Strona 4 z 13

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 31 gru 2011, o 19:11
przez DarkFire
"O narodzinach Luny? Mo?e by? ca?kiem ciekawy temat. Ciekawe tylko czy to historia prawdziwa..." Pomy?la? i u?miechn?? si? lekko.
- No wi?c niech b?dzie Celestia. Na pewno wypadniesz ?wietnie. Trzymam kciu... - "koko euro spoko... co to kciuki?" - eem... Nie wa?ne. Licz? ?e Ci si? uda. A kiedy ma si? zaczyna??

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 31 gru 2011, o 20:12
przez Nomiki
-Chyba nied?ugo..sama nie wiem kiedy mo?e za chwile mo?e za pó? godziny..nic nie jest pewne..-powiedzia?a po czym popatrzy?a czy przypadkiem nie wchodz? na scene..
-No có? pewnie zaraz b?dziemy wchodzi? ale na razie mo?emy jeszcze porozmawia?..Kim jest Drake ?-spyta?a.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 31 gru 2011, o 20:15
przez DarkFire
- Drake?
Ogier zacz?? szuka? w pami?ci tego imienia. Nagle sobie przypomnia?. By? to jego przyjaciel. Znikn?? jakie? 2 lata temu bez wie?ci.
- Ach tak Drake.... ju? pami?tam. Mój dobry przyjaciel. Gdzie? znikn?? jakie? 2 lata temu. Nic mi nie mówi?. Uzna?em ?e mia? swoje powody i zwyczajnie da?em mu odej??. A czemu pytasz?
Zdziwi? si? nieco.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 31 gru 2011, o 20:25
przez Nomiki
-Spotka?am go dzisiaj jak by?am w Sugarcube Corner na prze??uchaniu ...pozna? mnie. mówi? co? o tobie..zaprasza? nas do siebie..pozna? dziewczyne !..-powiedzia?a..
-Mo?e kiedy? wybierzemy si? do niego ?-spyta?a. Chcia?a bardziej pozna? Drake.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 31 gru 2011, o 20:45
przez DarkFire
- Wróci??
Dark dozna? lekkiego szoku. Poczu? rado??. Znowu zobaczy swojego przyjaciela. A na dodatek znalaz? sobie dziewczyn?. Co to oznacza?
- PODWÓJNA RANDKA!
Wydar? si? ogier za chwile zatykaj?c usta kopytkami.
-Przepraszam. Baaardzo g?o?no my?la?em.
Za?mia? si? niepewnie.
- Jasne. Musimy si? do nich wybra?. I to jak najpr?dzej.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 13:45
przez Autumn Leaf
Autumn rado?nie wkroczy? do namiotu. Jego pingwin Ramon zrobi? salto w powietrzu i stan?? na stole obok gronostaja krzycz?c g?o?no do zebranych
"Feliz Navidad y Próspero Ano Nuevo "
Autumn rozejrza? si? po sali dojrza? znajome kuce Drak i Nomiki flirtuj?cych pod jemio??. Zatem Dark poszed? po rozum do g?owy. Westchn?? ?al mu jednak by?o troch? Raging Flame, której niestety w pobli?u nie dostrzeg?. Zreszt? si? nie dziwi?. Dostrzeg? jeszcze jakiego? ?licznego malutkiego bia?ego pegaza oraz sympatycznie wygl?daj?c? jednor?k?. Gdzie? pomi?dzy t?umem balansowa? Shiny
Si?gn?? po ró?ane wino nala? sobie do kieliszka i s?czy? powoli podjadaj?c stokrotkowymi chipsami. Zastanawia? si? gdzie? to podziewa si? jego siostra i czy Word gdzie? si? kr?ci w pobli?u.

Orkiestra zacz??a gra? a jaki? kuc ?piewa?

http://termometr.wrzuta.pl/audio/6sjeGC ... _christmas

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 14:21
przez BlancoVagabundo
"Parada osobliwo?ci czy co? Najpierw gronostaj potem ?uraw teraz to dziwne co?.Skoro jednak na trze?wo widz? takie rzeczy to mog? si? bezkarnie napi?.Nie b?dzie gorzej" - Pomy?la? Blanco id?c po kieliszek wina
Popijaj?c ró?owego sikacza pegaz obserwowa? go?ci.Szczególnie zaciekawi? go pewien kucyk o dziwnej krowiej ma?ci.Blanco postanowi? pokpi? sobie z niego.
-Witaj chyba si? jeszcze nie znamy. Pozwól wi?c ?e si? przedstawi? jestem Blanco wiesz masz bardzo ?adny kolor sier?ci.

Tak oto po raz pierwszy w ?yciu Blanco zamiast kpiny powiedzia? co? mi?ego

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 14:25
przez Black_Gallant
Black wsta? i podszed? do Wheatleya. Zagarn?? go kopytkiem i u?o?y? sobie na grzbiecie.

- Nie dokuczaj innym, Wheatley... To niegrzecznie.

Black machn?? kopytkiem ?urawiowi, po?egna? si? ze znajomymi i ruszy? w stron? wyj?cia. Jego mina nie wyra?a?a NIC szcz??liwego. Dopad?a go znowu melancholia. Mrucza? pod nosem niepochlebne zdania o ?wi?tach i ca?ej otoczce a nawet o tych dekoracjach które sam zrobi? i jak upad? nisko, ?e jednak postanowi? je w ogóle wykona?.

Stan?? na zewn?trz i opar? si? o latarni?. Bola?o go serce. Jak zwykle gdy prze?ywa? tak silne negatywne emocje. Przy?o?y? kopytko do piersi i d?ugo tak sta?.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 14:34
przez Nomiki
-Nic si? nie sta?o Darky..Tylko..jest problem..bo ona jest bardzo nie?mia?a..nie chce ?eby ?le sie czu?a..wiem jak to jest-powiedzia?a. Sama równie? jest nie?mia?a...Nikt nie lubi tak si? czu?..
-Wi?c postanowione..idziemy do niego nied?ugo..-doda?a
-Wow ile tu ?licznych s?odkich ma?ych zwierz?tek !-pomy?la?a i zacz??a patrze? to na to to na tam to.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 16:06
przez DarkFire
- Spokojnie Nomi... Wiem jak si? obchodzi? z nie?mia?ymi klaczami.
Po tych s?owach przytuli? si? do niej i u?miechn??.
- Sam mia?em z tym problemy. Ostatnimi czasy si? to jednak zmieni?o. Spotka?o mnie w ?yciu du?o szcz??cia. Wróci?a? do mnie... Bardzo dobrze si? czuje.
Zacz?? si? zastanawia? kiedy mog? si? spotka?.
- Mo?e jutro? Chcia?bym si? z nimi spotka? jak najszybciej.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 16:50
przez Angel
Wreszcie, po wielu przygotowaniach, stwierdzeniu, ?e i tak si? nie uda, upiciu si? i wytrze?wieniu, Angel by? gotów na przedstawienie. Zerkn?? w ty? i stwierdzi? z pewnym niepokojem, ?e nie wszyscy aktorzy s? obecni. Plan sypa? si? ju? w tak podstawowym punkcie... No, ale najpierw, jak obieca?, musz? pozna? swoje role. Angel nie mia? zamiaru pozwoli?, ?eby obecni dukali na scenie pojedyncze urywki. Wyj?? z torby telefon i wystuka? numer. Przy?o?y? urz?dzenie do twarzy.
- Widzisz, co sie dzieje i wiesz, z kim mam odegra? ten ca?y cyrk. - Chwila s?uchania. - Wszczep im znajomo?? dzie?a Shiny'ego. Ka?dy musi zna? swoj? rol?. Dasz rad?? - Przerwa. - Dzi?ki, trzymaj si?.
Pomara?czowy jednoróg westchn?? i wst?pi? na podwy?szenie, wo?aj?c do zgromadzonych aktorów.
- Dobra, krótko rzecz ujmuj?c, mamy totalnie przekopane. Wszyscy na scen?, zaczynamy przedstawienie i mamy nadziej?, ?e to nie b?dzie zbyt wielka pora?ka.
Orkiestra zosta?a wygoniona ze sceny. Rozpoczyna si? przedstawienie.
-----
Ostatnie zdania Angela s? jednocze?nie wszystkim, co chc? wam przekaza? przed wyst?pem. Wszyscy weszli?cie za kurtyn?, przebrani i znaj?cy swoje role. Teksty macie rozes?ane po PW. Zaczyna Shiny.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 16:57
przez Shiny Masquerade
Jednoro?ec rozejrza? si? w panice za Shiver. Widzia? j?, ale nie móg? dosi?gn?? przez fale t?umów i fajerwerki. "No dobrze, czas wyj?? na scen?" - pomy?la? i wyszed? na scen?. ?wiat?a by?y skierowane na niego, ale nie mia? tremy czy czego? w tym stylu. U?miechn?? si?, sk?oni? publiczno?ci, odchrz?kn?? i zacz??:
- Dwadzie?cia lat min??o od po??czenia narodów
By? to okres pe?en k?ótni i sporów
Pomimo pojawienia si? ksi??niczki s?o?ca
Wa?niom mi?dzy rasami nie wida? by?o ko?ca
Trawiona od ?rodka Equestria upada?a
Aby to powstrzyma?, rada si? zebra?a
Aby razem podj?? decyzj? ostateczn?
Maj?c? im dostarczy? harmoni? wieczn?
Kurtyna za nim ruszy?a w gór?, ukazuj?c stó? przy którym siedzieli trzej przywódcy.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 17:25
przez Shiver Leaf
Shiver wesz?a do namiotu razem z Wordem i pisn??a - Aaaaaaaaa ju? si? zacz??o przepraszam, przepraszam - zacz??a si? przeciska? przez t?umek k??bi?cy si? pod scen? . spojrza?a jeszcze zza pleców na Worda i pu?ci?a mu spojrzenie - Trzymaj kciuki i ?ycz mi powodzenia. Jaki? cudem uda?o jej si? wbiec na scen? ale potkn??a si? i upad?a.
T?umek wybuchn?? ?miechem. - Ojejku - j?kn??a ale szybko si? podnios?a si? i otrzepa?a. By?o jej smutno ?e publiczno?? tak si? zachowa?a. Stan??a dumnie przy okr?g?ym stole k?ad?c kopytka na blat zacze?a wyg?asza? swoj? kwesti? jak najmocniej wczuwaj?c si? w rol?

Mamy prze?ama? dziel?ce nas granice
Zignorowa? wa?nie zrodzone przez ró?nice
Prosz?, w?ó?my wysi?ek, by nam si? uda?o
Sko?czmy wreszcie to, co tak d?ugo trwa?o.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 17:36
przez Black_Gallant
Black wci?? oparty o lamp? obróci? si? i obserwowa? scen?. Ciekawi?o go, jakie stroje b?d? mie? kuce i jak wypadn?.

- Obejrzymy sobie wyst?p, Wheatley, a potem pójdziemy si? schla? do domu, dobrze?

Gronostaj o dziwo przytakn?? i siadaj?c mu na czapce te? obserwowa? scen?. Spoza namiotu o dziwo wida? by?o dostaczenie du?ó.

Re: Wielki BY?Y Bia?y Namiot

PostNapisane: 1 sty 2012, o 18:00
przez Autumn Leaf
Autumn pi? sobie spokojnie swoje wino i dalej rozgl?da? si? po sali. Dojrza? czarnego kuca w którym rozpozna? molestatora kur i kogutów w kurniku Fluttershy. Zgrzytn?? w?ciekle z?bami ale tamten zd?zy? si? ulotni? zanim Autumn cokolwiek zrobi? zabieraj?c swojego peta gronostaja.
Poczu?, ?e kto? go delikatnie pchn?? spojrza? obok niego sta? pegaz jakie? pó?tora raza mniejszy od niego bia?y z czerwon? czupryn? i wielkimi zielonymi oczami.
Pytanie nowego kucyka którego pierwszy raz widzia? na oczy troch? zbi?o go z tropu ale postanowi? by? grzeczny
Poprawiaj?c krawat poda? mu kopytko na przywitanie - Jetem Autumn Leaf - rzek ?agodnie acz stanowczo - Podoba ci si? mój kolor sier?ci? ? - Autumn si? u?miechn?? by? ciekaw czy to Reet robi mu g?upi ?art tak czy siak odpowiedzia? - Dzi?ki twój te? niez?y taki ?licznie bia?y . Pewnie du?o stara? trzeba o utrzymanie czysto?ci bia?ej sier?ci by nie z?ó?k?a - rzek? podjadaj?c chipsami. Na stole pojawi? si? Ramone który postawi? 2 drinki jednego przy pegazie malibu z mlekiem a czerwony przy Autumnie - krwaw? Mary. Mowi? co? w j?zyku, który o dziwo bia?y pegaz zrozumia?. Pingwin pobieg? dalej robi? go?ciom drinki. Autumn s?czy? spokojnie drinka czekaj?c na odpowied? pegaza gdy dostrzeg? swoj? siostr? wchodz?c? do namiotu. by?a razem z Wordem. Autumn u?miechn?? si? . Pobieg?a do sceny ale przez przypadek si? wywali?a. Ogierowi wcale si? nie podoba?o wiec postanowi? na chwil? przerwa? gr? aktorom.
- Je?li kto? jeszcze si? za?miej? bior? pó? litra wychodz? z nim na dwór i nie r?cz? potem za siebie !!! krzykn?? Autumn do zebranych. Na sali zapad?a cisza jak makiem zasiad?
- To moja siostra - mrukn?? ?aciaty ogier do pegaza.