Rarity szybko znalazła się w klaczym gronie. Czy tylko jej się wydawało, czy w tym mieście brakowało ogierów?
- Tyleż przebrań a tak mało ogierów. Swoją drogą, muszę pogratulować ci przebrania. Jest bardzo zmysłowe i bardzo udane. Założę się, że niejeden ogier wolałby od ciebie psikusa niż dać ci cukierka. Przy okazji, jestem Rarity.
Uśmiechnęła się i przywitała się ze Striped chwaląc jej strój. Był naprawdę udany i już wiedziała, że będzie musiała więcej rajtek i pończoch zamówić do swoich "codziennych" projektów. Ze zdziwieniem widząc klaczkę bardzo podobną do Twilight w towarzystwie zebrzanej pielęgniarki pomachała im kopytkiem, o moment za wcześnie nim uświadomiła sobie kim jest klacz z monochromią.