W tym roku miasto z powodów finansowych, zrezygnowało z namiotu i przedstawiania.
Na środku placu stanęła olbrzymia choinka przywieziona przez dziewięć latających reniferów z dalekiej północy na prośbę księżniczek. Choinkę przyozdobili mieszkańcy miasta, wraz z elementami harmonii, minus Applejack, która była na wyprawie morskiej. Świąteczne drzewko mieszkańcy przyozdobili własnokopytnie zrobionymi ozdobami i przysmakami, - głównie wypiekami - kolorowymi pierniczkami i słodyczami, pasiasto biało czerwonymi lukrowanymi laseczkami i soplami w barwnych kolorowych papierkach.
Kucyki przychodziły pod choinkę składając sobie życzenia wesołych i spokojnych Świat. Przed choinką ustawiono drewniane lawy oraz gorące garnki z kapustą, pierogami i uszkami z grzybami. Głodne kucyki mogły spróbować niecodziennych potraw i napić się czerwonego barszczyku, a dla dorosłych przygotowano budki serwujące gorący grzaniec sprowadzany z zamorskich krain.
<Możecie spotykać się tutaj i życzyć sobie Wesołych Świat - nie dotyczy to kucyków które są na wyprawie>
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16
Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.