Targowisko

Plac Ponyville jest jak koń. Jaki jest, każdy widzi. A jest rozległy, okrągły, z miejscami na kramy i z ratuszem na jednym z ko?ców. To tu Kucyki zbierają się by pohandlować i tutaj też mają miejsca punkty zapalne wszelakich imprez ku uciesze ludu. To również tu burmistrz wygłasza swe orędzia.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Targowisko

Postprzez Tawny Leaf » 23 wrz 2012, o 20:50

Pegaz wkroczył na, targowisko, kroki stawiał pewnie gdyż 10 lat treningu nauczyły go spokoju. Jednak w głębi czół niepokój, dopiero teraz zrozumiał na co się porwał. Dziesiątki twarzy, wokół, żadna nie była mu znana. Mieszkańcy Ponyvill zajmowali się kupowaniem, rozmową. Na całe szczęście, Tawny nie należał do kuców, które lubią być na widoku.
- Mogę ci w czymś pomóc złociutki?
- Ohh... Kto, ja? - młodzieniec dopiero teraz zauważył, iż stoi dokładnie przed straganem sprzedawcy warzyw.
- Widzisz przed moim straganem innego kuca? - zironizowała.
- Wie pani, ja ni... Chociaż tak. Chyba zrobię sobie małą przerwę. Idę już tak od 10 dni, przez całą Equestrię. Odpoczywałem tyko we śnie, a jadłem to co podsunęła mi matka natura. Chyba nadszedł czas na coś grubszego. - oblizał się.
- Wiedziałam, że nie tutejszy. Skąd tak idziesz... I właściwie dokąd?
- Jestem mnichem... Byłem... To długa historia. Pochodzę z Crystal Mountains, sam nie wiem gdzie, to znaczy... - sprzedawczyni przerwała mu.
- To, rzeczywiście daleko, bierz co chcesz na mój koszt, jesteś chudy jak patyk, ledwo się trzymasz na kopytach. - mówiąc, zaczęła pakować wszystkiego po trochu.
- Uczono mnie, że mam zawsze stać po stronie sprawiedliwości, nie mogę tego przyjąć za darmo.- wyprostował się.
- Bierz i nie marudź, nie pozwolę żebyś źle wspominał Ponyvill. -uśmiechnęła się.
- Dobrze, niech tak będzie - skłamał Tawny - Dziękuje, do widzenia. - odebrał pakunek od nowej znajomej.
- Żegnaj chłopcze - pomachała mu kopytem - wpadaj częściej.
Spojrzała na ladę i ku swojemu zdziwieniu zauważyła mieszek z pieniędzmi, było to o tyle dziwne, że nawet nie zauważyła kiedy wędrowiec go kładł. Zachichotała pod nosem.
Tawny po opuszczeniu targowiska spojrzał na mapę, po czym udał się w stronę lasu Everfree... Zawsze lubił lasy.
Avatar użytkownika
Tawny Leaf
Wędrowiec
 
Posty: 19
Dołączył(a): 21 wrz 2012, o 19:41
Lokalizacja: Crystal Mountains
Płeć: Nieustawiona

Re: Targowisko

Postprzez Cheerilee » 8 lis 2012, o 22:30

Nauczycielka szła sobie przez targowisko, szukając straganika z łakociami, by osłodzić nieco sobie życie. Trafiła też na parę koleżanek... Zaogierżnych (zamężnych). Znowu zrobiło się jej smutno, poczuła się bowiem okropnie samotna...
- Tak, dwa deka karmelków, poproszę...
- Cheerilee, co jest, skarbie? - spytała klacz od słodyczy.
Miała z nią dobre kontakty, bowiem ziemna koleżanka doskonale ją rozumiała. Tak więc zaczęły rozmawiać, a gdy skończyły, klacz zapłaciła i odeszła dalej włóczyć się po targowisku.
Avatar użytkownika
Cheerilee
Dobra dusza
 
Posty: 52
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 11:45
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Nauczycielka
Uroczy Znaczek: trzy stokrotki
Lubi: Źrebaczki, swoją pracę, rozmawiać
Nie Lubi: Łobuzów, nieuków
Strach: Zostanie starą panną z 40 Coyami. Znaczy się kotami.
Stan: Stara pa... Panna.
Koneksje Rodzinne: Loldunno
Rasa: Kuc ziemny
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: TAK

Re: Targowisko

Postprzez Black Cloud » 8 lis 2012, o 22:40

Po opuszczeniu pubu "Utopia", czarownik, poza alkoholem i paroma składnikami, potrzebował teraz zakupić jeden konkretny. Chociaż miał dziwne przeczucie, że nie znajdzie tutaj tego, co potrzebuje. Mówi się trudno, ale spróbować musi. Ciekaw był jednak tego, jak szybko wywiąże się z tego, by pójść do księżniczki Luny... nieważne. Zrobi to! Na pewno. Kiedyś... teraz jednak rozglądał się, szukając jakiegoś kramu z rzadkimi przedmiotami i składnikami, ziołami, grzybkami, krzewami, innym śmieciem...
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP...HP
31.....24....35....29....35....35....35.....23....36....11
Avatar użytkownika
Black Cloud
Nadwrażliwy
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 wrz 2012, o 21:12
Lokalizacja: Z daleka...
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Czarny Gryf
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Mało rzeczy... trudno powiedzieć
Nie Lubi: Głównie kłamstwa, relatywizmu moralnego
Strach: Tylko głupiec się nie boi... ale jedynie na prawdę mądry zapanuje nad swym lękiem
Stan: Kawaler... blech
Koneksje Rodzinne: Nie ma rodziny... bu?
Rasa: Gdyby nie kilka udziwnień, można by było nazwać go kucem ziemnym
Charakter: Praworządnie neutralny

Re: Targowisko

Postprzez Cheerilee » 9 lis 2012, o 18:23

Następnym straganikiem był ten "grzybowy". Nauczycielka postanowiła zakupić odpowiednią ilość pieczarek, bowiem planowała na obiad krem z tychże grzybków. Stoisko nie rzucało się jej zbytnio w oczy, lecz coś sprawiało, że postanowiła postać sobie i poczekać chwilkę. Dziwny kucyk... Gdy odszedł dalej /szuka po targu ziół itp, to postanowiłem uznać, że Cheerilee go unika po prostu, czekając aż pójdzie gdzie indziej/ Cheerilee podeszła do lady.
- kilogram pieczarek, poproszę...
Avatar użytkownika
Cheerilee
Dobra dusza
 
Posty: 52
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 11:45
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Nauczycielka
Uroczy Znaczek: trzy stokrotki
Lubi: Źrebaczki, swoją pracę, rozmawiać
Nie Lubi: Łobuzów, nieuków
Strach: Zostanie starą panną z 40 Coyami. Znaczy się kotami.
Stan: Stara pa... Panna.
Koneksje Rodzinne: Loldunno
Rasa: Kuc ziemny
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: TAK

Re: Targowisko

Postprzez Black Cloud » 9 lis 2012, o 18:57

Czarnuchowi wydawało się, że dostrzegł coś ciekawego, jednak znów było to tylko złudzenie. Mijał już kilkanaście podobnych straganów i kramów, w których znajdowały się różne, ciekawe klamoty, które dla niego niestety nie miały żadnego znaczenia ani wartości. Złote talerzyki, srebrne sztućce, kryształowe kieliszki... kogo stać na to wszystko? I po co to komu? Wiedźmin nie rozumiał tego. Ale cieszył się... bo każdy z tych straganów widział zapełniony, co świadczyło o tym, że i tak nikt tego nie kupował... Uśmiechnął się pod nosem. Już chciał odwrócić wzrok, kiedy nagle dostrzegł coś dziwnego... pewnego pegaza, który wymykał się z tyłu chatki z towarami, o jakich mowa była wcześniej. Zmrużył lekko oczy. Torba na grzbiecie nie wróżyła nic dobrego. - Ależ mam dobry dzień... - Mruknął sarkastycznie pod nosem i odwrócił się, zmierzając powoli ku temu, co zobaczył. Złodziej akurat się zatrzymał, przeglądając łupy... wtedy to Cloud stanął za nim, złapał go i odwrócił w swoją stronę. Rzezimieszek zadrżał... przyglądał się nieprzyjemnym oczom czarownika, wyraźnie niezadowolony faktem, że ktoś go przyłapał. Te właśnie oczy zaraz błysnęły lekkim blaskiem. Black odezwał się dość cicho, hipnotyzując. - Oddasz wszystko, co ukradłeś... potem przyznasz się ładnie przed właścicielem. - Złodziej, wcześniej przestraszony, teraz nagle dziwnie uspokojony, odsunął się, wziął torbę i odwrócił się. - Tak, panie... - Rzekł nieobecnym tonem i wszedł do namiotu ponownie. Cloud wzruszył ramionami i powrócił na dróżkę między straganami. Przechodząc parę kroków, usłyszał tylko z "uratowanego" stoiska, jak handlarz zawołał proste "Dziękuję!" No proszę... jednak potrafią być wdzięczni. Nic dziwnego, nie wyciągnął miecza... jakby do tego doszło, wszyscy by tylko zaczęli się trząść, że zaraz zacznie wyżynać wszystko, co się rusza. Westchnął ponownie... idąc dalej, dostrzegł klacz, która wcześniej dziwnie uciekła na jego widok. Wszyscy inni pochłonięci byli rozmową, codziennością, zakupami... większością spraw, które zrozumieć się starał, ale na których zrozumienie nigdy nie miał czasu, szansy, okazji... ona była sama. Zajęta niczym. Podszedł więc do niej. - Przepraszam Cię... mógłbym zadać pytanie? - Nim jednak zdążyła chociażby się zorientować, kto do niej zagadał, kontynuował. - Poszukuję stoiska, w którym mógłbym znaleźć składniki na mikstury... wiesz... oko traszki, ogon salamandry i takie tam bajeczki.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP...HP
31.....24....35....29....35....35....35.....23....36....11
Avatar użytkownika
Black Cloud
Nadwrażliwy
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 wrz 2012, o 21:12
Lokalizacja: Z daleka...
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Czarny Gryf
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Mało rzeczy... trudno powiedzieć
Nie Lubi: Głównie kłamstwa, relatywizmu moralnego
Strach: Tylko głupiec się nie boi... ale jedynie na prawdę mądry zapanuje nad swym lękiem
Stan: Kawaler... blech
Koneksje Rodzinne: Nie ma rodziny... bu?
Rasa: Gdyby nie kilka udziwnień, można by było nazwać go kucem ziemnym
Charakter: Praworządnie neutralny

Re: Targowisko

Postprzez Cheerilee » 9 lis 2012, o 19:27

Cóż, to, co zobaczyła Cheerilee było dla niej dziwne. Zbyt dziwne. Poza tym stała się jeszcze bardziej podejrzliwa w stosunku do tego dziwnego ogiera. Zrobiła wielkie oczy i odwróciła się do handlarki.
- Dziękuję, proszę - podała pieniądze i odeszła od lady.
Wtedy jednak on stał obok... Drgnęła, wystraszona lekko. Jednak zachowała niejako zimną krew. Jeden z podręczników o psychologii mówił, że gdy kogoś się boimy, to należy pokazać mu, że tak nie jest.
- Tak, jasne. A o co panu chodzi?
Cóż, pytanie brzmiało... Conajmniej zabawnie. Nauczycielka rozbawiona nieco, uśmiechnęła się, można powiedzieć, że ironicznie.
- Polecam odwiedzić zebrę Zecorę w lesie. Tutaj raczej nie znajdziesz wiele, a jeśli, to pewnie nie dzisiaj. Przykro mi. Słuchaj, co ty zrobiłeś temu gościowi? - spytała zainteresowana.
Cóż, takiego ewenementu nie widziała.
- A jeśli to czary, to gdzie masz róg i... - spojrzała mu w oczy - Jeny... Czemu one są takie... Oryginalne?
Avatar użytkownika
Cheerilee
Dobra dusza
 
Posty: 52
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 11:45
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Nauczycielka
Uroczy Znaczek: trzy stokrotki
Lubi: Źrebaczki, swoją pracę, rozmawiać
Nie Lubi: Łobuzów, nieuków
Strach: Zostanie starą panną z 40 Coyami. Znaczy się kotami.
Stan: Stara pa... Panna.
Koneksje Rodzinne: Loldunno
Rasa: Kuc ziemny
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: TAK

Re: Targowisko

Postprzez Black Cloud » 9 lis 2012, o 19:34

- Dziękuję za informację... Znam Zecorę, jednak sądziłem, że lepiej będzie, jeśli odpuszczę sobie nachodzenie jej bezpośrednio. - Skrzywił się nieco. Zaraz jednak klacz zadała parę pytań. Uch... wolał po prostu udać się w swoją stronę. - Rogu mam zalążek... nie widać tego zbytnio, kość wyrasta nie tylko w głowie. Co do tego miłego pana... myślałem, że nikt tego nie widział. - Ponownie lekko się uśmiechnął. To była szczera prawda... chciał to zrobić po kryjomu. Jak zwykle nic mu nie wychodzi... mimo, że miał tego dość, jakoś rozbawił go ten fakt. - To był Znak Aksji. Urok. Ponieważ ten pan miał bardzo słabą psychikę, doszło do zahipnotyzowania... zapewne parę minut temu doszedł do siebie, a teraz wali głową w mur, zastanawiając się, czemu tak łatwo dał się wykiwać. - Rozejrzał się. Ach, gdzież są jego maniery... jak zwykle, gafa. - Nazywam się Black Cloud. Jestem wiedźminem. Te oczy to efekt paru zmian, jakich dokonują na nas jednorożce... nazywają mnie Czarnym Gryfem. - W tym momencie pokazał swój medalion. Zwykł wisiorek, może i niebrzydki, ale jakże pomocny...
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP...HP
31.....24....35....29....35....35....35.....23....36....11
Avatar użytkownika
Black Cloud
Nadwrażliwy
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 wrz 2012, o 21:12
Lokalizacja: Z daleka...
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Czarny Gryf
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Mało rzeczy... trudno powiedzieć
Nie Lubi: Głównie kłamstwa, relatywizmu moralnego
Strach: Tylko głupiec się nie boi... ale jedynie na prawdę mądry zapanuje nad swym lękiem
Stan: Kawaler... blech
Koneksje Rodzinne: Nie ma rodziny... bu?
Rasa: Gdyby nie kilka udziwnień, można by było nazwać go kucem ziemnym
Charakter: Praworządnie neutralny

Re: Targowisko

Postprzez Cheerilee » 9 lis 2012, o 19:48

Klacz przysłuchiwała się mu z ciekawością.
Nie znam takich istot, jak "wiedźminy"... A może "Wiedźmini". Tak, tak jest poprawnie. "Wiedźmini"
- To naprawdę interesujące... Jestem Cheerilee i moim zadaniem jest nauka źrebiąt w szkole, tutaj, w miasteczku - uśmiechnęła się, z grzeczności - Zmiany... Czyli magia jednorożców mutuje was w istoty, które potrafią posługiwać się prostą magią i...
Klacz spojrzała na jego nogę, po czym nacisnęła na nia lekko. Była umięśniona, dosyć ładnie, lecz zdecydowanie nie było to normalne umięśnienie. Mięśnie wydawały się zbyt... Może nie obszerne, lecz gęste, okropnie twarde.
- ... I przypuszczam, że zachodzą też zmiany w budowie - powiedziała, zafascynowana.
Twilight pewnie by zaraz zaczęła szukać informacji o tym, co to za stworzenie. Może to w sumie były dobry pomysł, tak wypożyczyć od niej książkę i poczytać... Hmm... Ech, ale i tak muszę opracować najpierw lekcje na jutro... Znowu gimkuce...
- Cóż, jesteś interesującą istotą. Nie odbierz tego źle, bo nie chcę robić z ciebie ewnementu, lecz naprawdę nigdy nie widziałam kogoś takiego. Czym się zajmujesz, jeśli mogę wiedzieć? Wyglądasz mi na wojownika, ale wolę się upewnić. Nie jest ładnie oceniać po wyglądzie.
Avatar użytkownika
Cheerilee
Dobra dusza
 
Posty: 52
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 11:45
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Nauczycielka
Uroczy Znaczek: trzy stokrotki
Lubi: Źrebaczki, swoją pracę, rozmawiać
Nie Lubi: Łobuzów, nieuków
Strach: Zostanie starą panną z 40 Coyami. Znaczy się kotami.
Stan: Stara pa... Panna.
Koneksje Rodzinne: Loldunno
Rasa: Kuc ziemny
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: TAK

Re: Targowisko

Postprzez Black Cloud » 9 lis 2012, o 19:54

Lepiej, by nie czytała pierwszej lepszej książki. Jemu podobni wywołują głównie odrazę i większość pism na ich temat to opisy, jacy to są okropni. Został tyknięty w mięsień... zdziwiła go lekko ta bezpośredniość w mowie i gestach. Dotknąć go? Ot tak? No przecież...! Nie wiedziała, kim są wiedźmini. - Oprócz zmian w budowie, mamy też interesujący dotyk. Pomijam gojenie ran i takie tam... - Machnął kopytem. Spojrzał na swoje miecze. Proste i ładne jednocześnie... nie, inaczej. Ich prostota była piękna. - Wiedźmini to profesjonalni czarownicy i łowcy potworów. Zapewne nie wiesz o nas wiele, tak więc wyjaśnię... wszyscy mają białe, szare, siwe ubarwienie. Jestem jedynym o czarnych włosach, stąd moje imię i przydomek. Co do mutacji, fakt... nazywamy to Próbą Traw. Ogólnie ten zabieg jest uznawany za nielegalny... nie, inaczej... jego przeprowadzanie jest kojarzone z wieloma okropnościami. Dla tego tylko renegaci szkół magicznych je przeprowadzają... ciężko jednak o takich, większość nie chce z nami mieć nic do czynienia. - Westchnął lekko. - Cóż... nie zmienia to faktu, że miło mi Cię poznać, Cheerilee.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP...HP
31.....24....35....29....35....35....35.....23....36....11
Avatar użytkownika
Black Cloud
Nadwrażliwy
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 wrz 2012, o 21:12
Lokalizacja: Z daleka...
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Czarny Gryf
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Mało rzeczy... trudno powiedzieć
Nie Lubi: Głównie kłamstwa, relatywizmu moralnego
Strach: Tylko głupiec się nie boi... ale jedynie na prawdę mądry zapanuje nad swym lękiem
Stan: Kawaler... blech
Koneksje Rodzinne: Nie ma rodziny... bu?
Rasa: Gdyby nie kilka udziwnień, można by było nazwać go kucem ziemnym
Charakter: Praworządnie neutralny

Re: Targowisko

Postprzez Cheerilee » 9 lis 2012, o 20:11

- Pewnie to musiało być dla ciebie niemiłe doświadczenie.
Łowca potworów? Mało tu potworów... Strasznie mało. Nawet te poczwary z lasu nie są zbytnim zagrożeniem... Zdziwiła się więc nauczycielka, unosząc brwi do góry.
- Łowca potworów... Ciekawe.
Faktycznie. W podręcznikach o medycynie pisało, że często zabiegi takie mogą być bardzo nieprzyjemne i obrzydliwe. Nawet nie mogła sobie wyobrazić, co czuje pacjeny, którego organy powiększają się, zmieniają kształty... Okropność.
- Uff... Mi też miło cię poznać, jednak muszę iść dalej, mam parę rzeczy do zrobienia, poza tym ktoś powinien przygotować lekcje dla moich małych, postnych diabełków. Dowidzenia, panie Cloud.
Posłała uśmiech wiedźminowi i ruszyła dalej. Zazwyczaj jej kontakty z ogierami nie były rozbudowane, ograniczały sie do "co tam?". To była jedna z parunastu dłuższych rozmów, jakie odbyła... Ale nie, to nie był dobry kandydat na ogiera.
z/t
Avatar użytkownika
Cheerilee
Dobra dusza
 
Posty: 52
Dołączył(a): 3 lis 2012, o 11:45
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Nauczycielka
Uroczy Znaczek: trzy stokrotki
Lubi: Źrebaczki, swoją pracę, rozmawiać
Nie Lubi: Łobuzów, nieuków
Strach: Zostanie starą panną z 40 Coyami. Znaczy się kotami.
Stan: Stara pa... Panna.
Koneksje Rodzinne: Loldunno
Rasa: Kuc ziemny
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: TAK

Re: Targowisko

Postprzez Black Cloud » 9 lis 2012, o 20:17

- Nie było... chociaż nie pamiętam tego tak bardzo. Sam zabieg wymazuje wspomnienia. - Mruknął i wzruszył ramionami. Niby mało potworów, ale musiał wędrować po świecie i sprawdzać, czy nikt nie potrzebuje jego usług. - Poza potworami, zajmujemy się też zdejmowaniem klątw i uroków. - Uzupełnił trochę wypowiedź o swojej profesji. - Bywaj, panienko Cheerilee. - Rzucił do niej, kiedy postanowiła się oddalić. Oczywiście, że nie nadawał się na męża dla kogoś takiego... była za miła, wydawało się też, że zbyt łagodna i delikatna. A on? Okropność... jednak, nawet jakby nauczył się żyć przy niej, to coby się stało, jakby nagle zginął? Ładny cios w jej stronę. Ale... to tylko gdybanie. Wiadomo, że nierealne. - Więc muszę zapieprzać do Lasu i szukać szamanki, której pewnie i tak tam nie ma... pięknie, ku*wa, pięknie. - Syknął sam do siebie pod nosem, kiedy nauczycielka już się oddaliła. Ruszył głową, by jego kark strzelił i poszedł sobie...

z/t.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP...HP
31.....24....35....29....35....35....35.....23....36....11
Avatar użytkownika
Black Cloud
Nadwrażliwy
 
Posty: 201
Dołączył(a): 5 wrz 2012, o 21:12
Lokalizacja: Z daleka...
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Czarny Gryf
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Mało rzeczy... trudno powiedzieć
Nie Lubi: Głównie kłamstwa, relatywizmu moralnego
Strach: Tylko głupiec się nie boi... ale jedynie na prawdę mądry zapanuje nad swym lękiem
Stan: Kawaler... blech
Koneksje Rodzinne: Nie ma rodziny... bu?
Rasa: Gdyby nie kilka udziwnień, można by było nazwać go kucem ziemnym
Charakter: Praworządnie neutralny

Re: Targowisko

Postprzez DarkFire » 24 gru 2012, o 15:20

Z ogromną dawką szczęścia znalazł targ. Były na nim różnego rodzaju przysmaki i składniki. Poza jedzeniem było tam... No... Wszystko... Chodził od stoiska do stoiska kupując różne rzeczy. Wszystko co wydawało mu się być smaczne albo co pamiętał że lubił. Sporo tego się nazbierało... Całe szczęście jego torba miała nieskończoną pojemność. Dość sporo na to wydał... Ale miał dużo pieniędzy... Musiał sobie przypomnieć co robił by zarabiać... By zarabiać aż tyle... No nic... Uzbierał chyba wszystko co było potrzebne. Postanowił wrócić do domu. Musiał poćwiczyć.

<z/t>
Obrazek
Obrazek

WS BS S T Per AG Int FEL WP HP
30 26 29 32 25 21 44 33 45 5
Avatar użytkownika
DarkFire
Upadły Anioł
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 19:48
Lokalizacja: Kobyłka
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Ognia
Uroczy Znaczek: Kula ognia
Lubi: Słodycze, Ogień
Nie Lubi: Zimno, Wywyższania
Strach: NIC!
Stan: Wolny
Koneksje Rodzinne: Brat Coy
Rasa: Jednorożec
Charakter: Chaotyczny-Dobry
Multikonto: NIE

Re: Targowisko

Postprzez Sal Ghatorr » 5 sty 2013, o 20:05

Sal niezbyt kojarzyła ostatnie zdarzenia. Była chatka, była tam Łaskotka i Rarcia, potem płakała, dowiedziała się że Silent zaginął... Ale chyba wrócił? Wszystko było jak zamglone.
Nie wiedząc co robić, kogo spotkać czy chociażby gdzie znaleźć Silenta, Sal postanowiła skoczyć na targowisko, by uzupełnić zapasy w lodówce i kupić nowe skały do rzeźbienia. Miała znowu swój ukochany, pomarańczowy płaszcz a w nim, jak zwykle, na wszelki wypadek, niewielki zestaw dłutek.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 721
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Targowisko

Postprzez Alice Kokoro » 5 sty 2013, o 20:16

Alice wedrowała przed siebie, po prostu bez celu. Nagle dotarła na targowisko, wnioskując po otoczeniu. Postanowiła podejść do kogoś i spytać się, gdzie jest i co robić, ale też po prostu, żeby po prostu kogoś poznać. Zauważyła fioletową klacz, chodzącą między straganami, więc podeszła do niej.
-Umm... Przepraszam... - zaczęła nieśmiało, delikatnie szturchając kopytkiem nieznajomą, próbując zwrócić jej uwagę na siebie - Mogłaby pani mi pomóc? Jestem nowa w tym mieście i nie potrafię się w nim odnaleźć. Chciałabym kogoś też poznać, bo absolutnie nikogo tu nie znam. Tak na prawdę nie jestem stąd... Jeśli mnie pani rozumie, oczywiście... - Alice poczuła się lekko zakłopotana całą sytuacją, ale postanowiła spróbować swojego szczęścia. Delikatnie uśmiechnęła się do nowo poznanej klaczy. - Jestem Alice, miło mi. A ty jak się nazywasz?
Avatar użytkownika
Alice Kokoro
Wieczny Optymista
 
Posty: 10
Dołączył(a): 2 sty 2013, o 19:42
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Zagubiona
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Czekolada, muzyka, książki, komiksy
Nie Lubi: papryki
Strach: pszczoły
Stan: panna
Koneksje Rodzinne: brak
Rasa: jednorożec
Charakter: neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Targowisko

Postprzez Sal Ghatorr » 5 sty 2013, o 20:22

Sal spokojnie kupowała, gdy nagle ktoś ją zaczął stukać w bok. Odwróciła się zdziwiona i dostrzegła niewielką klacz w... sporej ilości ubrań? Dziwne, nie widziała jeszcze by kuc tak się odziewał.
- Um... Cześć. Chętnie pomogę, naprawdę, miło mi cię poznać... Sal Ghatorr jestem. - Też się uśmiechnęła. Sytuacja była co najmniej dziwna, takie podejście do innego kucyka, kompletnie niewyróżniającego się od innych, by powiedzieć mu że chce się kogoś poznać. Jednorożka postanowiła zachować czujność.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 721
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plac

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości