Gallant
Gallant czu? si? ju? lepiej. Sweetie by?a poj?tn? uczennic? a zabawa z ni? sprawia?a ?e czu? si? pare lat mlodszy. Z gracja podjechali na drugi koniec lodowiska. Sweetie nawet nie zauwazyla gdy Gallant odlaczylsie od niej i pozwolil jej ostatni odcinek przejechac samej. Jego tak uczyla opiekunka sierocinca, a. uwazal ja za najlepsza nauczycielke.

- Brawo! Widzisz jakie to ?atwe?


U?miechn?? sie kiedy juz przybili do bandy. Zastanawia? sie, czy on tez kiedys bedzie mogl tak swoje dziecko uczyc jazdy na lyzwach.

Re: Lodowisko

PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:01
przez Vinyl Scratch
Vinyl powoli w?lizgn??a si? za konsole gdzie jaki? jednoróg i puszcza? muzyk?. Stukn??a go kopytkiem i rzuci?a mu wiele mówi?ce spojrzenie spod okularów. Kiedy kuc ju? ust?pi? miejsca po przesuni?ciu go si?? DJ-PON3 rozstawi?a si? ze swoim sprz?tem na jego stoliku.
-No kuce, gotowe na imprez?!?- zakrzykn??a. Nie s?ysz?c sprzeciwu klacz zapakowa?a p?yt? do gramofonu.
Techno rozbrzmia?o po ca?ym lodowisku, a Vinyl zaj??a si? zabaw? suwakami i prze??cznikami na konsoli.

Re: Lodowisko

PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:29
przez Sweetie Belle
Sweetie jecha?a, jecha?a, jecha?a... nagle poczu?a, ?e kogo? przy niej brakuje. Gallant pu?ci? j? sam?. Klaczka nie przerazi?a si? - dzielnie przejecha?a odcinek do ko?ca rado?nie nuc?c melodi? jakiej? jazzowej piosenki wydobywaj?cej si? obecnie z g?o?ników. Gdy dotar?a do balustrady spojrza?a na czarnego ogiera.
- Serdecznie dzi?kuj? - pisn??a z szerokim u?miechem na twarzy. - My?l?, ?e przydadz? mi sie pana porady, panie Gallant. Jest pan czaruj?co uprzejmy. Zechce pan odby? ze mn? jeszcze kilka przeja?d?ek? S?dz?, i? sprawia to panu zabaw? - mówi?a staraj?c si? dobiera? ?adnie brzmi?ce s?owa. Mimo wieku zna?a ich wiele i wiedzia?a jak zachowa? si? wobec starszej osoby. Wi?dz? t? z przyjemno?ci? wykorzystywa?a. Niespodziewanie przyjemna melodia p?yn?ca z g?o?ników zgrzytn??a i przybra?a chaotyczn? posta?. Mieszanina odg?osów z "umpaumpa" w tle uderzy?a w kucyki na lodowisku.

Re: Lodowisko

PostNapisane: 2 lut 2012, o 22:46
przez Black_Gallant
- Oczywiscie Sweetie, to ?wietna zabawa i poje?dzi?bym z tob? jeszcze, ale jako? ta muzyka jest gorsza ni? zgrzytanie kopytka po tablicy. Proponuj? si? st?d ulotni?. Je?eli chcesz, Rarity na pewno jest u siebie.

Gallant uprzejmie po?egna? si? i odjecha?.

- ?wicz du?o, na pewno jeszcze razem poje?dzimy, Sweetie.

Zszed? z lodowiska i odda? ?y?wy. Pora si? by?a ulotni?, bo atmosfer? zniszczy?a bia?o-neonowa klacz.

[Z/T]

Re: Lodowisko

PostNapisane: 7 lut 2012, o 11:18
przez Vinyl Scratch
Vinyl zdjela okulary i rozejrzala si? swoimi wielkimi czerwonymi oczami po lodowisku. Wi?kszo?? doros?ych kucy juz sobie poszla, nie bylo sensu dalej marnowa? pr?du za pó? Ponyville. Przeteleportowa?a sprz?t do swojego domu i po?egna?a si? z oburzonym Jazzomaniakiem po czym odesz?a w stron? domu.